Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Królowa jest tylko jedna http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15304 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Madness [ Śr lip 31, 2013 6:03 pm ] |
Tytuł: | Królowa jest tylko jedna |
Łomnica (Lomnický štít; 2634 m n.p.m.) droga: Puškášova cesta (V) Po niedzielnej wtopie pod Batyżowieckim Szczytem wskazane było szybko się zrehabilitować zdobywając bardziej honorny szczyt, najlepiej ciekawą drogą. Nie trzeba było długo czekać. Na środę zapowiadano przysłowiową lampę przez cały dzień, więc wspólnie z Marcinem, Czarkiem i Michałem podejmujemy szybką decyzję - trzeba jechać! Pomysłów na wspin było jak zawsze wiele, ale ostatecznie postanawiamy zaatakować przepiękną, zachodnią ścianę Królowej Tatr. To była tzw. „szybka piłka”, więc zanim się obejrzeliśmy, siedzieliśmy już wszyscy razem w samochodzie, udając się na Słowację. Jechało się dobrze, jednak im bliżej celu, tym większe miałem wątpliwości, czy przypadkiem nie pobłądziłem – droga nagle zrobiła się dziwnie wąska, stroma i kręta. W końcu skończył się asfalt – ale dałem ciała – zabłądziliśmy… Za karę muszę pilnować dobytku na jakiejś polance, a chłopaki w tym czasie jadą szukać parkingu. ![]() ![]() ![]() pierwsze wyjście z mroku Na szczęście wszystko dobrze się kończy i tuż po wschodzie słońca ruszamy w poszukiwaniu kolejnych przygód. Szybko mijamy plac budowy i stopniowo pniemy się w górę, uważając na najróżniejsze metalowe pułapki, zastawione tu na turystów. Przy schronisku robimy krótką przerwę, a następnie, pokaźnymi zakosami wychodzimy na Łomnicką Przełęcz. Pogoda jest fantastyczna. Na niebie nie ma żadnej chmurki, toteż na przełęczy spędzamy dłuższy czas, delektując się widokami i mineralką. ![]() ![]() Po chwili oddechu podchodzimy grzbietem południowej grani Łomnicy, by po niedługim czasie odbić w lewo, w poszukiwaniu ferraty, która podobno gdzieś tu jest. Trochę się obawialiśmy, że stracimy sporo czasu na poszukiwaniach… Zupełnie niepotrzebnie – szybko odnajdujemy łańcuchy i błyskawicznie zaczynamy wytracać, zdobytą przed chwilą wysokość. Ferrata chyba wszystkich zaskoczyła… Osobiście spodziewałem się kilku metrów łańcucha, tymczasem droga jest długa, bardzo eksponowana, a trudności znacznie przewyższają te, które można spotkać na rodzimej Orlej Perci. Informacyjnie dodam, że najbardziej lufiasty odcinek można pokonać zjazdem, ze znajdującego się tam kolucha, my jednak decydujemy się na zejście korzystając z łańcuchów i rzeźby skały. ![]() fot. Michał /na ferracie/ ![]() fot. Michał /zejście do żlebu/ Po dotarciu do żlebu z naszych ust wydobywa się chóralne „o motyla noga” – zachodnia ściana Łomnicy robi na nas niesamowite wrażenie i przytłacza swym ogromem. Tego nie da się przedstawić żadnym zdjęciem – to trzeba zobaczyć na żywo! Gdy już pozbieraliśmy szczęki z gleby, kontynuujemy podejście żlebem Teryho, w którym można uzupełnić braki sprzętowe. Muszę jednak zdementować plotkę, jakoby można tam było zaopatrzyć się tylko i wyłącznie w sprzęt Black Diamonda – nam udało się znaleźć widły i łopatę innego producenta (brak danych). Pod ścianą życzymy sobie wzajemnie powodzenia. Od tego momentu działamy już w zespołach dwójkowych. Marcin i Michał zamierzają pograć w hokeja, natomiast ja z Czarkiem udajemy się pod drogę Arno Puškáša – pierwszego zimowego zdobywcy tej ściany. Start drogi odnajdujemy bez problemu. Na dość wygodnej półeczce przepakowujemy się, szpeimy i uzupełniamy płyny. Jeszcze tylko rzut okiem na schemat i możemy zaczynać… Wbijam się w pierwszy wyciąg i zaczynam bardzo ładnym zacięciem, które od początku oferuje dużą przyjemność wspinania w litej skale. Sprawnie dochodzę do stanu, jednak postanawiam kontynuować, by zaoszczędzić czas na operacjach stanowiskowych. Szybko się niestety okazuje, że nie był to najlepszy pomysł. Im wyżej, tym ciężej uciągnąć za sobą sznur. W końcu zaczyna go brakować, więc w miejscu, gdzie należy się przewinąć na mały filarek montuję stan z plakietki i niebieskiego cama, który siadł tu idealnie. Ściągam partnera, który od razu idzie dalej, kończąc te kilka metrów wyciągu. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że słowacki zespół wbił się w naszą cestę i to praktycznie tuż za Czarkiem. Oczywiście nie chodzi o sam fakt, że na drodze znajduje się drugi zespół, chociaż wiadomo, że najprzyjemniej jak ma się drogę tylko dla siebie, ale to, co oni zaczęli wyprawiać, to już totalna masakra… Stoję przyautowany w niezbyt wygodnym miejscu i czekam, aż partner zacznie mnie ściągać. Słyszę, że słowacki team się zbliża, ale jestem przekonany, że chłopaki wykażą trochę rozsądku (o kulturze nie wspominając) i poczekają na stanie poniżej, aż skończę wyciąg, tym bardziej, że doskonale widzieli, co się dzieje. Szybko się jednak przekonuję, że na kulturę niektórych nie ma co liczyć. To akurat można przeboleć, ale bezmyślności w górach już tolerować się nie powinno. Ale do rzeczy… Prowadzący Słowak przechodzi obok mnie i wypina z plakietki mojego ekspresa, tym samym niszcząc stanowisko… - Co Ty k… odpier…?!! – pytam oszołoma - No przecież kolega ma auto – mówi - I co z tego, że ma auto?!!! Nie widzisz baranie, że lina nie jest wybrana, a ty właśnie rozwaliłeś stanowisko, do którego jestem przyautowany!!! Koleś się trochę zmieszał, ale już nie przyszło mu do głowy, żeby z powrotem wpiąć mojego ekspresa, tylko stoi i patrzy się jak cielę. Mówię mu dosadnie, jak do cielaka przystało, żeby się czym prędzej oddalił, co też czyni – krzyżując przy okazji liny jak się tylko da. Masakra! Gdy Słowak dochodzi do stanu, mówię do Czarka, że poczekam , aż przejdzie drugi, bo liny tak się pokrzyżowały, że jak teraz pójdę, to będzie jeszcze większy burdel, poza tym będzie ciasno na stanie. Stoję więc i czekam, w dole słyszę odgłosy jakby ktoś walczył w kluczowym miejscu Wielkiego Okapu na Kazalnicy, a czas leci. To będzie długi dzień – myślę sobie. ![]() 3 wyciąg W końcu Słowacy zaczynają trzeci wyciąg, a ja docieram do partnera. Zgodnie stwierdzamy, że puścimy tych oszołomów przynajmniej na dwa wyciągi, bo z takimi to nigdy nic nie wiadomo. Idzie im opornie, a czas dłuży się coraz bardziej. Nareszcie odległość jest bezpieczna i możemy zacząć delektować się wspinaczką w niezwykłym otoczeniu. Czarek prowadzi, szybko dochodzi do kolejnego stanu i zaczyna mnie ściągać. Wyciąg jest ładny, zwłaszcza czwórkowa płyta wyprowadzająca na stanowisko. Tu znowu spędzamy sporo czasu. Prowadzący z zespołu powyżej tak „połamał” linę, że, aż dziw bierze, że może ją jeszcze uciągnąć. Dodatkowo ma spore problemy z pokonaniem przewieszonego kominka. Czekamy cierpliwie, aż Słowacy znikną nam z oczu, gdyż odcinek, który mamy przed sobą jest wręcz przepiękny, więc nie chcemy, by cokolwiek zakłóciło nam radość wspinania. Wyciąg startuje pięknym zacięciem i prowadzi wprost do góry, po pionowej ścianie. Z wielką przyjemnością pokonuję kolejne metry, dochodząc do wiszącego stanowiska. Lufa jest niesamowita, ekspozycja robi wrażenie, a za plecami roztacza się piękny widok – czego chcieć więcej?! ![]() 4 wyciąg ![]() Czarek na 4 wyciągu Czarek mówi mi przez radyjko, że spokojnie mogę ciągnąć dalej, ale stwierdzamy, że nie ma się co spieszyć, bo i tak trzeba będzie czekać, więc idziemy „jak w książce napisane”. Ściągam partnera, który od razu zaczyna kolejny wyciąg. Obserwując Czarka, jak pokonuje przewieszony kominek i mając w pamięci podobne formacje, które przechodziłem w Dolomitach, obawiam się, że z plecakiem będzie się tam trzeba niemało nagimnastykować. Moje obawy się potwierdzają – w kominku jest strasznie ciasno i plecak skutecznie utrudnia wykonywanie zamierzonych ruchów. Ostatecznie kominek pokonuję nie od wewnątrz, jak zapewne bym zrobił, gdybym nie miał garba, ale bardziej po zewnętrznej stronie. Te kilka stopni przewieszenia, które sobie dodałem wybierając taką opcję czuję trochę w rękach, ale i tak poszło sprawniej niż mi się początkowo wydawało. Tak czy inaczej kominek daje mi trochę w kość. Następny wyciąg, mimo, że pół stopnia łatwiejszy zapamiętałem chyba najbardziej. Przede wszystkim dlatego, że zaskoczył mnie długością, ale nie tylko… Po pokonaniu zacięcia według topo powinienem mieć stan, tymczasem nic takiego nie widzę. Jestem w ciekawym miejscu – z mojej lewej strony opada wielka pionowa płyta, nade mną wielki okap i ogólnie wszystko wygląda groźnie… Zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem nie zapchałem się tam, gdzie nie trzeba, ale po zajrzeniu do schematu wygląda na to, że wszystko jest ok, więc idę wyżej, choć z lekką niepewnością. Pokonuję bardzo eksponowane miejsce i nagle micha zaczyna mi się cieszyć – jest stan! ![]() 6 wyciąg Przed nami ostatni wyciąg, który w udziale przypada Czarkowi. Co prawda nie wydaję mi się, że partner wybrał najłatwiejszy wariant, bo na trójkę za cholerę mi to nie wyglądało, ale i tak wszystko idzie bardzo sprawnie, i szybko wydostajemy się na grań. ![]() ostatni wyciąg Teraz już tyko kilka kroków i w błysku fleszy przekraczamy barierki, gdzie po udzieleniu kilku wywiadów możemy spokojnie usiąść, i czekając na towarzyszy z drugiego zespołu, delektować się wspaniałą panoramą roztaczającą się ze szczytu Królowej Tatr. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Gdy jesteśmy już w komplecie, gratulujemy sobie wzajemnie i dzielimy się wrażeniami. Na szczycie spotykamy A.Marcisza, który wraz z partnerką właśnie przeszedł Grań Wideł. Zamieniamy kilka zdań i zaczynamy myśleć o zejściu. Niestety to koniec przyjemności na dziś. Marcin z Michałem wracają Jordanką pod ścianę, po zostawione tam plecaki. Czeka ich także poszukiwanie aparatu w nadziei, że karta „przeżyła” upadek. Ja z Czarkiem schodzimy normalką. Chyba nie muszę pisać, że droga powrotna dłuży się niesamowicie, ale staramy się zbytnio nie marudzić. To był piękny dzień!!! Więcej zdjęć jak zwykle na stronie: Łomnica |
Autor: | Remus [ Śr lip 31, 2013 6:14 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Zdjęcia pierwsza klasa. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lip 31, 2013 7:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
W sobotę miałem relację na żywo ![]() co by nie mówić klasyka klasyki ![]() |
Autor: | Mazio [ Śr lip 31, 2013 7:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Hmmm, to chyba nawet trudniejsze od Jordanki, co? ![]() Gratuluję - gdy mijam tę ścianę zawsze czuję pokorę dla tych, którzy tamtędy wchodzą, bo to faktycznie kawał ściany. No i wrażenie, podejrzewam, gdy wyłaniasz się od tej strony na taras widokowy na szczycie musi być zacne. ![]() Zdjęcia jak zwykle - do dupy. ![]() |
Autor: | Carcass [ Śr lip 31, 2013 8:42 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Świetne foty. Graty za akcję. |
Autor: | Explorer [ Śr lip 31, 2013 8:59 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Te przygody na stanie to jakaś masakra, chłopy miały nie równo pod sufitem. Aparat znaleziony, nawet w 1 kawałku o dziwo (futerał trzymał konstrukcje hehe). Karta cała, więc Michał nie został bez fotek z meczu hokeja ![]() Generalnie super wypad się udał, na moim osobistym 'pudle' go stawiam. Graty za ładną drogę! |
Autor: | Bańdzioch [ Śr lip 31, 2013 9:02 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Cytuj: ![]() To zdjęcie mnie rozwaliło... ![]() ![]() |
Autor: | nutshell [ Śr lip 31, 2013 9:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
To była bardzo udana środa ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Rohu [ Śr lip 31, 2013 9:25 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Super. Poziom forum bezustannie wzrasta. Gratulacje. |
Autor: | kefir [ Śr lip 31, 2013 9:47 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Podpisuję się pod słowami Roha... wkurzając się, że weekend spędze w pracy i na Tatry muszę jeszcze poczekać. |
Autor: | Zombi [ Śr lip 31, 2013 9:59 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Gratuluję! Zdjęcia jak zwykle - klasa! |
Autor: | zolffik [ Cz sie 01, 2013 7:21 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
no pięknie. kolejny cel, który chodzi mi po głowie. a relacja z hokeja będzie? |
Autor: | mobiline [ Cz sie 01, 2013 7:31 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Ale lufa na tej Królowej ![]() ![]() ![]() pozdrawiam |
Autor: | Kaytek [ Cz sie 01, 2013 7:43 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Brawo!!! Zdjęcia super, droga powala, nie wierzę w to, że jakiś cep rusza cudze stanowisko, ![]() |
Autor: | Krabul [ Cz sie 01, 2013 8:43 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Zdjęcia są ni mniej ni więcej tylko zaje.biste. No towarzystwo mieliście nie za ciekawe na drodze. Relacja zespołu drugiego będzie? |
Autor: | Kaytek [ Cz sie 01, 2013 8:44 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Krabul napisał(a): Relacja zespołu drugiego będzie? Też miałem o to zapytać ![]() |
Autor: | Endrju BB [ Cz sie 01, 2013 9:06 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Jak wchodziłem na Łomnicę "turystycznie" to zastanawiałem się jaka byłaby ciekawa trasa na wspin. Teraz już wiem ![]() Madness jak zawsze inspirująco i motywująco ![]() PS. Poziom na forum faktycznie szybuje w górę, chyba trzeba zmienić nazwę na "Turystyka i Wspinaczka Górska" ![]() |
Autor: | Madness [ Cz sie 01, 2013 9:38 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Dzięki wszystkim! Mazio napisał(a): Zdjęcia jak zwykle - do dupy motywujesz ![]() Explorer napisał(a): Te przygody na stanie to jakaś masakra, chłopy miały nie równo pod sufitem. Masakra to idealne określenie, pierwszy raz takich oszołomów spotkałem w ścianie i mam nadzieję, że ostatni. Explorer napisał(a): Generalnie super wypad się udał, na moim osobistym 'pudle' go stawiam. Na moim też stoi ![]() Explorer napisał(a): Graty za ładną drogę! I wzajemnie - może kiedyś zamienimy się drogami ![]() Bańdzioch napisał(a): Jakby ktoś je ,,wyczepił'' z relacji to się nie gniewaj, masz jeszcze auto na karcie w aparacie Przykro mi, ale mimo starań nie wiem, co chciałeś powiedzieć. nutshell napisał(a): Chciałabym też kiedyś zobaczyć Łomnicę od tej strony z bliska, bo już na zdjęciach ściana robi wielkie wrażenie Polecam! Mimo, że nie raz widziałem zachodnią Łomnicy na zdjęciach, na żywo zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Chyba mogę powiedzieć za kolegów, że na nich także. Kaytek napisał(a): Krabul napisał(a): Relacja zespołu drugiego będzie? Też miałem o to zapytać ![]() Z tego, co wiem - będzie. Cierpliwości ![]() Endrju BB napisał(a): Madness jak zawsze inspirująco i motywująco Miło mi bardzo. |
Autor: | semow [ Cz sie 01, 2013 9:46 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Z opisu wynika, że droga piękna. Mam ją od wiosny wpisaną na listę na ten sezon, może jesienią będzie okazja ![]() |
Autor: | Madness [ Cz sie 01, 2013 9:51 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
semow napisał(a): może jesienią będzie okazja Trzymam kciuki! Naprawdę warto. |
Autor: | Mroczny [ Cz sie 01, 2013 10:38 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Zdjęcia jak zwykle są do bani, więc ani słowa o nich więcej nie powiem ![]() A już poważniej to przeczytałem z ogromnym zainteresowaniem bo Puskas jest jedną z trzech potencjalnych dróg na zachodniej Łomnicy, które mnie interesują, ale czy w tym roku się uda..? Zobaczymy. Czekam jeszcze (cierpliwie) na chłopaków od hokeja ![]() Graty Madness, graty, przepiękna akcja! Gdyby nie te szokujące perypetie z tymi Słowakami - nosz kur**! - byłoby idealnie! ps. osobiste pytanko - może już gdzieś to pisałeś, ale mi umkneło - jakich radyjek używacie? |
Autor: | Madness [ Cz sie 01, 2013 11:14 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Mroczny napisał(a): Graty Madness, graty, przepiękna akcja! Gdyby nie te szokujące perypetie z tymi Słowakami - nosz kur**! - byłoby idealnie! Dzięki. Ja to zawsze plusów szukam - przez to wszystko mieliśmy niemałą obsuwę czasową, ale dzięki temu nie musieliśmy za długo czekać na zawodników NHL - wiadomo, że idealnie jest jak szczytuje się równocześnie ![]() Mroczny napisał(a): osobiste pytanko - może już gdzieś to pisałeś, ale mi umkneło - jakich radyjek używacie? Pisałem nie raz, ale nie zaszkodzi mi powtórzyć... Używam takich: http://www.emistomarket.pl/pl/p/a/8327 To chyba jedna z najtańszych opcji na rynku, ale jestem zadowolony, bo radyjka spełniają swoją funkcję bardzo dobrze. Używałem również w zimie. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Idealnie byłoby jakby te radyjka posiadały jakieś ucho na karabinek (kiedyś były takie motorole), ale za taką cenę wydaje mi się, że nie ma co wybrzydzać. Co do motorolek - kiedyś kupiłem jakiś lepszy model tych radyjek - zależało mi na funkcji aktywowania nośnej głosem (fajna sprawa, bo radyjko możesz mieć schowane np. w plecaku, w uchu masz słuchawkę, mały mikrofonik i generalnie do obsługi nie potrzebujesz rąk). Może trafiłem na jakiś feralny egz., ale ta funkcja działała tylko w teorii, więc oddałem te radia. A może ktoś korzysta z takich ze wspomnianą funkcją i podzieli się opinią, czy u niego zdaje to egzamin? |
Autor: | semow [ Cz sie 01, 2013 11:20 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Problem jest z tym, że czasem aktywuje się od sapania albo innych hałasów... W droższych można jeszcze czułość ustawiać. Teraz kupiłem motorole t40 (w decathlonie, więc w razie czego reklamacja bezproblemowa) i są ok. |
Autor: | Madness [ Cz sie 01, 2013 11:22 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
semow napisał(a): Teraz kupiłem motorole t40 (w decathlonie, więc w razie czego reklamacja bezproblemowa) i są ok. Ostatnio widziałem też jakieś motorolki w biedronce - nie wiem, co to za model - wiem tylko, że były białe. |
Autor: | semow [ Cz sie 01, 2013 11:29 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Chyba te: http://www.ceneo.pl/23375429 |
Autor: | Madness [ Cz sie 01, 2013 11:35 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Chyba tak. Widzę, że mają to sterowanie głosowe, czyli funkcję VOX. |
Autor: | Explorer [ Cz sie 01, 2013 4:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
zolffik napisał(a): a relacja z hokeja będzie? Krabul napisał(a): Relacja zespołu drugiego będzie? Kaytek napisał(a): Też miałem o to zapytać Mroczny napisał(a): Czekam jeszcze (cierpliwie) na chłopaków od hokeja Jakieś zainteresowanie chyba jest, więc może napiszemy kilka zdań i wrzucimy kilka fotek ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Pt sie 02, 2013 9:37 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
nie nikt nie jest zainteresowany , daj sobie spokój Marcin ![]() |
Autor: | Mroczny [ Pt sie 02, 2013 11:36 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
Madness napisał(a): Pisałem nie raz, ale nie zaszkodzi mi powtórzyć... Używam takich: http://www.emistomarket.pl/pl/p/a/8327 Dzięki, będę musiał zrobić rozeznanie w temacie, bo to jednak jest świetne rozwiązanie na problemy z komunikacją, zwłaszcza w bardziej odludnych miejscach. |
Autor: | m__s [ Pt sie 02, 2013 11:58 am ] |
Tytuł: | Re: Królowa jest tylko jedna |
No po ostatnich "niepowodzeniach" Madness w końcu musiał nastąpić przełom. W końcu się udało zrobić coś "grubego". Gratulacje wypadu i fajnych zdjęć (jak zwykle z resztą). ale to co odstawił "zespół" słowacki ![]() ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |