Forum portalu turystyka-gorska.pl

Fotki z lata 2013 ale jestem nowy na forum... Poza tym może już kogoś nastroją do letnich wycieczek.

Szarlotkowy Szlak Schronisk inspirowany pomysłem Kuby Terakowskiego i chęcią sprawdzenia kondycji
Start z Siwej Polany o 3:15 następnie przez wszystkie polskie schroniska i finisz w Palenicy Białczańskiej ok 22:00


filmik z wycieczki


przebieg przebytej trasy - ponad 60 km i 3600m przewyższeń

i kilka fotek wątpliwej jakości z telefonu:





























A to już krótsza wyprawa,
Dwudniowy wypad w Tatry - start również ok 3:15 ale z centrum Polski - powrót następnego dnia.
Cel: Dolina 5-ciu Stawów przez Szpiglasową Przełęcz




do Morskiego Oka jak zwykle tłumy, potem już luźniej

























ostatnie wolne miejsca w schronisku po usunięciu beczek z piwem ...

zdjęcia ujowe, ale wycieczki fajne.

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Pierwsza trasa hardkorowa. Nieźli jesteście.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

to i tak komplement jak na tą jakość fotek


dzięki ale chętnie pocisnął bym gdzieś poza szlakiem bo te ścieżki są już trochę nudne. Jednak brak obycia w takim terenie, odległość do gór, brak kompana na takie wycieczki, i nie za dużo czasu robią swoje. Na razie są tylko chęci

Gleba pod zlewem jest mocna

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

Szacun za Szarlotkowy!!

Kiedy byliście dokładnie? mi to wygląda na przełom lipca i sierpnia. Gratuluje świetnej kondycji i pokonania trasy. Myślałem że wybraliście łatwiejszy i popularniejszy Zawrat zamiast Koziej Przełęczy. Na przyszłość polecam robić czasem ujemną korektę ekspozycji ( np.-1 EV) udanych Świąt Wielkanocnych dla Was i Forumowiczów przy okazji.

wolne miejsca były jeszcze tylko w kiblu i chyba taki stan pozostał do rana


to były akurat moje urodziny - 15 sierpnia więc termin słaby jak na takie wypady, gdyż tłum ludzi robił duże zatory, szczególnie utknęliśmy na zejściu z koziej gdzie kolejka była spora, w końcu wyprzedziliśmy towarzystwo jakoś bokiem bo czas naglił.

Dzięki za słowa uznania jednak zawsze to tylko marsz po szlaku. Jak sobie czytam te Wasze relacje to nasze przejście pod kątem technicznym to mniej więcej jak by przyrównać gówno do twarogu. Jednak kondycyjnie było to dla nas jakieś wyzwanie.

nawet nie wiem czy mam taką funkcję w telefonie a aparatów fotograficznych nie noszę, wolę popatrzeć na Wasze fotki !

Fajnie sie oglądało film(szczególnie od 17'30min )
Co do rad Jakuba odnośnie zdjęć. Spróbuj może dodać datownik w dolnym rogu tak jak sam mistrz- viewtopic.php?f=11&t=14246&start=60

dziwna historia z tym fragmentem bo jak sprawdziłem w statystykach przykuwania uwagi to ten fragment cieszy się najniższą popularnością w całym filmie
Byłem kiedyś z moim dobrym kolegą na wycieczce do 5-tki przez Krzyżne. Jak spijaliśmy w schronisku flaszeczkę to stwierdził że większość tam nocujących to tacy górscy onaniści, nic tylko góry i góry. Przeczytałem kiedyś na jednym z forów, że jak by takiemu zafundować wycieczkę na Marsa to najpierw by spytał - "a czy są tam góry?"
Ta statystyka zdaje się to potwierdzać, fotki mizerne, obraz się trzęsie, komentator coś pi3rdoli a jak już jest w końcu na czym oko zawiesić to kurna przewijają !

Trasa numer 1 wymiata, 60 km w Tatrach dla mnie akurat niewyobrażalne na dzień dzisiejszy, ale może kiedyś...

Każdy ze znajomych który spał pod tym zlewem w Piątce, strasznie narzekał, że przynajmniej kilka razy w nocy się pierd.... głową o tą półkę.

PS: Na dzień dzisiejszy pewnie statystyki w tym momencie filmu poszły w górę, po tej reklamie, chociaż jakaś stabilizacja by się przydała...

Gdzie zostało zrobione to zdjęcie?

Wygląda na Kozią w strone D5SP.

zgadza się, dokładnie kilka min za przełęczą



aż z ciekawości sprawdziłem ostatni okres i faktycznie teraz oglądane są głównie te długie nogi co do stabilizacji to próbowałem narzędzi z YT ale nie dają rady, chyba mógłbym robić zdjęcia do scen z ruchami sejsmicznymi ziemi bez zaangażowania dodatkowych technik

Kiedyś z Lodowego schodziliśmy, pod Lodową Przeł. minęliśmy tak śliczne i zgrabne Słowaczki, że zastanawiałem się nad zaproponowaniem usług przewodnickich.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'