Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jak to byłem stonką
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16560
Strona 1 z 1

Autor:  TataFilipa [ N cze 29, 2014 10:38 pm ]
Tytuł:  Jak to byłem stonką

Mało coś relacji, to się zmobilizuję.
Wyjazd rodzinny - cel przekonanie najmłodszego, że góry są fajniejsze niż morze. I pomijając aspekt finansowy to okazało się, że bycie stonką nie jest takie złe. Kwestia nastawienia, bo zawsze się denerwowałem, że góry tak blisko, a ja na Krupówkach. Teraz pojechałem na Krupówki i było ok.
Na pierwszy ogień Dolina Kościeliska.

Obrazek

Fajny potok, zimna w nim woda. Tata, mogę się kąpać ? A pewnie, że możesz.

Obrazek

A chcecie połazić po skałach ? To włazić.

Obrazek

A teraz pokaże wam miejsce takie, gdzie woda ze skały wypływa. I tak zdobywaliśmy dolinę. Metr za metrem. A jak woda tak płynie przez lata całe to w skałach wypłukuje różne rzeczy. A to wąwóz jakiś, a to jaskinie. Chcecie zobaczyć ? W życiu tak się w górach nie nagadałem.

Obrazek

Obrazek

A co tam jest ? Mmm... Smocza Jama, ale tam trzeba być bardzo dzielnym, żeby tam wejść.

Obrazek

Obrazek

I już po akcji. Tata, ale było fajnie !!!

Obrazek

Obrazek

Nauka schodzenia zakosami

Obrazek

I w pełni zasłużony transport w dół

Obrazek

Dzień drugi - grań Gubałówki

Obrazek

Obrazek

Krupówki - nauka historii i zasłużony plac zabaw

Obrazek

Obrazek

Dzień trzeci - Drogą pod Reglami idą dzieci. Tatuś dostał dzień na regenerację. Padło na Czerwone Wierchy, bo blisko i nigdy tam nie byłem.
Żlebem Karczmarza na Małołączniak

Obrazek

Piękna góra. Ja Giewonta lubię i szanuję.

Obrazek

I Krzesanica - w chmurach i takim drobnym cukrze siekącym na wietrze, ale najsympatyczniejszy wierzchołek na jakim byłem. Te kopczyki robią wrażenie.

Obrazek

Żal że te tereny nie są udostępnione do wspinaczki.

Obrazek

Ciemniak i Twardy Grzbiet z Chudą Turnią. O tym też była zabawa. Tata, a kto wymyśla te nazwy ? Ludzie synku - a Ty jakbyś nazwał taką górę ?

Obrazek

Dzień ostatni. Gęsia szyja. To już pachniało buntem, ale motyw w postaci zestawu Lego za zdobycie szczytu podziałał.

Obrazek

Po drodze buldery.

Obrazek

Rusinowa Polana

Obrazek

No i udało się. Mamy rekord wysokości 1489 mnpm

Obrazek

I kiedy wróciliśmy do domu i po przeczytaniu na dobranoc legendy o śpiących rycerzach, pełen nadziei zapytałem.
- No to powiedz synku, gdzie jest fajniej w górach czy nad morzem ?
Usłyszałem tak wymarzoną odpowiedź
- Nie wiem.

Autor:  Valril [ N cze 29, 2014 11:31 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Cytuj:
Dzień trzeci - Drogą pod Reglami idą dzieci. Tatuś dostał dzień na regenerację. Padło na Czerwone Wierchy, bo blisko i nigdy tam nie byłem.
Żlebem Karczmarza na Małołączniak


Chyba Kobylarzowym Żlebem :)

Cytuj:
Dzień drugi - grań Gubałówki


Grań to grań. Asekuracja musi być :)

Fajna relacja :)

Autor:  Krabul [ Pn cze 30, 2014 7:13 am ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

TataFilipa napisał(a):
- No to powiedz synku, gdzie jest fajniej w górach czy nad morzem ?
Usłyszałem tak wymarzoną odpowiedź
- Nie wiem.
Mogło być gorzej
Fajne dzieciaki

Autor:  m__s [ Wt lip 01, 2014 8:55 am ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

I fajnie, że chcą też tak chodzić! Pogratulować :!:

Autor:  krank1 [ N lip 13, 2014 3:51 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

TataFilipa napisał(a):
cel przekonanie najmłodszego, że góry są fajniejsze niż morze

ja jadę za kilka dni nad morze :( jednak dzieciaki bardzo lubią wodę

TataFilipa napisał(a):
ale motyw w postaci zestawu Lego za zdobycie szczytu podziałał

hehe, też to przerabiałem nie dawno :)

TataFilipa napisał(a):
Usłyszałem tak wymarzoną odpowiedź
- Nie wiem.

dyplomata :!:

Fajnie się czytało!

Autor:  Sheala [ N lip 13, 2014 7:12 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Bycie stonką ma swoje plusy - naprawdę! Na przykład wreszcie po wielu latach odwiedziłam cmentarz na Pęksowym Brzyzku. Albo bezczelnie kosztowałam wszystkich oscypków i bunców pod Gubałówką, jakimi tylko mnie częstowano. Albo wypiłam kawę w Fisie i nie mogłam wyjść z podziwu, jak im się udało po upadku PRL zachować ten klimat przez tyle lat. A razem z narybkiem zdobyłam Mont Gieverest i Karb 2!

Autor:  wedrownik43 [ Pn lip 14, 2014 3:18 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Fajny opis, pogratulować, że się udaje wspólnie wybrać w góry:)

Autor:  TataFilipa [ Pn lip 14, 2014 3:48 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Sheala napisał(a):
A razem z narybkiem zdobyłam Mont Gieverest i Karb 2!

A co to jest ?

Autor:  Sheala [ Pn lip 14, 2014 5:51 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

No Giewont i Karb 8)

Autor:  TataFilipa [ Pn lip 14, 2014 11:38 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Na Krzesanicy to usypują turyści szlakowi. Zwyczaj chyba taki, nie wiem pierwszy raz byłem. Ale faktycznie fajne.
Nie usypałem swojego bo spadał taki drobny dokuczliwy gradzik z nieba a ja bez kasku byłem więc uciekałem stamtąd jak najprędzej.
W innych okolicznościach kopczykować już mi się zdarzało. Praktyczne, nie powiem.

Autor:  maciej76 [ Wt lip 15, 2014 2:04 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Widzę, że placyk zabaw na kościeliskim Chotarzu też padł :wink:
Obecnie uruchomili dwa nowe place zabaw w Zakopanem. Wioska smerfów na dolnej równi krupowej i w parku miejskim przy Grunwaldzkiej- http://www.zakopaneatrakcje.info/plac-zabaw.html
Swoją drogą też jestem tatą Filipa i też byliśmy z Filipem ostatnio w Tatrach. I do tego też dostałem dzień wolnego od rodzinki na samotny wypad. A może Ty to Ja :mrgreen: :mrgreen:
Ile synek ma lat? Mój 7...
Jak znajdę chwilę to coś naskrobię o naszym pobycie. :P

Autor:  TataFilipa [ Wt lip 15, 2014 10:26 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to byłem stonką

Mój też siedem, ale login mam zaklepany i nie oddam :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/