Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

4810m w 48h
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=14012
Strona 1 z 2

Autor:  kaarcia84 [ Śr wrz 12, 2012 1:29 pm ]
Tytuł:  4810m w 48h

Tym razem będzie krótko ;)
Wyruszyliśmy do Genewy 4 września w składzie: ja, rabe, Ania i Daniel. Następnie przetransportowaliśmy cztery litery do miejscowości Les Houches we Francji, gdzie czekał na nas niejaki Yanoosh. Po całodniowym pałętaniu się po Chamonix i obaleniu 5l wina (alkoholowego :P) „rankiem” czyli około godziny 11 szóstego września udaliśmy się kolejką do Bellevue. Janek wykręcił się od wspólnego szczytowania i pojechał sobie pod Zurich… :(

Obrazek

Na górze przesiadka na Tramway du Mont Blanc, który sunął powoli tylko 10 minut. Dalej już o własnych nóżkach. Szczęśliwi czasu nie liczą, ale coś koło 15.30 lądujemy niedaleko Tete Rousse (Kuluar Rolling Stones „spokojny”). Widoki na szlaku fenomenalne…

Obrazek

Obrazek

Uśmiechnięci zarzucamy szpej i po krótkiej przerwie kontynuujemy ‘wędrówkę’ do Gouter. Czasowo się rozciągnęliśmy (pewnie z powodu widoków i wina poprzedniego dnia ;)

Obrazek

Obrazek

Ok. 20 meldujemy się z rabe w Gouter. Podziwiamy zachód słońca. Dochodzi Ania, Daniel dociera ok. 22.30.

Obrazek

Obrazek

Długotrwałe topienie śniegu na papu i „spać”. Ludu w cholerę, noc praktycznie bezsenna z powodu imprezy u ‘goutierowej’ obsługi. O 2.30 robi się cyrk. Wszyscy wstają, depczą innych, czołówkami dają po oczach… Koczujemy chwilę na schodach. Pierwsi ‘zdobywcy’ wychodzą za drzwi a my na ich łóżka. Błogi sen do około 8. Śniadanko, przepak i o 9 już łączymy się liną. Daniel rezygnuje, schodzi na dół. Czyli rabe znowu sam z babami :D

Obrazek

Obrazek

Na dome du Gouter akcja ratownicza, którą obserwujemy z odległości paru metrów. Mijamy Vallot, ostro granią w górę i po ponad 4h od wyruszenia meldujemy się na szczycie. Lampa, około -10 stopni, oprócz nas tylko 3 osoby na dachu Europy – warunki wprost idealne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sesja zdjęciowa i czas na powrót.

Obrazek

Obrazek

Dochodzimy do Gouter, zabieramy graty – niestety zarąbali nam kije, i dalej w dół.

Obrazek

Obrazek

Około 20 meldujemy się w Tete Rousse, gdzie szalenie niesympatyczny pan na dzień dobry wywala nas na zewnątrz.

Obrazek

Obrazek

Po opłaceniu miejscówki na podłodze - znowu same wygody ;) jedzonko i padamy. Rano miły pan znowu nas wygania i startujemy jeszcze przed wschodem słońca do Les Houches.

Obrazek

Zjeżdżamy kolejką o 11 – czyli równo 48h po rozpoczęciu akcji. Marzymy o świeżej bagietce z dżemem lub szynką. Najbliższy cel – Carrefour… następnie kąpiel. Wieczór pod znakiem lasagne, pizzy i dobrego wina. 9 września spotykamy się z francuskim uciekinierem Yanooshem w Genewie i wspólnie wracamy do Polski.

Autor:  uysy [ Śr wrz 12, 2012 1:42 pm ]
Tytuł: 

No, zaaacnie :).

Autor:  snail [ Śr wrz 12, 2012 1:54 pm ]
Tytuł: 

Nie ma to jak szybka akcja górska :D

Autor:  Luiza [ Śr wrz 12, 2012 1:57 pm ]
Tytuł: 

Gratki!
Piękne kolory.

kaarcia84 napisał(a):
warunki wprost idealne

Szczęściarze.

Autor:  Miniooshka [ Śr wrz 12, 2012 2:00 pm ]
Tytuł: 

Cudowne zdjęcia! Gratulację!

Autor:  Krabul [ Śr wrz 12, 2012 2:03 pm ]
Tytuł: 

o kuurwa

Autor:  mobiline [ Śr wrz 12, 2012 4:29 pm ]
Tytuł: 

Faaaaaajnie :D

Autor:  semow [ Śr wrz 12, 2012 4:48 pm ]
Tytuł: 

Ładnie, szybko sprawnie i bez przygód :)

Autor:  Sofia [ Śr wrz 12, 2012 5:51 pm ]
Tytuł: 

Nie zapomnę tego momentu, gdy Kwaku nam obwieścił że się udało.
Co Wy macie, że ta pogoda Was tak rozpieszcza? Abonament jakiś? :lol:

Autor:  Pablo666 [ Śr wrz 12, 2012 6:38 pm ]
Tytuł: 

No to gratki

Autor:  gouter [ Śr wrz 12, 2012 6:42 pm ]
Tytuł: 

kaarcia84 napisał(a):
szalenie niesympatyczny pan na dzień dobry wywala nas na zewnątrz.

byłem tam ponad 10 lat temu, ale widzę, że nic się nie zmieniło

Autor:  Madness [ Śr wrz 12, 2012 7:10 pm ]
Tytuł: 

Ładnie się wstrzeliliście :) Graty!

Autor:  kaziuuu [ Śr wrz 12, 2012 7:37 pm ]
Tytuł: 

Gratulacje zdobycia big maca Alp :mrgreen: Jak by to ludzie nie nazywali moim zdaniem i tak warto Fajne oferty turystyczne :D

Autor:  semow [ Śr wrz 12, 2012 7:40 pm ]
Tytuł: 

a wiecie, co za akcja ratunkowa była pod gouterem, co się stalo?

Autor:  Mazio [ Śr wrz 12, 2012 8:26 pm ]
Tytuł: 

kaarcia84 napisał(a):
Dochodzimy do Gouter, zabieramy graty – niestety zarąbali nam kije, i dalej w dół.


...i chamstwo się z całej Europy zjeżdża!

:)

Gratulacje.

Autor:  amazonka [ Śr wrz 12, 2012 8:50 pm ]
Tytuł: 

piknie:)
myśmy rok temu startowali z Tete Rousse
bardzo fajne schronisko -ale mieliśmy zarezerwowane noclegi
trochę trzeba było deptać do góry ale udało się wejść i zejść w jeden dzień:)

Autor:  rabe [ Śr wrz 12, 2012 9:36 pm ]
Tytuł: 

semow napisał(a):
a wiecie, co za akcja ratunkowa była pod gouterem, co się stalo?


A stało sie cos?
Jedyną akce jaką widzieliśmy było ładowanie helikoptera 20m od nas na Col du Dome - jakiś klient zasłabł..., ale szczyt zdobył :)

Autor:  semow [ Śr wrz 12, 2012 9:47 pm ]
Tytuł: 

No, o to chodziło
"Na dome du Gouter akcja ratownicza, którą obserwujemy z odległości paru metrów."

Autor:  Yanoosh [ Cz wrz 13, 2012 6:32 am ]
Tytuł: 

Faktycznie ostro przycięłaś relację :)

Jako świadek wydarzeń dorzucę kilka szczegółów bo tak kolorowo nie było :)


kaarcia84 napisał(a):
Wyruszyliśmy do Genewy 4 września w składzie: ja, rabe, Ania i Daniel.


A kto się spóźnił na samolot ?


kaarcia84 napisał(a):
Janek wykręcił się od wspólnego szczytowania i pojechał sobie pod Zurich…


Ja tylko posłuchałem rad kolegów z forum :) Teraz żałuję :evil:


kaarcia84 napisał(a):
Daniel rezygnuje, schodzi na dół. Czyli rabe znowu sam z babami


Jak Go straszyliście odcięciem liny buhahaha

Pogodę faktycznie znów mieliśmy magiczną. Zdjęcia to potwierdzają. Na prawdę żałuję, że nie zabrałem ze sobą sprzętu bo bark już nie bolał i można było haratać do góry :(

Gratulacje po raz 100 chyba :)

Autor:  zephyr [ Cz wrz 13, 2012 7:31 am ]
Tytuł: 

graty za szczyt ;). Z pogoda trafiliście idealnie :wink:. Te tłumy skutecznie zniechęcają mnie do tej góry.

Autor:  kaarcia84 [ Cz wrz 13, 2012 8:16 am ]
Tytuł: 

Dzięki wszystkim!

semow napisał(a):
i bez przygód


Nie do końca, ale były one "małe" ;)

Sofia napisał(a):
Co Wy macie, że ta pogoda Was tak rozpieszcza? Abonament jakiś?


:D Raczej fuksa ;) Na Grossie lekko nas przyłapała burza - ale podobno to dlatego, że Janka nie było. Rafał twierdzi, że jak jest z nami Yanoosh to będzie pogoda. Więc czy chce czy nie musi z nami podróżować ;)

kaziuuu napisał(a):
tak warto


Zdecydowanie TAK!

Mazio napisał(a):
...i chamstwo się z całej Europy zjeżdża!


Straty jakieś są zawsze. Tym razem wyszły spore, na szczęście tylko finansowe ;)

Yanoosh napisał(a):
Jako świadek wydarzeń dorzucę kilka szczegółów bo tak kolorowo nie było


No jak nie?! A tych setek kwiatów na ulicach LH nie kojarzysz? :P

Yanoosh napisał(a):
A kto się spóźnił na samolot ?


Takich drobnych szczególików to ja nie pamiętam ;)

Yanoosh napisał(a):
Teraz żałuję


ŻAŁUJ, ŻAŁUJ! Tyle namawiania było i na nic :( Uparty jak osioł! Ale może zmądrzejesz :P

Yanoosh napisał(a):
Jak Go straszyliście odcięciem liny buhahaha


Liny by się nie wystraszył... Musieliśmy grozić mu wrzuceniem do szczeliny w razie zbytniego ślimaczenia ;) Spojrzał na nas, zero uśmiechu to powiedział, że schodzi :P

Autor:  stan-61 [ Cz wrz 13, 2012 9:07 am ]
Tytuł: 

Brawka za udaną wycieczkę przy pięknych okolicznościach przyrody i ten... niezapomnianych. :wink:

Autor:  hail [ Cz wrz 13, 2012 9:36 am ]
Tytuł: 

Szybko, sprawnie. marzenie spełnione nic tylko się cieszyć i planować dalej :) Gratulacje

Autor:  batmik [ Cz wrz 13, 2012 4:58 pm ]
Tytuł:  Re: 4810m w 48h

kaarcia84 napisał(a):
...Marzymy o świeżej bagietce z dżemem lub szynką. Najbliższy cel – Carrefour… następnie kąpiel. Wieczór pod znakiem lasagne, pizzy i dobrego wina...


My marzyliśmy o BigMacu, kebabie sprzedawanym przy rzece w Chamonix, prysznicu, dwójce w normalnych warunkach i dużej ilości dobrego piwa:)
Wszystkie pragnienia, niekoniecznie w tej kolejności udało nam się zrealizować już w dwie godziny po zejściu do Les Houches.

Fajne fotki - by the way. Masz może jakieś zbliżenie na to nowo postawione UFO?

Autor:  raffi79. [ Cz wrz 13, 2012 6:17 pm ]
Tytuł: 

Gratulacje!!!! :D

Autor:  marek_2112 [ Cz wrz 13, 2012 8:38 pm ]
Tytuł: 

Piękna akcja, graty :)

Autor:  Jakub [ Pt wrz 14, 2012 6:41 pm ]
Tytuł: 

Gratuluję kolejnego wielkiego sukcesu górskiego
- tym bardziej że Mont Blanc był w tym roku bardzo groźny i mściwy- to należy się podwójny szacun za ( udaną ) próbę wejścia po tych wszystkich tragediach letnich, już nie wspominając o naszym Forumowiczu który niestety w grudniu 2011 pozostał pod Mont Blanc na zawsze...

Mont Blanc -respect

Autor:  goraka [ Pt wrz 14, 2012 7:45 pm ]
Tytuł: 

Kurde, dla mnie to wielka wyprawa-marzenie, na którą zbierać będę latami (kasę, czas i doświadczenie) a jak widzę na powyższym obrazku dla niektórych to nic trudnego, ot weekendowa wycieczka ;)

GRATULUJĘ! :mrgreen: Pięknie tam !

Autor:  dawid91 [ Pt wrz 14, 2012 8:47 pm ]
Tytuł: 

Gratulacje !
Szczyt zdobyty pogoda super i świetne zdjęcia . Czego chcieć więcej :mrgreen:

Autor:  rabe [ Pt wrz 14, 2012 10:51 pm ]
Tytuł: 

dawid91 napisał(a):
Czego chcieć więcej :mrgreen:

3 M, to mi sie marzy na next rok!

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/