Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Bright Angel i South Kaibab, czyli do rzeki i z powrotem http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=13968 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Mazio [ Wt wrz 04, 2012 9:08 pm ] |
Tytuł: | |
Cóż, zrealizowałeś fragment mojego sporego marzenia i tego Ci pozytywnie zazdroszczę - chciałbym przejechać się po Stanach autem odkąd przeczytałem Asfaltowy Saloon Łysiaka. Całość super, a miejsce na ostatnim zdjęciu powalające. Ogólnie klimat tego miejsca wyobrażam sobie tak jak w tej relacji. |
Autor: | zephyr [ Śr wrz 05, 2012 6:33 am ] |
Tytuł: | |
piękne widoki . To zakole na ostatnim zdjęciu jest niesamowite . W takim skwarze iść to niezbyt przyjemnie. |
Autor: | Basia Z. [ Śr wrz 05, 2012 6:41 am ] |
Tytuł: | |
Zdjęcia rewelacja, podziwiam i zazdroszczę. A przy okazji podziwiam jak Amerykanie to wszystko mają doskonale zorganizowane - komunikacja, informacja itd. I pewnie tam ludzie nie kombinują jak zejść ze szlaku |
Autor: | Krabul [ Śr wrz 05, 2012 8:31 am ] |
Tytuł: | |
Pięknie, zazdroszczę zejścia do samej rzeki. Basia Z. napisał(a): A przy okazji podziwiam jak Amerykanie to wszystko mają doskonale zorganizowane - komunikacja, informacja itd. Basiu, przeciętny Amerykanin zginąłby w Polsce marnie. Jak szliśmy w Sequoia National Park obejrzeć najsłynniejszą sekwoję - Generała Shermana, to była tabliczka z ostrzeżeniem, że szlak jest bardzo wymagający. Należalo podejść 212 stóp w pionie (czyli jakieś 70m!!!!) i kilkaset w poziomie. Zajęło nam to ok. 5 min,a po drodze minęliśmy kilka zestawów ławek, aby amerykańscy turyści mogli odpocząć
|
Autor: | PrT [ Śr wrz 05, 2012 8:41 am ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): kilka zestawów ławek
I żadnego Maca? A co do relacji to kapitalne widoki... Mają w sobie coś te czerwone góry Ameryki Północnej... Szczególnie podobie mi się ostatnie zdjęcie... |
Autor: | Zombi [ Śr wrz 05, 2012 11:33 am ] |
Tytuł: | |
To nie są "moje" krajobrazy, niemniej kiedyś chciałbym się tam wybrać. A ostatnie zdjęcie faktycznie bardzo fajne i klimatyczne |
Autor: | wylom [ Śr wrz 05, 2012 11:49 am ] |
Tytuł: | |
Mazio napisał(a): chciałbym przejechać się po Stanach autem odkąd przeczytałem Asfaltowy Saloon Łysiaka. Nic tylko jechać, polecam. Jazda amerykańskimi drogami jest całkiem fajna, tylko czasami trochę nużąca, zwłaszcza na długich, kilkudziesięciomilowych prostych na pustyni. zephyr napisał(a): W takim skwarze iść to niezbyt przyjemnie. Było ciężko, ale daliśmy radę. My byliśmy w maju i przy rzece było strasznie gorąco. Ciekawi mnie jak tam jest w lipcu i sierpniu. Basia Z. napisał(a): Zdjęcia rewelacja, podziwiam i zazdroszczę. A przy okazji podziwiam jak Amerykanie to wszystko mają doskonale zorganizowane - komunikacja, informacja itd. I pewnie tam ludzie nie kombinują jak zejść ze szlaku Fakt, organizacyjnie jest super. Komunikacja w parkach rewelacja, różnego rodzaju informacji multum (przy wejściu/wjeździe do danego parku każdy dostaje broszurkę z podstawowymi informacjami) i każdy ranger służy natychmiastową pomocą. Natomiast jeżeli chodzi o zejścia ze szlaku to trudno mi coś o tym powiedzieć. W Stanach, przynajmniej w tych miejscach gdzie my byliśmy, chodziło się po wydeptanych ścieżkach, które były w różnym stanie, w zależności od natężenia ruchu turystycznego. Niektóre drogi były utwardzone, czasami nawet betonem. Na innych z kolei nie było niemal żadnego śladu ingerencji ludzkiej (o tym, że właśnie tędy prowadziła ścieżka do danego punktu informował jedynie drogowskaz, a na krótszych odcinkach nawet tego nie było). Szlaków znakowanych tak jak w Polsce to tam nie ma. Przynajmniej my nie widzieliśmy nic takiego. Krabul napisał(a): Basiu, przeciętny Amerykanin zginąłby w Polsce marnie. Jak szliśmy w Sequoia National Park obejrzeć najsłynniejszą sekwoję - Generała Shermana, to była tabliczka z ostrzeżeniem, że szlak jest bardzo wymagający. Należalo podejść 212 stóp w pionie (czyli jakieś 70m!!!!) i kilkaset w poziomie. Zajęło nam to ok. 5 min,a po drodze minęliśmy kilka zestawów ławek, aby amerykańscy turyści mogli odpocząć Dokładnie. Te ich skale trudności są jakieś dziwne i zupełnie niezrozumiałe. Czasami trasa uznawana jest za trudną tylko dlatego, że trzeba przejść kilka kilometrów i to niemal po płaskim. Mazio napisał(a): Całość super, a miejsce na ostatnim zdjęciu powalające. Ogólnie klimat tego miejsca wyobrażam sobie tak jak w tej relacji. zephyr napisał(a): To zakole na ostatnim zdjęciu jest niesamowite . PrT napisał(a): A co do relacji to kapitalne widoki... Mają w sobie coś te czerwone góry Ameryki Północnej... Szczególnie podobie mi się ostatnie zdjęcie...
Horseshoe Band jest pięknym miejscem. Jest tylko jeden mały minusik, jest tam strasznie gorąco. |
Autor: | dabo [ Śr wrz 05, 2012 1:01 pm ] |
Tytuł: | |
wylom napisał(a): Było ciężko, ale daliśmy radę. My byliśmy w maju i przy rzece było strasznie gorąco. Ciekawi mnie jak tam jest w lipcu i sierpniu.
Byliśmy w lipcu - na dole było bardzo ciepło... Tu moje zdjęcia: http://dabo.net.pl/gal/201107_USA3_GrandCanyon Godzinę pod początkiem South Kaibab stała strażniczka i zniechęcała potencjalnych turystów do zejścia do rzeki. Ładna wycieczka, zakole wygląda rewelacyjnie. |
Autor: | wylom [ Cz wrz 06, 2012 1:38 pm ] |
Tytuł: | |
Zombi napisał(a): To nie są "moje" krajobrazy, niemniej kiedyś chciałbym się tam wybrać. A ostatnie zdjęcie faktycznie bardzo fajne i klimatyczne Warto się tam wybrać. Nowe doświadczenie. dabo napisał(a): Byliśmy w lipcu - na dole było bardzo ciepło... Tu moje zdjęcia: http://dabo.net.pl/gal/201107_USA3_GrandCanyon Godzinę pod początkiem South Kaibab stała strażniczka i zniechęcała potencjalnych turystów do zejścia do rzeki. Ładne zdjęcia. Schodziliście i wchodziliście w jeden dzień, czy nocowaliście na dole? My mieliśmy w planach nocleg w Bright Angel Campground, ale niestety kilka tygodni przed wyjazdem odpowiedzieli nam, że nie mają już miejsca. |
Autor: | vincent198 [ Cz wrz 06, 2012 3:16 pm ] |
Tytuł: | |
No wypas wyprawa ,moje marzenie.Zajebiste drzwi w tym tipi Graty. |
Autor: | dabo [ Cz wrz 06, 2012 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
wylom napisał(a): dabo napisał(a): Byliśmy w lipcu - na dole było bardzo ciepło... Tu moje zdjęcia: http://dabo.net.pl/gal/201107_USA3_GrandCanyon Godzinę pod początkiem South Kaibab stała strażniczka i zniechęcała potencjalnych turystów do zejścia do rzeki. Ładne zdjęcia. Schodziliście i wchodziliście w jeden dzień, czy nocowaliście na dole? My mieliśmy w planach nocleg w Bright Angel Campground, ale niestety kilka tygodni przed wyjazdem odpowiedzieli nam, że nie mają już miejsca. W jeden dzień. Tam trzeba rezerwować ok. 20 tygodni przed planowanym wyjazdem. Wtedy nie wiedziałem nawet, że będę w Stanach , a pomysł zejścia pojawił się, gdy już wyjeżdżaliśmy dalej i mijaliśmy tabliczkę z kierunkowskazem. Amerykański system rezerwacji jest chory. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |