Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 28, 2024 10:26 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: akukaRacza
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 7:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5458
Lokalizacja: Białystok
Miała być Mała Fatra - nie wyszło. Miały być Tatry Zachodnie - nie wyszło. To może Beskid Żywiecki? A jak! Rzutem na taśmę załatwiam sobie towarzystwo. Koleżanka koleżanki, poznajemy się dopiero w pociągu. Jest fajnie więc wyjazd zapowiada się całkiem obiecująco.

Tak więc dzięki uprzejmości PKP w czwartkowy poranek przemierzamy trasę Białystok -> Katowice -> Zwardoń. Wszystko zgodnie z planem, bez tłoku i opóźnień.

Dzień 1

Wyruszamy ze z Zwardonia w kierunku Wielkiej Raczy. Pogoda raczej kiepska ale nie pada więc nie ma co narzekać. Początek szlaku nie jest zbyt wymagający: trawers Skalanki i krótkie podejście na Beskid Graniczny. Potem Kilkula i już z górki. Cała trasa w błocie, strasznie się ślizgam i przeklinam swoje podeszwy.

W drodzę na Kikulę:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z tego co pamiętałem z majowej wizyty teraz będzie przez chwile na luzie. I tak też jest: trawersujemy Mały i Wielki Przysłop, na wschodzie otwierają się widoki na Rycerki, Praszywki i inne Bendoszki.

Obrazek Obrazek

Teraz już tylko w górę. Zaczyna padać deszcz a po chwili i śnieg. Błoto znów daje się we znaki - idzie się ciężko mimo, że podejście nie jest specjalnie strome. W końcu zziębnięci i mokrzy docieramy do schroniska. Tu już raj. Ciepłe żarcie, zimne piwo, fajni ludzie. Za oknem po przjściu chmur pojawiają się cudne widoki - wrodzone lenistwo powoduje jednak, że nie chce się nam znów pakować w kurtki, polary, spodnie i wychodzić na zewnątrz.

Dzień 2

Jako, że do północy siedzieliśmy racząc się zimnym piwem pierwotne plany od razu poszły w łep - koleżanka ma kaca. Z lekkim poślizgiem ruszamy dalej. Na zewnątrz pięknie!

Obrazek Obrazek Obrazek

Schodzimy trochę w dół. Hala na Małej Raczy znów otwiera przed nami fantastyczne widoki: Mała Fatra, Wielki Chocz, Beskid Żywiecki. Cudo!

Obrazek Obrazek Obrazek

Dalsza droga w kierunku Przełeczy Przegibek nie jest wymagająca. Co jakiś czas spomiędzy drzew widać Tatry, Mała Fatrę, Wielką Raczę i inne szczyty Beskidu Żywieckiego. Wkurza tylko wszechobecne błoto.

Obrazek Obrazek Obrazek

Robimy chwilę przerwy w schronisku i dochodzimy do wniosku, że musimy odpuścić Rycerzową bo będzie problem z dotarciem do Rajczy przed nocą. Tak więc kombinacją szlaków zielonego i niebieskiego dochodzimy pod Mładą Horę i dalej czerwonym idziemy grzbietem w kierunku cywilizacji. Znów błoto, błoto i jeszcze raz błoto. Słońce powoli chyli sie ku zachodowi co sprawia, że niebo nabiera pięknych kolorów - złapanie ich było jednak za trudne dla mojego wspaniałego aparatu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Na kwaterę docieramy już po zmroku umorusani po kolana w błocie. Miło było ale się skończyło, w niedzielę powrót do szarej rzeczywisctości - turystyka górsko błotna też daje dużo radości :)

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 06, 2012 8:24 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Dzięki za przypomnienie :)
Łezka w oku - chyba z gór najmilej wspominam właśnie te rejony Wlk. Racza, Przegibek - za dwa tygodnie znajomi z pracy prują do Rajczy - a ja chociaż na zdjęciach sobie pooglądałem :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 06, 2012 4:02 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Kiedyś podobną trasę robiłem w majowy weekend: Zwardoń - Wielka Racza - Rycerka Górna - Przegibek - Wielka i Mała Rycerzowa - Glinka - Krawców Wierch - Trzy Kopce - Hala Rysianka - Boraczy Wierch - Węgierska Górka i na deser w ostatni dzień długa pętla na Baranią Górę. Dobrze to wspominam.
Nie ma większego szczęścia jak dotarcie umorusanym, przemoczonym i o zmierzchu na przytulną i ciepłą kwaterę.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 5:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5458
Lokalizacja: Białystok
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze Wielkiej Raczy zimą. Pewnie już nie w tym roku bo trzeba zaczekać na śnieg i wyż od Ruskich :)

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 6:38 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
_Sokrates_ napisał(a):
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze Wielkiej Raczy zimą

No,to już jest fajne przejście od Raczy do Rycerzowej:) ze trzy razy zimą tak zrobiłam,choć w zasadzie w odwrotnym kierunku:) Dwa lata temu z namiotem,po Sylwestrze,wiało i masakrycznie sypał śnieg..ale super to zimowe wspominam:) w ogóle to "moje"rejony,i miło pooglądać choć wiele razy tam bywałam,nie wiem kiedy się tam wybiorę znów :?
Zawsze jak tak idę to i tu i tu zjadam pomidorową,bo nie wiem,która lepsza :wink:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 23, 2012 11:08 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5458
Lokalizacja: Białystok
matragona napisał(a):
No,to już jest fajne przejście od Raczy do Rycerzowej:) ze trzy razy zimą tak zrobiłam,choć w zasadzie w odwrotnym kierunku:) Dwa lata temu z namiotem,po Sylwestrze,wiało i masakrycznie sypał śnieg..ale super to zimowe wspominam:) w ogóle to "moje"rejony,i miło pooglądać choć wiele razy tam bywałam,nie wiem kiedy się tam wybiorę znów :?
Zawsze jak tak idę to i tu i tu zjadam pomidorową,bo nie wiem,która lepsza :wink:


Da rady zrobić tą trasę zimą na samych rakietach? Czy są miejsca gdzie mogą się przydać raki?

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 23, 2012 10:35 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Sokrates,ilekroć zimą szłam to nie miałam ani jednego ani drugiego-bo rakiet wtedy jeszcze nie miałam,więc było śnieżne przecieranie! raków ja bym nawet nie nosiła,za to rakiety (teraz już jakiś czas mam) zimą jak najbardziej!

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL