Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

2012 niejakiej kaarci
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=14625
Strona 1 z 1

Autor:  kaarcia84 [ Śr lut 13, 2013 5:49 pm ]
Tytuł:  2012 niejakiej kaarci

Z uwagi na blokadę dostępu do słynnego portalu na „F” w mojej firmie, postanowiłam zająć się w wolnej chwili napisaniem kilku zdań o moim górskim 2012 roku :)
Rok wcześniej po raz pierwszy liznęłam zagranicznego wyjazdu o charakterze ściśle górskim (padło na włoskie ferraty). Tego samego roku postanowiłam spróbować „wkręcić się” do jakiejś ekipy i wyjechać w 2012 w Góry Wysokie. Początkowo myślałam o Mont Blanc, ale gdy przeczytałam ogłoszenie niejakiego rabe o wyprawie na rosyjski Elbrus pomyślałam, że to jest TO :) Zaczęły się maile, zakup niemal całego sprzętu i spory kredyt ;) Do ekipy dołączyli aina13 (Ania), Yanoosh (ten od mostków), Krzyś oraz Pablo. Zapowiada się super wyprawa, pomyślałam…
W międzyczasie (kwiecień) poleciałam do Norwegii do dwójki przyjaciół gdzie spędziliśmy kilka dni w malowniczych górach Jotunheimen. Było dziko, pięknie i… zimno. Po raz pierwszy spałam wtedy pod namiotem w temp. ok. -20 stopni i nieziemsko przypadło mi to do gustu :) Udało nam się przejść sporą część masywu w okolicach sławnego Bessegen co nie było takie łatwe i wymagało torowania non stop. Ale dzikość gór i jedna osoba spotkana przez kilka dni w tym Parku była dla nas nagrodą za wszelkie trudy :)

Obrazek

Obrazek

Później majówka w Karkonoszach i zapoznanie się z „elbrusową” ekipą (bez Yanoosha). Złojenie Śnieżki, długie wieczorne rozmowy, wizyta w czeskim schronie na piwku… Ekipa się zapoznała i zgrała. Teraz tylko odliczanie do wylotu…
8 czerwca przyszedł bardzo szybko. Aklimatyzacyjnie weszliśmy na Czeget a cztery dni później już stanęliśmy na najwyższym szczycie Rosji (5.642 m). {relacja: viewtopic.php?f=11&t=13629} Mimo choroby wysokościowej namiotowego kolegi i szybkiej akcji sprowadzenia go na dół, kilka godzin później siedzieliśmy już szczęśliwi w Azau… Krzyś czuł się coraz lepiej a z nas zaczęło dopiero schodzić napięcie. Kurde – udało się!!! Wszystko dobrze się skończyło… Teraz oblewanie, odpoczynek i … rabe patrzy na loty do Genewy. Zgrana ekipa już jest. Jest i kolejny plan.

Obrazek

Obrazek

Tydzień po powrocie z Rosji dołączam do roztokowej imprezy TG w Tatrach, na której poznaje wielu pozytywnie zakręconych forumowiczów. Genialny wieczór i świetne towarzystwo ;) Szalenie miło, chociaż na kacu, spędzam kolejne 2 dni (z czego jeden nieplanowany) w towarzystwie Yanoosha i Rogera.
Kilka tygodni później wpada kolejny plan i 28 lipca stajemy razem z rabe, aina13 oraz koleżanką Beatą na szczycie Grossglockner (3.798m) {relacja: viewtopic.php f=11&t=13817} Pogoda lekko się psuje (zapewne z uwagi na nieobecność kolegi z UK – chociaż w ciągu ostatnich kilku dni wyszło, że nie koniecznie Yanoosh = pogoda ;) ) ale z uśmiechami na twarzach docieramy jeszcze tego samego dnia do schronu Lucknerhaus . Kurcze – znowu się udało!

Obrazek

4 września. Berlin. Samolot odleciał bez nas… {relacja: viewtopic.php?f=11&t=14012} My na trawkę pod lotniskiem a Yanoosh w tym czasie robi zakupy w Les Houches. Po północy już witamy się z naszym kaleką (w siatkę się nie gra bez rozgrzewki! :P ) a cały następny dzień raczymy się winem (jak się okazało bezalkoholowym) plącząc się uliczkami Chamonix. Wieczorem męska część ekipy robi przepyszną kolację a wino się leje i leje (już z % ;) ) Po zaledwie paru godzinach podnoszę tyłek z łóżka.. W głowie huczy a tu trzeba dzisiaj na 3.817 m…. O matko. Yanoosh odprowadza nas na kolejkę a sam robi krótki wypad do Szwajcarii. O 20 dochodzę do Gouter. 7 września w godzinach południowych stajemy z Anią i Rafałem na szczycie (4.810m). Uściski, spłynęło kilka łez… Schodzimy do Tete Rousse. Następnego dnia o świcie wyruszamy już do Les Houches by kilka godzin później raczyć się świeżą bagietką z dżemem :)

Obrazek

Kolejne miesiące to już Tatry. Granaty, Kozia Przełęcz zimą oraz na sam koniec 2012 (30.12.12) padła Łomnica (2.634m).

Obrazek

To był ROK. Niesamowity rok. W 2011 marzyłam o jednej wyprawie/górze. Udało się wejść na 3. Poznałam świetnych ludzi z tego forum oraz moją górską ekipę, ekipę przyjaciół na których mogę zawsze liczyć, nie tylko w górach – Rafała (rabe), Anię (aina13), Janka (Yanoosh) oraz kilka innych osób, które „w trakcie” dołączyły do ekipy. To dzięki Wam 2012 rok był dla mnie FANTASTYCZNY :)
A „w dłoni już trzymamy” bilety lotnicze na kolejną wyprawę… Będzie dłużej, wyżej i trudniej. Mam nadzieję, że ten rok będzie równie udany :!: :D

Autor:  matragona [ Śr lut 13, 2013 5:52 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Fajnie!
Gratki i powodzenia w realizacji kolejnych zamysłów :)

Autor:  Zombi [ Śr lut 13, 2013 6:12 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Bardzo ładnie! Mocy w 2013 r! :D

Autor:  Madness [ Śr lut 13, 2013 6:59 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Pięknie podziałałaś :oklaski: Graty!
Życzę realizacji kolejnych planów.

Autor:  amazonka [ Śr lut 13, 2013 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

no piknie, rozszalałaś się koleżanko :)
a co planujecie w 2013?

Autor:  Yanoosh [ Śr lut 13, 2013 10:12 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Jak już Ci kiedyś mówiłem, jesteś moim typem MA na debiut roku 2012 8) Takich taktownych, a jednocześnie charakternych osób oby w górach spotykać jak najwięcej i tego nam wszystkim życzę. W minionym roku pomimo wielu obowiązków, dzięki wyrzeczeniom i ciężkiej pracy zdobyłaś wiele doświadczenia, które będzie procentować. Do zobaczenia...wiesz gdzie :)

Autor:  Zombi [ Śr lut 13, 2013 10:59 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Yanoosh napisał(a):
Jak już Ci kiedyś mówiłem, jesteś moim typem MA na debiut roku 2012
Też myślałem, ale kaarcia zarejestrowała się w 2011 :( gdyby była kategoria "Piorunujące włosy" wygrałabyś kaarciu na pewno ;)

Autor:  Yanoosh [ Śr lut 13, 2013 11:15 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Zombi napisał(a):
Yanoosh napisał(a):
Jak już Ci kiedyś mówiłem, jesteś moim typem MA na debiut roku 2012
Też myślałem, ale kaarcia zarejestrowała się w 2011


Będzie zatem największy postęp :D

Autor:  amazonka [ Śr lut 13, 2013 11:37 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

ale wcześniej się nie odzywała chyba ...
ja się zarejestrowałam chyba w 2010, zaczęłam pisać w 2012 i miałam kilka nominacji na debiut
myślę że się karci nalezy :mrgreen:

Autor:  kaarcia84 [ Cz lut 14, 2013 8:41 am ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Dzięki Wam Wielkie :)
Tobie Janek szczególnie... :oops: Do zobaczenia w lipcu :)

amazonka napisał(a):
a co planujecie w 2013?

To samo co raffi79 zrobił w tym roku :)

Autor:  Krzysiek1980 [ Cz lut 14, 2013 6:43 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Gratuluję świetnego roku 2012 i życzę aby ten był jeszcze lepszy, ciekawszy i weselszy! No i mam nadzieję, że znajdziesz kiedyś chwilę na jedno lub dwa, w tych niższych partiach Tatr ;)

Autor:  semow [ Cz lut 14, 2013 9:09 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

kaarcia84 napisał(a):
Dzięki Wam Wielkie :)
Tobie Janek szczególnie... :oops: Do zobaczenia w lipcu :)

amazonka napisał(a):
a co planujecie w 2013?

To samo co raffi79 zrobił w tym roku :)

może lepiej by było planować wejść na szczyt jednak ;)

chcieć to móc - pierwszy sezon w wysokich górach i tyle pozwiedzane! Piękny rok.

Autor:  kaarcia84 [ Cz lut 14, 2013 9:43 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Krzysiek1980 napisał(a):
Gratuluję świetnego roku 2012 i życzę aby ten był jeszcze lepszy, ciekawszy i weselszy! No i mam nadzieję, że znajdziesz kiedyś chwilę na jedno lub dwa, w tych niższych partiach Tatr


Dziękuję K. :D Jak zaprosisz do wędrówek w te niższe tatrzańskie to wezmę to pod uwagę :P

semow napisał(a):
może lepiej by było planować wejść na szczyt jednak


Plan to zakłada of course :) Pogoda, nudności i bezsenność to zweryfikują ;)

semow napisał(a):
pierwszy sezon w wysokich górach i tyle pozwiedzane! Piękny rok.


Dzięki :!: :D

Autor:  Mazio [ Pt lut 15, 2013 7:49 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Często wchodzę do relacji i chciałbym napisać coś miłego. Czytam, zaczynam się skrobać w głowę, do głowy przychodzą mi same banały. Myślę więc, że samo :) powinno wystarczyć za komentarz wyrażenia sympatii dla autora.

Autor:  kaarcia84 [ Pt lut 15, 2013 10:47 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Mazio napisał(a):
samo powinno wystarczyć za komentarz wyrażenia sympatii dla autora


Wystarczyło :) Zdecydowanie ;) Dziękuję :)

Autor:  Ivona [ Pn lut 18, 2013 8:21 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

powalczyłaś pięknie! rok klasyków wysokogórskich.
Życzę mocy w realizowaniu kolejnych planów :wink:

kaarcia84 napisał(a):
a co planujecie w 2013?

To samo co raffi79 zrobił w tym roku :)

fajowo,trzymam kciuki !

Autor:  rabe [ Pn lut 18, 2013 11:00 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Baby dają rade!

Autor:  kaarcia84 [ Pn lut 18, 2013 11:41 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

Ivona napisał(a):
powalczyłaś pięknie! rok klasyków wysokogórskich.
Życzę mocy w realizowaniu kolejnych planów


Dzięki Ivona :)

rabe napisał(a):
Baby dają rade!


O ja pier&%$@.... Zabrzmiało prawie jak komplement ;)

Autor:  zephyr [ Wt lut 19, 2013 9:39 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

trzy klasyki w jeden sezon to jest coś :!:. Gratuluję mocnego sezonu i zazdroszczę zwłaszcza Elbrusa. Może kiedyś będzie mi dane tam pojechać. Życzę powodzenia w dalszych planach i czekam na kolejne relacje :)

Autor:  Ala [ Śr lut 20, 2013 2:19 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

przepiękne podsumowanie , humory i towarzystwo dopisało :)
super!

Autor:  kaarcia84 [ Śr lut 20, 2013 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: 2012 niejakiej kaarci

zephyr i Ala - dziękować! :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/