Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Debiut w Zachodnich
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15445
Strona 1 z 1

Autor:  rafi86 [ Pt sie 30, 2013 9:03 am ]
Tytuł:  Debiut w Zachodnich

Po dłuższej przerwie w Tatrołażeniu w końcu udało się wrócić na szlak! Wstępnie zdeklarowało się kilku znajomych, jednak jak to często się zdarza wszystkim nagle pokomplikowały się sprawy i zostałem sam. No, może nie do końca sam - ja i góry. Zdecydowałem się pierwszy raz pojechać w góry właśnie sam. W planach ze względu na prognozę pogody (deszczowo) były głównie Czerwone Wierchy i ewentualnie Giewont.

Poniedziałkowym popołudniem zameldowałem się w Zakopanem i około godziny 15 zawitałem w Hali Ornak, jednak nie zdecydowałem się na wejście do schroniska, lecz odbiłem na Smreczyński Staw.

Obrazek
Kominiarskiego niestety nie udało się zobaczyć, ale co tam ;)

Po powrocie zalogowałem się w schronisku
Obrazek

Plan na wtorek - pobudka o 5 rano i nadzieja, że może wreszcie uda zobaczyć się na własne oczy morze chmur.

Obrazek
W drodze na Tomanową Przełęcz mglisto

Obrazek
Ale za to wyżej...

Obrazek
i wyżej...

Obrazek
i na Chudej Przełączce

Tymczasem podziwiając piękne widoki, udało się spostrzec pierwszego turystę na szlaku, który pojawił się na Chudej Przełączkę, kiedy ja zaś byłem w połowie drogi na Ciemniak. Na szczycie krótka wymiana zdań i jak się okazało ów kolega również ma w planach Czerwone Wierchy i dalszą część grani aż po...? no właśnie, na Kasprowym kończyć nie zamierzamy ;)

Obrazek
takie tam na Ciemniaku

Obrazek
Obrazek
a spektakl dalej trwa...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
mimo dosyć ciężkiego plecaka (około 15 kg) udało się utrzymać całkiem dobre tempo wraz z kolegą Łukaszem i na Kasprowym zameldowaliśmy się 1:40h przed czasem podanym na mapie.

Dłuższa przerwa i idziemy dalej. Swoją przygodę z Zachodnimi kończę na Liliowym, a Łukasz z racji lżejszego plecaka i prawdopodobieństwa, że żona nie wypuści go już w Tatry podczas tego pobytu, decyduje się jeszcze na Świnicę i Zawrat (co zapewne mu się udało). Zielonym, a później żółtym szlakiem schodzę do...
Obrazek
...Murowańca gdzie miałem kontynuować swoją wędrówkę...

Sorry za jakość zdjęć, ale z samego rana w poniedziałek aparat nawalił i pozostał mi jedynie telefon...:)

Autor:  m__s [ Pt sie 30, 2013 2:17 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Widok na chmury z Ciemniaka fajny :!:
Podziwiam Cię za chęć wejścia z Ornaku na Ciemniaka. Ta trasa dla mnie jest jak wrzód na d. :)

Autor:  daffne87 [ Pt sie 30, 2013 2:20 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

wow pięknie te chmury wyglądają :)

Autor:  rafi86 [ Pt sie 30, 2013 2:32 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

m__s napisał(a):
Podziwiam Cię za chęć wejścia z Ornaku na Ciemniaka


ale za całą resztę aż do Murowańca już nie? :D

Autor:  m__s [ Pt sie 30, 2013 2:36 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

rafi86 napisał(a):
ale za całą resztę aż do Murowańca już nie?

Przeszedłem cała trasę z 60l plecakiem, więc wiem co to znaczy 8) Ty mnie tutaj pod włos nie bierz :D

Autor:  rafi86 [ Pt sie 30, 2013 2:44 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

m__s napisał(a):
Ty mnie tutaj pod włos nie bierz :D


ja tylko z 40l :D szacun kolego, na pewno od Kondrackiej Kopy do Kasprowego było najgorzej ;)

Autor:  m__s [ Pt sie 30, 2013 7:00 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Ja szedłem w drugą stronę bo chciałem na Kasprowym załapać wschód słońca. A jak fajnie było to obrazuje to zdjęcie.

Obrazek

To mój kumpel. Cwaniaczek miał mniejszy plecak, ale nadrabiał tym, że był bardzo niewygodny :-D

Najgorsze właśnie zejście do schroniska. Ta droga nie miała końca... nogi to myślałem, że mi się zetrą na tej gównianej ścieżce. Tak czy inaczej suma podejść i zejść robi swoje na tej trasie.

Autor:  Elfka [ Pt sie 30, 2013 7:25 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

m__s napisał(a):
Podziwiam Cię za chęć wejścia z Ornaku na Ciemniaka.


Ja też :D Z Ciemniaka zawsze schodzę. Idę zawsze od Kasprowego albo od Kondratowej :D

Autor:  Stonka sudecka [ Pt sie 30, 2013 10:57 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Ale piękne morze chmur,fajne foty.Ja z takim cięzarem to bym daleko nie zaszła :wink: .

Autor:  rafi86 [ So sie 31, 2013 12:36 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Stonka sudecka napisał(a):
Ale piękne morze chmur,fajne foty.Ja z takim cięzarem to bym daleko nie zaszła :wink: .


właśnie te widoki dały mi takiego pozytywnego kopa, że do Murowańca szedłem z uśmiechem na twarzy nie czując żadnego bólu ;)

Autor:  kefir [ So sie 31, 2013 8:01 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Morze chmur zawsze wygląda kapitalnie! Spory kawał drogi przeszedłeś.

Autor:  zephyr [ So sie 31, 2013 8:13 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

będąc powyżej chmur czuję się jak w niebie :wink:. Graty za debiut i powodzenia w dalszym podboju Zachodnich bo jest tam gdzie chodzić i trasy są bardzo fajne :wink:

Autor:  rafi86 [ So sie 31, 2013 8:44 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

kefir napisał(a):
Spory kawał drogi przeszedłeś.


coś koło 30 km chyba 8)

zephyr napisał(a):
Graty za debiut i powodzenia w dalszym podboju Zachodnich bo jest tam gdzie chodzić i trasy są bardzo fajne :wink:


dzięki, za rok m.in. bardziej na zachód chce odbić właśnie, bo tam pełno niezdobytych szczytów zostało ;)

Autor:  WILCZYCA [ So sie 31, 2013 9:13 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Fajnie że pomimo takiej pogody porannej chciało Ci sie wyjść. Jak widać było warto, choc trochę szkoda że mgła przysłoniła widoczki na dole - a są śliczne co oznacza że powinieneś zrobić poprawkę. :D
Powodzenia w dalszym chodziniu po Zachodnich.

Autor:  rafi86 [ So sie 31, 2013 9:29 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

WILCZYCA napisał(a):
Fajnie że pomimo takiej pogody porannej chciało Ci sie wyjść


szczerze przyznam że nawet gdyby padało to i tak bym poszedł - brakowało mi gór!!! ;)

Autor:  anke [ So sie 31, 2013 12:38 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Fajnie. Czuję między słowami radość i entuzjazm :D
rafi86 napisał(a):
mimo dosyć ciężkiego plecaka (około 15 kg)

Spróbuj odchudzić plecak. Mnie na 11 dni wyszło 8,5 kg (bez jedzenia i picia).

Autor:  rafi86 [ So sie 31, 2013 1:30 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

anke napisał(a):
Spróbuj odchudzić plecak. Mnie na 11 dni wyszło 8,5 kg (bez jedzenia i picia).
Fajnie. Czuję między słowami radość i entuzjazm :D
rafi86 napisał(a):
mimo dosyć ciężkiego plecaka (około 15 kg)

Spróbuj odchudzić plecak. Mnie na 11 dni wyszło 8,5 kg (bez jedzenia i picia).


któryś to już raz jestem w górach, a dalej plecak nie jest odpowiednio załadowany, za rok już będzie na pewno lepiej! ;)

Autor:  WILCZYCA [ So sie 31, 2013 1:37 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

rafi86 napisał(a):
któryś to już raz jestem w górach, a dalej plecak nie jest odpowiednio załadowany

Skądś to znam. Nawiasem mówiąc 6 kg ciuchów (bo rozumiem że plecak wazy 1,5) to też nie mało :roll:

Autor:  sonia [ So sie 31, 2013 6:29 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Zdjęcia chmur z góry świetne, zwłaszcza foty 5. i 8.

m__s napisał(a):
Podziwiam Cię za chęć wejścia z Ornaku na Ciemniaka. Ta trasa dla mnie jest jak wrzód na d. :)

W tę stronę się jeszcze nie poważyłam, ja stamtąd schodziłam jedynie i to było wystarczająco upierdliwe :P

Autor:  kamiltatry [ So sie 31, 2013 6:46 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Gratuluję debiutu - fajna trasa i szczęście Ci dopisało z tymi krajobrazami :)

Autor:  anke [ So sie 31, 2013 7:51 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Wywołana przez WILCZYCĘ do tablicy wyznaję szczerze, co miałam w plecaku:

Odzież grubsza: kurtka, peleryna, polar.
Buty: japonki.
Odzież lżejsza: 5 wybranych najlżejszych podkoszulek z krótkim rękawem lub bez, 2 koszule (jedna specjalna na upały), lekkie spodnie, 3 pary skarpet.
Bielizna, 2 ręczniki (jeden mini), wkładka do śpiwora (schroniskowa pościel).
Latarka, płachta NRC, apteczka.
Komin i rękawiczki polarowe (przydały się mimo lata), rękawiczki na łańcuchy, czapka od słońca, 2 x okulary, chustka.
Telefon, aparat, ładowarka, słuchawki, sznurek, baterie, dokumenty, miniszczotka do butów, drobiazgi typu nici, agrafki.
Mapa Kompas, książka (lekka), 4 Duże Formaty i kilka powycinanych artykułów (które wyrzucałam po przeczytaniu).
Kosmetyki i drobne różności: tu mam największe przewinienia - powinnam była wziąć mniejsze mydło, mniej szamponu, mniej chusteczek do nosa, jeden a nie dwa kremy UV... zbędne rzeczy oceniam na ok. pół kilo.
Razem: 8,5 kg z plecakiem + kijki + nieliczone wyżej ubrania na sobie. Na 13 dni, wliczając dojazd.

Autor:  WILCZYCA [ So sie 31, 2013 8:27 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

anke napisał(a):
Wywołana przez WILCZYCĘ

nie śmiałabym...


anke napisał(a):
Kosmetyki i drobne różności: tu mam największe przewinienia - powinnam była wziąć mniejsze mydło, mniej szamponu, mniej chusteczek do nosa, jeden a nie dwa kremy UV...

Wydało się - więc to wszystko kosmetyczka...

Tak na serio to na taki długi wyjazd nigdy nie zdarzyło mi się wziąć tak mało ciuchów jak Tobie np. spodni musze mieć 3 pary minimum no i jeszcze suszarka do włosów :oops:

Autor:  rafi86 [ N wrz 01, 2013 11:10 am ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

kamiltatry napisał(a):
Gratuluję debiutu - fajna trasa i szczęście Ci dopisało z tymi krajobrazami :)


dzięki ;) krajobrazów to chyba nie mogłem lepszych sobie nawet wyśnić ;)

Autor:  Krabul [ N wrz 01, 2013 12:21 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

Bardzo ładne morze chmur.

Autor:  kamiltatry [ N wrz 01, 2013 5:41 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

rafi86 napisał(a):
krajobrazów to chyba nie mogłem lepszych sobie nawet wyśnić

Właśnie, taka niespodzianka szczególnie cieszy w sytuacji, gdy już sam początek jest w chmurach, a prognozy nie są optymistyczne. 8)

Autor:  czesio1 [ N wrz 01, 2013 6:56 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

rafi86 napisał(a):
ja tylko z 40l :D szacun kolego, na pewno od Kondrackiej Kopy do Kasprowego było najgorzej ;)

Ja w czasie tegorocznego tatrzańskiego zlotu ruszyłem w pierwszy dzień na szlak z Gronika przez Dolinę Malej Łąki, Giewont, Kopę Kondracką, Kasprowy Wierch do Murowańca ze 100-litrowym plecakiem na garbie w pełnym słońcu. I faktycznie przejście z Kopy na Kasprowy było najgorsze. A właściwie ostatni odcinek do Kasprowego, który pokonywałem niemalże na czworaka. :D
Chyba trochę za szybko łyknąłem wejście na Giewont, na którym znalazłem się sporo przed znakowanym czasem. Do tego plecak, pełne słońce i nadwyrężone pierwszą wędrówką ścięgna dały znać o sobie.

Autor:  czesio1 [ N wrz 01, 2013 7:01 pm ]
Tytuł:  Re: Debiut w Zachodnich

kefir napisał(a):
Morze chmur zawsze wygląda kapitalnie!

Coś podobnego miałem okazję podziwiać trzy lata temu na szlaku przez Świstówkę Roztocką:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/