Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Majówka w zieleni
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=13367
Strona 1 z 1

Autor:  Basia Z. [ Śr maja 02, 2012 1:33 pm ]
Tytuł:  Majówka w zieleni

Fatalnie mi się ten majowy "długi weekend" zapowiadał, wszystkie plany się załamywały, w końcu do piątku wieczora nie wiedziałam czy gdzieś w ogóle pojadę, ale koleżance udało się namówić mnie na dawno planowany wyjazd w Murańską Planinę.

To są takie płaskie góry w południowo-wschodniej Słowacji - właściwie jeden wielki krasowy płaskowyż, w całości objęty parkiem narodowym. Podobno żyje tam najwięcej na całej Słowacji niedźwiedzi.

No więc w sobotni poranek wyjeżdżamy, zabierając po drodze kolejne osoby, jedziemy w piątkę, jak to zwykle ostatnio bywa - same baby, ale skład ekipy nieco inny niż zazwyczaj.

Po drodze zatrzymujemy się na opół godziny w okolicach Liptowskiego Mikulasza i zwiedzamy artykularny kościół ewangelicki w Świętym Krzyżu, jeden z największych drewnianych kościołów w środkowej Europie, przypomina trochę ten ze Świdnicy.


Obrazek


W środku zasadniczo nie wolno robić zdjęć, ale z góry się jakoś udało (bez flesza).
Budowla jest w całości tylko z drewna.


Obrazek


Dojeżdżamy przez przełęcz Czertowicza w dolinę Hronu, dalej na przełęcz Zbojska, gdzie w sielskiej atmosferze jemy obiad i poznajemy okolicę.


Obrazek



Dalej jedziemy do miejscowości Murań, śpimy w takim oto pensjonacie:


Obrazek



Kolejnego dnia, po wizycie w pobliskiej Rewuczy, w zabytkowym gotyckim kościele:


Obrazek


Wracamy dwoma autobusami z powrotem na przełęcz Zbojska i wychodzimy w góry z plecakami na dwa dni, z zamiarem spanie w schronisku.

Pogoda jest piękna, widoki sielskie i wiosenne.
Tutaj sielski widoczek na sąsiednie Góry Stolickie (Stolické vrchy)


Obrazek


A tutaj na Góry Weporskie (Veporské vrchy), w centrum dominujący Klenowski Wepor (Klenovský Vepor), w prawo w głębi za nim - pasmo Polana (Poľana).


Obrazek


Na szczycie Fabowej Holi (kolejna góra na której jestem pierwszy raz w życiu, niby niższa niż Pilsko, ale zawsze ;) )



Obrazek




Obrazek




Obrazek




Obrazek



Schodzimy bardzo stromym stokiem około 400 m deniwelacji na przełęcz Burda (wg niektórych geografów - granica pomiędzy Górami Weporskimi a Murańską Płaniną), na zejściu po drodze widać nawet Tatry:



Obrazek



Gdzie mamy w planie nocleg w tym oto obiekcie:



Obrazek



Jemy pyszny obiad:


Obrazek


[ a w tych ciekawych kieliszkach była wcześniej porzeczkowa nalewka "od firmy" ]

Gadamy i gadamy z gospodarzami schroniska i z przybyłymi turystami do późnej nocy. Fajnie jest spotkać w górach takie miejsce gdzie jest się gościem, a nie tylko "klientem". Na stole lądują kolejno "domacza" (czyli domowa) nalewka porzeczkowa, domowa żubrówka, domowe wino.

Fajnie jest rozmawiać o górach.

Po 24 idę wreszcie spać, śpi się we własnych śpiworach na miejscowych materacach, nocleg kosztuje 3 euro.

Bardzo polecam to miejsce, wszystkim, którzy tam kiedykolwiek zabłądzą:


http://hiking.sk/hk/ar/1908/zrub_burda_ ... holou.html

http://www.zbojska.sk/zrub-burda/106/


[ciąg dalszy nastąpi]

Autor:  rogerus72 [ Śr maja 02, 2012 3:04 pm ]
Tytuł: 

no no Basiu, fajna eskapada. taka odmiana od zatłoczonych szlaków w Tatrach, fajne górki, cisza, spokój, sielanka...
i te domowe wyroby (tu wydaję odgłosy typu: siorb, siorb)

Autor:  rafi86 [ Śr maja 02, 2012 4:32 pm ]
Tytuł: 

3 fota mnie urzekła, jakbym widział pagórki nieopodal mojego domu... :wink:

pogratulować wycieczki oczywiście

Autor:  Basia Z. [ Śr maja 02, 2012 7:04 pm ]
Tytuł: 

Dziękuję za słowa uznania :)


Ciąg dalszy.

Kolejnego dnia, po śniadaniu na polu (lub dworze jak kto woli) idziemy najpierw żółtym szlakiem ku skalkom "Skalnej Bramy".

W oddali widok na Niżnie Tatry (od tyłu, czyli po słowacku "od zadu"):




Obrazek


A tutaj już widok z samej Skalnej Bramy:



Obrazek



Dochodzimy do przełęczy Nižná Kľaková, gdzie znajduje się schron turystyczny - tak zwana "Útulňa " - kapitalna rzecz, że w parku narodowym można za darmo legalnie przenocować, jest czysto, w pobliżu źródło. Takich miejsc na Słowacji znam co najmniej kilkanaście.



Obrazek



Cały czas towarzyszą nam sielskie widoki, tutaj Góry Stolickie:


Obrazek


Obiad - czyli kanapki, zupki, herbatę jemy sobie w środku trasy - na polanie Studňa, gdzie znajduje się obfite wywierzysko, a także głęboki awen Ľadová jama na Muráni.


http://mapy.hiking.sk/?zoom=15&lat=6239 ... TTTFFFFFTT



Po południu podążamy dalej w kierunku zamku Murań:



Obrazek


I w końcu już pod wieczór jesteśmy przy schronisku pod zamkiem:


Obrazek


O schronisku, które mieści się w dawnym domku myśliwskim Ferdynanda Koburga ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Ferdynand_I_Koburg ) można by pisać bardzo wiele. Rodzina ta posiadała w rejonie Murańskiej Płaniny (jak również w Górach Szczawnickich) ogromne majątki leśne.

Jeszcze więcej można by napisać o samym zamku, który miał bardzo burzliwą i wyjątkowo ciekawą historię. Wiąże się z nim postać "Murańskiej Wenus", czyli Marii Szèchy ukochanej Franciszka Wesselényi (przewódca powstania przeciwhabsburskiego) - kobiety wyjątkowo pięknej i inteligentnej.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Mura%C5%84

http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Wessel%C3%A9nyi


Obrazek


Idziemy więc na zamek



Obrazek


Zachodzące słońce oświetla ostatnimi promieniami mury i nieodległe Góry Stolickie




Obrazek



Obrazek


Pozostaje problem - jest już godzina 20, a my musimy zdążyć przed 21 do miejsca noclegu do pensjonatu do Murania, bo zamkną "Vyczap" gdzie są nasze klucze od pokoju (oraz piwo).

Na szczęście pan - jedyna obsługa schroniska "Zamek" właśnie odjeżdża sprzed schroniska swoim gazikiem i okazuje się ze jest on synem właścicielki pensjonatu gdzie mieszkamy.
Tak więc zabiera on Anię z naszymi wszystkimi plecakami, a pozostała czwórka - tylko z latarkami schodzi na dół.
1/3 trasy pokonujemy szlakiem, potem robi się ciemno, akurat szlak przecina asfaltową drogę więc resztę trasy postanawiamy schodzić drogą.

Niestety pierwszą część trasy rozmawiamy o niedźwiedziach a potem straszny jest nam każdy szelest w lesie.
W pewnym momencie dziewczyny idące 2 kroki przede mną stają jak wryte i wrzeszczą a coś okropnie zestrachane w krzakach ucieka. Ja też o mało nie dostają zawału (nie z powodu szelestów, ale z powodu ich krzyku).
Zaczynamy śpiewać co zapewne płoszy wszelką zwierzynę w promieniu 10 km.

W końcu o godz. 21.15 dochodzimy do Murania, pijemy zasłużone piwo, które kupiła nam Ania, a potem idziemy spać.

Autor:  jck [ Cz maja 03, 2012 7:18 am ]
Tytuł: 

Ciekawe rejony, Basiu.
Miło się czyta. Wnioskuję, że będzie ciąg dalszy...

Autor:  Basia Z. [ Cz maja 03, 2012 10:13 am ]
Tytuł: 

jck napisał(a):
Ciekawe rejony, Basiu.
Miło się czyta. Wnioskuję, że będzie ciąg dalszy...


Ciąg dalszy będzie jak dostanę zdjęcia od koleżanek.
Szłyśmy ciekawym, eksponowanym szlakiem (nawet wcześniej nie przypuszczałam że w tej okolicy są aż takie, przypominające na krótkim odcinku Orlą Perć) i w kluczowych momentach nie robiłam zdjęć.

W sumie chyba najbardziej eksponowany odcinek szlaku jaki znam, oczywiście poza Tatrami i górami wysokimi, ale tylko około 500 m.

Autor:  Zombi [ Pn maja 07, 2012 8:12 pm ]
Tytuł: 

Fajna majówka, fajna relacja!

Autor:  matragona [ Pn maja 07, 2012 9:55 pm ]
Tytuł: 

Basia,jak ja lubię takie właśnie wędrowanie,pięknie :)
Nerwowo zaraz rzucę się do map czy posiadam tą okolicę "na papierze" i może ktoś kiedy chętny..?;-)

Autor:  uysy [ Pn maja 07, 2012 10:35 pm ]
Tytuł: 

Nie ukrywam, że najbardziej podoba mi się te zdjęcie :D.
Obrazek

Autor:  Basia Z. [ Wt maja 08, 2012 3:41 pm ]
Tytuł: 

W końcu dostałam zdjęcia, więc mogę opisać ostatni dzień.

Ostatni dzień - czyli 1 maja miał być "lajtowy", bo tego samego dnia musiałyśmy już wracać do Polski aby w środę być w pracy, wymyśliłam więc trasę na górę (właściwie wzgórze) Tisovská Hradová (887 m n.p.m.). Cała okrężna trasa żółtym szlakiem miała liczyć wg opisu z mapy 4 godz. Pokonuje się wysokość około 550 m deniwelacji do góry a potem w dół.
Na szczyt oprowadzi długimi zakosami przez las ścieżka przyrodnicza czyli Náučný chodník Hradová

http://mapy.hiking.sk/?zoom=15&lat=6221 ... TTTFFFFFTT

Spakowałyśmy się, zjadły śniadanie i podjechały do Tisovca, zostawiły samochód pod kościołem i wyszły na trasę około godziny 10.
Początek to było podejście dość monotonną, ale za to łagodną trasą szerokimi zakosami przez las. Za to dookoła był ładny las bukowy, co jakiś czas ciekawe widoki na Tisovec (jak z samolotu) oraz tablice ścieżki przyrodniczej co jakiś czas.

W końcu po niepełnych dwóch godzinach podejścia osiągnęłyśmy wierzchołek Hradovej oraz ruiny zamku Tisovec położone tuż pod szczytem:


Obrazek


Poszłyśmy dalej, tabliczka informowała, że do kolejnego miejsca z drogowskazem jest 10 min. ale oto napotkałyśmy taki znak:


Obrazek


I zaraz zaczęły się schody.

Najpierw niewinnie, wśród pięknie kwitnących krzewów:


Obrazek



Obrazek


Obrazek


Trasa nie jest wcale taka trudna, tyle że (czego na zdjęciach nie widać), z obu stron jest około 30 m ekspozycji, po prostu pionowej wapiennej ścianki, a idzie się dość wąską granią, gdzie nie zawsze jest się za co złapać.


Obrazek


Tam gdzieś w oddali żółty znak:


Obrazek


Ale można podziwiać roślinność:



Obrazek


Piękna trasa, cały czas widoki


Obrazek


Obrazek


Rzut oka wstecz:


Obrazek


Obrazek


I dalej do przodu (acz czasem tyłem do ekspozycji a przodem do skały):


Obrazek


Obrazek


Znowu wstecz:


Obrazek


No i na sam koniec jak wisienka na torcie łańcuch, który akurat w tym miejscu nie był aż tak bardzo potrzebny:


Obrazek


Tak to wyglądało z dołu:


Obrazek


Po wejściu do lasu - zabytek - herb państwa nie istniejącego od prawie 20 lat:


Obrazek


Schodzimy przez ładny las:


Obrazek



Podziwiamy widoki:


Obrazek



W samym Tisovcu widok szpeci paskudny kamieniołom.


Obrazek


Nie wiem co to za krzewy, a widzę je kolejny raz w czasie majowego weekendu na Słowacji


Obrazek



Jeszcze zdjęcia z samochodu ciekawej linii kolejowej (zębatej kolei normalnotorowej) na trasie Tisovec - Zbojska


Obrazek



I zasłużony obiad i odpoczynek na przełęczy Zbojska



Obrazek


Obrazek


Tak nas pożegnała Słowacja, zdjęcie znad Dolnego Kubina z okna samochodu:


Obrazek


Bardzo mi się ten ostatni dzień podobał, przyjemnie jest znaleźć taką fajną trasę - perełkę, w miejscu gdzie się jej zupełnie nie spodziewałyśmy.

Wprawdzie trasę opisaną na 10 minut (ok 500 m długości i na dodatek w dół) szłyśmy około godziny i w momencie jej przejścia kilkakrotnie już chciałam być na dole (zwłaszcza ze dziewczyny szły taką trasą pierwszy raz), ale za to potem fajna jest satysfakcja.

W każdym razie gdyby ktoś się tam zaplątał - to bardzo polecam.


[autorkami zdjęć są oprócz mnie Marta i Ania]

Autor:  matragona [ Wt maja 08, 2012 8:58 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Nie wiem co to za krzewy, a widzę je kolejny raz w czasie majowego weekendu na Słowacji

Trzeba wołać Saxifragę,Ona na pewno zdiagnozuje co to za roślinka :wink:
Jeszcze bardziej mi się spodobała okolica,o której piszesz..fajna wycieczka! rejon zupełnie mi obcy,a jaki ciekawy..
Gratki za taką babską wyprawę :D

Autor:  Ivona [ Wt maja 08, 2012 10:25 pm ]
Tytuł: 

Piękna pogoda,w sam raz na takie zielone wycieczki.Ładnie tam :wink:

mnie urzekły również zdjęcia kulinarne,aż się głodna zrobiłam :)

Autor:  pietia [ Cz maja 17, 2012 11:18 am ]
Tytuł: 

Trasa ujmująca, zwłaszcza te skałki, więc chyba warto zajrzeć w Murańską Planinę.

Autor:  Krabul [ Cz maja 17, 2012 2:18 pm ]
Tytuł: 

Bardzo mi sie podobalo.

Autor:  Mario431 [ Pt maja 18, 2012 12:30 pm ]
Tytuł: 

Baśka super relacja, w ogóle uwielbiam tematy o górach Słowacji. Tam jakby czas się zatrzymał, wolno, spokojnie i PUSTO. A tak na marginesie zapytam przy okazji, czy znane Ci są góry Polana (jakie wrażenia?): mam na myśli główny szlak od Detvy na północ lub odwrotnie. Od dawna chodzi mi to przejście po głowie, żeby tylko to :-).
Pozdrawiam!

Autor:  kafka5 [ Pt maja 18, 2012 5:47 pm ]
Tytuł: 

Bardzo lubię Twoje relacje z uwagi na walor "edukacyjny".
Możnaby z nich ułożyć "miniprzewodnik po miejscach uroczych i mniej znanych". No i w ogóle takie luźne łazikowanie bez spinki... Eh...
Dziękuję bardzo i proszę o jeszcze.

Autor:  Ewelajka88 [ So maja 19, 2012 8:38 am ]
Tytuł: 

Super wycieczka :) nie znam tego miejsca, ale wygląda pięknie :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/