Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 28, 2024 9:52 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 2:12 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Zwykle jeżdżę w góry z takim towarzystwem, które nie lubi się spieszyć, które po górach chodzi powoli, robi sporo zdjęć, zastanawia się nad każdym kwiatkiem.

Co nie oznacza, że nie dochodzimy tam gdzie chcemy.

Tym razem było nieco inaczej - moje koleżanki zapragnęły coś "zdobyć". Czasu nie było wiele, zaplanowałyśmy więc bliską Słowację.
Dla mnie prawie wszystkie góry i trasy (z małymi wyjątkami) to była powtórka czegoś co już robiłam kiedyś, w bardzo różnych latach, z różnymi osobami, w różnych okolicznościach (czasem już ponad 30 lat temu, więc warto było powtórzyć).

Ale mimo wszystko było fajnie.
Poza tym - zależało mi na zrobieniu zdjęć (mam taki jeden tajny plan dotyczący Słowacji ;) )

Noclegi w Smreczanach (koło Liptowskiego Mikulasza) udało się załatwić dopiero od czwartku 16 sierpnia, za to w opcji last-minute po 8,50 euro (w tym "rekreacny polatok" 0,50 euro)
Koleżanka zaproponowała więc na początek aby 15 przyjechać do jej chałupy weekendowej do Sopotni i stamtąd podjechać do Slanej Wody i iść na Babią.

Dodatkowe utrudnienie, że moje koleżanki są bardzo pobożne, nie można więc było opuścić niedzielnej i świątecznej mszy, a na dodatek głośno modlą się na trasach, co mnie nieco rozprasza.
Ale ja jestem zgodna, więc się dostosowuję.

W środę 15 podjechałyśmy już na 8.00 do pięknego drewnianego kościółka w Mikuszowicach Śląskich, aby tam uczestniczyć w mszy.
Tutaj wnętrze kościółka:

Obrazek


Potem pojechałyśmy do Sopotni na śniadanie i zostawić bagaże.
Dopiero około 12 udało się dojechać do Slanej Wody i od razu wyszłyśmy na trasę.

Pogoda była taka sobie, ale było chłodno więc szło się nieźle.

Widoki ze szczytu takie sobie, Tatr niestety nie było widać.

Coś tam jednak widać:

Obrazek

Dla mnie akurat to było już drugie wejście na Babią w przeciągu trzech tygodni (poprzednio byłam z wycieczką 21.07), niestety wtedy też mimo pozornie ładnej pogody widoczność była nieszczególna.

Zdjęcie "szczytowe", ktoś nam zrobił:

Obrazek

Widać, że Tatr nie widać i widać jak wszystkie jesteśmy poubierane, bo mocno wiało.

Początkowo były plany schodzenia przez Małą Babią, ale ze względu na późną porę zdecydowałyśmy się schodzić na Przywarówkę i potem z powrotem do Slanej Wody do samochodu.
Szlakiem przez Przywarówkę szłam chyba ponad 30 lat temu i tylko raz, nie szłam też całego odcinka od Przywarówki do Slanej Wody (więc zawsze trochę nowego).


I oto niespodzianka, już pod wieczór z trasy po słowackiej stronie, blisko "Hviezdoslavovej horarni" ukazują się Tatry:


Obrazek


A przy zejściu od leśniczówki Hviezdoslava do Slanej Vody moja ulubiona góra:

Obrazek


I taki zachód słońca:

Obrazek



Wieczorem w Sopotni padam spać już około 21 i śpimy do godz. 8.

Następny dzień z założenia miał być "lajtowo-dojazdowy", w Smreczanach na Liptowie miałyśmy być dopiero na wieczór, więc wysuwam propozycję aby jechać trasą przez Wyżni Kubin, Leszczyny i Luczki a przy okazji trochę pozwiedzać i wejsć na coś niezbyt dużego.
Zaproponowałam Liptowski Stary Hrad (1000 m n.p.m., byłam ostatnio w roku 1985)


Kasztel w Wyznim Kubinie, pan pytał, czy nie chcę go kupić:

Obrazek

Gotycki kościół w Wyżnim Kubinie:

Obrazek

Cały czas zdumiewa mnie ile w małej Słowacji zachowało się pięknych romańskich i gotyckich kościołów, z cennymi freskami, tablicowymi gotyckimi ołtarzami.

Ostra i Tępa Skała spod kościoła w Wyżnim Kubinie:

Obrazek


Drewniany kościół ewangelicki w Leszczynach, wpisany na listę UNESCO razem z innymi drewnianymi świątyniami w całej Słowacji:

Obrazek

Bardzo trudno zrobić jego zdjęcie z sensownego miejsca.


Leszczyny:

Obrazek


Jedziemy dalej podłą drogą przez przełęcz Vrch Varta do Luczek.

Wodospad w Luczkach urzeka jak zawsze:

Obrazek

I pomyśleć, że 30 lat temu kapałam się pod nim topless ;)

Dojeżdżamy do Kalamen, dochodzimy 1 km do tego bajorka:

Obrazek

Stąd zaczyna się żółto znakowane "kółeczko" na Liptowski Stary Hrad, byłam już na nim w roku 1985, ale wtedy szłam bez szlaku od drugiej strony.

Podchodzimy na przełęcz Sielnicka Polana, z ładną rozległa polaną:

Obrazek


Widoczki z podejścia na Stary Hrad, po lewej Prawnacz:

Obrazek


A tutaj z samego Hradu:


Na Chocz:

Obrazek

Na Niżnie Tatry z Salatynem na pierwszym planie i Wielką Fatrę:

Obrazek


Zejście z zamku prowadzi po drabinie:

Obrazek


Jeszcze widoczek na najwyższą część Niżnich Tatr:

Obrazek


I chlup do bajora:

Obrazek


Kolejnego dnia miałyśmy w planie iść na Dziumbier, ale pogoda jest tak nieszczególna, a na dodatek mnie męczą problemy żołądkowe, że nie decydujemy się na to.
Wybieramy Demianowską Południcę, która jest sporo niższa (ok 1545 m n.p.m.) a na dodatek jest to góra na której jeszcze nie byłam !
Więc forsuję ten pomysł.

Na początku podchodzimy bardzo stromym stokiem narciarskim, po około godzinie podejścia wychodzimy na piękną łąkę z widokiem na Liptów.

Jak widać ze zdjęcia pogoda jest średnia:

Obrazek

Potem jest bardzo strome podejście przez las, które mocno daje mi "popalić", w końcu około południa wychodzimy na "przednią Południcę":

Obrazek

Pogoda się trochę poprawia:

Obrazek

Zejście jest trochę emocjonujące, idzie się po skałkach a przed nami idzie bardzo sympatyczna słowacka rodzina, w której kilkunastoletni chłopak ma wyraźny problem z lękiem przestrzeni. Jakoś jednak przy pomocy taty sobie radzi. Na dodatek idzie z nimi pies, który początkowo się nas boi.

Jak się okazało nie mam żadnego zdjęcia z tego zejścia, oprócz takich pięknych szafirowych ostróżek tatrzańskich.

Obrazek

Schodzimy do Liptowskiego Jana i podchodzimy do "prirodnego kupaliska" - jest tam basenik gdzie można się zanurzyć w silnie siarkowej i gazowanej wodzie mineralnej.

Obrazek

Ja moczę tylko nogi, ale koleżanki kąpią się całe.

Potem zwiedzamy jeszcze kolejny wczesnogotycki (rok budowy około 1280) kościółek w Liptowskim Janie:

Obrazek

Obrazek


A to jeden z kaszteli, których jest w tej miejscowości aż 17 (są w bardzo różnym stanie, niektóre pięknie odnowione, niektóre w takim stanie jak ten):


Obrazek


Kolejny dzień to już sobota.
Nie chce nam się za bardzo męczyć więc idziemy od Doliny Demianowskiej na Puste - tak wygląda ścieżka, jedno z moich ulubionych miejsc w górach:


Obrazek

Tutaj jestem już trzeci raz ale to nie szkodzi.

Koleżanki koniecznie chcą zdobyć Krakową Holę, no to sobie na nią idą.
Mi się nie chce, bo już byłam na niej kilka razy, wolę położyć się na łące, obserwować i fotografować - chmury:

Obrazek


kwiatki:


Obrazek


motylki:


Obrazek


Potem wracają na łąkę, gdzie ja sobie leżę i razem schodzimy przez uroczą dolinkę Vyvieranie do Doliny Demianowskiej:


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Zastanawia mnie jeszcze jedno - dolinka leży w bezpośrednim sąsiedztwie Jaskini Demianowskiej.
Tam gwar, dziki tłum, jarmark a tutaj dosłownie w odległości 30 minut spokojnego marszu - absolutny spokój, żadnego turysty.

Dzień kończymy na lodach na rynku w Liptowskim Mikulaszu, dawno, już chyba z 5 lat tam nie byłam, a Rynek się nie zmienił, istnieje tez nadal "Cafe Veronika" z pysznymi lodami - i to mi się podoba :)

Kolejnego dnia jest już niedziele (wczoraj), więc idziemy na mszę w kolejnym małym wczesnogotyckim kościółku - w Smreczanach - 100 m od naszej kwatery.


Obrazek

Wnętrze jest bardzo ciekawe:

Obrazek


Freski na ścianach:

Obrazek


Ciekawe tablicowe ołtarze:

Obrazek


A potem jedziemy jeszcze zwiedzić pobliski późnogotycki kościół w Okolicznem:

Obrazek

Obrazek


A potem idziemy na Babki.

Pogoda jest przepiękna, żal że to już ostatni dzień.

Tylko dwa zdjęcia, z których to pierwsze ustawiłam sobie jako "tapetę" na monitorze:

Obrazek

Obrazek


I przy zejściu ostatni landszafcik na Liptów:

Obrazek


Nabrałam wielkiej ochoty na więcej.
Może uda się nawet w tym roku zrealizować przejście grzbietem Niżnich Tatr, ale chyba jednak w innym towarzystwie, bardziej dopasowanym tempem do mojego, bez pośpiechu i ciągłego poganiania.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 11:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Po prostu rewelacja. Te kasztele muszę kiedyś zobaczyć. Podobnie jak i Twoją ulubioną ścieżkę od Doliny Demianowskiej na Puste.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 12:36 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Fajnie- część z tych miejsc już znam :) .

Basia Z. napisała:
Cytuj:
Nie chce nam się za bardzo męczyć więc idziemy od Doliny Demianowskiej na Puste - tak wygląda ścieżka, jedno z moich ulubionych miejsc w górach

Uwielbiam Słowację właśnie za takie klimaty.
Dopisuję do listy "Must See" w Niskich Tatrach (obok Ohnistego i Velke'go Boku).
Rozumiem że jest to szlak niebieski- spod Demianowskiej Jaskini Wolności w kierunku Krakovej Holi?
Cytuj:
Schodzimy do Liptowskiego Jana i podchodzimy do "prirodnego kupaliska" - jest tam basenik gdzie można się zanurzyć w silnie siarkowej i gazowanej wodzie mineralnej.

Czy to bajoro działa na podobnych zasadach jak to w Kalamenach? :)
I czy to także jest źródło termalne (ciepła woda), czy po prostu zasiarczona mineralna? :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 9:52 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Pawel_Orel napisał(a):
Fajnie- część z tych miejsc już znam :) .

Basia Z. napisała:
Cytuj:
Nie chce nam się za bardzo męczyć więc idziemy od Doliny Demianowskiej na Puste - tak wygląda ścieżka, jedno z moich ulubionych miejsc w górach

Uwielbiam Słowację właśnie za takie klimaty.
Dopisuję do listy "Must See" w Niskich Tatrach (obok Ohnistego i Velke'go Boku).
Rozumiem że jest to szlak niebieski- spod Demianowskiej Jaskini Wolności w kierunku Krakovej Holi?


Tak.

Też właśnie za to uwielbiam Słowację.
Do "swojej" listy (po Wielkim Choczu, Rozsudźcu, Salatynie w Niżnich Tatrach, Osobitej itd.) dopisałam jeszcze Demianowską Południcę, tylko niestety nie mam z niej wielu zdjęć (ponuro było).

Pawel_Orel napisał(a):
Cytuj:
Schodzimy do Liptowskiego Jana i podchodzimy do "prirodnego kupaliska" - jest tam basenik gdzie można się zanurzyć w silnie siarkowej i gazowanej wodzie mineralnej.

Czy to bajoro działa na podobnych zasadach jak to w Kalamenach? :)
I czy to także jest źródło termalne (ciepła woda), czy po prostu zasiarczona mineralna? :)


Działa na podobnych zasadach. Byłam tam wcześniej z 10 lat temu, potem ze 3 lata temu i na początku było to całkiem dzikie miejsce, potem się stopniowo cywilizowało.
Obecnie otoczenie baseniku ogrodzono, jest ujęte osobne źródło z wodą do picia, zaraz obok powstały przebieralnie i 50 m dalej bar z dobrym piwem i niedobrymi langoszami.

Co ważne - wejście nadal jest na szczęście bezpłatne, ale może tak być, że zamykają je na noc.

Woda jest silnie zmineralizowana i nasycona dwutlenkiem węgla, ma temperaturę około 25 stopni, więc nie tak gorąca jak np. w Beszeniowej lub choćby w Kalamenach, ale też nie całkiem zimna.

O ile wiem to ta sama woda mineralna zasila termalne kąpielisko w Liptowskim Janie.
Nawet było otwarte, ale dzień był zimny, więc nikt się nie kąpał.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 10:03 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz wrz 04, 2008 11:35 am
Posty: 1231
Dopisałam do listy rzeczy do zrobienia z rodziną :)
O ile nie zapowiada nam się zwiedzanie wnętrz obiektów, to okoliczności przyrody urzekające.
Mapy muszę zakupić i jedną książkę;)

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 1:17 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ciekawe

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 5:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Faktycznie, sporo zacnych fotek, ale wrażenie ogólne z relacji - jeszcze lepsze. Aż się człowiek zżyma, że nie ma czasu, aby zwiedzić wszystko co jest warte zwiedzenia. Pozostają relacje. :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 6:30 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 04, 2009 5:33 pm
Posty: 1009
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Super , świetnie zaj....ście :) NIe ma skał,nie ma turni, nie ma przepaści ale jest coś więcej. Niesamowity czar T. Niżnych , urokliwe kościoły, niepowtarzalny klimat słowackich dolin. Nic tylko brać rodzinkę i zwiedzać
:wink:
Pozdrowienia Basiu

_________________
https://plus.google.com/105991526101585050980


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL