Witam,
Właśnie się zarejestrowałem, szukałem forum górskiego, znalazłem 5 różnych ale to jest największe (jeżeli ufać liczbą odnośnie tematów, ilości użytkowników itd)

więc wybrałem to mając nadzieję na największą ilość ciekawych informacji. Dopiero co zacząłem zabawę z wycieczkami w góry, brak kondycji i wiedzy ale przyjemność jest wielka

Niech będzie że to moja pierwsza wyprawa.
Samochodem na parking (przy wejściu w las, początek drogi). Stąd niebieskim szlakiem na Markowe Szczawiny - trasa płaska, praktycznie zero podejść, 90 minut spacer w lesie. Doszliśmy do schroniska - tutaj 20 minut przerwy, zakup pelerynek bo właśnie zaczęło lać, jedno piwko i dopiero się zaczęło...weszliśmy na czerwony szlak Brona na Babią. Katorga, wysokie kamienne schody ciągnące się bezlitośnie stromiej i stromiej. Zlany potem, zlany deszczem, wywiany na 10 stronę coraz częściej musiałem robić 10-cio sekundowe przerwy na uspokojenie tętna

Po około 90 ciężkich minutach byliśmy na szczycie. Widoki były super, u góry jest coś w stylu zatoczki z kamienia ochraniającej od bardzo mocnego wiatru który akurat tam wiał. Droga powrotna trwająca około 90 minut prowadziła szlakiem czerwonym do przełęczy Krowiarki. Cała wyprawa jakieś 4,5 godziny + 20 min odpoczynku w schronisku + 20 min odpoczynku na szczycie.

Po zakupie pelerynek w schronisku

W połowie ciężkiej drogi czerwonego szlaku Brona.

Babia Góra zdobyta

W planach na jutro lub pojutrze jest wejście jeszcze raz na Babią ale jakimś innym szlakiem.
Generalnie lubię góry bo kocham po nich jeździć, chodzeniem chce wypełnić czas między jedną zimą a drugą
