Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Barana za rogi!
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15301
Strona 1 z 2

Autor:  nutshell [ Śr lip 31, 2013 9:09 am ]
Tytuł:  Barana za rogi!

Po krótkim pobycie w Zbójnickiej Chacie przenosimy się do Chaty Zamkowskiego, skąd następnego dnia planujemy uderzyć na Baranie Rogi. To będzie nasza druga droga w 3-osobowym składzie, jednak ta jest ponad dwa razy dłuższa, co trochę niepokoi ze względu na czas. Do Terinki docieramy po półtoragodzinnym marszu. Pogoda od rana jest piękna, słońce przypieka, a temperatura w końcu prawdziwie lipcowa. Tego nam było trzeba :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kiedy dochodzimy pod ścianę zauważamy, że od prawej strony skrada się słowacka trójka, która również zaplanowała na ten dzień Sadkową cestę. Dochodzimy do pierwszego stanowiska II-kowym terenem, nie wiążąc się, ale Słowacy są już oszpejeni i wbijają przed nas. A niech to... Nie liczyłam co prawda na czasową życiówkę, ale byłoby miło zdążyć do schroniska przed zamknięciem bufetu. Na szczęście w tym zespole jest jeden szef, który pędzi jak szalony prowadząc za sobą towarzyszy.

Obrazek

W czasie gdy prowadzący z pierwszego teamu się wspina, obserwujemy przebieg linii. Wyciąg kończy się wywinięciem na czwórkową płytę, które ostatecznie wszyscy pokonujemy ciut trudniejszym wariantem, wychodząc przez okapik.

Obrazek

Obrazek

Na drugim stanowisku:

Obrazek

Trzeci wyciąg również prowadzi Sebastian. Kiedy daje nam znać, startujemy z Nataszą niemal jednocześnie, wspinając się w niewielkiej odległości, każda na swojej linie dobranej pod kolor plecaka - to wbrew pozorom nie kwestia babskiej próżności, lecz wskazówka dla Sebastiana, żeby nie pomyliło mu się którą kiedy ma zacząć wybierać, po wykrzyczeniu odpowiednich komend :mrgreen: Wspinanie tą metodą idzie nam sprawnie i szybko dochodzimy do stanu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"I znowu trzeba się wspinać..." :mrgreen:

Obrazek

Czwarty wyciąg według schematu ma zaledwie 10 metrów, ale jest to wyciąg opcjonalny, biegnący odrobinę na lewo od głównego przebiegu drogi. Można połączyć go w całość z kolejnym, 35-cio metrowym. Z relacji innego zespołu pamiętam, by nie odbijać płytą zbytnio w prawo, gdyż łatwo można znaleźć się na sąsiedniej drodze. Startuję, wchodząc w kolejną czwórkową płytę, ale o ile dotąd na drodze pojawiały się haki, teraz nie mogę namierzyć ani jednego. Z osadzaniem własnej asekuracji również jest nieciekawie. Podchodzę jeszcze kawałek wyżej i robię, jak to Sebastian określił, "psychiczny trawers" w lewo, nie zakładając przelotów z wyżej wymienionych przyczyn. Na końcu zakładam własne stanowisko, by nie błądzić bezsensownie po ścianie i ewentualną pomyłkę naprostować przed wpakowaniem się niechcący w jakiś kanał. Natasza i Sebastian dochodzą do mnie i zaczynamy kminić gdzie właściwie jesteśmy ;) Sebastian bierze ode mnie sprzęt i przejmuje prowadzenie w poszukiwaniu właściwego stanowiska. Ledwie zaczyna się wspinać gdy natrafia na stary hak, którego nie miałam szansy zauważyć. Ufff... grunt, że jest, a my nadal jesteśmy "w drodze" (stan który założyłam ja, był gdzieś pomiędzy wyciągiem opcjonalnym, a właściwym). Sebastian dochodzi do półki gdzie powinno według schematu znajdować się kolejne stanowisko, jednak go tam nie ma, w związku z czym zakłada własne. Niestety nie możemy sobie pozwolić na swobodne łączenie wyciągów, gdyż nasza lina ma 50 metrów. Teraz nasza kolej:

Obrazek

Obrazek

Szósty wyciąg to I-II-kowe "pastwisko". Nie słyszymy dokładnie co Sebastian krzyczy do nas z góry, ale brzmi to radośnie, z czego wnioskujemy, że znalazł stan ;) Po chwili jesteśmy obok niego na kolejnej trawiastej póle.

Obrazek

Fajnie jest się pochichrać i poplotkować z kumpelą na stanach, ale mój partner ma już chyba dość odwalania brudnej roboty :mrgreen: dlatego przedostatni wyciąg przypada w udziale mnie. Gdy zaczynam się wspinać dostrzegam drugi, duży i trochę nietypowy hak, wyglądający jak dobre miejsce na stan ;) Informuje o tym partnerów, którzy decydują się przenieść stanowisko o te trzy metry bliżej. Jak się później okaże, była to bardzo dobra decyzja. Wyciąg początkowo prowadzi zacięciem, z którego wychodzi się na dużą III+/IV- płytę.

Obrazek

Obrazek

Choć zdjęcia nie oddają tego w pełni, jest to niewątpliwie jeden z najładniejszych wyciągów całej drogi. Moment, w którym z ciemnego zacięcia wychodzi się na rozległą, zalaną słońcem płytę był fantastyczny i w każdym z nas wzbudził dziecięca wręcz radość :) Wspinam się powoli płytą ukośnie w lewo, bacznie wypatrując ringów bądź dobrego miejsca na założenie stanowiska. Z dołu słyszę kolejne hasła: 10 metrów liny... 5 metrów... 2 metry... Jest! Dostrzegam srebrny hak w niewielkim zagłębieniu płyty. Wybieram linę na maksa i wpinam w niego swoje auto. Teraz na spokojnie mogę założyć stanowisko i ściągnąć partnerów. Śmieję się obserwując ich radosne reakcje po ujrzeniu płyty. Dawno wspinanie nie sprawiało mi tak wielkiej frajdy, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stanowisko jest małe, więc trzeba się skompresować:))

Obrazek

Ostatni wyciąg standardowo prowadzi Sebastian. Po wyjściu z płyty przechodzi on w powietrzną grańkę doprowadzającą do Baraniej Galerii. Kolejny fajny wyciąg i żal jedynie, że grań ta jest tak krótka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tym miejscu rozwiązujemy się, pakujemy szpej do plecaków i idziemy piarżystą galerią na szczyt Baranich Rogów.

Sebastian usadowiony na szczytowym kamulcu:

Obrazek

Obrazek

I cały team w komplecie :)

Obrazek

Kilka zdjęć i schodzimy na Baranią Przełęcz, a z niej kruchym żlebem do Pięciu Stawów Spiskich. W Chacie Zamkowskiego udaje się jeszcze wysępić šmalcburgera i zupę czosnkową ;) Dalsza część wieczoru upływa na celebracji tego jakże udanego dnia.

Tu chciałabym podziękować moim towarzyszom, był to jeden z fajniejszych dni jakie spędziłam w górach :) Wszystkie czynniki pięknie nam zagrały, by móc czerpać niczym niezmąconą radość ze wspinania, o co w kapryśnych Tatrach czasem niełatwo.

Więcej zdjęć tu: http://footsteps.cba.pl/index.php/baran ... roga-sadka

Autor:  Krabul [ Śr lip 31, 2013 9:18 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Też z Sebą raz szliśmy do Zamkowskiego... jak dwa zombie. A i Baranie były 2 dni później :mrgreen:
Nie próżnujecie tego lata, gratulacje!

Autor:  saxifraga [ Śr lip 31, 2013 9:33 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Ale super :D !
Super akcja, super zdjęcia, piękne kolory ...
Gratuluję i zazdroszczę :!: :D

Autor:  PrT [ Śr lip 31, 2013 9:53 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Krabul napisał(a):
Też z Sebą raz szliśmy do Zamkowskiego... jak dwa zombie.

Taaa... wtedy to na Hrebeniok szliśmy niewiele szybciej niż szlakowe 1h 10' :mrgreen:

A co do samej drogi to moim zdaniem jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, oczywiście nie ze względu na trudności ale ze względu na piękno dwóch ostatnich wyciągów...

Autor:  Krabul [ Śr lip 31, 2013 9:57 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

PrT napisał(a):
Taaa... wtedy to na Hrebeniok szliśmy niewiele szybciej niż szlakowe 1h 10' :mrgreen:
Albo i wolniej bo stop to na każdym pniaku był. A czas do Zamkowskiego zrobiliśmy chyba gorszy niż ostatnio Kilery do Terinki :mrgreen: I to też idąc skrótami

Autor:  Rohu [ Śr lip 31, 2013 10:01 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Pięknie, po prostu pięknie.
Cóż więcej można dodać?

Autor:  PrT [ Śr lip 31, 2013 10:02 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Oj tam oj tam... ja już biegnąc za Wami na Gerlach byłem zmęczony... :mrgreen:

Autor:  Major [ Śr lip 31, 2013 10:08 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Kapitalne! i nie ukrywam że zazdroszczę tripu i że macie taka ekipe ;)

Pozdrawiam

Autor:  Elfka [ Śr lip 31, 2013 10:30 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Gratulacje :)

Autor:  zephyr [ Śr lip 31, 2013 11:10 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

szalejecie :wink:. Co relacja to lepsze przejście :). Graty za fajną drogę no i ładne zdjęcia :). Zazdroszczę Wam bo też bym chciał takie drogi robić ale niestety psycha jak na razie mnie nie puszcza.

Autor:  Madness [ Śr lip 31, 2013 12:33 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Rohu napisał(a):
Pięknie, po prostu pięknie.
Cóż więcej można dodać?


Właściwie to nic. Można jedynie życzyć, by taka piękna pogoda towarzyszyła Wam na każdym tatrzańskim wspinie i żeby zawsze była radocha ;)

Super!

Autor:  Zombi [ Śr lip 31, 2013 1:15 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Bardzo ładnie! Graty!

Autor:  raffi79. [ Śr lip 31, 2013 6:02 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

:brawo:

Autor:  nutshell [ Śr lip 31, 2013 9:30 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Krabul napisał(a):
Też z Sebą raz szliśmy do Zamkowskiego... jak dwa zombie. A i Baranie były 2 dni później :mrgreen:

Ponoć teraz spaliśmy nawet na tych samych miejscach - Sebastianowi się przypomniało, kiedy przydzwonił głową o tę samą drewnianą belką nad materacem, co 2 lata temu ;)
zephyr napisał(a):
też bym chciał takie drogi robić ale niestety psycha jak na razie mnie nie puszcza.

Hmm, można coś łatwiejszego na początek, a później stopniować trudności?
Krabul napisał(a):
Nie próżnujecie tego lata, gratulacje!

saxifraga napisał(a):
Super akcja, super zdjęcia, piękne kolory ...
Gratuluję i zazdroszczę :!: :D

Rohu napisał(a):
Pięknie, po prostu pięknie.
Cóż więcej można dodać?

Major napisał(a):
Kapitalne!

Elfka napisał(a):
Gratulacje :)

zephyr napisał(a):
Graty za fajną drogę no i ładne zdjęcia :)

Madness napisał(a):
Super!

Zombi napisał(a):
Bardzo ładnie! Graty!

raffi79 napisał(a):
:brawo:

Dzięki!!:))

Autor:  Krabul [ Cz sie 01, 2013 7:18 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

nutshell napisał(a):
Ponoć teraz spaliśmy nawet na tych samych miejscach - Sebastianowi się przypomniało, kiedy przydzwonił głową o tę samą drewnianą belką nad materacem, co 2 lata temu ;)
Pamiętam to :mrgreen: A był ten piesek, który nam aportował plastikową butelkę?

Autor:  mobiline [ Cz sie 01, 2013 7:40 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Gratuluje :salut:

Autor:  semow [ Cz sie 01, 2013 10:01 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Piękne zdjęcia, zespół trójkowy zdecydowanie pozytywnie wpływa na materiał fotograficzny :) Fajnie, że piszesz o Waszych drogach, inspiruje to pomysły.

Cytuj:
Obrazek

ale stan to macie odważny :P

Autor:  nutshell [ Cz sie 01, 2013 11:29 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Krabul napisał(a):
A był ten piesek, który nam aportował plastikową butelkę?

Był tylko ten upiorny pluszak:
Obrazek

:lol:
mobiline napisał(a):
Gratuluje :salut:

Dzieki :)
semow napisał(a):
Zespół trójkowy zdecydowanie pozytywnie wpływa na materiał fotograficzny :)

Co do materiału fotograficznego, to łudziłam się, że w końcu będę mieć jakieś zdjęcia ze wspinu, skoro mamy dwa aparaty, ale standardowo 99% zdjęć robiłam ja :eye:
semow napisał(a):
Fajnie, że piszesz o Waszych drogach, inspiruje to pomysły.

I vice versa :)
semow napisał(a):
ale stan to macie odważny :P

Trzy haki, nie najgorsze taśmy, wygodna póła - dramatu nie było ;)

Autor:  Madness [ Cz sie 01, 2013 11:36 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

nutshell napisał(a):
łudziłam się, że w końcu będę mieć jakieś zdjęcia ze wspinu, skoro mamy dwa aparaty, ale standardowo 99% zdjęć robiłam ja


Skąd ja to znam :D

Autor:  semow [ Cz sie 01, 2013 12:24 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

nutshell napisał(a):
Trzy haki, nie najgorsze taśmy, wygodna póła - dramatu nie było

Nosicie młotek ze sobą do sprawdzania starych haków?
Osobiście to jednak staram się* unikać korzystania z nich, na stanowiskach w szczególności. Nawet jeśli z wierzchu wyglądają ok, w środku może być syf. http://wspinanie.pl/serwis/201001/13tat ... mlotka.php

*ale wiadomo że ch***owy przelot lepszy niż żaden

Autor:  Bańdzioch [ Cz sie 01, 2013 12:31 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Po przeczytaniu zmieniło mi się podejście do Baranich... I za to dzięki ;)

Mogłabyś napisać ile mniej więcej trzeba wydać na sprzęt, którym się posługiwaliście? (dla jednej osoby) Nawet tak zgrubsza, chodzi o ogólne pojęcie ceny.

Autor:  nutshell [ Cz sie 01, 2013 1:54 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Madness napisał(a):
Skąd ja to znam :D

Heh, no to piona!
semow napisał(a):
Nosicie młotek ze sobą do sprawdzania starych haków?

Nie, nie nosimy.
semow napisał(a):
http://wspinanie.pl/serwis/201001/13tat ... mlotka.php

Dzięki, pouczająca lektura.

Bańdzioch, obliczyłam koszt na swoim przykładzie, ale z pewnością można urwać z tego kilka stówek (np. kupując używane) jak i dołożyć :mrgreen: :
uprząż, kask, buty wspinaczkowe i tzw. zestaw osobisty (2 karabinki, przyrząd asekuracyjny, 2 repy) - około 900 zł
szpej i lina - 2300 zł (policzyłam 4 camaloty, set kości, linę połówkową i taśmy)
Sprzęt i linę oczywiście można użytkować i zakupić wspólnie lub wspinać się na zasadzie, że każdy wnosi jakąś niezbędną część do zespołu ;)

edit: wiedziałam, że czegoś tu brakuje - oczywiście doliczyć trzeba jeszcze ekspresy, tu ceny są zróżnicowane, ale przyjmijmy że komplet 5 szt kosztuje ok. 250-300 zł. No i "luźne" karabinki, tu w zależności od ilości.

Autor:  Krabul [ Cz sie 01, 2013 2:01 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Zawsze można też zastosować kilka patentów Mistrza Spoko i wtedy oszczędności idą w tysiące.

Autor:  Mroczny [ Pt sie 02, 2013 11:30 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

nutshell napisał(a):
każda na swojej linie dobranej pod kolor plecaka - to wbrew pozorom nie kwestia babskiej próżności, lecz wskazówka dla Sebastiana,

Rozumiem, że zakupy plecaków były robione już konkretnie pod kolor sznurków? :mrgreen:
Nie mam w pracy dostępu do innego topo, tylko to - >Baranie Rogi, pd ściana, ale dobrze rozumiem, że szliście najpierw dwójką, nastepnie jedynką?

Też mam tę drogę w swoim "zeszycie do zrobienia", co widzę błędem absolutnie nie jest ;-)
Bardzo fajnie działacie! :)

Autor:  nutshell [ Pt sie 02, 2013 11:55 am ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Mroczny napisał(a):
Rozumiem, że zakupy plecaków były robione już konkretnie pod kolor sznurków? :mrgreen:

Czysty przypadek lub też zrządzenie losu;)

My korzystaliśmy z tego topo i schematu, droga nr 3:
http://www.tatry.nfo.sk/stena.php?kod=0 ... -rohy:2536
http://www.tatry.nfo.sk/cesta.php?obr=s ... 00230803.p

Mroczny napisał(a):
Też mam tę drogę w swoim "zeszycie do zrobienia", co widzę błędem absolutnie nie jest ;-)

Niewiele jak dotąd wspinałam się w Tatrach, ale na dziś dzień jest to najfajniejsza droga jaką robiliśmy :)

Autor:  Mroczny [ Pt sie 02, 2013 12:02 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

nutshell napisał(a):
My korzystaliśmy z tego topo i schematu, droga nr 3:
http://www.tatry.nfo.sk/stena.php?kod=0 ... -rohy:2536
http://www.tatry.nfo.sk/cesta.php?obr=s ... 00230803.p

No właśnie w pracy mam zablokowaną tatry.info niestety :evil:, a nie pamiętałem jak to leciało, dzięki ;)

Autor:  nutshell [ Pt sie 02, 2013 12:11 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Mroczny napisał(a):
No właśnie w pracy mam zablokowaną tatry.info niestety :evil:

Może za często tam buszowaleś? :mrgreen:

A serio to zerknij tu:

Obrazek

Obrazek

Autor:  Mroczny [ Pt sie 02, 2013 1:13 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

nutshell napisał(a):
Może za często tam buszowaleś?

Na to wyglada :shock:

Dzięki, teraz wszystko mi się zgadza :)

Autor:  Krajan83 [ Pt sie 02, 2013 1:49 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

Piękne zdjęcia i relacja.
Widać po uśmiechniętych twarzach że wszystkim się podobało.
Po raz kolejny gratulować :)

Autor:  kilerus [ Pt sie 02, 2013 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: Barana za rogi!

O co chodzi z tym okapikiem. To chyba tak właśnie się tam idzie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/