Witam!
Korzystając z ładnej pogody postanowiłem wyskoczyć w teren. Teren może niespecjalnie trudny, ale bardzo sympatyczny widokowo - czyli w Błędne Skały w Górach Stołowych. W zasadzie na miejsce można podjechać samochodem, no ale nie o to chodzi. Zaparkowałem więc w Karłowie i czerwonym szlakiem ruszyłem przez Lisi Grzbiet i Skalniaka w miejsce docelowe - w obie strony to około 12 km.
Po krótkim dojściu asfaltem szlak skręca w las przy ładnym "szlakowskazie":
1 godzinka troszkę mało realna, inna sprawa że szedłem bardzo spokojnie. Po krótkim podejściu wychodzimy na Lisi Grzbiet i od tego momentu trasa wiedzie właściwie po płaskim terenie. Trafiają się pierwsze skałki:
Ścieżka prowadzi po dosyć odsłoniętym terenie, co pozwala ustrzelić parę fajnych widoczków, m.in. na Szczeliniec:
Płaski teren sprzyja zabagnieniu. Mimo, że opady wcześniej nie były specjalnie wielkie, to bez szczelnych butów byłby problem:
Czasami trafiają się sztuczne udogodnienia:
Po przejściu przez Skalniaka (chociaż nie całkiem, bo szlak trawersuje ten wybitny szczyt) dochodzimy powoli do celu wędrówki. Z miejsca przy wyjściu z labiryntu Błędnych Skał odsłania się przyjemna panorama Broumovskich Sten (widoczna chyba Koruna) a w dalszej perspektywie Gór Sowich:
oraz znowu Szczelińca:
Stąd już tylko około 15 min. dojścia zielonym szlakiem do wejścia na Błędne Skały (obejście z przeciwnej strony jest w chwili obecnej niemożliwe - trwa remont szlaku). Na Błędnych byłem chyba w liceum (kiedy to było...) i jak sądzę wiele się od tej pory nie zmieniło.
Zaraz za wejściem punkt widokowy daje możliwość sfocenia panoramy. Niestety widoczność słaba - poza Górami Kamiennymi i Wałbrzyskimi widać niewiele:
Plusem wycieczki o tej porze jest bardzo niewielki ruch turystyczny (w labiryncie spotkałem dosłownie kilka osób) i darmowe wejście (parę zeta przyoszczędzone
). No i nie ma korków tamujących przejścia (osobom z ponadprzeciętnym BMI nie polecam).
Słynna "Kurza stopka":
Ogólnie - dla relaksu bardzo fajne miejsce, chociaż "góry" są to dosyć umiarkowane.
