Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Eksploracja Żabich i nie tylko.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16572
Strona 1 z 1

Autor:  Tomto [ Wt lip 01, 2014 11:02 am ]
Tytuł:  Eksploracja Żabich i nie tylko.

Trochę już jestem na forum, należałoby pokazać w końcu jakąś relację :)
Zapraszam.


Z racji że sezon w pełni postanowiłem urobić coś ambitniejszego. Padło na Żabiego Mnicha oraz Żabi Szczyt Wyżni. Jak się później okazało ambitne głowy nie mogły się zadowolić tylko tymi dwoma szczytami...

Wyruszamy o 2.30 z Bielska-Białej. 4.10 jesteśmy w Palenicy. Ciepło. Droga do Morskiego Oka mija szybko i... średnio przyjemnie, wiadomo dlaczego.

1
Obrazek


2
Obrazek


5.50 Morskie Oko, tego dnia zdecydowanie morskie. Wieje jak cholera, na stawie fale prawie jak na morzu. Myślimy, jak to, przecież mamy jedynkową prawdopodobnie eksponowaną grań przed sobą ? Jemy śniadanie i zapominamy o krótkotrwałych rozterkach. :)

Lecimy dalej, w stronę Czarnego.


3
Obrazek


4
Obrazek'


Nie stajemy nad Stawem, idziemy dalej " Znad pn-zach brzegu stawu 8 min ścieżką wiodącą na Rysy".
Po rzeczywiście 8 min stajemy przed początkiem drogi WHP 1118 AB. (Droga częściowo nieco trudna (I), dość zawikłana, i miejscami eksponowana). Trasa prowadzi najpierw w okolicach żlebu prowadzącego pod przewieszony skały, następnie trawers w prawo przez tzw Mokrą Wantę i wyjście poprzez połogie płyty na łatwiejszy teren gdzie ścieżka kluczy pośród turniczek na zboczach Białczańskiej Przełęczy.


5
Obrazek


Jemy batony bo dodać sił. W tym momencie zaczyna się właściwa wycieczka.

Początkowa idziemy po wielkich wantach, bo po chwili przejść na pas upłazków po prawej stronie żlebu. Robi się coraz stromiej. Kruszyzna daje się we znaki, więc pomagamy sobie chwytając się kosówki. Przechodzimy przez grzędę w prawo i nią pniemy się po wysokich trawach do góry.


6
Obrazek


Dochodzimy dość szybko pod wspomniane przewieszone skały.


7
Obrazek



Jak sama nazwa wskazuje Mokra Wanta, jest rzeczywiście... mokra. Czujny trawers w prawo po śliskich skałach wyprowadza nas na płyty poprzetykane trawami, tam na szczęście sucho. Trzymamy się przez chwilę górnej krawędzi by następnie zejść po płytach na widoczną ścieżkę.


8
Obrazek


Dalej trawers prowadzi przez pierwsze trudności. Eksponowane przejście trawiastą półką szeroką na długość łokcia doprowadza nas do rynienki wyjściowej.


9
Obrazek


10
Obrazek


Idziemy w górę po połogich płytach przez moment by wyjść całkowicie z trudności. Dalej ścieżką pniemy się na pośród turniczek.

11
Obrazek


12
Obrazek


Natura ma nie pozwala przejść obok nich obojętnie. :)

13
Obrazek


14
Obrazek


15
Obrazek

Dochodzimy wreszcie na wspomniany wcześniej wielki trawiasty skośny upłaz gdzie kończy się droga WHP 1118 AB.
Pierwotny plan nakazuje wyjść na Lalkowy Przechód by potem dostać się do Żlebu opadającego z Białczańskiego P. Wyżniej i na samą przełęcz.

16
Żabia Lalka, poniżej po prawej Lalkowy Przechód.
Obrazek

Przed wyjazdem sprawdzałem alternatywne wejścia w tych trudnościach. Znalazłem wariant WHP 1137 ( Droga nieco trudna i częściowo eksponowana, dogodna do zejścia). Zweryfikowałem te trudności odnajdując topo na forum wspinanie.pl. Według tego wyjściem żlebem prowadzącym na Żabie Wrótka jest nieco trudne zaś trawers zachodem wyceniony został na dość trudno (II). Zastanawiamy się przez moment, stwierdzamy, że czas mamy dobry, czujemy się świetnie więc spróbować możemy, najwyżej zawrócimy i pójdziemy według planu.

Ruszamy do wylotu żlebu.


17
Obrazek


Dochodzimy do płatu śniegu i musimy go ominąć, (nie mamy sprzętu zimowego). Przechodzimy ściankami po prawej stronie. Jak się okazało było to najtrudniejsze miejsce drogi 1137. Połogie płyty nie oferowały wielu chwytów i stopni a jak już były to co najwyżej na 3 palce lub odciągi, a z racji, że nie zabraliśmy baletek czuliśmy się bardzo niepewnie. Jakoś wyszliśmy i zastaliśmy coś takiego.


18
Obrazek


Jedyna opcja żeby przejść tą szczelinę długą na około 10m jest sprezentowana na zdjęciu powyżej. Niewiele brakło a sypnęlibyśmy się. Finał byłby pewnie taki, że wyglądalibyśmy jakbyśmy zwiedzili jaką jaskinię.


Wreszcie docieramy do żlebu. Jest on wąski, dość stromy, na szczęście lity więc wspina się przyjemnie.


19
Obrazek


20
Obrazek


20m poniżej należy odbić w prawo na "wybitny trawiasto-skalisty zachód". Samo wejście jest dość czujne, dobry chwyt jest wysoko zaś dobry stopień dość daleko. Przechodzimy bez większych problemów przy wzmożonej koncentracji i wychodzimy na zachód.

21
Obrazek


22
Obrazek


Od miejsca wejścia do szczytu mija około 20min. Miejscami pojawia się ekspozycja po prawej stronie. Po drodze przechodzimy w dół jeden około 3m prożek. Pod szczytem robi się nieco stromiej. W końcu stajemy na szczycie Żabiego Mnicha. Widoki na Żabią Dolinę Białczańską, Młynarza - super.


23
Obrazek


Przed nami jedynkowe zejście na Białczańską P (15min). Wyżnią. Miejscami dość czujnie, ekspozycja w zejściu jednak robi swoje. Sprawnie udaje się nam zejść.


24
Obrazek


Na Przełęczy zarządzamy dłuższy popas. Wieje jak cholera, prawie odlatuje mi kask leżący na ziemi, dosłownie w ostatnim momencie go chwytam.

Ruszamy na Żabi Szczyt Wyżni. ( 30min, 0+).


25
Obrazek

Po dwudziestu kilku min stajemy na Wyżniej Spadowej Przełączce. Jest to jedyna w Tatrach przełęcz zwornikowa. Stąd około 5 min i jesteśmy na Żabim Szczycie Wyżnim.
Widoki na północ na prawdę fajne zaś na południe już gorzej z racji chmur na wys około 2400m.

Rodzinka w komplecie, od lewej: Lalka, Kapucyn, Mnich
Obrazek


26
Obrazek


W tym momencie kończy się nasza planowana trasa. Jako, że godzina młoda postanawiamy przejść jeszcze na Kopę Spadową. (30min, do Ciężkiej P. [I] uskok Kopy S [II]
Ostra, eksponowana grań na Ciężką Przełączkę skłania nas wreszcie do asekurowania się. Wyciągamy graty, szpeimy się i ruszamy dalej. Obchodzimy pierwszą turniczkę po prawej stronie a tam przewinięcie przez kant z bardzo słabymi chwytami, ekspozycja nie wielka jednak miejsce bardzo czujne. Dało się ominąć niżej ale to nie dla nas :)
27
Obrazek


Po chwili robi się łatwiej, schodzimy przez kilka turniczek aż pod uskok na Ciężką Przełączkę. Wygląda to nieciekawie. Taśma wisi, ktoś zjeżdżał jednak postanawiamy zejść. Krucho, przełączka szeroka dosłownie na 30-40cm obustronna ekspozycja. Jakoś schodzimy, ale było na prawdę ciepło.


28
Obrazek


Przed nami 45m uskok Kopy Spadowej. Pierwszą ściankę omijamy po lewej stronie i wracamy na grań. Z początku jest łatwo jednak po chwili grań się zaostrza, wraca ekspozycja.

29
Obrazek


Pod sam koniec przed samym wierzchołkiem płytka z lufą po obu stronach do przejścia typowo tarciowa prawie na czworaka. Niezła zabawa :)

Obrazek


Widok z Kopy Spadowej jest dość ograniczony z racji bliskości Niżnych Rysów.

31
Obrazek


Jednak Czarny Staw Pod Rysami będący 650m niżej robi piorunujące wrażenie.


32
Obrazek


Długo nie siedzimy na szczycie, właściwie to 1-2minuty z racji coraz niższych chmur i perspektywy deszczu który zdecydowanie utrudniłby zejście w dół. Zaczynamy powrót. Podejmujemy decyzje o rozwiązaniu się i okazuje się to bardzo dobrą decyzją. w 20min wracamy na Wyżnią Spadową Przełączkę, stosując więcej obejść.

33
Obrazek

W 15 min schodzimy z Przełączki na Białczańską P. Wyżnią.

34
Ach ta Lala...
Obrazek

Postanawiamy nie schodzić Białczańskim Żlebem tylko pierwotną drogą wyjściową od trawiastego upłazu a dalej przez MW.
Po około 5 mi zejścia żlebem, w prawo odbija ścieżka trawersująca zbocza Żabiego Kapucyna.

35
Obrazek

Nie wiem dlaczego ale uwielbiam takie perci. Idzie się bardzo przyjemnie. Dochodzimy do komina spadającego spod Żabiej Lalki, zamieniamy kilka słów ze wspinającym się zespołem i lecimy dalej. Na Lalkowym Przechodzie robimy ostatni dziś odpoczynek. Schodzimy Lalkową Drabiną w kruchym terenie, kamienie latają jak szalone.

36
Obrazek

W końcu udaje nam się zejść do miejsca gdzie zmieniliśmy plany i stamtąd wracamy bez przygód nad staw.


37
Obrazek


38
Obrazek


Podsumowanie:

10.5h akcji, >25km, poznana znaczna ilość terenu, przećwiczona lotna, przepiękna górska przygoda z niespodziewanymi obrotami spraw( pozytywnymi oczywiście). Poprzeczka podniesiona, to najważniejsze.

Dziękuję za uwagę, mam nadzieję że dobrze się czytało i oglądało. :)

Autor:  kefir [ Wt lip 01, 2014 11:31 am ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Zdjęcia, akcja, trasa, opis - wszystko na mega plus, ale ciekawy jestem pozostałych komentarzy o Żabach :mrgreen:

Autor:  m__s [ Wt lip 01, 2014 1:08 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Fajna relacja. Dobrze napisana i poparta solidną ilością zdjęć ;-)
Tak jak piszesz, poprzeczka została podniesiona o poziom wyżej i o to chodzi.

Tomto napisał(a):
Na Przełęczy zarządzamy dłuższy popas. Wieje jak cholera, prawie odlatuje mi kask leżący na ziemi, dosłownie w ostatnim momencie go chwytam.
Skąd ja to znam... teraz już niczego nie kładę na ziemi, nie wrzucam, wkładam bez "zabezpieczenia".

Autor:  grubyilysy [ Wt lip 01, 2014 1:19 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Obrazek

Bez dwóch słów - najtrudniejsza w Tatrach droga o wycenie I (do przełączki, dalej na Lalę jest II).
Przynajmniej "najtrudniejsza jaką znam", ale już słyszałem takie same opinie.
Tam jest na serio przewieszka po drodze, podobno istnieje jakies mityczne obejście - patrzę i nie widzę.

Autor:  semow [ Wt lip 01, 2014 1:35 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Obrazek
Ktoś taśmę zostawił?
Są tam obecnie jakieś stałe punkty do zjazdu?
Jakiś czas temu była afera bo ktoś usunął haki Tomka Nodzyńskiego.

Autor:  hail [ Wt lip 01, 2014 2:53 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Fajna relacja, rzadko odwiedzane tereny nie wiedzieć czemu ;) Dzięki za przybliżenie tego kawałka Tatr, Kopa Spadowa jakoś bardziej mi utkwiła ale to kwestia gustu na pewno warto tam coś wy-wspinać jeszcze.
Ze 2 tygodnie temu byliśmy w tym regionie na Kapucynie ale nie mieliśmy aż takiego Zoomu z góry patrząc na Lalkę. Fota ze śniegiem rzeczywiście nieprzyjemne miejsce dobrze, że bez komplikacji, notabene na niej widać jak wiele śniegu o tej porze roku w mokrych zacienionych żlebach jest.

Co się tyczy taśm rzeczywiście czasem leżało nie tylko tu na zdjęciu ale zjechać z tego trzeba mieć odwagę ;). Co do stałych punktów szczerze mówiąc nie liczyłbym na to choć o ile pamiętam z podejścia do chyba 1 miejsce było dość pewne.

Co do wycen na Lalce i nie tylko to klasycznie ocena subiektywna ale I to z założenia nie powinno być trudności a często jest inaczej, trzeba brać poprawkę, że każdy nowy wariant, nowy głaz szybko wycenę podniesie

Ogólnie region Lalki jest niestety sypki szczególnie widać to w zejściach

PS Ktoś ma fajne doświadczenia z Kopy Spadowej? :) i poleca coś na czołowej ścianie

Autor:  hail [ Wt lip 01, 2014 2:53 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Fajna relacja, rzadko odwiedzane tereny nie wiedzieć czemu ;) Dzięki za przybliżenie tego kawałka Tatr, Kopa Spadowa jakoś bardziej mi utkwiła ale to kwestia gustu na pewno warto tam coś wy-wspinać jeszcze.
Ze 2 tygodnie temu byliśmy w tym regionie na Kapucynie ale nie mieliśmy aż takiego Zoomu z góry patrząc na Lalkę. Fota ze śniegiem rzeczywiście nieprzyjemne miejsce dobrze, że bez komplikacji, notabene na niej widać jak wiele śniegu o tej porze roku w mokrych zacienionych żlebach jest.

Co się tyczy taśm rzeczywiście czasem leżało nie tylko tu na zdjęciu ale zjechać z tego trzeba mieć odwagę ;). Co do stałych punktów szczerze mówiąc nie liczyłbym na to choć o ile pamiętam z podejścia do chyba 1 miejsce było dość pewne.

Co do wycen na Lalce i nie tylko to klasycznie ocena subiektywna ale I to z założenia nie powinno być trudności a często jest inaczej, trzeba brać poprawkę, że każdy nowy wariant, nowy głaz szybko wycenę podniesie

Ogólnie region Lalki jest niestety sypki szczególnie widać to w zejściach

PS Ktoś ma fajne doświadczenia z Kopy Spadowej? :) i poleca coś na czołowej ścianie

Autor:  Krajan83 [ Wt lip 01, 2014 5:14 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Ciekawa relacja aż miło się czytało i oglądało, bravo!!! :oklaski:

Autor:  Explorer [ Wt lip 01, 2014 7:31 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Dobrze kombinujecie, fajna traska :)

Autor:  Tomto [ Wt lip 01, 2014 9:48 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Fajnie, że się podoba ! :)

grubyilysy napisał(a):

Bez dwóch słów - najtrudniejsza w Tatrach droga o wycenie I (do przełączki, dalej na Lalę jest II).
Przynajmniej "najtrudniejsza jaką znam", ale już słyszałem takie same opinie.
Tam jest na serio przewieszka po drodze, podobno istnieje jakies mityczne obejście - patrzę i nie widzę.


Gdybyśmy mieli więcej czasu to wylazłbym tam, może nawet na Lalę, zespół widoczny na zdjęciu nawet nam proponował pomoc, okazało się, że jeden z nich budował dach mojemu kumplowi. ;)


semow napisał(a):
Ktoś taśmę zostawił?
Są tam obecnie jakieś stałe punkty do zjazdu?
Jakiś czas temu była afera bo ktoś usunął haki Tomka Nodzyńskiego.


Tak ktoś zostawił ale dziwne było to, że leżała sobie po prostu na skale. Nie wiem może ktoś po prostu idąc zahaczył i zostawił bo nie było gdzie ją tam założyć jako przelot.
Punkty są dwa, dwa spity. Jeden wyżej około kilka metrów od drugiego. Tak na oko to z 50m dało by rade zjechac, pytanie czy w dobrych warunkach jest sens, moim zdaniem nie ma żadnego bo zejście wcale takie trudne do znalezienia a tym bardziej techniczne nie jest.
O hakach to ja słyszałem w Białczańskim Żlebie, w Wancie też ukradli ? :)

hail napisał(a):
Ze 2 tygodnie temu byliśmy w tym regionie na Kapucynie ale nie mieliśmy aż takiego Zoomu z góry patrząc na Lalkę. Fota ze śniegiem rzeczywiście nieprzyjemne miejsce dobrze, że bez komplikacji, notabene na niej widać jak wiele śniegu o tej porze roku w mokrych zacienionych żlebach jest.


Hail jedyne praktycznie zdjęcia z tej trasy jakie znalazłem w necie to były Twoje, na prawdę był problem. Teraz myślę, że już nie będzie :)

Autor:  TataFilipa [ Wt lip 01, 2014 10:57 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Pięknie, pięknie.
Oglądałem parę dni wcześniej Żabi Wyżni. Wszystko tam było w wodzie, lała się z góry i szczyt wyglądał groźnie.
Bardzo zagmatwana droga na Białczańską Przełęcz jest ? Kopczyki ?
Dopytuję bo chodzę solo i jakoś się tej drogi obawiam.
Bardzo ciekawa wyprawa i relacja.

Autor:  Tomto [ Śr lip 02, 2014 10:55 am ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

TataFilipa napisał(a):
Pięknie, pięknie.
Oglądałem parę dni wcześniej Żabi Wyżni. Wszystko tam było w wodzie, lała się z góry i szczyt wyglądał groźnie.
Bardzo zagmatwana droga na Białczańską Przełęcz jest ? Kopczyki ?
Dopytuję bo chodzę solo i jakoś się tej drogi obawiam.
Bardzo ciekawa wyprawa i relacja.



Właściwie to jest jeden moment zaraz po skręcie na wantę, należy zejść po płytach na ścieżkę widoczną poniżej po prawej. Potem trawers, wyjście rysą i dalej na wprost płytami lub w lewo ściecha którą widać z kosmosu ;) Kopczyki są, ale ani razu nie musiałem ich szukać, po prostu szliśmy i: " O kopczyk". Z Białczańskiego Upłazu, na Lalkowy Przechód wiadomo widać jak na dłoni, z przechodu jest zejście po skałach i perć aż do żlebu potem 5min na przełęcz, też raczej ewidentna.

Autor:  Burza [ Śr lip 02, 2014 2:55 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Przepięknie, w domu przeczytam od deski do deski!

Autor:  krank1 [ Śr lip 02, 2014 6:25 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Czytałem i oglądałem z zapartym tchem, super relacja! Gratulacje :)

Autor:  Endrju BB [ Śr lip 02, 2014 6:48 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Graty za pomysł i wykonanie.
Cieszy, że bielszczanie trzymają poziom :mrgreen:

Autor:  Burza [ Śr lip 02, 2014 9:21 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Tomto napisał(a):
Po dwudziestu kilku min stajemy na Wyżniej Spadowej Przełączce. Jest to jedyna w Tatrach przełęcz zwornikowa


No tak, a Krzyżne? :)

hail napisał(a):
PS Ktoś ma fajne doświadczenia z Kopy Spadowej? i poleca coś na czołowej ścianie


Skłodowski! Z pierwszym wyc. od Brzoskwini.

Autor:  semow [ Śr lip 02, 2014 9:40 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Spity są na wypadek deszczu czy innej zjeby (zalodzenia), mogą ratować dupę ;)

Autor:  zephyr [ Cz lip 03, 2014 8:32 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

graty za świetną akcję :) fajnie się czytało i oglądało zwłaszcza, że jest to rejon dla mnie mało znany. Warto by się było tam kiedyś wybrać ;)

Autor:  aleksandra_w [ Pn lip 07, 2014 4:07 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Świetnie się oglądało i czytało relację. Żabie chodzą mi po głowie już od jakiegoś czasu, dlatego miło chociaż wirtualnie eksplorować je z Wami ;)

Autor:  m__s [ Cz lip 10, 2014 8:15 am ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Ktoś przeniósł lalkę...

Obrazek

Autor:  Salewa [ So lip 12, 2014 9:11 am ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Super się czyta.
Marzy mi się Żabi Wyżni...

Autor:  prof.Kiełbasa [ So lip 12, 2014 8:21 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Dopiero teraz na spokojnie poczytałem.
Teren rewelacyjny i widoki oryginalne, muszę tam po Lalkę wrócić :wink:

Autor:  Madness [ Wt lip 15, 2014 9:27 am ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Super wypad! Graty.

Autor:  marek_2112 [ Pt sie 01, 2014 1:31 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Tomto napisał(a):
należałoby pokazać w końcu jakąś relację
brawa za akcję i opis :)
TataFilipa napisał(a):
Bardzo zagmatwana droga na Białczańską Przełęcz jest ?
z podejścia majowego na Wyżnią Białczańską "na wprost" wyglądało to tak
Obrazek
skończyło się na Żabim Wyżnim, pogoda zgoniła...
pzdr :)

Autor:  Krabul [ Pt sie 01, 2014 2:16 pm ]
Tytuł:  Re: Eksploracja Żabich i nie tylko.

Świetna relacja, dopiero przeczytałem całość.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/