Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15750
Strona 1 z 1

Autor:  Endrju BB [ Wt lis 12, 2013 11:55 pm ]
Tytuł:  WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Wrzucam krótkie podsumowanie z wejścia na wszystkie szczyty Wielkiej Korony Tatr (+1 czyli Mięguszowiecki Szczyt Wielki).

Trochę dla kogoś chcącego na szybko przypomnieć sobie widoki z drogi na oraz z najwyższych szczytów Tatr. Trochę dla tych z Was, którzy planują wybrać się na te szczyty. No i trochę dla siebie w ramach podsumowania tego kiedyś wymarzonego przedsięwzięcia.

Piszę kiedyś, bo przez te dwa lata moje podejście do Tatr oraz ich poznawania uległo zmianie. Po kilku wyprawach wejście na najwyższe szczyty przestało być „zadaniem”, a stało się jedynie czymś realizowanym przy okazji pobytu w moim ulubionym miejscu na ziemi.

Druga sprawa to fakt, iż w międzyczasie zacząłem się wspinać i ostatnie szczyty, na które wchodziłem (jeszcze na nogach) nie były częścią moich obecnych planów tatrzańskich i zostały trochę odsunięte na bok. No ale jak się coś zaczęło to trzeba to skończyć :) Poza tym chciałbym być na każdym tatrzańskim szczycie więc dobrze od czegoś zacząć :mrgreen:

Dlaczego WKT+1? Bo Mięguszowiecki prawie załapał się na listę, poza tym jest piękny, honorny no i również polski - więc bez niego Korona to nie to samo :P

Starałem się wrzucać zdjęcia wg schematu: szczyt z dalsza / droga na szczyt / widoki ze szczytu / ja na szczycie (jakiekolwiek to ostatnie by nie było :mrgreen: )

Teraz czas na WKT zimą. Szukam chętnych :mrgreen:

1. Rysy 02.09.2011

O czym tu pisać :) Jedyny szczyt z Korony w Polsce, a zarazem jedyny obok Sławkowskiego i Krywania, na który idzie się legalnie :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

2. Lodowy 19.09.2011

Pierwszy tatrzański off-road i od razu na taki ładny szczyt :) . Wejście z Lodowej Przełęczy, za dużo kombinowania i dlatego najpierw przypadkowo wylądowaliśmy na Małym Lodowym. Później poszło już gładko. No i przy zejściu pojawił się pomysł by zdobyć wszystkie najwyższe szczyty Tatr :eye:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

3. Łomnica 02.10.2011

Samo wejście na szczyt to było nic w porównaniu z tym, co przeżyliśmy wcześniej :) Zamiast ze Skalnatego Plesa grzecznie zasuwać pod kolejką, postanowiliśmy dostać się na Łomnicką Przełęcz zboczem opadającym w kierunku Skalnatego Plesa. Skończyło się na błądzeniu w ścianie i żywcowaniu kilku „ciekawych” miejsc. W pamięć zapadną mi też (pewno jak wszystkim tam wchodzącym) zdziwione miny ludzi, którzy wjechali kolejką oraz nasz szok w momencie ujrzenia kelnera :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

4. Krywań 29.04.2012

Wejście przed sezonem, wariantem zimowym. Byliśmy zupełnie sami i chyba też dlatego górę wspominam bardzo przyjemnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

5. Sławkowski 20.05.2012

Zdecydowanie „najnudniejszy” do zdobycia szczyt z całej 14-tki. Poza pięknym widokiem na Łomnicę po drodze oraz ciekawą panoramą z góry nie ma co wspominać, no chyba, że ciągnący się w nieskończoność grzbiet :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

6. Baranie Rogi 29.07.2012

Wejście od strony Chaty Teryho, przez Baranią Przełęcz. Góra łatwa i szybka do zdobycia, w pamięć zapada bardzo przyjemny piarg a’la Dolomity :) In plus piękny widok na Lodowy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

7. Gerlach 20.10.2012

Wejście od Śląskiego Domu Próbą Wielicką, zejście Batyżowieckim Żlebem. Udało się trafić na szczyt bez problemu, na pewno również dzięki mijanym grupom z przewodnikami :) Tłum na szczycie odebrał trochę satysfakcji ze zdobycia najwyższego szczytu Karpat. Z uśmiechem wspominam natomiast grupę ledwo żywych Słowaków, którym oddaliśmy nasze jedzenie "ratując im życie" :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

8. Wysoka 19.05.2013

Jedyny szczyt, który nie „poddał się” za pierwszym razem. Dwa tygodnie wcześniej podczas trawersowania zbocza Ciężkiego szczytu w kierunku Przełęczy Pod Kogutkiem dopadła nas burza z gradem i śniegiem. Po godzinie oczekiwania na polepszenie pogody musieliśmy odpuścić. Za drugim razem poszło szybko i gładko i oba wierzchołki tego pięknego szczytu zostały zdobyte. By nie powtarzać trasy polecam zejście Doliną Złomisk.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

9. Kończysta 07.07.2013

Szczyt łatwo dostępny, wart uwagi ze względu na piękne widoki na Gerlacha. Szczególnie jak się trafi taką „mistyczną” pogodę jak mieliśmy. Przypadkiem utrudniłem sobie wejście na szczyt, bo za wcześnie wystrzeliłem do góry i wylądowałem na wierzchołku obok, więc zafundowałem sobie małą graniówkę :twisted: Kowadło oczywiście też zaliczone :wink: Zejście wymyśliłem głazami do Doliny Stwolskiej – nie polecam. Zdjęcia niestety z komórki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

10. Pośrednia Grań 21.07.2013

Jedna z piękniejszych gór w Tatrach i według mnie oferująca najładniejszy widok ze wszystkich szczytów WKT. Samo podejście z Chaty Teryho Ławką Dubkego i jednym z kominów do góry (tutaj jedyny wspin z liną z całej Korony) również głęboko zapada w pamięć. Humor popsuła mi trochę utrata okularów :evil: Na deser (skoro już lina rozwinięta :mrgreen:) zafundowaliśmy sobie „zejścio-zjazdy” trawiastym żlebem pod Żółtym Szczytem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

11. Ganek 28.07.2013

Najbardziej męcząca wyprawa, oczywiście głównie na własne życzenie :roll: Dwie godziny snu po imprezie, pierwsze pomylenie drogi – podejście pod Zmarzły Szczyt (!), powrót przez przełęcz do Rumanowej. Pomylenie drogi numer dwa i żywcowanie zbocza Rumanowego oraz późne dotarcie na szczyt. Następnie zaliczenie godzinnej burzy z gradem pod samą granią. Czasami sukces okupiony jest ciężką pracą w trudnych warunkach :P Ale chociażby dla widoku wodospadów w żlebach Wysokiej warto było :) Zdjęcia z tego dnia niestety kiepskie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

12. Staroleśny 11.08.2013

Na ten szczyt wybrałem się z zebraną na szybko ekipą z forum (Sch, Tomix, Tomicher). Nikt z nas wcześniej nie widział się na oczy, więc było ciekawie :) Wejście przez Małą Wysoką Drogą Tetmajera i kawałkiem nieprzyjemnego piargu. Zapamiętam bieg między wszystkimi czterema wierzchołkami ze względu na zbliżające się pogorszenie pogody i poganianie kolegi Sch, który jednak okazał się bardzo pomocny bezproblemowo sprowadzając nas na dół nie do końca oczywistym terenem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

13. Kieżmarski 15.08.2013

Wejście z samego dołu (TŁ) przez Huńcowski, powrót z Przełęczy Wyżniego Przechodu do Lejkowego Kotła, w towarzystwie Tomixa i Tomichera. Bardzo długa wycieczka łatwym terenem, niestety chmury na szczycie nie pozwoliły cieszyć się widokiem Grani Wideł, Łomnicy i Durnego, na który miałem wejść dzień później.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

14. Durny 16.08.2013

Zwieńczenie Korony :mrgreen: Bardzo szybkie wejście na Teryho, przełęcz i sam szczyt. Wzajemne gratulacje (dla jednego z kolegów też był to 14-ty szczyt z WKT), foty i ruszamy dalej „konsumować deser”, którym miało być przejście granią na Łomnicę. Niestety po kilku zjazdach w złym kierunku, wspinaniu się z powrotem i powrocie na właściwą drogę po 3 godzinach okazało się, że przed zmrokiem się raczej nie wyrobimy. Skończyło się na schodzeniu dzikim terenem tysiąc metrów w dół i bonusem w postaci zjazdu do Smokovca jeepem, który napotkaliśmy w drodze powrotnej :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

(+15) MSW 06.10.2012

Wymarzony od dawna szczyt okazał się najtrudniejszym ze wszystkich, na których byłem „turystycznie” w Tatrach. Zgubiliśmy Drogę po Głazach prowadzącą z Przełęczy pod Chłopkiem i trzeba było trawersować kawał ściany żeby trafić w żleb wyprowadzającą pod szczyt. Na samej grani wiało tak mocno, że podnosiło co mniejsze kamienie z ziemi (!). Mieliśmy okazję oglądać z góry helikopter TOPR nie dający rady z wiatrem nad Czarnym Stawem. Jak by tego było mało z niewyjaśnionych przyczyn zagotowały mi się baterie w aparacie, a zejście zafundowaliśmy sobie systemem nie do końca przyjemnych kominów. Jakkolwiek szczyt jest przepiękny i na pewno będę chciał tam wrócić, tym bardziej, że wiem już jak :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam i do zobaczenia na tatrzańskich ścianach i ścieżkach :)

Autor:  Mroczny [ Śr lis 13, 2013 7:54 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Moje szczere gratulacje Endrju! :D
Piękna sprawa i interesująca lektura do porannej kawy :mrgreen:

Swego czasu też bardzo zależało mi na WKT, ale trochę to wszystko poszło u mnie w innym kierunku. Co nie znaczy, że o tym zapomniałem, trochę jednak ewoluowało i WKT się bardziej przeciągnie :wink:

Ps.
Endrju BB napisał(a):
Teraz czas na WKT zimą. Szukam chętnych :mrgreen:
Daj znać jak Ci przejdzie foch :P

Autor:  taternik74 [ Śr lis 13, 2013 9:44 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Gratulacje.Ja na razie zaliczyłem 3 szczyty do WKT. Twoja relacja pomoże mi resztę zdobyć.

Autor:  kacha [ Śr lis 13, 2013 11:51 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Gratuluję ,również jestem w trakcie realizacji :)

Autor:  grubyilysy [ Śr lis 13, 2013 12:19 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Gratulacje!

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr lis 13, 2013 2:02 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Endrju BB napisał(a):

Teraz czas na WKT zimą. Szukam chętnych :mrgreen:


Jestem w trakcie i teraz najtrudniejsza i zarazem najciekawsza część mi została to można by kiedyś coś pomyśleć 8)

graty za WKT bo co by nie było to same perełki- teraz czas na Koronę Tatr :twisted: tu trochę więcej łażenia ,ale satysfakcja też jest

Autor:  TataFilipa [ Śr lis 13, 2013 9:24 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Kawał dobrej roboty. Fajnie, że tak na luzie i trochę improwizacji.
Szczerze gratuluję.

Autor:  Endrju BB [ Śr lis 13, 2013 10:47 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Dzięki wszystkim za miłe słowa i gratulacje.

Mroczny napisał(a):
Swego czasu też bardzo zależało mi na WKT, ale trochę to wszystko poszło u mnie w innym kierunku. Co nie znaczy, że o tym zapomniałem, trochę jednak ewoluowało i WKT się bardziej przeciągnie


U mnie tak zaczęło się dziać ale jak napisałem - trzeba było temat zamknąć, tym bardziej, że miałem naciski ze strony dwóch kolegów-hikingowców z którymi akcję dwa lata temu rozpocząłem. Po zimie na pierwszy plan pójdzie zdecydowanie wspinanie w Tatrach.

Mroczny napisał(a):
Daj znać jak Ci przejdzie foch


Nie ma i nie było. Może delikatna frustracja to tak :eye: Ale już po i czekam na propozycje :mrgreen:

prof.Kiełbasa napisał(a):
Jestem w trakcie i teraz najtrudniejsza i zarazem najciekawsza część mi została to można by kiedyś coś pomyśleć


Bardzo chętnie. Wystarczy PW lub es i się pakuję.
Jak się tylko zima zrobi to się biorę do działania, a dobre towarzystwo zawsze mile widziane.

TataFilipa napisał(a):
Fajnie, że tak na luzie i trochę improwizacji.


Bo najważniejsza jest przygoda :mrgreen:

Autor:  Jakub [ Śr lis 13, 2013 11:13 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Gratulacje choć fot żeś naebał sporo ale może i słusznie - coś się dzieje :wink: . Co do Sławkowskiego to podejście podejściem ale że jest widokowe, to mu trzeba oddać. Ja tam nie trafiłem na pogodę ( jak to w lipcu często bywa) ani sprzętu nie wziąłem więc mimo wszystko planuje powtórzyć przy dobrej pogodzie. MSW- heh pamiętam że tego dnia koło 12.00 ( możliwe że nieco wcześniej) zrobiłem foty 2 osób co były na szczycie MSW z Koprowego Wierchu i jedna była na czerwona a druga na żółto. Taki wiatr to nic dobrego- tego 6.10.12 jeden gość mi mówił potem jak to klęczał na Galeryjce żeby go wiatr nie zwiał schodząc z Mięguszowieckiej pod Chłopkiem. Ja z kolei byłem świadkiem jak na Koprowej Wyżniej wiatr porwał kamień ok. 10 cm na stronę Doliny Mięguszowieckiej. Kamień ów przeleciał niewiele ponad głowami podchodzących na przełęcz Słowaków...wiało z 60 km/h . Pomyśleć co się może stać jak wieje 180-200 km a niestety takie wiatry też Tatry nawiedzają co jakiś czas... Dzień wcześniej kamienie samoczynnie leciały jednym ze żlebów Krywania nieopodal szlaku na szczyt. Co do MSW to w 2011 nie dałem rady wejść przez śnieg z Piarżystej Przełączki w żlebie - ale warto się nie poddawać i próbować o ile ktoś mierzy siły na zamiary.Korona Tatr to ogólnie wspaniała sprawa, chociaż ja chyba na Durny i Łomnicę pójdę z przewodnikiem bo solo bałbym się tam pobłądzić. Oby 2014 rok nie przyniósł tylu ponurych wieści z gór jak ten z trzynastką w tle.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz lis 14, 2013 10:46 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

prędzej na MSW pobłądzisz niż na Łomnicy (taki mały ot) 8)

Autor:  Mroczny [ Cz lis 14, 2013 11:24 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Endrju BB napisał(a):
U mnie tak zaczęło się dziać ale jak napisałem - trzeba było temat zamknąć, tym bardziej, że miałem naciski ze strony dwóch kolegów-hikingowców z którymi akcję dwa lata temu rozpocząłem. Po zimie na pierwszy plan pójdzie zdecydowanie wspinanie w Tatrach.
I dodatkowa chwała, że ten piękny temat dokończony :D

Endrju BB napisał(a):
Ale już po i czekam na propozycje :mrgreen:
prof.Kiełbasa napisał(a):
Jestem w trakcie i teraz najtrudniejsza i zarazem najciekawsza część mi została to można by kiedyś coś pomyśleć
Endrju BB napisał(a):
Bardzo chętnie. Wystarczy PW lub es i się pakuję.
Jak się tylko zima zrobi to się biorę do działania, a dobre towarzystwo zawsze mile widziane.
Będziemy w kontakcie, mocno liczę na to, że tegoroczna zima - w przeciwieństwie do poprzedniej :evil: - pozwoli zrealizować parę rzeczy :wink:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz lis 14, 2013 1:22 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

jak 2 tematy urobię to będę zadowolony ,a 3 to już bajka 8)
W tym roku zimowej wkt na pewno nie skończę ,bo zima lubi wku rwiać :mrgreen:

Autor:  Mroczny [ Cz lis 14, 2013 1:58 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

prof.Kiełbasa napisał(a):
jak 2 tematy urobię to będę zadowolony ,a 3 to już bajka 8)
Heh, wychodzę z identycznym założeniem :lol:
Stanąłem na razie na trzech, wypadałoby teraz pociągnąć temat, w zeszłą zimę nie podziałałem ani raz :evil: bo...
prof.Kiełbasa napisał(a):
bo zima lubi wku rwiać :mrgreen:
:mrgreen:

Autor:  Endrju BB [ Cz lis 14, 2013 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

prof.Kiełbasa napisał(a):
prędzej na MSW pobłądzisz niż na Łomnicy (taki mały ot)


Otóż to. Najłatwiej pobłądzić i najniebezpieczniej robi się podczas trawersowania dużych ścian, a tak jest właśnie na MSW.
Podobnie można władować się na kilku innych szczytach WKT. A akurat na Łomnicę trasa z przełęczy jest oczywista, podobnie jak na Durny (żlebem z Teryho na przełęcz i później granią). Oczywiście piszę o wybranych wariantach wejścia.

Mroczny napisał(a):
Będziemy w kontakcie, mocno liczę na to, że tegoroczna zima - w przeciwieństwie do poprzedniej - pozwoli zrealizować parę rzeczy


Mam już kilka pomysłów co i jak zaatakować, teraz trzeba czekać na zimę :P

Autor:  Mroczny [ Pt lis 15, 2013 12:33 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Endrju BB to skromny facet i się nie lubi przechwalać :mrgreen:, ale jak ktoś będzie w sobotę w pobliżu Rysianki w Beskidzie Żywieckim to może posłuchać i zobaczyć więcej

Zakończenie sezonu 2013 :wink:

Autor:  stan-61 [ Pt lis 15, 2013 2:00 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Gratki Endrju! Witaj w klubie. :)

Autor:  Tomix [ Pn lis 18, 2013 7:28 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Gratulacje!

Dwa z WKT mam zaliczone dzięki Tobie!
I mam nadzieję, że gdzieś mnie jeszcze weźmiesz :)

Autor:  Endrju BB [ Pn lis 18, 2013 10:35 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Mroczny napisał(a):
ale jak ktoś będzie w sobotę w pobliżu Rysianki w Beskidzie Żywieckim to może posłuchać i zobaczyć więcej


O Ty, miał nikt nie wiedzieć :P
Na szczęście koleżanki z forum dotarły już po prezentacjach :wink:
BTW impreza była niezła :roll:

Tomix napisał(a):
Dwa z WKT mam zaliczone dzięki Tobie!
I mam nadzieję, że gdzieś mnie jeszcze weźmiesz


Ale ja prowadzę :mrgreen:

Autor:  zephyr [ Pn lis 18, 2013 11:17 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

graty za WKT :wink: jak dobrze pójdzie to zakończę swoją w przyszłym roku :wink:. Widzę, że miałeś często problemy z topo w terenie 8).

Autor:  Krabul [ Śr gru 18, 2013 10:53 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Nie widziałem wcześniej tej relacji. Gratulacje. Zgadzam się, ze Pośrednia Grań (IMO Staroleśna również) jest jedną z najciekawszych gór pod każdym względem. I że Sławkowski najmniej ciekawy. Nawet widokowo rewelacji tam nie ma.

Autor:  hail [ Wt sty 07, 2014 10:51 am ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

Brawo, brawo, teraz to już tylko zostaje łojenie ścian a szkoda :mrgreen:
Trzeba kiedyś na piwko w BB się umówić by odgadać te kolejne cele WKT+n do realizacji lub inne Korony

Autor:  Mroczny [ Cz sty 16, 2014 1:39 pm ]
Tytuł:  Re: WKT (+1) czyli listopad sprzyja wspomnieniom :)

hail napisał(a):
Trzeba kiedyś na piwko w BB się umówić by odgadać te kolejne cele WKT+n do realizacji lub inne Korony
Zarzućcie jakimś "złocistym" terminem :mrgreen: paru nas jest może uda się zebrać grupkę i strzelić piwko obgadując to i owo ;-)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/