Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Nadelhorn - Alpy Walijskie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15868
Strona 1 z 1

Autor:  zephyr [ Śr gru 18, 2013 1:53 pm ]
Tytuł:  Nadelhorn - Alpy Walijskie

Dzień po powrocie z Weismiessa zastanawialiśmy się nad następnym celem. Pięknych szczytów dookoła nie brakuje więc jest w czym wybierać. Ostatecznie doszło do głosowania pomiędzy
Nadlehornem 4327mnpm oraz Bishornem 4153mnmpm. Jednogłośnie wybraliśmy ten pierwszy z czego się bardzo cieszyłem bo szczyt ten upodobałem sobie rok wcześniej
czytając relacje i oglądając zdjęcia w Internecie. Ale również miałem obawy gdyż jest to trudniejszy szczyt niż Weismiess, wyższy o prawie 300 metrów. Ma też wysoko położone schronisko.
Po 3 dniach restu z powodu złej pogody w końcu doczekaliśmy się zapowiadanej lampy :) Dzień wcześniej spakowaliśmy plecaki więc pozostało tylko zjeść śniadanie i zwinąć namioty.
Samochód zostawiliśmy na parkingu przed campingiem i udaliśmy się na przystanek autobusowy. Po kilkunastu minutach byliśmy już w Saas Fee. Gdzieś tam wysoko w górze widać nasze schronisko.
Wydaje się, że to niedaleko ale trzeba pokonać ok. 1500m przewyższenia.
Obrazek
schronisko w czerwonym kółku

W centrum miasteczka za kościołem skręcamy w prawo pod górę i kierujemy się w stronę schroniska Mischabelhutte.
Droga asfaltowa zamienia się w ścieżkę którą przechodzimy przez las i wychodzimy na stok wyciągu.
Następnie przekraczamy wartki potok i stromymi zakosami zaczynamy dość szybko nabierać wysokości.
Obrazek

Obrazek

Po kilkudziesięciu minutach mijamy skrzyżowanie szlaków Trift 2213mnpm oraz Schonegge 2448mnpm. Widoki są fantastyczne. W pewnym momencie zauważamy koło szlaku pasące się koziorożce.
Ich spore gabaryty oraz wielkie rogi trochę nas przestraszyły. Nie wiedzieliśmy czego możemy się po nich spodziewać. Koziorożce jednak nic sobie z naszej obecności nie robią.
Po uwiecznieniu tych niesamowitych istot na zdjęciach ruszyliśmy w dalszą drogę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Weissmies

Obrazek

Obrazek
wyłaniają się Alpy Berneńskie z lewej Aletschhorn

Teraz czekała na nas najtrudniejsza część trasy do schroniska czyli przejście niezbyt trudniej ferraty.
Szybko nabieraliśmy wysokości i po ok. 4:30 godz meldujemy się w schronisku (cena ze zniżką na kartę OeAV 26CHF/noc z własnym wyżywieniem, piwo 0,5ltr jedyne 8CHF).
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lenzspitze pięknie się prezentuje ze schroniska :)

Schronisko położone jest w świetnym miejscu z pięknym widokiem na okolicę. Bardzo dobrze widać nasz poprzedni cel Weismiess. Jest dopiero południe więc mamy dużo czasu na odpoczynek i leniuchowanie.
Po obiedzie idę z bratem nad schronisko zapoznać się z trasą aby następnego dnia nie błądzić. Robimy trochę zdjęć i wracamy.
Obrazek

Obrazek
po prawej Urlichshorn

Obrazek
Allalinhorn raj dla narciarzy

Obrazek
z lewej Aletschhorn, z prawej Finsteraarhorn a pod nim lodowiec Fiescher

Obrazek

Do schroniska zeszło się sporo ludzi którzy są rozdzieleni w salach na tych co idą na Nadelhorna (śniadanie 4:00) i na tych co idą na Lenzspitze (śniadanie 3:00).
Wstajemy ok. 4, jemy liofila i zbieramy się do wyjścia. Temperatura -4 stopnie więc nie najgorzej.
Obrazek
nocne Saas-Fee

Na grani nad schroniskiem widać już sporo zespołów które idą na Lanzpitze. Granią dochodzimy w okolice Schwarzhornu. Ubieramy raki, wiążemy się liną i wchodzimy na lodowiec.
Podczas podejścia na przełęcz Windjoch obserwujemy piękny wschód słońca które wyłoniło się nad przełęczą Lagginjoch pomiędzy Lagginhornem oraz Weissmiesem. Droga na przełęcz zajmuje nam 1:45godz.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Północno-wschodnia ściana Lenzspitze jest niesamowita

Obrazek

Robimy parominutowy odpoczynek i ruszamy pn – wsch granią o trudności PD (II) na szczyt :)
Obrazek
Urlichshorn

Obrazek

Obrazek
Bietschhorn bardzo spodobał mi się ten szczyt :)

Obrazek
trójca: Jungfrau, Monch, Eiger

Wydaje się, że wierzchołek jest na wyciągnięcie ręki ale tak naprawdę droga strasznie się dłuży. Niektóre zespoły są już praktycznie pod szczytem.
Podejście granią w niektórych miejscach ma spore nachylenie. Śnieg jest zmrożony przez co czuję się mało komfortowo. Najgorsze są zalodzone obejścia wystających skałek.
Były to jak dla mnie najbardziej stresujące chwile. W końcu dochodzimy do ostatniego kluczowego miejsca w którym zaczyna się wspinaczka skalna na wierzchołek.
Ten odcinek jak dla mnie był najfajniejszy. Obieramy własny wariant i o 9:30 meldujemy się na szczycie :D

Obrazek
zespoły na Hohberghornie

Obrazek

Obrazek
rzut oka na drugą stronę grani

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczycie jesteśmy sami gdyż większość zespołów już z niego zeszła :D
Widoki po prostu bajka. Na niebie nie ma ani jednej chmury więc widać wszystkie szczyty jak na dłoni. Na wierzchołku nie ma zbyt dużo miejsca.
Mieszczą się maksymalnie 2 osoby. W końcu mogliśmy pierwszy raz na żywo zobaczyć Matterhorn oraz Weisshorn. Na mnie jednak największe wrażenie zrobił Dom :shock:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Dom

Obrazek
Matterhorn

Obrazek
Weisshorn

Obrazek
od lewej Signalkuppe, Zumsteinspitze, Nordend, Dufourspitze

Obrazek
grań którą weszliśmy

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Alpy Berneńskie w całej okazałości

Obrazek
ponownie trójca :)

Robimy sobie 45 minutową przerwę. Próbujemy coś zjeść żeby odzyskać siły ale nasze organizmy niezbyt dobrze to przyjmują. Niestety czas biegnie nieubłaganie i trzeba się zbierać.
Słońce grzeje niemiłosiernie i zmęczenie daje się nam już we znaki. Trzeba jednak zachować pełną koncentrację gdyż jedno potknięcie może nasz kosztować bardzo dużo.
Na przełęczy możemy w końcu odetchnąć :)

Obrazek
przed nami Weissmies, Lagginhorn oraz Fletschhorn

Obrazek

Obrazek

Robimy krótki odpoczynek oraz ściągamy zbędne ubrania gdyż jest gorąco jak w piekarniku. Schodzimy na lodowiec gdzie praktycznie nie ma wiatru.
Jak najszybciej staramy się go pokonać aby uciec przed tym skwarem. W końcu schodzimy z lodowca na skały, ściągamy raki, jemy po batonie i idziemy do schroniska.
Zabieramy pozostawione tam rzeczy i zaczynamy schodzić do Saas Fee.
Obrazek

Droga w dół strasznie się dłuży. Kolana dają już o sobie znać ze względu na strome nachylenie terenu. W końcu po ok. 3 godz licząc od schroniska dochodzimy do dworca autobusowego.
Normalnie padam na twarz. Ludzie dziwnie na nas patrzą, jakby zastanawiali się po czym jesteśmy tak zmęczeni.
Tego dnia pokonaliśmy 990m przewyższenia do góry oraz 2520m w dół więc nic dziwnego, że tak wyglądamy. Niemniej jednak pomimo ogromnego zmęczenia jest radość
oraz bardzo duża satysfakcja, że wszystko poszło zgodnie z planem oraz, że udało się pokonać kolejne bariery własnych możliwości.
Kupujemy bilety do Saas Grund (3,4CHF/osoba) i po kilkunastu minutach jesteśmy już na campie. Myjemy się, jemy obiad i wieczorem wyruszamy w stronę Polski.
Jeszcze tu wrócimy :)

Obrazek
zachód słońca z przełęczy Furkapass

mam nadzieję, że dotrwaliście do końca :)

Autor:  Krabul [ Śr gru 18, 2013 2:49 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Fenomenalne widoki musiały być. Bardzo zacna wycieczka. Chylę czoła i strasznie zazdroszczę.

Autor:  maka [ Śr gru 18, 2013 10:30 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Gratulacje,ja dotarłem tylko albo aż do schroniska Mischabelhutte.

Autor:  stan-61 [ Cz gru 19, 2013 10:14 am ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Piękne foty, piękna wycieczka. Gratki.

Autor:  hail [ Cz gru 19, 2013 10:17 am ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Brawo. Pamiętam ten Wasz wypad :)

Autor:  grubyilysy [ Cz gru 19, 2013 1:24 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Dzięki Zefir!
Całe piękno alpejskich czterotysięczników.
Ech, 12 lat mi już minęło... Żona mi marudzi, że teraz to już jestem na to za gruby. :(

Autor:  gouter [ Cz gru 19, 2013 4:20 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Cytuj:
Obrazek

zephyr napisał(a):
z lewej Aletschhorn, z prawej Finsteraarhorn a pod nim lodowiec Fiescher

Piękne widoki, tutaj korekta - lodowiec to Aletsch, za nim grań z Gross Wannenhorn, a dalej rzeczywiście Finstraarhorn
Cytuj:
Obrazek

Tu druga korekta - Eiger niewidoczny, załania go Aletschhorn, góra w lewo od niego to Monch, Jungfrau też widać

Autor:  zephyr [ Cz gru 19, 2013 4:27 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

gouter napisał(a):
tutaj korekta - lodowiec to Aletsch


dzięki za korektę :). Faktycznie Fiescher jest za granią Wannenhornu :wink:

Autor:  gouter [ Cz gru 19, 2013 4:53 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Pozwoliłem sobie opisać widoczne Alpy Berneńskie - moim subiektywnym zdaniem - najpiękniejsza część całych Alp, z całym szacunkiem dla Walijskich. Tutaj są jakoś najbardziej zwarte, bardzo zlodowacone, nie ma między nimi zamieszkałych dolin.
Obrazek

Autor:  Mroczny [ Cz gru 19, 2013 6:54 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

W końcu poczytałem, i z dużym zainteresowaniem :wink: Okolice fantastyczne! :twisted:

Ta fota to z Mischabelhutte? Uwielbiam klimaty alpejskich schronisk tych mniej komercyjnych. Koce były podpisane (góra/dół)? :lol:

Chyba uzupełnię "swoją listę" ;-) Nie będziesz miał nic przeciwko jeśli podeprę się trochę wizualizacją kilku pozycji z pomocą summmitpost? ;)

Fantastycznie prezentuje się Nadelgrat

Obrazek
źródło: summitpost

Nie mniej fantastyczna północno-wschodnia ściana Lenzspitze - jest zachwycająca :shock:

Obrazek
źródło: summitpost

Podobnie Bietschorn, rozdaje karty:

Obrazek
źródło: summitpost

Mata, Weisshorna i Dufora już przez grzeczność nie wklejam :mrgreen:
Muszę przedsięwziąć pewne kroki by tam zawitać. Była przymiarka jednego ataku w tym roku, ale jeszcze tym razem nie wyszło :roll:
Nie da się ukryć, piękne są te Pennińskie - gratulacje dla Was :D

Autor:  Krabul [ Pt gru 20, 2013 9:43 am ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

gouter, podziwiam znajomość alpejskiej topografii.

Autor:  Endrju BB [ Pt gru 20, 2013 10:09 am ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Pięknie, już się nie mogę doczekać żeby w końcu tam dotrzeć :)
Póki co zatrzymałem się na Austrii.

Autor:  hail [ Pt gru 20, 2013 6:52 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Tomku Otoczenie bajeczne, gdyby czas i finanse pozwalały na częstsze odwiedziny..
Walijskie i Berneńskie to perełki Szwajcarii ale Austria też ma sporo fajnych regionów trochę niższych ale pięknych. Btw W planach letnich planowany trawers Eigeru przez Mittelegi, może Weisshorn otoczenie Bielska ( i nie tylko ) ma za pewne chętnych forumowiczów :) ktoś chętny do zespołu lub jako druga dwójka, od Austrii już rzut beretem ;) a nie ma to jak poznawać kraj z górnej perspektywy :) i najlepiej po kosztach" :mrgreen:

Autor:  zephyr [ Pt gru 20, 2013 6:55 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

gouter napisał(a):
Pozwoliłem sobie opisać widoczne Alpy Berneńskie - moim subiektywnym zdaniem - najpiękniejsza część całych Alp, z całym szacunkiem dla Walijskich


dzięki, że chciało Ci się opisać zdjęcie :) Zgadzam się z proponowanym opisem :) Co do rejonu to jest piękny ale bardziej niedostępny. Albo się buli krocie za kolejkę albo trzeba z buta iść bardzo długo żeby wejść w środek masywu. Niemniej jednak mam w planach wejście na Finsteraarhorn gdyż jest to fantastyczny szczyt z bardzo ciekawą drogą ;)

Mroczny
zdjęcie z pokoju w którym spaliśmy schroniska Mischabelhutte :wink: Koce nie były podpisane. Schronisko bardzo ładne i zadbane. W swojej statystyce umieścił był na drugim miejscu po Studlu ;).

jeżeli się masz zamiar tam wybrać to możemy pomyśleć nad połączeniem sił :D

Autor:  Madness [ Pt gru 20, 2013 8:39 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Pozazdrościć widoczków!
Graty

Autor:  kefir [ So gru 21, 2013 4:41 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

W dalszym ciągu konsekwentnie sobie obiecuję, że kiedyś pojadę w te rejony zobaczyć je na żywo:)

Ale szatany tam pasą się na metce chyba :shock:

Autor:  Mroczny [ N gru 22, 2013 6:49 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

zephyr napisał(a):
zdjęcie z pokoju w którym spaliśmy schroniska Mischabelhutte Koce nie były podpisane. Schronisko bardzo ładne i zadbane. W swojej statystyce umieścił był na drugim miejscu po Studlu .
Parę lat temu po przejściu Königsjodlera kimaliśmy Matrashaus, schronisko również na wypasie, żarcie przedobre. Koce były podpisane ;-)

hail napisał(a):
Btw W planach letnich planowany trawers Eigeru przez Mittelegi, może Weisshorn otoczenie Bielska ( i nie tylko ) ma za pewne chętnych forumowiczów ktoś chętny do zespołu lub jako druga dwójka, od Austrii już rzut beretem a nie ma to jak poznawać kraj z górnej perspektywy i najlepiej po kosztach"
zephyr napisał(a):
jeżeli się masz zamiar tam wybrać to możemy pomyśleć nad połączeniem sił

Bądźmy w kontakcie ;) rejon jest genialny, ciekawych celów sporo.

Autor:  Explorer [ Pn gru 23, 2013 5:11 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Mroczny napisał(a):
ściana Lenzspitze - jest zachwycająca


faktycznie, tam to bym chętnie pojechał
cudo

Autor:  raffi79. [ Pn gru 23, 2013 6:51 pm ]
Tytuł:  Re: Nadelhorn - Alpy Walijskie

Super !!! Gratulacje! Zdjęcia powalają :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/