Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Dwa weekendy poza domem
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=14086
Strona 1 z 1

Autor:  _Sokrates_ [ Cz wrz 27, 2012 9:10 pm ]
Tytuł:  Dwa weekendy poza domem

Urlop się skończył tak więc na górskie wędrówki pozostały mi już jedynie weekendy. Cóż więc robić w pierwszą sobotę września? Prognoza pogody standarowo taka sobie ale w domu siedzieć się nie chcę tak więc w piątkowe popołudnie ładuje się do mojego ulubionego 'trzynastogodzinnego' autobusu i w sobotę bladym świtem jestem już pod Tatrami.

Niebo wprawdzie zachmurzone ale "Nie jest źle" - myślę sobie. Śniadanie na BP, potem Kuźnice no i w końcu wchodzę na niebieski szlak w kierunku Hali Gąsienicowej. Idzie się lekko ale po pewnym czasie pogoda się pierdzieli. Najpierw zaczyna kropić a potem idę już w konkretnym deszczu. "Do cholery! Nie mogło zacząć padać pół godziny wcześniej?! Poszedłbym na Czerwone Wierchy!" Wiem już, że z mojego planu jakim było wejście na Kościelec prawdopodobnie nici. Cóż - trudno. Trzeba iść dalej. W schronisku pomyślę co dalej.

Obrazek

W Murowańcu mimo wczesnej pory tłoczno i gwarno. Nie ma co siedzieć. Idę na Karb i tam będę decydował co dalej. Po drodze jeszcze chwila nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Widoków brak.

Obrazek Obrazek

Jestem na Karbie. Wokół prawie nic nie widać, skała mokra. Kościelec trzeba odpuścić.

Obrazek Obrazek Obrazek

Teraz czas na Świnicką Przełęcz. Wiatr przegania nawet chmury i widać przez kilka chwil co nieco.

Obrazek Obrazek Obrazek

Na przełęczy sytuacja wraca do 'normy' - znów prawie nic nie widać.

Obrazek Obrazek

Do Kasprowego cały czas mgła. Ma to ten plus, że na szlaku luz i cisza. Czas wracać - o 17 mam odebrać z dworca siostrę i jej faceta. Przy zejściu ostatni rzut oka na góry - znów co nieco widać.

Obrazek Obrazek

Na dworcu jestem kilka minut przed pociągniem. Uf - zdążyłem! Robimy wspólnie jeszcze kilka piw, siostra z facetem zostają a ja uderzam na dworzec. Znów ten cholerny autobus. Ostatni raz tak wracam!

Mija tydzień - piątek wieczór a ja znów w autobusie sunącym do Zakopanego. Tydzień wcześniej umówiliśmy się z siostrą i jej facetem, że bez względu na pogodę idziemy na Czerwone Wierchy.

Mamy się spotkać na Kondrackiej Kopie. Oni idą od Doliny Małej Łąki a ja od Hali Kondratowej. Pogoda nie jest zła, idzie się dobrze, pędu w górę dodaje buszujący gdzieś w kosówkach przy szlaku niedźwiedź.

Obrazek Obrazek

Ciepła herbata na Przełęczy pod Kopą Kondracką i lecę na umówione miejsce spotkania. Na szczycie całkiem przyjemne widoki. Dla takich chwil warto tłuc się w ścisku przez te kilkaset kilometrów!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z Kondrackiej Kopy ruszamy już w trójkę w kierunku Małołączniaka. Po chwili nawiewa nam chmurę i widoki się kończą. W totalnej mgle przechodzimy przez Krzesanice, Ciemniak i na Chudej Przełączce skręcamy ku Dolinie Tomanowej.

Obrazek

Ten szlak bardzo nam się podoba! I znów coś tam widać ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Nasz misterny plan aby w schronisku na Hali Ornak wypić piwo i zjeść coś cieplego nie wypalił bo narodu tyle, że nie mamy cierpliwości by czekać w kolejce do baru. Tak więc po ostatnim łyku ciepłej herbaty z termosu pędzimy do Kir, łoimy browary na Krupówkach a następnego dnia rano jesteśmy już w pociągu do Białegostoku. Tatry wciągają!

Autor:  keff79 [ Cz wrz 27, 2012 9:22 pm ]
Tytuł:  Re: Dwa weekendy poza domem

_Sokrates_ napisał(a):
W totalnej mgle przechodzimy przez Krzesanice, Ciemniak i na Chudej Przełączce skręcamy ku Dolinie Tomanowej.

Ten szlak bardzo nam się podoba! I znów coś tam widać ;)


Świetne miejsce (w warunkach zimowych nieco emocjonujące :wink: )

ps. a na Suwalskiej Fudżijamie byłeś?

Autor:  Biaxident [ Cz wrz 27, 2012 10:17 pm ]
Tytuł: 

Ja Cię, człowieku, szczerze podziwiam.
Telepać się tyle kilometrów, by zobaczyć deszcz i mgłę xD
Imponujące :)

Autor:  anninred [ Cz wrz 27, 2012 10:20 pm ]
Tytuł: 

Sokrates - fotkę kamieni wyłaniających się z mgły zrobiłeś taką, jak ja kiedyś nad Stawem koło Samotni w Karkonoszach. Klimacik dokładnie taki :lol:

Ładnie już trawy rudzieją, klimatyczne fotki z mgłą:)

Autor:  Elfka [ Pt wrz 28, 2012 2:13 pm ]
Tytuł: 

Pełen podziw :) Chyba wezmę kiedyś z Ciebie przykład i też może na jakiś weekend wyskoczę w Tatry :)

Autor:  Miniooshka [ Pt wrz 28, 2012 9:22 pm ]
Tytuł: 

A ja się zastanawiam czy się opłaca jechać na weekend... Ewidentnie trzeba brać z Ciebie przykład! _Sokrates_ jesteś wielki :)

Autor:  Mazio [ So wrz 29, 2012 4:56 am ]
Tytuł: 

A nie lepiej posiedzieć przed telewizorem? Nie dosyć, że sucho i ciepło, to jeszcze nogi nie bolą. :rabbit:

Autor:  Tomix [ So wrz 29, 2012 6:39 am ]
Tytuł: 

jak się dobrze umęczę, to zawsze mnie takie myśli nachodzą :)

Autor:  AnkaW [ So wrz 29, 2012 10:47 am ]
Tytuł: 

A mi się te mroczne klimaty podobają!

Autor:  WILCZYCA [ So wrz 29, 2012 10:58 am ]
Tytuł: 

"ulubiony 13 godzinny autobus" na 1 dzień - Sokrates jesteś Wielki

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 29, 2012 5:46 pm ]
Tytuł:  Re: Dwa weekendy poza domem

keff79 napisał(a):
Świetne miejsce (w warunkach zimowych nieco emocjonujące :wink: )


A zimą szlak nie jest zamknięty? ;)

keff79 napisał(a):
ps. a na Suwalskiej Fudżijamie byłeś?


Jeżeli chodzi Ci o to co widać poniżej to nie.

Obrazek

Autor:  Miniooshka [ So wrz 29, 2012 6:11 pm ]
Tytuł: 

To zdjęcie jest, nie wiem jak to wyrazić słowami! Otworzyłam buzię i tak mi zostało :) świetne! A mogłabym dostać je w lepszej rozdzielczości?

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 29, 2012 9:23 pm ]
Tytuł: 

Zdjęcie nie jest mojego autorstwa.
Może uda Ci się znaleźć je w lepszej rozdzielczości gdzieś w sieci - Góra Cisowa

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/