Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Alpy Otztalskie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15017
Strona 1 z 1

Autor:  zephyr [ Cz maja 16, 2013 9:18 pm ]
Tytuł:  Alpy Otztalskie

Nadszedł długo wyczekiwany weekend majowy. Niestety akurat wtedy pogoda znacznie się pogorszyła i postawiła nas przed trudnym wyborem. Mieliśmy dwie możliwości. Albo zaryzykować i jechać w Otztal pomimo złych prognoz albo jechać w Tatry Słowackie gdzie pogoda miała być trochę lepsza. W sobotę rano podjęliśmy decyzję, że ryzykujemy i jedziemy do Austrii. Plan jest taki: pierwszego dnia idziemy na Similaun i robimy nocleg w schronisku a drugiego dnia zależnie od pogody atakujemy Finailspitze albo schodzimy do Vent. Ok. godz. 16:20 wyjeżdżamy z domu w liczącą 917km trasę do Vent. Na miejscu jesteśmy ok. 3:30. Robimy 30 minutową drzemkę i ok. 5:00 zbieramy się do wyjścia w stronę schroniska Martin Busch Hutte. Letni czas przejścia tego odcinka to ok. 2-2:30 godz. W miarę upływu czasu zaczyna się rozjaśniać. Niestety ciemne chmury nie wróżą jak na razie nic dobrego. Dochodzimy do wyciągu i zaczynają się pierwsze kłopoty. Śnieg jest dość miękki i zaczynamy się zapadać pod wpływem ciężkich plecaków. Jeszcze na dodatek gubimy ślady i zbaczamy ze szlaku. Na szczęście mamy GPS który pomaga nam odnaleźć prawidłową trasę. Niestety szlak jest niezbyt ubity przez co cały czas mamy problem z zapadaniem się. Wiemy już, że dojście do schroniska zajmie nam dużo więcej czasu.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mijamy pierwszą chatkę i przechodzimy przez liczne lawiniska. Na szczęście śnieg tutaj jest już zbity i idzie się dobrze.
Obrazek

Odcinek do schroniska jest bardzo długi bo liczy ok. 9km i droga strasznie się dłuży. Na szczęście w miarę upływu czasu zaczyna poprawiać się pogoda i widać coraz więcej niebieskiego nieba. Zaczyna nawet wychodzić słońce :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wiatr przewiewa chmury i naszym oczom ukazują się wierzchołki szczytów Mutmalspitze oraz nasz cel Similaun :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodzimy z cienia doliny na słoneczny stok na którym śnieg jest już coraz bardziej miękki. W butach zaczynamy odczuwać wilgoć. Na szczęście do schroniska mamy już kawałek.
Obrazek

Obrazek

Po ok. 4godz docieramy do celu. Wchodzimy do schroniska i robimy godzinny odpoczynek. Właściciel schroniska nie jest zbyt sympatyczny. Po nas przychodzą inni turyści ale wszyscy na skiturach. Zbieramy się w dalszą drogę do schroniska Similaunhutte, gdzie mamy zarezerwowany nocleg. Nad schroniskiem śniegu jest już sporo. Przez mocno świecące słońce bardzo rozmiękł. Staramy się iść po ubitych śladach przez skiturowców ale niestety co krok wpadamy po pas do śniegu.
Obrazek

Po przejściu kilkudziesięciu metrów stwierdzamy, że dalsza droga nie ma sensu. Normalnie droga zajmuje ok. 2godz ale w takich warunkach zajęła by nam min 2 razy tyle. Może i byśmy wyszli ale trzeba było brać pod uwagę, że następnego dnia trzeba wrócić tą samą drogą a warunki mają być gorsze. Postanawiamy przenocować w schronisku Martin Busch i wcześnie rano spróbować wejść na pobliski szczyt Kreuzspitze. Jest ok. 11sta godzina więc cały dzień mamy na laby w schronisku. Pijemy po piwku (jedyne 17zł za 0,5litra) na tarasie podziwiając piękny widok jaki się z niego roztacza i snujemy plany na przyszłość :)
Obrazek

Obrazek

Przybywa coraz więcej turystów. Na następny dzień prognozy nie są zbyt dobre jednak jesteśmy dobrej myśli. Wstajemy o 4tej rano i po szybkim śniadaniu zbieramy się do drogi. Wychodząc ze schroniska czuje ciepłe powietrze oraz lekko padający deszcz i od razu wiem, że nici z ataku na Kreuzspitze. Schodzimy z tarasu schroniska i od razu wpadamy po pas do mokrego śniegu. Warunki są fatalne. Postanawiamy, że schodzimy do Vent bo w takich warunkach nic nie zdziałamy.
Obrazek

Obrazek

Na szlaku są miejsca gdzie śniegu już nie ma ale są to krótkie odcinki. Po godzinie marszu mamy już jeziora w butach. Docieramy do vent po ok. 2:30 godz.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przebieramy mokre ciuchy i zbieramy się w powrotną drogę do Polski gdyż prognozy na następne dni są bardzo kiepskie. W drodze do domu postanawiamy zwiedzić Salzburg.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozostał spory niedosyt, że nie udało się nic zdobyć ale mamy już plan żeby tam wrócić w sezonie letnim. I tak oto kończy się nasza Alpejska majówka.

Autor:  Krabul [ Pt maja 17, 2013 7:47 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

No fajny ten Salzburg :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  amazonka [ Pt maja 17, 2013 9:43 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

niezła akcja-jak zwykle zephyr, coś nietuzinkowego

pięknie widoki-muszę się tam wybrać-mapę już mam :mrgreen:

Autor:  kefir [ Pt maja 17, 2013 9:27 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Jak kiedyś pojadę w Alpy to chcę w Otztalskie :mrgreen:

Autor:  matragona [ So maja 18, 2013 6:55 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Mało brakowało a byśmy się tam spotkali;-)
Byłam tam już dwa razy,z buta,i nie dało rady-tam zresztą zdecydowałam,że zacznę chodzić na skiturach..a tam wrócę na pewno,z nartkami!

Mimo wszystko teren obadałeś,więc fajnie!

Autor:  raffi79. [ So maja 18, 2013 9:01 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Alpy Otztalskie są super :) Zimą rewelacyjny rejon narciarski :mrgreen:

Autor:  batmik [ So maja 18, 2013 8:27 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Już na samo piwko warto tam było wyskoczyć. Ja przy tej pogodzie to bym tam siedział i spijał bronki przez dwa dni...
Ale widoczki zajefajne.

Autor:  zephyr [ So maja 18, 2013 8:38 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

batmik napisał(a):
Ja przy tej pogodzie to bym tam siedział i spijał bronki przez dwa dni...


też bym mógł ale cena w schronisku skutecznie mnie odstraszała :P

Autor:  Madness [ So maja 18, 2013 8:51 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Szkoda, że nic nie siadło, ale wycieczka fajna - zawsze to coś nowego.
Możesz się pocieszać, że z pogodą na majówkę w PL i SK też szału nie było ;)

Autor:  Zombi [ So maja 18, 2013 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Nie tylko wejście na szczyt jest ważne, więc nie przejmuj się tym, że niczego zdobyć sie nie udało. Nie tym razem, to innym.
A zdjęcia i okolica - bardzo fajne! :D

Autor:  batmik [ N maja 19, 2013 5:49 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

zephyr napisał(a):
też bym mógł ale cena w schronisku skutecznie mnie odstraszała :P

Trzeba wyjść z założenia, że na urlopie nie ma co pieniędzy liczyć. W pracy trzeba liczyć tak żeby potem mieć wyj....ne. :)

Autor:  pasek88 [ N maja 19, 2013 7:18 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

tak sie zastanawialem czy pojechaliscie.bez rakiet snieznych ani rusz. tez niestety bylismy jedyna ekipa bez nart ani rakiet ale jakos sie dalo. ale zainteresowales kolejnym celem;)

Autor:  Mroczny [ N maja 19, 2013 7:27 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Byłem ciekaw gdzie ganiacie, podczas gdy ja jestem zmuszony kiblować :? na kwadracie i widzę, że mimo trudnych warunków jakie zastaliście, ładnie podziałaliście mimo że wejść na szczyt się tym razem nie udało.
Sam Similaun wygląda bardzo zachęcająco (wypadałoby go gdzieś zanotować w kajeciku :wink: )a okolica przepiękna! Natomiast śmiało mogę powiedzieć, że miasto Mozarta to jedno z piękniejszych miast jakie miałem okazję zwiedzić.

Autor:  Kyjo [ N maja 19, 2013 5:55 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

3 lata temu również w maju byłem w Wysokich Taurach - również nie udało nam się tam nic zdobyć z powodu zbyt dużej ilości grząskiego śniegu i również na pocieszenie pojechaliśmy zwiedzić Salzburg :D

Autor:  zephyr [ N maja 19, 2013 7:39 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

pasek88 napisał(a):
ale jakos sie dalo.


w którym miejscu byliście i co udało Wam się zdziałać?

Autor:  pasek88 [ Pn maja 20, 2013 9:19 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Wildspitze z noclegiem w Bresslauer Hutte, już 28 kwietnia szczyt, potem rekonesans pod Zugspitze od strony Ehrwaldu i dojście do Wiener-Neustädter-Hütte ale nie zdecydowalismy się działać wyżej.

Autor:  Coma [ Śr maja 22, 2013 3:06 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Otztalskie

Niedosyt jest ale jeszcze tam wrócimy :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/