Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 3:56 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 1:23 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Poza urlopami rzadko mamy szansę spędzić w Highlandzie więcej niż jeden dzień, wiec kiedy trafiła się okazja, postanowiliśmy ją wykorzystać za wszelką cenę.
W piątek rano czułam się trochę niewyraźnie, ale zrzuciłam to na karb piwka wypitego wieczór wcześniej. Pogoda, wbrew prognozom, okazała się fantastyczna i dwa munrosy padły zgodnie z planem.

Drony:

Obrazek

Oraz widoki - nie wiem jak was, ale mnie strasznie kręci oglądanie tych samych dolin, szczytów i ogólnie miejsc z nowej perspektywy. To właśnie jest fajne w munrobaggingu, że zmusza cię on do wdrapywania się na często niepozorne górki na które normalnie byś nie poszedł, a wyżej okazuje się że nie poszedłszy byłbyś prawdziwym frajerem :D

Obrazek

Bidean, na którym byliśmy trzy razy i to na pewno nie koniec:

Obrazek

Bukal - cztery razy (Mazio pięć) - nic dziwnego że po sześciu latach uzbieraliśmy tak niewiele munrosów :lol:

Obrazek

Obrazek

Loch Treig:

Obrazek

Jak widać konsekwentnie staram się zaliczać kopce szczytowe ;)

Obrazek

Tu z Maziem fotografujemy się nawzajem:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Grań Aonach Eagach (to dla odmiany tylko dwa razy ;) ) wygląda ładnie z każdej strony:

Obrazek

Tu natomiast wyłania się Benek (osiem razy, przy czym na szczycie cztery - no mówię że te munrosy będziemy kompletować jeszcze przez najbliższe 20 lat :mrgreen: ):

Obrazek

W fajnym momencie mnie Mazio ujął :lol:

Obrazek

Nie schodziło mi się najlepiej, ale uznałam że to z powodu przemęczenia pracą.

Więcej dronów:

Obrazek

Wieczorem w B & B dostaję gorączki, wszystko mnie boli i nie mam ochoty na piwo :shock: Zwłaszcza ten ostatni symptom daje do myślenia. Następnego dnia mamy zdeptać z nowymi znajomymi trzy munrosy ale chwilowo zdaje się to totalną abstrakcją. Postanawiam jednakowoż poczekać z decyzją do rana.

Rano po średnio przespanej nocy samopoczucie mam takie sobie, ale jestem zdeterminowana - choróbsko nie spieprzy mi weekendu. Wmuszam scottish fry-up i ruszamy na miejsce spotkania. Pogoda jest dużo gorsza, ale tak miało być. Po wspólnej herbatce zapoznawczej na parkingu wyruszamy we czwórkę.

Nad jeziorem rozczarowanie - z pięknych kotłów Creag Meagaidh widać zaledwie podstawę. Czekamy pół godziny ale chmury nie chcą się podnieść. Trzeba zmienić plan i wchodzić drogą popularną.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na przełęczy wiatr mnie wywraca, ogólnie pogoda się spieprza. Warunki diametralnie różne niż poprzedniego dnia. W sumie (pomijając wiatr) ma to swoje plusy, ostatnio pogoda tak nas rozpieszczała że zaczęliśmy zapominać jak góry potrafią skopać dupę. Ciśniemy na płaskowyż, na którym widoczność robi się taka:

Obrazek

Obrazek

:lol:

Na szczęście kolega ma GPSa, jest też jakiś stary ledwo widoczny ślad, więc w końcu w bólach odnajdujemy wierzchołek:

Obrazek

Tym razem poprzestaję na dotknięciu kopca, osobista bateryjka zaczyna mi świecić na czerwono :mrgreen:

Wracamy na przełęcz - teraz jest łatwiej, bo idziemy po własnych śladach - i chłopaki stwierdzają że biorąc pod uwagę warunki oraz czas nie damy rady kontynuować na kolejne dwa munrosy. Siedzę cicho żeby nie było na mnie i bardzo się ciszę że zaproponował to kto inny :mrgreen:
Schodzimy tą samą drogą, acz tym razem odsłania się ciut więcej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jestem z siebie zajebiście dumna - dałam radę, nie zrezygnowałam, choć choróbsko nie było bynajmniej wytworem mojej hipochondrii - dopiero teraz powoli puszcza. To był mimo wszystko bardzo fajny weekend (i zakończyliśmy pierwszą dziesiątkę drugiej setki ;) ).

Czy mógłby mi ktoś polecić jakieś rękawiczki które wytrzymały by parę godzin na deszczu? Podczas tej wycieczki przemokły mi na wylot dwie pary, a nie lało jakoś bardzo intensywnie.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 2:09 pm 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Te potrafią sporo wytrzymać:

http://www.granberg.no/POL/products/glo ... at=9&sub=4

Zwróć uwagę na ostatni podpunkt opisu technicznego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 2:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Świetna propozycja, ale kolor mi nie pasuje :lol:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 4:49 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Fajne, mroczne, wilgotne klimaty. Chyba wejdę pod koc z herbatą ;)

A co rękawic - może wodoodporne łapawice na inne, dowolne rękawice? http://avalanchesklep.pl/index.php?page ... 1&Itemid=1

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 5:00 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
I ja myślałem o takich. Niby mamy oboje na membranie, ale wytrzymują w takiej pogodzie góra dwie godziny. Jeśli jeszcze musisz się podpierać rękami to czasem piętnaście minut. A łapawice łatwiej też zdjąć i włożyć. Tylko teraz które wybrać? Nie to, żebym nie miał zaufania, ale powinny być prawie tak odporne jak te, których używa LigeiRO.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 5:29 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Piękne widoki :)

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 20, 2013 6:00 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Świetny wypadzik :) Widoki super!

Vespa napisał(a):
Jestem z siebie zajebiście dumna - dałam radę, nie zrezygnowałam

:thumleft:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 21, 2013 9:38 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
No bajka. Ale mleko się niezłe zrobiło - musiało być przyjemnie...

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 21, 2013 9:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
widoki jak zwykle super :D. Jestem fanem Waszych wycieczek więc czekam na kolejne relacje :)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 12:39 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Zaczynam śledzić z zainteresowaniem to Wasze munrosowanie ;-)
Piękna sprawa, kiedyś tam zawitam i o wskazówki zapytam :lol:

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 2:36 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Fajnie, fajnie, ale zdecydowanie wolałem opisy tras z bloga np. tatry 2010. Jakoś tak więcej serca było włożonego w ten opis, a może to tylko specyfika i trudności trasy. W każdym razie opisy lęków to coś co mnie przyciągnęło na Wasz blog, a już dawno tego w Twoich opisach nie widziałem.

Ale rozumiem, że nie ma tu fragmentów, w których mogliście się bać, więc mogę sobie tylko pogadać ;) Gratuluję kolejnej górki!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 4:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Niestety w Tatry mamy daleko. Może w tym roku zrobimy trochę scramblingów i będzie co opisać, ale szczerze mówiąc doszliśmy do wniosków, że w górach szukamy relaksu, a nie horroru i nie musimy sobie nic udowadniać. Tatry wymuszają swoim charakterem specyficzną górską aktywność, góry Szkocji pozwalają jedynie na wybór. Mimo to coraz mocniej kusi mnie szkocka zima i sądzę, że zaczniemy jakieś lżejsze wyjścia wraz z przyszłym sezonem. Tak do Grade 2. Poza tym nie umniejszałbym wartości szkockich gór w perspektywie ryzyka - jest co prawda nieco inne: tereny są mniej zamieszkane, trasy nieoznaczone, pogoda nieobliczalna i naprawdę można wpędzić się w kłopoty, jeśli człowiek potraktuje je lekko. Z drugiej strony luz jest niebywały - chodzisz gdzie i jak chcesz, spotykasz przez cały dzień parę osób, nie ma żadnych ograniczeń i nakazów. Prawo pozwala Ci przejść przez każdy prywatny teren, bylebyś zamknął za sobą furtki i nic nie niszczył (z wyłączeniem przydomowych ogródków), szkocka filozofia wspinaczkowa ogranicza też używania sztucznych zabezpieczeń - nie używa się tu haków, nie ma łańcuchów (poza jednym wyjątkiem), pozostawione na stałe taśmy w trudniejszych miejscach raz na jakiś czas odcina się, aby góry pozostały dziewicze - ale to jedyne ograniczenia górskiej przygody w Szkocji i to drugie jest raczej niepisane. A tak poza tym to pięćdziesiąt tysięcy kilometrów kwadratowych gór i bezdroży, gdzie człowiek walczy od tysiącleci z naturą, a dziś dzięki technologii korzysta z jej uroków tak jak my, dla relaksu. Mam też nadzieję, że zdjęcia oddają surowe piękno tej krainy, ja zakochałem się w niej po uszy i przykro to może wyznać - w Tatry ciągnie mnie teraz rzadziej. Przynajmniej do czasu, gdy poznam dobrze to co mam tuż za furtką.

Mroczny - może nawet pójdziemy gdzieś wspólnie? Wiesz gdzie nas szukać.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 6:06 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 9:04 am
Posty: 661
Lokalizacja: górki mniejsze...
Gratuluje kolejnego szczytu

Mazio napisał(a):
pięćdziesiąt tysięcy kilometrów kwadratowych gór i bezdroży

To jest gdzie sie relaksowac :)
Nie przypuszczalam, ze maja tam takie polacia gór.

Mroczny napisał(a):
kiedyś tam zawitam

Tez mi to przeszlo kiedys przez mysl, tymbardziej, ze materialy informacyjne mamy tutaj :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 6:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Samych gór jest pewnie nieco mniej, ale spora część terenów niższych jest równie odludna i wymagająca, jak ta górzysta. Terenów takich jak Sutherland, czy Rannoch Moor nie da się w ogóle porównać do jakiegokolwiek typu krajobrazu w Polsce. Wystarczy powiedzieć, że jeden z odcinków o survivalu z Bearem Gryllsem był właśnie kręcony w Sutherlandzie, konkretnie w okolicach Cape Wrath - teren to bowiem wymagający, bezludny, dziki i niebezpieczny dla każdego, kto potraktuje go lekceważąco, bez przygotowania lub wystarczających umiejętności. Swoją drogą okolice Lochinver to miejsce gdzie kupiłbym dom, gdybym nie musiał pracować.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 8:59 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Niesamowite te rododendrony,ja dalej nimi zauroczona..tym bardziej,że wróciłam własnie od rodziców,cały dzień przebimbałam w ogrodzie,mama z pasją dba o swoje rośliny,i ma drony różnych kolorów,ale co na dziko to na dziko..marzy mi się pojechać tam gdzie one tak kwitną:)
Jak zawsze świetna wyprawa i zdjęcia:)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 23, 2013 2:36 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Mazio napisał(a):
tereny są mniej zamieszkane, trasy nieoznaczone


No nie powiem, tego w Tatrach brakuje...

A nie brakuje wam tej adrenaliny, która emanowała z waszych opisów? :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 23, 2013 4:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Zobacz notki z tagiem scrambling, trochę ich było. I pewnie jeszcze będzie. Pzdr

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt maja 24, 2013 7:19 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
[quote="Mazio"]I ja myślałem o takich. Niby mamy oboje na membranie, ale wytrzymują w takiej pogodzie góra dwie godziny. Jeśli jeszcze musisz się podpierać rękami to czasem piętnaście minut. A łapawice łatwiej też zdjąć i włożyć. Tylko teraz które wybrać? Nie to, żebym nie miał zaufania, ale powinny być prawie tak odporne jak te, których używa LigeiRO.
Mam takie łapawice Marmota - ogólnie dają radę - zazwyczaj odśnieżam w nich samochód.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt maja 24, 2013 5:28 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Mazio napisał(a):
[ ...] Poza tym nie umniejszałbym wartości szkockich gór w perspektywie ryzyka - jest co prawda nieco inne: tereny są mniej zamieszkane, trasy nieoznaczone, pogoda nieobliczalna i naprawdę można wpędzić się w kłopoty, jeśli człowiek potraktuje je lekko. Z drugiej strony luz jest niebywały - chodzisz gdzie i jak chcesz, spotykasz przez cały dzień parę osób, nie ma żadnych ograniczeń i nakazów. Prawo pozwala Ci przejść przez każdy prywatny teren, bylebyś zamknął za sobą furtki i nic nie niszczył (z wyłączeniem przydomowych ogródków), szkocka filozofia wspinaczkowa ogranicza też używania sztucznych zabezpieczeń - nie używa się tu haków, nie ma łańcuchów (poza jednym wyjątkiem), pozostawione na stałe taśmy w trudniejszych miejscach raz na jakiś czas odcina się, aby góry pozostały dziewicze - ale to jedyne ograniczenia górskiej przygody w Szkocji i to drugie jest raczej niepisane.


Ech, i o to chodzi.
Szkoda, że mam tak mało czasu ale szkockie góry też mam na swojej liście "na później".
Tylko kiedy ?

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So maja 25, 2013 2:21 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Mazio napisał(a):
Zobacz notki z tagiem scrambling, trochę ich było. I pewnie jeszcze będzie. Pzdr


Jako trasy bardzo fajne, ale tych emocji po prostu nie czuję... Zaczynam podejrzewać, że Vespa wyrosła z górskiego strachu :) Z Tatrami też, im wcześniejszy rok, tym bardziej emocjonalny opis ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 26, 2013 10:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Vespa przestała mierzyć siły na zamiary ponieważ stwierdziła że w kwestii gór nie chce przejść od miłości do nienawiści. Może teraz jest mniej spektakularnie i nie ma się czym chwalić, ale jest autentyczny fun a nie strzelanie sobie w stopę w imię jakiegoś "rozwoju".

(znaczy swoje ograniczenia i tak będę musiała pokonywać gdzieniegdzie w Cuillinach, więc nie jest tak że tej adrenaliny już w ogóle nie będzie) :alien:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 27, 2013 2:37 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Vespa napisał(a):
Może teraz jest mniej spektakularnie i nie ma się czym chwalić


Tego nie powiedziałem ;) Wycieczki fajne, pozwoliłem sobie tylko zauważyć zmianę w opisywaniu :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 27, 2013 8:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Bańdzioch, co tu dużo mówić - Vespa z pewnością się troszkę ogarnęła w kwestiach lęków, więc i opisy są inne. Pisała, że zna swoje ograniczenia, ale też i ja wiem, że robiła już później rzeczy dużo trudniejsze niż Zawrat i Świnica. Tak więc opisy są odzwierciedleniem psychiki. Zapewniam Cię, że jak tylko pójdzie ze mną gdzieś gdzie będzie obustronna ekspozycja to przeczytasz jeszcze coś podobnego. Tak naprawdę jednak to mi przestało nieco zależeć - coraz lepiej ogarniam się w turystyce, chodzi mi się już całkiem ok i nie jest problemem zrobić trzy szczyty i trzydzieści kilometrów w dzień. Sprawia mi przyjemność szwendactwo i na zejściach możliwość pogadania w nieco odmiennych warunkach z kimś kogo lubię. Tak na co dzień trudno czasem znaleźć chwilę, choć jest się obok. Robimy więc ostatnio to co lubimy. Ale ogólnie miło mi, że podniosłeś temat.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 02, 2013 8:20 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn wrz 02, 2013 8:08 pm
Posty: 2
Wasze relacje i moja natura górskiego kolekcjonera budzą we mnie narastający apetyt na szkockie pagóry.

Mazio - jeśli dobrze kojarzę po nicku, to chyba kiedyś mieliśmy przyjemność się znać w zupełnie innym zakątku netu. Tak czy inaczej serdecznie pozdrawiam :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 02, 2013 8:43 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt wrz 02, 2011 8:03 am
Posty: 1748
Lokalizacja: Podkarpacie
jak Wy tam pęknie w tej Szkocji macie, szkoda że ja takich widoków w Londynie nie mam :( zazdroszcze pozytywnie i życze jak najszybszego zdobycia drugiej setki - jest to możliwe tylko musicie skończyć włazić na wcześniej zdobyte szczyty :)

_________________
Najlepszy reset tylko w górach


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 4:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4469
Lokalizacja: GEKONY
Z tym śniegiem to takie mini alpy na pierwszy rzut oka:)

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 06, 2013 9:51 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Deepdelver napisał(a):
Wasze relacje i moja natura górskiego kolekcjonera budzą we mnie narastający apetyt na szkockie pagóry.

Mazio - jeśli dobrze kojarzę po nicku, to chyba kiedyś mieliśmy przyjemność się znać w zupełnie innym zakątku netu. Tak czy inaczej serdecznie pozdrawiam :)


Hej Deep, kopę lat! Czy mi się wydaje czy przestałeś pisać na GOLu? Jakby co to daj znać i może zrobimy coś razem. Pzdr :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 06, 2013 2:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Mazio napisał(a):
Terenów takich jak Sutherland, czy Rannoch Moor nie da się w ogóle porównać do jakiegokolwiek typu krajobrazu w Polsce. Wystarczy powiedzieć, że jeden z odcinków o survivalu z Bearem Gryllsem był właśnie kręcony w Sutherlandzie, konkretnie w okolicach Cape Wrath - teren to bowiem wymagający, bezludny, dziki i niebezpieczny dla każdego, kto potraktuje go lekceważąco, bez przygotowania lub wystarczających umiejętności.

Wieki temu jechaliśmy z Durness na południe A838 i mijaliśmy rozdroże z drogowskazem na Cape Wrath i jakieś "centrum przetrwania".
:lol:
Zadupie zadupi ... przynajmniej w UK ...
Np droga (z mijankami) A836 z Lairg do Tongue ... ok 35 mil ... jakieś c. 56 km ... po drodze jedna jedyna "miejscowość" Altnaharra ... tzn. kilka domów na krzyż ...
:lol:
Weżcie te tzw Pustacie między Czarnym Dunajcem a Jabłonką (po drodze z Piekielnikiem), ok. 11km, i tak rozciągnijcie z 5x lub więcej ...
:lol:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 09, 2013 9:49 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn wrz 02, 2013 8:08 pm
Posty: 2
Mazio napisał(a):
Hej Deep, kopę lat! Czy mi się wydaje czy przestałeś pisać na GOLu? Jakby co to daj znać i może zrobimy coś razem. Pzdr :)

Ano minęło kilka mgnień wiosny, ale tym milej widzieć przyjaznego nicka. :) Na GOLu chyba już się wypaliłem, nic mnie tam szczególnie nie ciągnie, poza tym odkąd parę lat temu na dobre ruszyłem w góry, to ciężko mi się zatrzymać i nie mam już za wiele czasu ani iskier na taką luźną pisaninę. Tak czy inaczej - jakbyście planowali coś w kraju przodków, to dajcie znać. I vice versa, jak nas coś zagna na wrzosowiska, to uprzedzimy Was o tym. A tymczasem będziemy śledzić Wasze eskapady. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: RobertCog i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL