Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 7:28 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N mar 10, 2013 11:37 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
PROLOG

Siedzimy w minionego Sylwestra na domówce, niedaleko do północy, wpada nam pomysl wyjazdu do Rjukan w Norwegii na lodospady. Teren zostal przetarty rok wczesniej przez jednego z nas wiec było latwiej o decyzje. Zagladamy na Wizzaira i na interesujacy nas termin pod koniec lutego bilety sa po 18 zl! Bierzemy od razu dla naszej szóstki (Burza, Evi, Iza, Jasiu, Paweł, Zbyszek) i czekamy dnia wylotu!

LOGISTYKA I KOSZTY

Kupujesz bilety do Oslo na samolot z wyprzedzeniem. To samo musisz zrobic z domkami na miejscu i samochodem z wypożyczalni. Rezerwujesz z wyprzedzeniem i placisz zaliczke. Auto musisz mieć gdyz Rjukan jest ok. 180km od Oslo. Dokladnie ogladasz auto zanim wezmiesz kluczyki! Dostalismy naprawe wypasione fury, mialy nawet dach panoramiczny takze jadac mozna bylo wszystkie lody na okolo dobrze oblookac.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zabierasz ze soba oczywiście duza torbe z jedzeniem i napitkiem. Ceny na miejscu nie rozpieszczaja. Najtanszy chleb 3,5 zl, ale można i za 19 zl znaleźć. Piwo 13zl w puszce w sklepie. A mocne trunki to nawet nie wiem gdzie tam dostac. W domkach jest kuchnia, wiec można sobie przygotowac obiad. Cene wyjazdu na osobe można zamknąć na tydzień w ok. 1200zl (domek plus auto). Do tego doliczasz jedzenie i bilety na samolot jeszcze. Bagaz 32kg w obie storny np. kosztowal 136 zl. Musisz mieć ze soba przewodnik po rejonie, który można nabyc w księgarni na wspinaniu. Jest ladnie wydany i bez niego ani rusz praktycznie. Odleglosc do miejsc docelowych jest podana w km od punktu pomiaru w Rjukan wiec dla pomocy warto sprawdzic jak daleko mamy mete od tego miejsca.

Obrazek

Obrazek

PRZYJAZD

Lecimy z Gdanska raniutko. Lot trwa ponad godzine. Zaczynam z Pawlem od niewinnego piwka w samolocie. Co już jadac w aucie przeistacza się w 3 czarnuchy a one z kolei w Pigwówke, która ciagniemy z gwinta po pol litra leb! Także możecie tylko sobie wyobrazic co my robiliśmy po drodze i tego dnia po przyjedzie na camp! Ale na wesolo wszystko. Tego nie da się opisac jak plakalem ze smiechu oglądając filmy ze soba w roli głównej.

Obrazek

Obrazek

Paweł po przyjedzie idzie spac a ja z reszta garuje do 21 a pozniej padam na wóz. Wstaje jak zwykle pierwszy z Evi ok. 7 kolejnego dnia bo reszta to zwyczajne śpiochy. Jest dobrze. Pora w koncu sprawdzic ile sa warte te Nomici.

DAY – 1, Rejon Krokan

Obrazek

Na tym zaczelismy od wedkowania....CDN.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn mar 11, 2013 9:15 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Burza napisał(a):
CDN.

Nie CDN. tylko dajesz dalej... :wink:

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn mar 11, 2013 9:46 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Czekam cierpliwie na CD, ciekawy temat.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn mar 11, 2013 10:41 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Zajebiście! Norwegia i lodospady!

Pisz więcej, nie pozwól nam czekać! :)

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn mar 11, 2013 11:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Burza napisał(a):
DAY – 1, Rejon Krokan

Fajnie się zapowiada.

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 9:47 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Burza napisał(a):
Tego nie da się opisac jak plakalem ze smiechu oglądając filmy ze soba w roli głównej.
Myślę, że nie tylko ja czekam na linki. :mrgreen:

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 9:59 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
No nie dalem rady wczoraj skonczyc relacji, mialem dwa zebrania i jeszcze rozliczenie tego wlasnie wyjazdu, takze teraz juz wiem dokladnie ile to wynioslo jakby ktos chcial szczegoly, dzis jeszcze liga mistrzow ale postaram sie. Widze, ze jest zapotrzebowanie na linki wiec moze....jakis udostepnie 8)

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 10:40 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Się nie tłumacz tylko działaj... "więcej roboty a mniej pierd.olenia"... :mrgreen:

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 1:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Jacek napisał(a):
Fajnie się zapowiada.

Dokładnie. Dajesz Darek!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 8:29 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
DAY – 1, Rejon Krokan

Jest to chyba najpopularniejszy rejon, który oferuje wspinanie na krotkich jednowyciagiwych drogach o roznej trudności. Nawet jak gdzie indziej nie ma dobrych warunkow to tutaj powinny być najlepsze. My mielismy przez caly wyjazd super pogode. Zadnych opadow, temperatury od -10 rano do +4 w dzien. Zwykle sloneczko. Na lodospady pada rzadko. W przewodniku powinno być napisane na jaki o jakiej porze dnia. Łatwy dojazd i dojscie 10 min w doł. W Krokan sa tez trasy mikstowe, każdy znajdzie cos dla siebie. Można powiesic wedki. Zwykle potrzebne 60m ale jak się podejdzie na maksa wystarcza i 50.

Obrazek
Kjokentrappa, WI4.

Obrazek
Wygladam jak burak sezonu!

Na poczatek, wiadomo trzeba nauczyc się poruszac, rozruszac, rozwspinac i sprawdzic o co w tym wszystkim chodzi. Ostatni raz próbowałem w lodzie w 2010 na kursie turystyki a czekany, które mamy obecnie jeszcze nawet nie wyszly na rynek…. Pawel ze Zbyszkiem sa bardziej doświadczeni, co było widac podczas calego wyjazdu. Pawel prowadzi i wiesza wedke na Kjokentrappie i zaczynamy lowic ryby. Idzie mi się dosc ciezko i nieporadnie a przede wszystkim trace za duzo sil na rzeczy, których pewnie w ogole nie powinienm robic. Tam nie może być zadnego chaosu tylko wszystko przemyślane. Z reszta jak podczas każdej wspinaczki. No dobra, ustalmy ze wedka to nie prawdziwe wspinanie ale zawsze jak na pierwszy raz…. takze jak dochodze jestem ewidentnie zmachany. Wchodzimy pare razy i przenosimy się na inny szlifowac forme na dni kolejne. Już wiem, ze to co sobie zaplanowałem, piekny 4 wyciagowy WI4 w innym bajkowym rejonie pozostanie na przyszly rok, bo jak mialbym na nim wisiec na ekspresach to jakos mi to nie odpowiada.

DAY – 2, Rejon Ozzimosis

Podobnie jak w Krokan, latwy dojazd i podejscie co nam pasuje. Również jednowyciagowki. Tutaj szpeje się od początku i mam zamiar wbic na to co stalo przede mna. W glebi duszy wiedziałem ze to nie jest trojka tylko czworka. Start i flesze reflektorow skierowane na nas bo z jednej ja a Zbyszek z drugiej strony. Prowadzenie to zupełnie co innego, tam nie ma zadnego stresu, zero. Tutaj już był ale bez przesady. Kilka metrow bez przelotu to norma.

Obrazek
Start! Na pierwszym planie Zbychu, ja w tle. Presangen, WI4.

Obrazek
Na prowadznieu fajnej WI3, Klassik 4

Obrazek
W tle Evi na wedke Ozzimosisie, WI4.

Obrazek

Obrazek

Kilka uwag. Staramy się chodzic spokojnie, nogi stawiac na jednej wysokości, szeroko. Wbijamy zęby raków a nie kopiemy sobie stopnie! Czekanow nie wbijamy mocno. Jak lod jest chodzony czasem wystarczy tylko z nadgarstka. Zdarzaja się normalne klamy, ze nawet bic nie trzeba. Wazna jest pozycja, dupa blisko sciany. Sruby wkręcamy w takim miejscu żeby się nie meczyc, na wysokości bioder jest ok. Raki i czekany powinny być mega naostrzone! Najlepiej ostrza nowki.

No tak ale większości z tych rzeczy jeszcze nie miałem opanowane. Latwo przeczytac, trudniej wykonac. Pociagnalem ta czwórkę ja ksie okazalo na pierwszy raz w zyciu i zajęło mi to prawie 30 min! I zle i dobrze bo chłopacy się dziwili jak tyle wytrzymalem czasu a z drugiej strony dlaczego tak wolno? Zberalem Male gratulacje i oddalem się radości asekurowania innych. Uff troche się spralem. Zwlaszcza lewa lapa. Bo sruby latwiej mi wkręcać prawa. No bo to wcale nie jest taka prosta sprawa tylko jedna reka! Jak już zalapie to sukces ale można ja tez latwo zgubic. Robie wedke z hmsow, sruby i drzewka. Co do srub. Jak widze na caritoolu srebrna 17 cm BD to się uśmiecham. I chyba tak zostanie po doświadczeniach z tego wyjazdu. BD Superexpress z korbka to podstawa, jak zalapie wkreca się je duzo latwiej niż Lasery Petzla. Korbka wymiata. Lasery tez maja korbke ale inna konstrukcja i gorzej się je kreci. I również odniosłem wrazenie ze gorzej wchodza w lod. Na plus to to, ze w Petzla latwiej wpinalo mi się ekspresy. Sa jeszcze polecane Grivele 360 ale ich nie używałem.

Evi zaczela od sąsiedniej trojki bez problemow. Potem nawet poprowadzila również to co ja ale przeloty miala wpiete. Lodu było sporo. Fragmenty skalne z przewodnika również były wylane a polewka bardziej wydawalo się pionowa w tym sezonie. Chodzimy tez trudniejsze warianty na wedke. Kilka metrow pionu tak daje na bułe ze hoho. Ale jakie to musi być piekne wspinanie kiedy mamy taki poziom i jesteśmy w stanie prowadzic kilkadziesiąt metrow! Mam nadzieje, ze kiedys się tego dowiem.
Jest widoczna roznica do wspinania w Tatrach. Tego szpeju jest po prostu mniej. I teren bardziej jednorodny. Mniej wygibasow i roznych ruchow, tylko dziaby, raki i do gory.

Obrazek
Wierzcie lub nie ale ta wedka nie byla wcale latwa!

DAY – 3, Rejon Bolgen, lodospad Bolgen, klasyka rejonu, II, WI3/3+, 200m

Obrazek
To widok sprzed naszego domku. Wybieramy srodkowy lodospad. Skladaly sie na niego 4 pietra co doskonale tutaj widac.

Obrazek

Po dwoch dniach rozgrzewki pora isc na cos dłuższego. Wybieramy ladne lodospady które było widac wprost z naszego campu. Szybki dojazd autem i się szpeimy….a raczej próbowałem bo nie zdążyłem. Chwile po nas dojeżdża jakis bus i wysypuje się z niego pelno ludzi. Tak ze 4 zespoly! „Burza szybciej!” slysze. Nie chcemy żeby zajeli nam trase. Zasuwalem pod gore w 2 kurtkach ostatni, zgrzałem się jak pies ale ten był nasz. Oni zajeli 2 sasiednie. Generalnie lodu tam nie brakuje. Ustalamy ze Evi idzie ze Zbychem a ja z Pawlem żeby było sprawniej po przeciwnych stronach lodospadu. Jest pieknie. Każdy wyciag to praktycznie rowne 50m. Tymi w przewodniku już przestalem się sugerowac bo na oko to wyglądały czasem pewnie i na 80! Gdzie takie liny…. Sa stany z repow i tasm na bokach lodu, z kotrych również wszyscy po skonczeniu drogi zjeżdżamy. W dole widzimy ze Jasiu z Iza dalej spia. Codziennie wstawali o 10 a wychodzili o 12. Co za bezsens tu jechac żeby spac. Nasza czworka psim targiem ustalila ze zawsze wstajemy o 7.20. Te 20 min to dla Zbycha bo to kolejny śpioch!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Evi prowadzi ostatni najłatwiejszy wyciag. Już wiem ze jak leca motyla noga to trzeba siedziec cicho. Pawel nie wiedział hehe i cos próbował jej doradzac. Pewnie wiecej nie będzie. Najwiecej dawaly 2 i 3 wyc. Pawel poprowadzil drugi i mnie ściąga. Krzycze: „Wybieraj!” Bo już wisial pode mna jakis banan. Wychylam się a on stoi na luzaka i dwoma rekami robi zdjęcia haha. Ale luzik. Dobrze jest. Generalnie na drugiego wcale nie idzie się latwiej. Tzn. duzo latwiej bo zero stresu ale sruby i tak trzeba pozbierac, no i dźwigasz plecak dodatkowo. Widzialem ze lokalsi biora bloki, wpinaja się ekspresami i odpoczywaja czasem. Bez sensu. Trzeci wyc prowadze ja, czwarty znow Pawel. Slysze w radiu: „Możesz isc”…..za chwile: „Chodz tylko nie odpadaj bo mam slaby stan” Dobre! Ide dalej. „Zaczekaj. Poprawie stan bo mi się nie podoba” Heh to mnie już rozbawilo. Ale teren nie był trudny. Jak doszedłem to widziałem ze zuzyl na niego chyba caly sprzet. Wszyscy zajbeiscie zadowoleni u gory. Robimy zjazdy i do domku. Jutro dzien restowy wiec nie można się doczekac Az dorwiemy się do tego co czekalo zmrozone w lodowce.

Obrazek

Obrazek

Tutaj lod już nie byl chodzony. Zadnych stopni ani klam. Czasami odchodzily duze kawaly, które trzeba było strącać. Albo ladujesz dziabe, lod robi się bialy i peka. Nic to, ale trzyma. Trzeba ufac. Stwierdzam, ze wspinanie jeden za drugim zespolow na lodach nie ma kompletnie sensu. Ci na dole maja przerabane jak w ruskim czołgu, a szybka przy kasku może nie wystarczyc. ….

Obrazek

DAY – 4, rejon domek, wyrko, kuchnia, łazienka, wyrko, kuchnia, łazienka….

Obrazek

DAY – 5, rejony Upper Gorge, Krokan

Obrazek
W Krokan.

Nastawilismy się na fajne 2-wyciagowki ale nasz rejon sparaliżował jakis pokaz lotnictwa wojskowego w dolnie? I nie mozna tam było dojechac. Generalnie Male poruszenie w miasteczku ludzie wylegli z aparatami i kamerami lecz mój podejrzliwy zmysl wiedział, ze to będzie niezle gowno i się nie pomyliłem. Zwlaszcza ze nic z tego nie widziałem bo byłem twarza do lodospadu za WI4, który wylewal się tuz na jezdnie. Ziomy tracily czas a mi się udalo zaloic Svingfossa!

Obrazek

Obrazek
Nieszczesny Bullen.

Wracamy do Krokan, wyrabiam sobie wykaz przejść, jednak dzien się konczy troche tragicznie. Wiaze się pod lodem a tu na mnie prawie spada jakis koles z samej gory!!! Widzialem tylko jak bezradnie macha rekami i probuje się czegos uchwycic, spadl z 15m na lodowa polke i pozniej jeszcze z niej 10m na ziemie. Masakra! Przewinal się na ostatnim przelocie i wyciągnął reszte liny, która partner….wypial. Chyba się nie dogadali. Auta tam na pewno nie było. Szczerze mówiąc myślałem ze z tego nie wyjdzie tak to wyglądało. Wszyscy w szoku, bo na około było sporo ludzi. Jedne koles stoi trzyma się z glowe i krzyczy” Oh my God!” I tak 5 razy. Jeszcze raz i osobiście bym mu .... Żeby Wiekszosc z tych ciot nawet nie miala telefonu żeby wezwac pomoc w ogole! Nie wiem co oni robia zostawiaja je w aucie? Dodzwonilem się pod 213 a tam taka przybita typiara ze aaaa już brak mi slow w koncu oddala telefon facetowi z którym się dogadałem dosłownie w 10 sekund. W miedzycasie Jasiu zajal się poszkodowanym który w szoku chciał wstac! Jeczal. Pozniej przestal. Ktos przyniosl NRCte, puchowke, pozniej było mu zimno.

Zanim tam dotarla karetka, to nie wiem ile minelo, nie mogli dojechac bo szlaban po drodze był zamkniety, to dylali z buta. Policja. Helihopter żółty, ktory nie mogl doleciec bo było tak ciasno. Pochowalismy wszystko przed smiglem, ale wszyscy zapomnieli o tej puchowce na chorym. Poleciala na sama góre piętra. Zanim jego podwiesili i zabrali to moglby się 10 razy przekręcić. TOPR zrobilby to zapewne bezproblemowo. Chlopak (20 letni wloch) miał niesamowite szczescie. Zadnych urazow glowy, nic w siebie nie wbil, przytomny. Okazalo się ze złamał tylko noge w udzie, czy biodro i obtłukł plecy. Tego dnia już się nie wspinamy….

Obrazek

Obrazek

Zanim przyleciała pomoc biegne na parking ostrzec Evi, która spala w aucie, ze nam się nic nie stalo, ze to ktos inny…. Zaraz po wypadku przybiega Zbyszek pod ten lodospad, bo usłyszał krzyki: Polen! Polen! A tak naprawde to chyba słyszał mnie jak rozmawiałem i wzywalem pomoc to wolalem: „Bullen”. Tak nazywal się ten lodospad. Po powrocie na camp wyczuwam już stres powrotu do kraju. Jutro ostatni dzien w akcji a potem tylko szara rzeczywistość.

DAY 6 – rejon Vemork Bridge

Obrazek
Nasz pierwszy cel tego dnia.

Dzis udaje się dotrzec w to miejsce gdzie nie udalo się wczoraj. Super wawoz a nad nim mostek. Do dna podobno rowne 83m. Loimy z Pawlem 2 wyciagowy lodzik z lewej a potem z prawej oba za WI4. Na moscie były powieszone liny, gdyz obok jest jakis park rozrywki? Albo to były jakies manewry harcersko podobne? W każdym razie po skonczeniu pierwszego lodu plecaki mielismy na dole. Dali nam zjechac z ich lin dzieki czemu zrobiłem najdłuższy zjazd w zyciu ok. 60m. Lina pojedyncza, chyba ze 12mm szla tak ciezko przez ATC ze wezel był kompletnie niepotrzebny. Jakbym nie pomogl to bym tam wisial do dzisiaj. Drugi lod jaki zrobiliśmy był piatkowy ale niestety nie dla nas to wariant. Na nim poprowadziłem chyba najtrudniejszy lodowy wyciag w zyciu jak do tej pory. Najtrudniejszy bo był najdłuższy ciag trudnosci, nie dziabany i do tego jacys angole zrzucali nam nie z gory cos co chwile! Aha no i już nie zajmuje mi to tyle czasu jak przy pierwszym prowadzeniu. Zalozylem 9 przelotow i zakończyłem w grocie stanem z 3 ostatnich srub. Poszlo nam to sprawnie i sporo szybciej jak wyspiarzom. Pawel idac na drugiego niezle się zmachal i dal kilka zdan uznania w moja strone. Poprowadzil 2 krotki wyc na gore. Chwile pozniej zrozumialem dlaczego mu tak szlo jak zalozylem plecak swój, w który wsadzil z kolei swój plecak. Masakra. Zasapalem się na tym krotkim odcinku.

Obrazek
I drugi. Ja na prowadzeniu w okolo polowie.

Obrazek
I wyjscie z plecorem na góre.

W miedzyczasie Zbyszek pociągnął chyba 2 wyciagowy WI5 na przeciwko a przynajmniej była to mocna czworka. Co ciekawe nie był to naturalny lod tylko, lodowy park rozrywki, który jest wylewany. Jakby malo tego mieli! Brawo dla Evi nawet na drugiego tam latwo byc nie moglo!

Obrazek
Park lodowy.

Obrazek

Obrazek

EPILOG

Jakis czas temu jeden z obecnie czolowych polskich wspinaczy zimowych powiedział mi ze wszechstronność zawsze procentuje. Czy to klasyka, drytool, lodospady, buldery. Niewazne. Spodobalo mi się. Mam chec na cos dlugiego za rok (300m?) i może o troche wyzszych trudnościach. Mordor??? To by było cos! Chcemy podładować i wrócić za rok! Zycie pokaze czy się uda bo to zawsze tydzień w Norwegii to tydzień mniej w Tatrach. A jak patrzec na to z tej perspektywy….

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 9:26 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Patrząc z Waszej perspektywy, to do Norwegii może być czasem bliżej :)

Przed tym sezonem stwierdziłem, że jazda do Malty czy Rjukan bez jakiegoś sensownego doświadczenia nie ma sensu. Ale widzę że jak najbardziej, bo u nas to ciągle albo problemy z warunkami, albo z czasem... a tak to się człowiek nastawi na kilka dni łojenia i - jak się domyślam? - łapie pewność w lodzie. Świetny materiał.

Pytanie mam o opcje spania - szukaliście jakiś budżetowych opcji? Ile wyszło za sam nocleg?

_________________
wertykalnie
flickr


Ostatnio edytowano Wt mar 12, 2013 9:46 pm przez semow, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 9:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
świetny wyjazd :). Dobrze, że Włoch się uratował. Też kiedyś bym chciał się powspinać po lodach :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 9:47 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Jesteście niesamowici. Zdjęcia super. Opis też. Same graty.
Szkoda ze był ten wypadek bo pewnie długo wam zostanie w pamieci. Ale poza tym kosmos -łącznie z samym pomysłem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 10:36 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Burza napisał(a):
Jedne koles stoi trzyma się z glowe i krzyczy” Oh my God!” I tak 5 razy. Jeszcze raz i osobiście bym mu ....


Trochę groźna sytuacja, ale ogólnie śmiać mi się chce z Twojego opisu! :D

Ogólnie nadal podtrzymuję to co powiedziałem. Zajebisty pomysł no i wyjazd do Norwegii, czyli to co mi się marzy od jakiegoś czasu, jednak żaden z moich kumpli nie specjalnie się kwapi do wyjazdu.

Fajne lodospady, jak widać nawet bez większego doświadczenia się da. Coś nowego (jak sam napisałeś) i super zabawa.

Był czas na wspin i czas na relaks! 8)

Burza napisał(a):
W dole widzimy ze Jasiu z Iza dalej spia. Codziennie wstawali o 10 a wychodzili o 12. Co za bezsens tu jechac żeby spac. Nasza czworka psim targiem ustalila ze zawsze wstajemy o 7.20. Te 20 min to dla Zbycha bo to kolejny śpioch!


Jak to mówi mój kumpel "a kto bogatemu zabroni? ... nie pieniądz a wygoda" :lol: :lol: a na poważnie to sam się dziwię. Ja to bym chyba nie spał, aby nacieszyć się takim wyjazdem! \o/

Jeszcze raz gratulacje! :)

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 10:52 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Dziekuje!!! 8) Da sie bez doswiadczenia i da sie zlapac pewnosc w lodzie, jak lod dobry :) Jak kiepski to kazdy chyba bedzie czul sie niepewnie.

semow napisał(a):
Pytanie mam o opcje spania - szukaliście jakiś budżetowych opcji? Ile wyszło za sam nocleg?


7035NOK na 6 osob, moze mozna taniej ale w tym miejscu szlak byl sprawdzony i pewny.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 8:13 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Ogólnie zajebisty wydział i ładnie tam podziałaliście... No i relacja... dla mnie petarda... nawet mam swoje ulubione fragmenty:
Burza napisał(a):
Już wiem ze jak leca motyla noga to trzeba siedziec cicho. Pawel nie wiedział hehe i cos próbował jej doradzac. Pewnie wiecej nie będzie.

Burza napisał(a):
Slysze w radiu: „Możesz isc”…..za chwile: „Chodz tylko nie odpadaj bo mam slaby stan” Dobre! Ide dalej. „Zaczekaj. Poprawie stan bo mi się nie podoba” Heh to mnie już rozbawilo.

:mrgreen:

Zwłaszcza pierwszy... samo życie... :mrgreen:

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 2:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4470
Lokalizacja: GEKONY
Cytuj:
Evi prowadzi ostatni najłatwiejszy wyciag. Już wiem ze jak leca motyla noga to trzeba siedziec cicho. Pawel nie wiedział hehe i cos próbował jej doradzac. Pewnie wiecej nie będzie

Ewy chyba tak mają :lol:

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 4:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
Bombowy wypad!

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz mar 14, 2013 9:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
m__s napisał(a):
no i wyjazd do Norwegii, czyli to co mi się marzy od jakiegoś czasu, jednak żaden z moich kumpli nie specjalnie się kwapi do wyjazdu.


ja byłem parę lat temu przejazdem jak wracałem z północnej Szwecji. Niestety pogoda była dupiata ale udało się zobaczyć góry. Mam zamiar się tam wybrać bo w Norwegii jest przepięknie :). Może za rok dwa uda się coś podziałać w tym temacie :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL