Bardzo udane dwa dni złotej jesieni udało mi się spędzic ostatniego weekendu w Tatrach.
Dnia pierwszego Swoją wędrówkę zacząłem na parkingu Zdziar Srednica. Zielonym szlakiem do rozejścia by następnie wejść na ścieżkę dydaktyczną prowadzącą na Szeroką Przełęcz Bielską. Po 2.5 godz jestem już na przełęczy. Spędzam na niej ponad godzinę. Dalsza trasa wiedzie ku Dolinie Białych Stawów i następnie szlakiem zielonym przez Schronisko pod Szarotką do Tatrzańskiej Kotliny.
Dnia następnego wybieram sie na parking u wylotu Doliny Białej Wody Kieżmarskiej w celu wejścia na Jagniecy Szczyt. Tak więc cały ten dzień będę szedł żółtym szlakiem. Po dojsciu pod schronisko dłuższy odpoczynek na zebranie sił przed atakiem szczytowym. Po przejściu na druga stronę grani zaczyna pizgać. Szybko dochodzę na szczyt i chowam się za kamieniami ucinając sobie krótką drzemkę. Po godzinie czas na zejście ludzi sporo. Ze szczytu dobiegają odgłosy słowackich pieśni. Po 9 godzinach znowu jestem na parkingu. Następnego dnia nastąpiło załamanie pogody a dziś w Tatrach leży juz śnieg. Czyli udało mi się na ostatnią chwilę.
.
Fajnie, że możesz sobie tak spontanicznie wyskoczyć w góry. Też bym tak chciała... .
