FOTORELACJA
Na początku grudnia wybraliśmy się grupą 7 osobową w Tatry Zachodnie.
Pierwszego dnia celem był Starorobociański, ale zapowiadało się, że raczej nic nie zobaczymy
1.
mimo wszystko, szliśmy dalej...
po pewnym czasie dotarliśmy do przełęczy
2.
gdzie po chwili odpoczynku, ruszyliśmy wyżej...
3.
i po niedługim czasie, weszliśmy na szczyt.
jednak jedyne co było widać, to czubek własnego nosa.
4.
Śniadanie na szczycie zawsze smakuje wyjątkowo!
5.
i ruszamy w dół
6.
tablice mało czytelne, a do "domu" daleko
7.
przyśpieszamy, bo dzień się kończy
8.
docieramy do schroniska już nocą, kolacja, kilka godzin snu i o 4:00 jesteśmy gotowi do wyjścia.
Dzień drugi - Cel: Wołowiec
tym razem grupa 5 osobowa...
Bardzo szybko wchodzimy na szczyt Grzesia...
9.
Śniadanie... i ruszamy dalej
10.
mijamy Rakoń
a natura otwiera nam wrota na Wołowiec!
11.
idziemy! podziwiając taniec chmur i gór
12.
Rafał wchodzi pierwszy na szczyt.
13.
Ja chwilkę po nim...
14.
godzinka na szczycie i powrót...
a na szlaku spotkaliśmy w dwa dni 4 osoby

) to lubię...
w styczniu Kościelec, w lutym Rysy ...
Dzięki