Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kościół weekendowo
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16647
Strona 1 z 1

Autor:  lxix [ Pn lip 21, 2014 6:20 pm ]
Tytuł:  Kościół weekendowo

Mimo nie najlepszych prognoz pogodowych znajomi namówili mnie na wyjazd w weekend w góry. Szybkie pakowanie i jedziemy razem z Magdą, Michałem i Wojtkiem na nocleg trochę bliżej Tatr. Dzięki czemu w sobotę możemy trochę dłużej pospać. Zaplanowana trasa na ten dzień nie jest zbyt długa, zatem bardzo wczesne wyjście też nie jest wymagane. Na szlak wychodzimy około 7.30 kierunek Hala Gąsienicowa przez Dolinę Jaworzynka.

Obrazek

Obrazek

Pod Schroniskiem Murowaniec robimy małą przerwę, w czasie której postanawiam zadzwonić do Olgi z zapytaniem o prognozy pogody na dalszy dzień. Może się coś poprawiło od dnia wcześniejszego. Prognozy jednak nic się nie poprawiły i za kilka godzin jest możliwy deszcz. My mamy jednak nadzieję, że wytrzyma przynajmniej do czasu jak zejdziemy już z Kościelca. Ruszamy zatem w kierunku Czarnego Stawu Gąsienicowego.

Obrazek

Nad Stawem kusi mnie, żeby na Karb wyjść starym szlakiem, którego zakosy jeszcze są w dolnej części bardzo dobrze widoczne. Ostatecznie jednak idziemy po bożemu szlakiem przez Małego Kościelca. W między czasie jeden kolega osłab trochę i został z tyłu. Ustalamy, że każdy będzie szedł więc swoim tempem i jak nie będzie się czuł na siłach to z Karbu zejdzie sobie do Schroniska.

Obrazek

Z grani Małego Kościelca widać, że nie będziemy sami tego dnia na Kościelcu. Sznury turystów poruszają się na szlaku. Liczę, że za długo nie będziemy czekać na przejścia najtrudniejszych miejsc. O ile pogoda pozwoli na wyjście w ogóle i nie zmusi do odwrotu. Na Karbie decyzja, że idziemy na Kościelca, ponieważ pogoda jest na tyle dobra, żeby spróbować.

Obrazek

Do góry poszło nam całkiem sprawnie. Miejsce, z którym w zeszłym roku miałem małe problemy, tym razem nie sprawiło już najmniejszych. Znajomi też pomału pokonują najtrudniejsze miejsca na szlaku.

Obrazek

W końcu jesteśmy na szczycie, na którym trzeba szukać wolnego kamienia, żeby sobie usiąść. Ja jednak mam inne plany niż siedzenie na wierzchołku. Postanawiam sprawdzić jak wygada zejście na Kościelcową Przełęcz. Gdy zaczynam schodzić jakiś turysta pyta się:

Cytuj:
Czy kogoś powiadomić jak spadnę. Jeszcze dzisiaj żadnych komunikatów nie było.

Odpowiadam że:
Cytuj:
nie zamierzam nigdzie lecieć.


Pomału schodzę kilkanaście metrów. Na Przełęczy widzę jakiś zespół taterników.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ponownie kusiło mnie, żeby do nich zejść i przejść się na Zadniego Kościelca (jeszcze to kiedyś zrobię), ale obiecałem znajomym, że zejdę z nimi z powrotem tą samą droga. Zatem czas wracać na szczyt. Tym bardziej, że chmur trochę przybyło w między czasie. Była to zarazem pora, kiedy według prognoz mogło zacząć padać. Schodzenie już nie przebiegło tak sprawnie jak podejście. W najtrudniejszych miejscach tworzyły się spore zatory przez osoby nie mogące sobie poradzić z trudnościami na szlaku. W końcu pomału docieramy do Karbu pogoda wytrzymała, teraz nawet jakby zaczęło padać to trudności mamy już za sobą. Schodzimy zatem przez Pojezierze z powrotem do Schroniska, gdzie Michał już na nas czeka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ja robię sobie, krótką przerwę i postanawiam, że pójdę jeszcze na Nosal. Było mi trochę mało chodzenia po górach na ten dzień. Reszta ekipy nie ma ochoty już na kolejne górki tego dnia. Postanawiają sobie dłużej posiedzieć pod Schroniskiem. Ruszam zatem szlakiem przez Boczań, po czym odbijam w kierunku Nosala. Szczyt jest mocno oblegany popołudniową porą. Zatem szybie kilka zdjęć i ruszam na dół.

Obrazek

Obrazek

Zatrzymując się dość często po drodze w celu zrobienia kolejnych zdjęć, to kwiatkom to znowu szczytom. Na parkingu jestem o 16.30.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chwilkę czekam na resztę ekipy, po czym wracamy na nocleg i zasłużonego grilla.

Na niedzielę wymyśliłem krótką trasę powiązaną z kościołem. Po sprawdzeniu godzin mszy w Sanktuarium Maryjnym na Wiktorówkach jedziemy do Wierch Porońca. Skąd łatwa i przyjemna trasa na Rusinową Polane szybko przebiegła.

Obrazek

W między czasie wymyśliłem, że jednak nie idę do kościoła z resztą. A zrobię zrobię mały trening kondycyjny. Po okolicznych szlakach.

Obrazek

Schodzę zatem sobie czarnym, a następnie czerwonym szlakiem do asfaltu.

Obrazek

Żeby za chwilę znowu tym razem niebieskim szlakiem z Palenicy Białczańskiej ponownie wyjść na Rusionową Polanę.

Obrazek

W czasie powrotu na Polanę widzę, że zaczyna się robić nie ciekawie na niebie.

Obrazek

Plany wyjścia na Gęsią Szyję mogą się nie udać tego dnia. Przed 12 zaczyna padać deszcz, chowam się zatem pod świerkiem.

Obrazek

Obrazek

Licząc, że za chwilę się wypogodzi i uda się coś pochodzić jeszcze. Gdy deszcz lekko zelżył podchodzę do rozwidlenia szlaków. Gdzie szukam znajomych, którzy już powinni tu być po mszy. Po chwili widzę ich nadchodzących. Decydujemy, że nie ma sensu się wybierać na Gęsią Szyję w takich warunkach. Deszcz ponownie wzmógł. Schodzimy zatem do samochodu po drodze deszcz przestaje padać. Jednak nad szczytami widać, że nie najciekawiej to nadal wygląda. Zatem pakujemy się do samochodu i wracamy do domu po udanym weekendzie.

Autor:  m__s [ Pn lip 21, 2014 9:02 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

Fajnie Paweł, że skorzystałeś z tej ładnej pogody, chociaż pewnie temperatura nie sprzyjała chodzeniu :)

Autor:  Olga [ Pn lip 21, 2014 9:59 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

O, szarotki już kwitną!
Całkiem ładna ta sobota, żałuję trochę, że nie zaryzykowałam z żadną wyprawą, teraz prognozy jeszcze gorsze...
A Zadniego to szkoda luzem, dawaj grań całą od razu :)

Autor:  Sheala [ Wt lip 22, 2014 5:12 am ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

AAAAllllllllle miałeś fuksa! I z pogodą i z szarotką!!!!

Autor:  lxix [ Wt lip 22, 2014 7:21 am ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

m__s napisał(a):
Fajnie Paweł, że skorzystałeś z tej ładnej pogody, chociaż pewnie temperatura nie sprzyjała chodzeniu :)


Jakby było trochę chłodniej to bym też nie narzekał. Ale ogólnie nie było jeszcze takiej lampy jak w zeszłym roku miałem, także całkiem fajnie się szło.

Olga napisał(a):
A Zadniego to szkoda luzem, dawaj grań całą od razu :)


Tak jak kiedyś rozmawialiśmy może się zrobi. Wcześniej jednak kilka innych planów jest do zrobienia.

Olga napisał(a):
O, szarotki już kwitną!

Nie tylko one :wink:

Sheala napisał(a):
AAAAllllllllle miałeś fuksa! I z pogodą i z szarotką!!!!


Jakby mnie znajomi nie namówili to bym pewnie sam nie zaryzykował jazdy w nie do końca pewne prognozy. Ale trochę farta mieliśmy i udał się obejść. Zdjęć trochę też zrobiłem to już jestem mega zadowolony :mrgreen:

Autor:  Bulbazaur [ Wt lip 22, 2014 8:52 am ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

Świetne zdjęcia, ważne że pogoda dopisała

Autor:  Major [ Wt lip 22, 2014 1:06 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

Gratulacje! :), zdjęcia też świetne. Gdy byłem rok temu to stwierdziłem, że następnym razem trzeba w końcu będzie zrobić coś na Zadnim albo Grań Kościelców :) tylko partnera odpowiedniego na razie brak :P

Autor:  atopos [ Wt lip 22, 2014 6:17 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

Olga napisał(a):
Całkiem ładna ta sobota, żałuję trochę, że nie zaryzykowałam z żadną wyprawą, teraz prognozy jeszcze gorsze...

Już są dobre! :)

Ixix, z jakiego miejsca strzelona ta fota?

Obrazek

Pięknie wyglądają te góry, całkiem jakby były namalowane.

Autor:  lxix [ Wt lip 22, 2014 8:40 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

atopos napisał(a):
z jakiego miejsca strzelona ta fota?


Niebieski szlak na Rusinową Polanę z Palenicy Białczańskiej

Autor:  grubyilysy [ Wt lip 22, 2014 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

Cytuj:
Czy kogoś powiadomić jak spadnę. Jeszcze dzisiaj żadnych komunikatów nie było.

Troszeczkę z powodu takich i podobnych dialogów unikam nadmiernie zatłoczonych pór i miejsc. A jak już jestem to staram się "nie drażnić", bo nie ma żeby ktoś z czymś nie "wyskoczył". Ciekawostką jest też to, że w Alpach tego "sensacjonizmu" nie ma zupełnie, to taka raczej polska specyfika, nawet nie słowacka a właśnie polska.
BTW. Raz jak wyszedłem na platformę pod wierzchołkiem z Gnojka, to się mnie chłopak zapytał, czy może biwakowalismy w ścianie. :D Chociaż to akurat raczej nie niemiłe a takie trochę zabawne pytanie było.

Autor:  kefir [ Śr lip 23, 2014 7:30 pm ]
Tytuł:  Re: Kościół weekendowo

Jak zobaczyłem temat i autora to pomyślałem o tyck Kościołach koło Łomnicy... Ech :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/