Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 10:16 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lip 08, 2014 5:51 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Na sobotę prognozy były trochę gorszę niż na piątek, mimo to postanawiamy z Anką, że jedziemy z planem zrobienia fragmentu Głównej Grani Tatr Zachodnich. Tradycyjne wyjazd nocny, u Anki jestem trochę wcześniej niż to było planowane. Dalsza droga też przebiega sprawnie i w Zuberzec jesteśmy o 3.30. Ruszamy asfaltem za czerwonymi znakami w górę doliny. Następnie zielonym szlakiem do Zabratowej Przełęczy, z której już blisko na Rakoń.

Obrazek

Tutaj wiatr daje nam znać o swojej obecności. Myślimy, że chwilę powieje i przestanie zanim dojdziemy do Głównej Grani. W końcu jakiś tam porywy były prognozowane. Na Wołowiecu jesteśmy o 6.

Obrazek

Wiatr cały czas daje mocno o sobie znać. Trochę poniżej wierzchołka znajdujemy lekko osłonięte miejsce i robimy przerwę, na której zastanawiamy się co robić. Czy iść planem pierwotnym na Rohacza Ostrego i dalej Główną Granią, czy jednak coś innego zrobić. Ostatecznie decydujemy, że w tych warunkach może być zbyt niebezpiecznie na grani i decydujemy się na zejście do Doliny Jamnickiej. Przy Wyżnim Jamnickim Stawie widzimy Słowaka wychodzącego z namiotu, który lekko się zdziwił na nasz widok. Chyba nie liczył, że kogoś spotka o tej porze tutaj. Zresztą my też się lekko zdziwiliśmy. Miejsce biwakowe znalazł na prawdę urocze szczególnie o tej porze roku gdy w koło zielono.

Obrazek

Schodzimy spory kawałek na dół doliny do Rozdroża pod Smrekiem. Ścieżka bardzo przyjemna nie rozdeptana przez turystów, których w pełni sezonu zapewne nie jest tu zbyt wielu. Podążamy znowu w górę. Po wyjściu z pięta lasu widoki przepiękne.

Obrazek

Rozkoszując się widokami dochodzimy do Żarskiej Przełęczy, z której to podchodzimy na Rohacza Płaczliwego.

Obrazek

Obrazek

Skąd granią przez Nogawicę schodzimy na Smutną Przełęcz.

Obrazek

Mieliśmy stąd już schodzić do Doliny Rohackiej. Jednak w między czasie wiatr osłabł na tyle, że można było iść dalej granią. Także wracamy ponownie to pierwotnego planu. Idziemy przez sporą część grani jak najbliżej jej ostrza. Szlak w wielu miejscach też tak prowadzi, chociaż wielu turystów znalazło sobie łatwiejsze obejścia. Przez co czasami wydaje się, że szlak prowadzi obok grani cały czas. Granią jednak jest dużo przyjemniej i są tam mniej wyślizgane kamienie i nie jest krucho jak na obejściach. Na grani spotykamy, także psa bez właściciela (Pana ani Pani nie widziałem), który nieźle mnie wystraszył wyskakując mi za pleców.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy podejściu Banówki byliśmy świadkiem jak jakaś dziewczyna pośliznęła się i upadła, na szczęście nic jej się wówczas nie stało. A łańcuch był obok, z którego nie korzystała. Jak już są to można by ich używać. Czasami pomagają pokonać trudniejsze fragmenty. Na Banówkce rozważamy czy schodzimy tylko do Banikowskiej Przełęczy i wracamy już stamtąd na parking czy idziemy dalej jeszcze dalej granią.

Obrazek

Obrazek

Decydujemy, że pójdziemy dalej granią przez Pachoła, Skrzyniark i Salatyński Wierch do Brestowej, z której to zejdziemy do auta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy jesteśmy już na ostatnich metrach podejścia na Brestową pogoda znowu robi nam małego psikusa. Tym razem zaczyna padać deszcz na szczęście obyło się bez ulewy i burzy. Na tym szczycie kończymy trasę na Głównej Grani. Zaczynamy schodzić niebieskim szlakiem na Skrajny Salatyn w między czasie deszcz ustaje, żeby po kilkunastu minutach znowu zacząć padać. Na parking docieramy około 18.30 porządnie zmęczeni, ale zarazem bardzo szczęśliwi, że udało się przejść kawał fajnej drogi.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 08, 2014 8:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
spory kawałek urobiliście :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 08, 2014 9:13 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Te tatry zachodnie to jednak są ładne! Najpierw Bielskie, teraz Zachodnie. Ładnie Paweł :!: a przecież to jeszcze nie koniec :wink:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 09, 2014 4:23 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 12, 2012 4:16 pm
Posty: 275
Lokalizacja: Krk
m__s napisał(a):
Te tatry zachodnie to jednak są ładne!


Pewnie, że są ładne!
No i nie są tak zatłoczone jak polskie, szlaków jest dużo więcej niż w Tatrach Wysokich.

Paweł ma chyba plan zrobić całe tatry w rekordowo szybkim tempie ;-)

_________________
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 09, 2014 7:15 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
zephyr napisał(a):
spory kawałek urobiliście :wink:


parę kilometrów pękło pod górę i z górki :wink:

K_ napisał(a):
Pewnie, że są ładne!

Co to dużo mówić Marcin musi się też wybrać i zobaczyć na własne oczy :mrgreen:

K_ napisał(a):
Paweł ma chyba plan zrobić całe tatry w rekordowo szybkim tempie ;-)


Hehe.
Na urlopie będę ostro walczył, mam ambitne plany jak pogoda pozwoli :twisted:

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 7:50 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
lxix napisał(a):
Co to dużo mówić Marcin musi się też wybrać i zobaczyć na własne oczy :mrgreen:

Nie no widziałem je przecież, tylko trochę zapomniałem :mrgreen: :mrgreen:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL