Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Na czworakach ;)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16301
Strona 1 z 1

Autor:  lxix [ Śr kwi 02, 2014 6:43 pm ]
Tytuł:  Na czworakach ;)

Piękna pogoda się zapowiadała na sobotę, aż żal byłoby jej nie wykorzystać na jakiś wypada. Umawiamy się zatem z Olgą na wyjazd. Plan jest zrobić tym razem najwyższy szczyt Tatr i zarazem Karpat (Gierlach (Gerlach)), drogą przez Batyżowiecką Próbę. Wyjazd tradycyjnie w nocy, żeby jak najwcześniej wyjść zanim słońce przygrzeje w żleb. Dojazd do Wyżnie Hagi tym razem obył się bez przygód z policją. Z parkingu startujemy w świetle czołówek przed 4. Kierunek Batyżowiecki Staw. W połowie drogi do stawu zaczynają się pierwsze lody i śniegi. Śnieg jest jednak dobrze zmrożony, nie trzeba nic torować. Powyżej górnej granicy lasu mamy wschód słońca, jednak tego dnia nie jest zbyt piękny. Po 6 jesteśmy nad Stawem. Na pokrytym lodem Batyżowieckim Stawie robimy sobie przerwę na uzupełnienie energii i przygotowanie się do podejścia na szczyt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tutaj widzimy lawiniska, które powyjeżdżały z prawie każdego żlebu. Liczymy, że już wszystko co miało wyjechać wyjechało. Śniegi twarde można powiedzieć, że beton raki bardzo przydatne. Przechodzimy przez lawiniska kierując się w kierunku Batyżowieckiego Żleb. Nie wiedząc kiedy dochodzimy do Batyżowieckiej Próby.

Obrazek

Ja sądziłem nawet, że jeszcze za wcześnie na nią. Ponieważ wcześniej miały być jeszcze jakieś łańcuchy. Okazało się jednak, że to już ona, a wcześniejsze łańcuchy muszą być gdzieś poniżej pod śniegiem. Na Próbie mam małe problemy z wystartowanie, ale jak już ruszyłem to później bez większego problemu ją przechodzę. Śniegi powyżej nadal twarde także idzie się całkiem dobrze. Mi najwygodniej idzie się tego dnia w pozycji na czworaka. Jak się później okazało większość zejścia też pokonywałem w podobnej pozycji. Po przejściu kilkudziesięciu metrów okazuje się, że idziemy złą stroną grzędy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trzeba się jakoś przebić do właściwego żlebu. A nie uśmiecha nam się wracać. Zatem Olga pomału robi trawers w trochę nie najciekawszym śniegu do właściwej drogi. Słońce zaczyna coraz bardziej przygrzewać w żleb miejscami już trafiamy na słabiej zmrożone śniegi. Widzimy również podążającą po naszych śladach słowacki zespół.

Obrazek

Idą szybciej niż my. Ale jakoś nie chętni są żeby nas wyprzedzić. Jak się później dowiadujemy startowali oni ze Śląskiego Domu. W końcu w miejscu gdzie należy odbić do rynny w lewo zatrzymujemy się i czekamy, żeby nas wyprzedzili. Śnieg na tym odcinku wyglądał, że będzie trzeba go już torować. A nam się trochę tego nie chciało robić. Jesteśmy zatem zadowoleni z Olgą, że Słowacy zrobili to za nas, w końcu i tak byli bardziej wypoczęci od nas. Przed szczytem widzimy po raz pierwszy kolejny zespół, który pokazał się na Przełączce pod Małym Gierlachem.

Obrazek

Na szczycie jesteśmy po 10. Robimy pamiątkowe zdjęcia i odpoczywamy grzejąc się w słońcu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W między czasie ekipa Słowacka rozpoczęła zejście. Ja zaczynam jeszcze szukać skrzynki, żeby się wpisać do zeszytu. Jednak mam problem z jej zlokalizowaniem. Olga nie mogła sobie przypomnieć gdzie ona powinna być. Szukam chwile przekuwając czekanem śnieg. Jednak nie natrafiłem na nią, chociaż byłem bardzo blisko (miejsce zamocowania skrzynki znalazłem po powrocie do domu). Słońce pięknie grzeje, ale trzeba wracać póki jeszcze śniegi nie rozpłynęły się do końca. Zejście początkowo trochę przodem, trochę tyłem. W pewnym momencie poślizg i jadę dobre kilka metrów. Wcześniejsze treningi hamowani po raz kolejny się przydały. Większość dalszej drogi schodzę głównie tyłem na czworaka, była to najbezpieczniejsza forma zejścia dla mnie tego dnia. W trakcie zejścia widzimy ponownie drugi zespół, który właśnie obchodzi Pośredni Gierlach z pełną asekuracją.

Obrazek

Za chwilę słyszymy jeszcze potężny grzmot. Jedzie lawina z Kończystej. Chociaż w moim odczuciu pojechało jeszcze coś być może w Zachodnich. Dochodzimy w końcu do Próby. Olga schodzi po klamrach, a ja jak już wcześniej postanowiłem będę trenował zjazdy. Trochę niepewnie mi to idzie, ale zjeżdżam. Poniżej nadal więcej schodzi się tyłem, niż przodem. W końcu dogodne miejsce do dupozjazdu, no to jedziemy. Jesteśmy w końcu w Dolinie Batyżowieckiej. Robimy sobie tutaj przerwę, gdzie wygrzewamy się w słoneczku i podziwiamy widoki.

Obrazek

Po kilkunastu minutach czas jednak zbierać się ku powrotowi. Ruszamy w kierunku szlaku, znajdujemy po drodze jeszcze jedno miejsce na piękny dupozjazd. I znowu jesteśmy na szlaku zastanawiamy się czy nie schodzić inną drogą. Jednak ostatecznie wracamy tak jak przyszliśmy szlakiem. Od rannego wyjścia śniegi już rozmiękły zapadamy się po kolana, a miejscami nawet głębiej. Wreszcie koniec śniegów. Myślimy, że już nic nas tego dnia nie zaskoczy, a jednak na polanie przed Wyżnimi Hagami witają nas jeszcze krokusy.

Obrazek

Obrazek

Piękne zakończenie udanego dnia. Kilka zdjęć i można wracać na parking, na którym jesteśmy po 17.

Video z Batyżowieckiego Stawu
Video z Gierlachu

Autor:  m__s [ Cz kwi 03, 2014 12:47 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Cóż mogę powiedzieć.

Super pogoda, w miarę dobre warunki i rewelacyjne widoki. Nadal mi ściska (_o_), że akurat w tym terminie miałem już coś innego w planach, ale na szczęście Gerlach jeszcze się nigdzie nie wybiera :)
No i chyba też trzeba pogratulować Tobie Paweł, że tak zdrowo ciśniesz w tym roku. Idzie/cie/sz jak petarda! :twisted: Oby tak dalej :thumleft:

Autor:  Krabul [ Cz kwi 03, 2014 1:15 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Pod Próbą łańcuchów żadnych chyba nie ma - ja szedłem dwa razy, i zimą i latem i nic nie widziałem. Naprawdę nie mogliście zlokalizować tej skrzynki? Przecież koło krzyża zaraz jest (z tego co pamiętam) przynitowana do kamlota, więc pod śniegiem być nie mogła.
Faktycznie ciśniesz, sporo dużych gór w tym sezonie.

Autor:  Olga [ Cz kwi 03, 2014 1:35 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Krabul napisał(a):
Pod Próbą łańcuchów żadnych chyba nie ma - ja szedłem dwa razy, i zimą i latem i nic nie widziałem.

W maju zeszłego roku były - zaraz pod Próbą to nie, ale niżej kawałek.

Krabul napisał(a):
Naprawdę nie mogliście zlokalizować tej skrzynki?

No, nie mogłam, nie mogłam za cholerę, a wpisywałam się już raz przecież :mrgreen:

m__s napisał(a):
Nadal mi ściska (_o_), że akurat w tym terminie miałem już coś innego w planach


Ano, szkoda, szkoda.

Autor:  Krabul [ Cz kwi 03, 2014 1:55 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Olga napisał(a):
No, nie mogłam, nie mogłam za cholerę, a wpisywałam się już raz przecież :mrgreen:
Ale to był na pewno Gerlach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Bo wiecie - nie ma wpisu, nie ma szczytu.

Autor:  Olga [ Cz kwi 03, 2014 2:02 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Krabul napisał(a):
Ale to był na pewno Gerlach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Bo wiecie - nie ma wpisu, nie ma szczytu.

No, co Ty - przecież już chwilę temu ustaliliśmy, że Giewont! :twisted:

Autor:  lxix [ Cz kwi 03, 2014 2:16 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

m__s napisał(a):
No i chyba też trzeba pogratulować Tobie Paweł, że tak zdrowo ciśniesz w tym roku. Idzie/cie/sz jak petarda! :twisted: Oby tak dalej :thumleft:


Krabul napisał(a):
Faktycznie ciśniesz, sporo dużych gór w tym sezonie.


Pierwszy sezon to musi być tak i żeby bo zapamiętać na całe życie :twisted:

Autor:  Krabul [ Cz kwi 03, 2014 2:18 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

A, sorry, to faktycznie ze skrzynką mógł być problem.

Autor:  lxix [ Cz kwi 03, 2014 2:22 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Krzyż jest, także wszystko się zgadza.

Krabul napisał(a):
Bo wiecie - nie ma wpisu, nie ma szczytu.


Zrobimy jeszcze kiedyś ;)

Autor:  m__s [ Cz kwi 03, 2014 2:38 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

To prawie jak z Kończystą.
Nie byłeś na kowadle to w dupie byłeś.
Nie ma wpisu w skrzynce to dupa a nie zdobyty szczyt!

Autor:  Olga [ Cz kwi 03, 2014 4:24 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

m__s napisał(a):
Nie ma wpisu w skrzynce to dupa a nie zdobyty szczyt!

A ciekawe, ilu z Was wpisywało się na Durnym - byłam latem i puszkę znalazłam przez czysty przypadek, gdy już się do zejścia zbierałam 8)

Autor:  m__s [ Cz kwi 03, 2014 8:25 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Mistrzem i tak był kiełbasa, który zabrał zeszyt ze szczytu do domu. Teraz nigdy nie dowiemy się kto weszedł a kto nie weszedł! :twisted: To pozostanie teraz tylko jego słodką tajemnicą 8)

Autor:  WILCZYCA [ Cz kwi 03, 2014 8:33 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Olga napisał(a):
Mistrzem i tak był kiełbasa, który zabrał zeszyt ze szczytu do domu. Teraz nigdy nie dowiemy się kto weszedł a kto nie weszedł!

I chwała mu za to że jako jedyny zadbał o bezcenną literaturę historii wejść nie pozwalając rozlecieć się jej ze starości.. :wink: (mam nadzieję że zadbał dobrze :roll: )

Autor:  Olga [ Cz kwi 03, 2014 8:57 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

A na Kołowym ktoś zabrał do domu długopis, w dodatku na jesień pękła puszka, więc zeszyt jest obecnie całkiem przemoczony i pewnie niedługo zacznie gnić...

Autor:  Krabul [ Pt kwi 04, 2014 7:26 am ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Olga napisał(a):
w dodatku na jesień pękła puszka
Prawdopodobnie strzelił ją piorun i to w lato, byliśmy pod koniec sierpnia na Kołowym to była pęknięta i cała osmalona.
Olga napisał(a):
A ciekawe, ilu z Was wpisywało się na Durnym - byłam latem i puszkę znalazłam przez czysty przypadek, gdy już się do zejścia zbierałam 8)
To taka stara metalowa powyginana? Kojarzę ją z relacji Roha, sam na Durnym jeszcze nie byłem. Obiecuję, że bez wpisu nie zaliczam sobie wejścia! :mrgreen:

Autor:  Olga [ Pt kwi 04, 2014 8:24 am ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Krabul napisał(a):
Prawdopodobnie strzelił ją piorun i to w lato, byliśmy pod koniec sierpnia na Kołowym to była pęknięta i cała osmalona.

A, to widzisz - sama tego lata nie byłam, tylko w marcu teraz, i wcześniej gdzieś w październiku znajomy przewodnik powiedział, że od mrozu pękła. Widocznie zdążyła się wyczyścić w międzyczasie :)

Krabul napisał(a):
To taka stara metalowa powyginana?


Uwieczniłam coś takiego:
Obrazek

Krabul napisał(a):
Obiecuję, że bez wpisu nie zaliczam sobie wejścia! :mrgreen:

I najwyżej ujrzymy wszyscy wielki napis 'Krabul' na jednym ze szczytowych bloków skalnych :twisted:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt kwi 04, 2014 9:58 am ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

WILCZYCA napisał(a):
Olga napisał(a):
Mistrzem i tak był kiełbasa, który zabrał zeszyt ze szczytu do domu. Teraz nigdy nie dowiemy się kto weszedł a kto nie weszedł!

I chwała mu za to że jako jedyny zadbał o bezcenną literaturę historii wejść nie pozwalając rozlecieć się jej ze starości.. :wink: (mam nadzieję że zadbał dobrze :roll: )

1/3 zeskanowana a dalej czasu brak .. kiedyś jak skończę wrzucę całość do neta. Zeszyt podsechł i już się nie rozleci ,ciekawe w jakim stanie jest ten nowy bo puszka na msw licha.. :?

Z puchą na Durnym i zeszytem to może być problem bo w grudniu był cały zamarznięty na kość :mrgreen:

graty za ten Gerlach bo to w sumie fajny szczyt :D

Autor:  Olga [ Pt kwi 04, 2014 10:51 am ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

prof.Kiełbasa napisał(a):
1/3 zeskanowana a dalej czasu brak .. kiedyś jak skończę wrzucę całość do neta. Zeszyt podsechł i już się nie rozleci ,ciekawe w jakim stanie jest ten nowy bo puszka na msw licha.. :?

A kiedy Ty go stamtąd brałeś, tak swoją drogą? Może swój wpis z Surdela zobaczę... :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt kwi 04, 2014 4:01 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Olga napisał(a):
prof.Kiełbasa napisał(a):
1/3 zeskanowana a dalej czasu brak .. kiedyś jak skończę wrzucę całość do neta. Zeszyt podsechł i już się nie rozleci ,ciekawe w jakim stanie jest ten nowy bo puszka na msw licha.. :?

A kiedy Ty go stamtąd brałeś, tak swoją drogą? Może swój wpis z Surdela zobaczę... :)

10.07.2013
tu jest temat o zeszycie
viewtopic.php?f=4&t=15235

a tego Surdela to chyba robiłaś wtedy co my grań MSW i nawet Was widzieliśmy oraz słyszeliśmy w kluczowych momentach :mrgreen:

Autor:  Olga [ Pt kwi 04, 2014 8:22 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

prof.Kiełbasa napisał(a):
a tego Surdela to chyba robiłaś wtedy co my grań MSW i nawet Was widzieliśmy oraz słyszeliśmy w kluczowych momentach :mrgreen:

O nieeeee... a ja tam chwilami bluzgałam tak strasznie! :twisted:
31.08.2013?

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt kwi 04, 2014 8:55 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Olga napisał(a):
prof.Kiełbasa napisał(a):
a tego Surdela to chyba robiłaś wtedy co my grań MSW i nawet Was widzieliśmy oraz słyszeliśmy w kluczowych momentach :mrgreen:

O nieeeee... a ja tam chwilami bluzgałam tak strasznie! :twisted:
31.08.2013?

viewtopic.php?f=11&t=15452&hilit=Najlepsze+przej%C5%9Bcie+w+historii+TG

data się zgadza :mrgreen:

Autor:  Olga [ Pt kwi 04, 2014 9:00 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Hahahaha!
E, to mogłeś co najwyżej usłyszeć, jak się wyrąbałam przy zejściu i wrzeszczałam, że nienawidzę Bandziocha :mrgreen:

Autor:  zephyr [ Cz kwi 10, 2014 8:35 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

graty za fajny szczyt :) ostro działasz w Olgą w tym sezonie :wink: Gerlach jest w tym roku w moim Top 4 do zrobienia :)

Autor:  Olga [ Cz kwi 10, 2014 9:07 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

zephyr napisał(a):
ostro działasz w Olgą w tym sezonie :wink:

Ostro to ja myślę, że dopiero będzie :twisted:
zephyr napisał(a):
Gerlach jest w tym roku w moim Top 4 do zrobienia :)

Też planuję go jeszcze odwiedzić i przy okazji całość Martinówki pociągnąć, z ostatniego jej odcinka byłam zadowolona bardzo :wink:

Autor:  m__s [ Pt kwi 11, 2014 11:04 am ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Olga napisał(a):
Ostro to ja myślę, że dopiero będzie :twisted:

:salut: :thumright:

Chyba, że pogoda cały czas będzie walić w ...

Autor:  raffi79. [ Pt kwi 11, 2014 7:12 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Gratuluje!

Tylko czemu wchodzi większość do góry Batyżowieckim ?

Autor:  piomic [ Pt kwi 11, 2014 7:19 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

Bo stosunkowo łatwo orientacyjnie a nie widać ze Śląskiego?

Autor:  raffi79. [ Pt kwi 11, 2014 7:31 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

piomic napisał(a):
Bo stosunkowo łatwo orientacyjnie a nie widać ze Śląskiego?


Wielicką też nie jest trudno orientacyjnie.

Ze Śląskiego nie widać fakt ale czy zmienia to coś :mrgreen:

Autor:  Olga [ Pt kwi 11, 2014 9:35 pm ]
Tytuł:  Re: Na czworakach ;)

raffi79. napisał(a):
Tylko czemu wchodzi większość do góry Batyżowieckim ?

No, w zimie chyba jednak zdecydowanie łatwiej podejść po paru klamrach i dalej wypruć żlebem po śniegu niż szarpać się z mikstowym trawersem :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/