Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 11:53 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 09, 2014 6:55 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 11, 2014 2:36 pm
Posty: 54
Jest niedziela, prognozy pogody są optymistyczne. O 3.30 wyjeżdżamy z Andrychowa i kierujemy się na Słowację, do Starego Smokowca. Nasz dzisiejszy cel jest dosyć nietypowy - oczywiście chcemy zdobyć kolejny szczyt do Wielkiej Korony Tatr, którym jest Sławkowski Szczyt, ale pomyśleliśmy, że dla lepszego "smaku" można tej wyprawie dodać coś jeszcze. Postanowiliśmy, że przejdziemy całą Sławkowską Grań, która kończy się na Sławkowskiej Przełęczy.

Na parking dojeżdżamy przed 6.00. Spakowany w plecakach sprzęt ubieramy na plecy i ruszamy w drogę. Wiemy, że czeka nas mozolne podejście (na drogowskazie widnieje napis, że na szczyt mamy 5 godzin i 15 minut), ale nie zniechęcamy się tym, gdyż pogoda zachęca nas do marszu i podziwiania pięknych szczytów. Wraz z upływającym czasem aura staje się coraz mniej przyjemna - malutkie chmurki powoli zaczynają się pojawiać pierwsze na Łomnicą. Pod samym szczytem chmury spowijają już prawie całe niebo.

Na wierzchołku stajemy po 3 godzinach i 30 minutach od startu - całkiem niezły czas, jak na takie ciężkie plecaki (mój ważył 13,5 kg) :). Pogoda, choć nie jest taka, o jakiej marzyliśmy, utrzymuje się jeszcze. Na szczycie robimy godzinną przerwę, której skutki, jak później się okaże napędziły nam strachu.

Ubieramy uprzęże, wiążemy się liną, zakładamy resztę potrzebnego sprzętu, i ruszamy w kierunku grani. Pod Sławkowską Kopą spotykamy pokaźną gromadę kozic - naliczyliśmy ich aż... 17! Spotykamy również słowackiego przewodnika, z którym się zagadujemy. Przez całą drogę od Sławkowskiego Szczytu ściśle trzymamy się grani. W okolicy Zadniej Sławkowskiej Czuby natrafiamy na pionową płytę, na której jest bardzo mało stopni i chwytów, która zabiera nam dość dużo czasu. A jeszcze gorsze jest to, że właśnie w tym momencie zaczyna mocno padać deszcz, któremu towarzyszą grzmoty dochodzące do nas od Gerlacha. Ubieramy pokrowce na plecaki i ruszamy dalej zastanawiając się po co była nam tak długa przerwa na Sławkowskim Szczycie. Ale trudno, człowiek nie ma się co równać z potęgą gór, więc musimy być dalej ostrożni i pokonywać strach, bo on w górach chyba jest najgorszy. Skała jest już bardzo śliska, ciekną po niej strugi wody, co nas jeszcze bardziej spowalnia, a przecież nadal słychać grzmoty, które skutecznie nam napędzają strachu.

Nareszcie - jesteśmy na Sławkowskiej Przełęczy, stąd już kierujemy się w dół, ku niebieskiemu szlakowi w Dolinie Staroleśnej. Im jesteśmy niżej pogoda poprawia się coraz bardziej. Po dojściu do Warzęchowego Stawu niebo jest prawie bezchmurne, po deszczu i burzy nie ma już ani śladu. Pomyśleliśmy więc, że te góry mają już nas chyba dość i każą nam się wynosić. :)

Po dotarciu do samochodu około godziny 18.00 cieszymy się, że wróciliśmy cali i zdrowi, oraz że mamy w kieszeni kamyczek z kolejnego szczytu w Wielkiej Koronie Tatr. Ta wycieczka nauczyła nas również tego, że prognozy pogody w górach nie zawsze się sprawdzają :)

Zdjęcia z wyprawy:
https://plus.google.com/photos/106844880263984870966/albums/6033744929040448321

Filmik z wyprawy:
https://www.youtube.com/watch?v=-td5zZQ52Cw


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 8:01 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
natejak napisał(a):
malutkie chmurki powoli zaczynają się pojawiać pierwsze na Łomnicą

krążą niepotwierdzone plotki, ze na Łomnicy zawsze są chmury :mrgreen:

natejak napisał(a):
Im jesteśmy niżej pogoda poprawia się coraz bardziej. Po dojściu do Warzęchowego Stawu niebo jest prawie bezchmurne, po deszczu i burzy nie ma już ani śladu

Ha! To jest zawsze najlepsze :)

Chwilami szczyty faktycznie spowijał mrok. Za to stado kozic super!

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 1:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Przecież tam nie wolno chodzić.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 2:18 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 11, 2014 2:36 pm
Posty: 54
grubyilysy napisał(a):
Przecież tam nie wolno chodzić.


A to niby dlaczego?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 2:28 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
natejak napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Przecież tam nie wolno chodzić.


A to niby dlaczego?


Z tego co kojarzę nie ma trudności II na tej grani :lol:

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 2:33 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 11, 2014 2:36 pm
Posty: 54
lxix napisał(a):
Z tego co kojarzę nie ma trudności II na tej grani :lol:


Ale skąd wiesz, czy naszym celem nie była Nowoleśna Grań z punktem końcowem na Staroleśnym Szczycie. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 10, 2014 4:17 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
natejak napisał(a):
lxix napisał(a):
Z tego co kojarzę nie ma trudności II na tej grani :lol:


Ale skąd wiesz, czy naszym celem nie była Nowoleśna Grań z punktem końcowem na Staroleśnym Szczycie. :)


A był :wink:

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL