Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15435
Strona 1 z 1

Autor:  zephyr [ Śr sie 28, 2013 9:10 am ]
Tytuł:  Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Po kilku tygodniach planowania i przygotowywania formy w końcu nadszedł czas na pierwszy wyjazd w najwyższe góry Europy :D.
Przed wyjazdem kilka perturbacji, m.in. utrata przeze mnie pracy oraz przesunięcie urlopu brata o 3 dni.
14.08 po południu w składzie: Jagoda (Coma), Marcin i ja wyruszamy do Saas-Almagell.
Jako pierwszy cel w ramach aklimatyzacji obieramy sobie Weissmies 4023mnpm starą tradycyjną drogę z południa. Ok. 7.30 meldujemy się na parkingu.

Obrazek
wschód słońca z przełęczy Furkapass 2436mnpm

W parkometrze uiszczamy opłatę w wysokości 10fr za dwa dni i ruszamy z ciężkimi plecakami do schroniska Almagellerhutte położonego na wysokości 2894mnpm (22fr/noc bez wyżywienia).
Obrazek

Obrazek
Saas-Almagell

Po drodze mijamy schronisko Almagelleralp.
Obrazek

Droga strasznie mi się dłuży. W końcu po ok. 4 godzinach docieramy do celu :).
Obrazek

Jest dopiero południe więc mamy sporo czasu na leniuchowanie. Ceny jak to w Szwajcarii. Kupujemy dwa piwa 0,3l. w cenie 3,5fr/szt i podziwiamy piękne widoki z tarasu schroniska :D.
Obrazek

Obrazek
widok z okienka

Czas mija nam na przygotowaniu obiadu, krótkiej drzemce w celu odespania podróży i przygotowaniu kolacji. Ludzi w schronisku jest dość sporo.
Śniadanie dla idących na Wiessmies jest o godz. 4:00 więc postanawiamy wstać parę minut wcześniej. Jemy liofila i o 4:30 ruszamy w stronę przełęczy Zwischbergenpass 3268mnpm.
Po niecałej godzinie jesteśmy na przełęczy. Ukazuje nam się wschód słońca nad morzem chmur po Włoskiej stronie :D.
Obrazek

Obrazek

Następnie skręcamy w lewo na pd.-wsch. grań wg przewodnika trudność PD (I). Dochodzimy do pola śnieżnego i tutaj popełniamy mały błąd.
Zamiast wejść od razu na skalną grań decydujemy się pokonać strome pole śnieżne.
Z dołu wydawało się, że to kilka minut ale nachylenia stoku było duże i zajęło nam to dużo więcej czasu niż sądziliśmy i przy okazji straciliśmy sporo sił.
Obrazek

Obrazek

W końcu wbijamy się na grań.
Obrazek

Przeważnie wszyscy idą związani liną ale my decydujemy się iść bez ponieważ nie wygląda ona na zbyt trudną.
Z każdym metrem grań robi się coraz bardziej stroma. Wspinaczka granią jest bardzo ciekawa. Każdy idzie jak mu się podoba.
W dwóch miejscach pakuje się w pionowe ok. 3 metrowe kominki z wyceną przynajmniej za II. Na szczęście chwyty są bardzo dobre więc pokonuję je bez przeszkód ;).
Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu dochodzę do moich towarzyszy którzy szli trochę szybciej i czekają na mnie na skalnej kulminacji P3965mnpm.
Robimy krótką przerwę na jedzenie bo czuję, że brakuje mi sił. Ubieramy raki, wiążemy się i piękną śnieżną granią w ok. 20min meldujemy się na szczycie naszego pierwszego 4tysięcznika :D.
Obrazek

Obrazek

Jest godzina 9:30. Radość niesamowita :D. Jeszcze parę lat temu mogłem tylko pomarzyć o takich szczytach. Teraz stało się to faktem. Widoki są po prostu powalające :shock:. Robimy sporo zdjęć.
Obrazek

Obrazek
Alpy Berneńskie :)

Żeby się napatrzeć musiałbym tam siedzieć cały dzień. Niestety trzeba się zbierać bo czeka nas jeszcze daleka droga. Proponuję zejść drugą stroną przez lodowiec Trift.
Moim zdaniem był to dobry wybór ponieważ schodzi się tędy bardzo szybko. Nie chciał bym jednak wychodzić tą drogą na szczyt.
Obrazek

Obrazek

Przejście pod wiszącymi serakami robi na nas spore wrażenie. Z tego odcinka drogi akurat nie mam zdjęć bo padły mi baterie i dopiero na dolnym wypłaszczeniu lodowca udało się uruchomić aparat.
W końcu docieramy do stacji kolejki Hohsaas.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
nasza droga zejściowa

Robimy krótki odpoczynek i czerwonym szlakiem podążamy w kierunku stacji Krauzboden. Po drodze robimy przerwę obiadową przy schronisku Wiessmieshutte :).
Obrazek

Obrazek
Fletschorn pięknie się prezentuje

Zmęczenie daje już o sobie mocno znać a do Saas-Grund jeszcze 2 godz drogi. Mieliśmy zamiar wypożyczyć specjalne hulajnogi i zjechać nimi na dół ale cena 16fr/szt skutecznie nas zniechęca.
Kierujemy się w stronę Triftalp i niekończącymi się zakosami w końcu ok. 16stej docieramy do miasteczka.
Obrazek

Znajdujemy przystanek autobusowy i postanawiamy, że brat pojedzie po samochód (4 przystanki=3,4fr). Po paru minutach przyjeżdża po nas i udajemy się na pole namiotowe w końcu odpocząć.

Podsumowując: atak szczytowy oraz zejście do Saas-Grund zajęło nam 11:45godz. Samo zejście to 2464m przewyższenia więc nogi mocno ucierpiały.
Jeżeli chodzi o trasę to bardzo polecam nasz wariant. Jest o wiele ciekawszy i urozmaicony niż wchodzenie i schodzenie tylko lodowcem który moim zdaniem jest dość monotonny.
Poza tym podejście lodowcem o nachyleniu 45 stopni jest bardzo męczące i lepiej tamtędy schodzić.
Praktycznie wszyscy którzy szli od Almagellerhutte schodzili na drugą stronę tylko, że oni zjeżdżali sobie potem kolejką ;).

c.d niebawem

Autor:  m__s [ Śr sie 28, 2013 2:35 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Fajna wyprawa! Podobają mi się szczególnie zdjęcia z zachodu jak i ze wschodu. Morze chmur zawsze spoko.

Gratuluje wejścia i spełnienia marzenia! :wink:

Autor:  maka [ Śr sie 28, 2013 6:16 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Gratulacje za zdobycie szczytu :brawo:
Ten wschód słońca to chyba był na Grimselpass lub Oberalppass chociaż chyba nie bo układ gór mi nie pasuje,napewno nie jest to Furkapass bo tam nie ma jeziora w którym jest odbicie :shock:
Auto lepiej było zostawić 1 km za Saas Almagell gdzie zaczyna się szlak do Britanniahutte za free,po drodze mielibyście dwa mostki wiszące na szlaku do Almagelleralp.

Autor:  zephyr [ Śr sie 28, 2013 6:27 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

maka napisał(a):
Ten wschód słońca to chyba był na Grimselpass lub Oberalppass chociaż chyba nie bo układ gór mi nie pasuje,napewno nie jest to Furkapass bo tam nie ma jeziora w którym jest odbicie :shock:
Auto lepiej było zostawić 1 km za Saas Almagell gdzie zaczyna się szlak do Britanniahutte za free,po drodze mielibyście dwa mostki wiszące na szlaku do Almagelleralp.


to nie jest jezioro tylko dach samochodu :P. Mostki faktycznie widzieliśmy z dołu :wink:. Dzięki za info. Przyda się następnym razem.

Autor:  Zombi [ Śr sie 28, 2013 7:44 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

No, przyznaję, zdjęcia zrobiły na mnie duże wrażenie. Niektóre tak jakby w 3D ;)
Gratuluję wyprawy i przekroczenia symbolicznej granicy 4 tysięcy. No i fajnego zejście,blisko 2,5 tyś. - lubię takie duże liczby: i na wejściu, i na zejściu :D

Autor:  gouter [ Śr sie 28, 2013 8:25 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Z przyjemnością śledzę twój "górski rozwój" z roku na rok. Teraz 4 tys, za rok co? Kaukaz? A za dwa, trzy 8 tys m?
Alpy jak zwykle - widoki powalają, dobrze, że mam ergonomiczne krzesło, bo bym z niego spadł :wink:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr sie 28, 2013 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

fajna relacja - w górach bardzo fajne jest przełamanie czy pokonanie bariery i to się udało
gratuluje

Autor:  jabol [ Śr sie 28, 2013 10:23 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

piękna relacja i rewelacyje foty (lustrzanka czy Kompakt ?)
a drabinka na zejściu to jeszcze była ?
Obrazek

Autor:  m__s [ Śr sie 28, 2013 10:41 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

zephyr napisał(a):
to nie jest jezioro tylko dach samochodu

Toś nas oszukał :)

Autor:  zephyr [ Cz sie 29, 2013 8:22 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

jabol napisał(a):
piękna relacja i rewelacyje foty (lustrzanka czy Kompakt ?)
a drabinka na zejściu to jeszcze była ?


dzięki :wink:. Aparat kompakt Panasonic FZ62. Drabinki nie było. Kiedy tam byłeś? Na Twoim zdjęciu jest o wiele więcej śniegu.

m__s spodziewałem się tego, że każdy da się nabrać :P. Kto by przypuszczał, że to będzie dach samochodu. Nie miałem statywu a dach był jedynym stabilnym miejscem do zrobienia zdjęcia. Dopiero w domu zauważyłem jaki wyszedł tego efekt :D

Autor:  keff79 [ Cz sie 29, 2013 8:57 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Zdjęcia tradycyjnie b.dobre, piękne lato! :D

zephyr napisał(a):
Dochodzimy do pola śnieżnego i tutaj popełniamy mały błąd.
Zamiast wejść od razu na skalną grań decydujemy się pokonać strome pole śnieżne.


Dla fotomonto ze zmęczoną trójką było warto.

ps.
zephyr napisał(a):
Przed wyjazdem kilka perturbacji, m.in. utrata przeze mnie pracy
- u mnie też ku końcowi (upadłość) - Polska w budowie! :alien:

Autor:  Mroczny [ Cz sie 29, 2013 9:40 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Że też Wam się chciało w takie piękne lato po śniegach łazić :-P

A już poważniej, to graty dla Ciebie i Jagody za 4k! :wink: Świetne zdjęcia, takoż relacja, czekam na cd :)

Autor:  Ivona [ Cz sie 29, 2013 9:52 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Ładne foty i pogoda! Gratulacje przekroczenia 4000m!
maka napisał(a):
Auto lepiej było zostawić 1 km za Saas Almagell gdzie zaczyna się szlak do Britanniahutte za free,


jak jest miejsce,bo tam tylko mały placyk na 4-5 samochodów :wink:

Autor:  jabol [ Cz sie 29, 2013 12:41 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

zephyr napisał(a):
jabol napisał(a):
piękna relacja i rewelacyje foty (lustrzanka czy Kompakt ?)
a drabinka na zejściu to jeszcze była ?


dzięki :wink:. Aparat kompakt Panasonic FZ62. Drabinki nie było. Kiedy tam byłeś? Na Twoim zdjęciu jest o wiele więcej śniegu.


we wrześniu 2010 - bez tej drabinki byłoby cieniutko
viewtopic.php?p=463755#p463755

Autor:  Kyjo [ Cz sie 29, 2013 5:19 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Przejście tej grani z morzem chmur pod spodem -wygląda, jak byście byli w niebie :)

Gratulacje. Choć jak już byłeś w takim miejscu, to teraz wszystkie te nasze góry będą wydawały się małe ;)

Autor:  zephyr [ Cz sie 29, 2013 8:05 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Kyjo napisał(a):
Choć jak już byłeś w takim miejscu, to teraz wszystkie te nasze góry będą wydawały się małe ;)


bez przesady :wink:. Te przy innych też są małe :P.

Autor:  Coma [ Cz sie 29, 2013 9:48 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Mroczny napisał(a):
A już poważniej, to graty dla Ciebie i Jagody za 4k! :wink:


Dziękujemy! :D

Region piękny, widoki jeszcze piękniejsze, góry cudne a wrażenia niezapomniane :roll:

Autor:  rafi86 [ Pt sie 30, 2013 11:18 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

fotka z tego pola śnieżnego po prostu mega, graty i niech Wam sie dalej spełniają marzenia górskie i te bardziej przyziemne ;)

Autor:  semow [ Pt sie 30, 2013 1:35 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Fajna ta grań śnieżna, ładna!

Autor:  daffne87 [ Pt sie 30, 2013 2:21 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Cudne zdjęcia

Autor:  viking59 [ Pt sie 30, 2013 3:13 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Gratki

Potwierdzam 29.08.2013r
Drabinkiu na tej trasie juz nie ma :-) , natomiast wejście lodowcem to tylko niecałe 3 godziny na szczyt.
Natomiast całodobowy parking pod kolejką to tylko 6 fr
Bilet z Saas Grund na Hochsas to koszt 39 fr (gora-dol)

ps
W Szamonowie przez najblizsze 4 dni lampa :D

Autor:  maka [ Pt sie 30, 2013 5:03 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Widziałem ją /drabinkę/ jak jechała na Lanosie z 5 gościami w środku :lol:

Autor:  zephyr [ Pt sie 30, 2013 7:47 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

viking59 napisał(a):
Bilet z Saas Grund na Hochsas to koszt 39 fr (gora-dol)


wykupując nocleg na polu namiotowym (w hotelu chyba też) dostaje się kartę "Citizens passport" za pomocą której można do woli jeździć wszystkimi kolejkami za FREE (oprócz Metro Alpin które jest płatne 5fr) :!: :P. Na Hohsaas bylismy 2 razy dla aklimatyzacji przed następnym celem. Jak za darmo to trzeba wykorzystywać :P

Autor:  zephyr [ Cz wrz 12, 2013 3:19 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Zdobycie Weismiess kosztowało nas sporo sił zatem przed następnym szczytem musieliśmy trochę odpocząć. Na polu namiotowym dostajemy karty Citizens passport z pomocą których
możemy korzystać z kolejek linowych do woli za free :D. Taką okazję trzeba wykorzystać więc udajemy się do Saas Fee. Przechodzimy przez miasto i udajemy się do kolejki linowej
jadącej na Felskinn a następnie kolejką Metro Alpin za jedyne 5fr wyjeżdżamy na Mittelallalin :D.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodząc z kolejki na lodowiec powala widok na Allalinhorn który zrobił na nas spore wrażenie :shock:. Zwłaszcza grań Hohlaub. Cykamy sporo zdjęć i zjeżdżamy na dół.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W miasteczku zaliczamy jeszcze zjazd torem saneczkowym :). Dnia następnego postanawiamy wybrać się nad Zalew Mattmark. Autobusem po krętej drodze dojeżdżamy nad zalew
który wznosi się na wysokości ok. 2200mnpm. W 1960 roku podczas budowy zapory na skutek obrywu lodowca Allalin który spada na baraki mieszkalne ginie 88 robotników.
Dla upamiętnienia tej tragedii koło drogi umieszczono kamienną tablicę. Po 40min wracamy tym samym autobusem do Saas Grund.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W ramach aklimatyzacji wyjeżdżamy kolejką na Hohsaas. W związku z tym, że kolejki mamy za free postanawiamy, że następnego dnia zaatakujemy Allalinhorna zwykłą drogą.
Prognoza pokazuje, że do południa będzie w dobra pogoda. Wstajemy ok. 6 rano i okazuje się, że niebo całe spowite jest ciemnymi chmurami. Jednogłośnie rezygnujemy z wyjścia.
Była to dobra decyzja gdyż przez cały dzień pogoda się nie poprawiła. Po raz drugi wyjeżdżamy kolejką na Hohsaas ponieważ dnia następnego mamy zamiar nocować w schronisku Mischabelhutte.
Na przyszłość jeżeli ktoś będzie szukał kampingu to polecamy Bergheimat naprzeciwko kolejki Hohsaas. Jest on najtańszy w okolicy i w dodatku można korzystać z hotelowego basenu :).

Autor:  viking59 [ Cz wrz 12, 2013 5:37 pm ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Gratki zephyr,

Czyli poszło w dobrym kierunku z ta kartą. W 2009 i 2010r byłem na tym nie dużym campie (po 3 dni), wybrałem go bo oferował kryty basen, (te kolejne dwa campy w Grund były tylko o franka tańsze i bez basenu) po przyjeżdzie, ale dopiero następnego dnia otrzymałem kartę gościa (na region), która obejmowała zniżki na kolejki, bus i coś tam jeszcze, jednak wówczas to była zniżka ok 25%. Owszem korzystałem z niej, ale skoro teraz jest za free , to super. Teraz, wiedząc o tej karcie napewno bym się tam zatrzymał na 3-4 dni, a tak to była: tylko kolejka - szczyt - kolejka -auto- kierunek Francja.

Autor:  Krabul [ Pt wrz 13, 2013 11:17 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Dopiero trafiłęm na tę relację. Gratuluję. Czy to 4k, czy nie, cyfra nie jest ważna (przynajmniej dla mnie), ale pozytywne wrażenia jak najbardziej - a tych jak widać nie brakowało. A jak tam zawodowo - udało się znaleźć coś innego?

Autor:  zephyr [ Pt wrz 13, 2013 11:20 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

Krabul napisał(a):
A jak tam zawodowo - udało się znaleźć coś innego?


niestety jeszcze nie :(. Mam nadzieję, że długo to nie potrwa.

Autor:  Krabul [ Pt wrz 13, 2013 11:24 am ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy raz na 4tys - Weissmies 4023mnpm

W takim razie powodzenia!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/