To i ja podsumuję rok 2012. Dla mnie to był rok wielu górskich i wspinaczkowych "pierwszych razów"

.
6.01 - 9.01 kurs turystyki zimowej u Waldka Niemca. Pierwsze kroki w rakach i z czekanem, jako "bonus" totalna dupówa i lawinowa 3 na koniec kursu.
29.01 Zawrat i Mały Kozi - pierwsza samodzielna poważniejsza zimowa wycieczka w Wysokich
11-12.02 Kościelec, Świnica (wierzchołek taternicki)
24-25.03 Rysy, Gęsia Szyja
Marzec - pierwsze wspinanie w skałach. Koniec kwietnia - kurs skałkowy, pierwsze prowadzenia, potem od maja do listopada kilkadziesiąt poprowadzonych dróg w okolicach Krakowa, trudności przeważnie V-VI, w porywach VI.1 RP (jedna droga) i kilka VI flash

.
1.05 - nie samymi Tatrami żyje człowiek. Majówka w Bieszczadach: Tarnica, Halicz, Rozsypaniec. Załojone również kultowe wino Bieszczady!
26.05 - Wrota Chałubińskiego, [cenzura], Szpiglasowy Wierch. Przy okazji miło było poznać kefira i Ewę

.
7.06 - lajtowo: Małołączniak, Goryczkowe Czuby
1.07 Dolina Białej Wody, Mała Wysoka
Później spełnienie górskiego marzenia - wyjazd w Dolomity i pierwsze via ferraty. Te góry są niesamowite, na pewno w nie wrócę, może też wspinaczkowo

Od paru miesięcy zbieram się do napisania relacji, może się jeszcze pojawi.
16.08 ferrata Ivano Dibona
17.08 G. Olivieri, Aglio (na Tofanę di Mezzo) - coś pięknego

świetne powietrzne ferraty i nieziemskie widoki
19.08 Brigata Tridentina
20.08 delle Mescules - fajna, niełatwa ferrata z 1912 r.!
22.08 delle Trincee
23.08 Lipella miejscami w strugach lejącej się ze ściany wody, Tofana di Rozes
9.09 Kieżmarski Szczyt, wariant granią od Rakuskiej Przełęczy. Pierwszy słowacki szczyt z 14-tki
29.09 Baranie Rogi z Doliny Dzikiej
17.11 Sławkowski Szczyt - drogą nieco niestandardową, końcówka widoczna na zdjęciu

Dzięki dla farixa za pomysł i towarzystwo.
18.11 Mały Lodowy
29.12 Kozi Wierch
30.12 Gładki Wierch
Podsumowując:
26 dni łażenia po górach i pewnie co najmniej drugie tyle w skałach. To był dobry rok

.