Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Moja dupa i kamieni kupa
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16732
Strona 1 z 1

Autor:  kilerus [ Cz sie 21, 2014 5:54 pm ]
Tytuł:  Moja dupa i kamieni kupa

Eh... Ten sezon jest piękny. Ciągle pada, a jak nie pada, to wieje, albo w prognozie było, ze będzie padać, ale jak na złość nie pada, po to żeby człowiek oglądając kamerki mógł pomyśleć o swojej frajerskiej zasiedzianej dupie.
Są tacy, co to na zimę już czekają.

Człowiek nie ma czasu nawet na wycieczkę do Lasku Wolskiego, a jak już się coś znajdzie, to żaby wyłażą na ulicę.
W końcu trzeba było zmienić taktykę i postanowiłem czatować na jakiś dzień w tygodniu. Z prognoz pogody wynikało, że poniedziałek, wtorek i połowa środy będą ok. No to wtorek. Tak po środku. Niestety bliżej niedzieli ten środek zaczął okazywać się bardziej środkiem dupy... Szybka decyzja, zmiana tysiąca planów i jadę z Zipim w poniedziałek na grań.

Parkujemy w Popradzkim Plesie. Pogoda jest ładna... Na razie... Zasuwamy. Idzie nam dość chyżo. Mimo, że ja już od półtora miesiąca nigdzie nie byłem (nie licząc zakupów w tesco przez neta). Pogoda jednak nie jest taka jak miała być. Nad Krywaniem i Hrubym jest czarno. Dobrze, że gdzieś tam nie poszliśmy. Jest pieruńsko zimno. W miejscu gdzie mamy odbić ze szlaku spotykamy forumowiczkę Iwonę z kolegą. Okazuje się, że podążamy na ten sam szczyt Popradzką Kopę. To tutaj ponad rok temu Krzysiek miał mroczną akcję z kamieniem. Wychodząc na szczyt zachodzę w głowę jak on mógł tutaj zejść o własnych siłach. Po prostu był to heroiczny wyczyn. Z reguły nie lubię łazić drogami, które znam, ale wybrałem tę drogę, żeby szybko znaleźć się na szczycie i kontynuować trasę, którą wtedy sobie umyśliliśmy.

http://www.obiektywni.pl/upload/realp/1 ... 227437.jpg

Na szczycie lekko powiewa. Robimy tam popas i szpeimy się. Widok z Kopy Popradzkiej jest na prawdę ciekawy. Jedynie co psuje troszkę klimat to schronisko jakby na wyciągnięcie ręki i te tłumy.

Zasuwamy. Poczatkowo jedynkowym terenem spokojnie, dalej jedno trudniejsze (II) miejsce, ale dalej na żywca.

http://www.obiektywni.pl/upload/realp/1 ... 821293.jpg
http://www.obiektywni.pl/upload/realp/1 ... 820248.jpg

Poszło zawrotnie szybko. Na przełęczy jednak wiążemy się i zasuwamy Smoczą Granią. Początkowo trawers pierwszego zęba. Fajna ekspozycja. Ciekawie to wygląda. Dalej wychodzimy już w pobliże ostatniego zęba. Najwyraźniej troszkę za daleko przetrawersowaliśmy, ale było ciekawie, więc nie ma co płakać. Mijam stanowisko zjazdowe i schodzę na Smoczą Przełączkę bez żadnych problemów.

Tutaj mamy stanowisko zjazdowe z przyczepioną stałą liną poręczową w kierunku Smoczej Dolinki.
My natomiast mamy pokonać uskok grani, który wyceniony jest na V. Ja V to robiłem prawie rok temu. Przez ten czas nawet w skałach nie byłem. Nie wiem czy jeszcze moje stare schorowane kości są w stanie pokonać takie trudności. Dlatego też wyciągam drugą trzydziestkę i prowadzenie przejmuje Zipi. Od razu pojawia się problem. Ściana jest zupełnie nieasekurowalna. Nie ma zupełnie żadnego miejsca żeby coś założyć. No zabić się to pewnie się nie zabije, ale połamać, to i owszem. Paryski pisał, ze do 1934 roku można było ową ściankę pokonać zapierając się o przeciwległą grań. Aż ciężko w to uwierzyć, bo dzisiaj ta przełęcz i tak jest bardzo mocno wcięta. Zipi w końcu jednak postanawia spróbować lekko na prawo. Jest tam takie przewieszone odpęknięcie. Wygląda trudno, ale jest gdzie coś założyć. Udaje mu się łatwo to pokonać ale gdy widzi jak się lina przesztywnia (a mamy bliźniaki, więc z rozdzielaniem lipa), wraca i zdejmuje przeloty. Tracimy jednak troszkę czasu, ale cóż zrobić?
Ja już targam na wprost. Jest grubo. Chwilę zastawiam się jak to ugryźć ale po chwili znajduję ukrytą krawądkę i udaje mi się przeciągnąć swoje tłuste dupsko. Najgorsze jest to, ze człowiek już nie ma tej pewności w chwycie (cóż posiadanie żony robi swoje), a przeszywające zimno potęguje ten stan.

Po pokonaniu progu okazuje się, ze dalej długi odcinek to pastwisko. Pędzimy sobie więc wybierając ładne boulderowe warianty.

Obrazek

Dochodzimy w końcu do spiętrzenia grani i tutaj pokazuje nam się ciekawy blok, za którym ma się znajdować koń skalny. Wiążemy się wiec i idę zwalić bestię.

Obrazek

Faktycznie miejsce jest bardzo ładne, a dalsza część grani aż na Kogutka wiele mu nie ustępuje. W końcu schodzimy z Kogutka na przełęcz. Powiem szczerze, że wcześniej myślałem, ze ten Kogutek to wyższy jest, a to trzy kamienie na krzyż.
Dalej grań wygląda prosto, ale idziemy z liną, bo a nuż coś wyskoczy. I faktycznie pod samym szczytem Ciężkiego Szczytu wyłania się pionowa ścianka, która na żywca pewnie by lekko poczesała.

Obrazek

Na szczycie dopada nas standard pogodowy z tego roku. Dupówa się coraz bardziej organizuje. Wieje i jest strasznie zimno, ale mimo gorszych morale postanawiamy schodzić dalej granią i wejść na Wysoką. Trochę czasami przekombinowuje, ale w końcu znajdujemy się na przełęczy. Wchodzimy na okoliczną turnię i zasuwamy na niższy szczyt Wysokiej. Pod szczytem znowu pionowa eksponowana ścianką i za chwilkę widzimy krzyż. Moim zdaniem dość oryginalny, całkiem ładny. Niestety pogoda już się nieźle zdupczyła. Jednak nie ma szczytu bez szczytu. Trzeba wejść na wyższy wierzchołek Wysokiej.

Mieliśmy jeszcze iść na Rumanową, ale nie w tych warunkach. Schodzimy do Przełęczy w Wysokiej i schodzimy żlebem, który okazuje się niezbyt przyjemny. Pierwotnie plan zakładam powrót Złomiskami, ale zapomnieliśmy, że przecież tam teraz będzie płynął ścieżką niezły potok. Dlatego też wracamy pod Kogutka i schodzimy do Wagi.

W samochodzie dostaję wiadomość od Iwony, że oglądali nas z Rysów i lans był nie z tej ziemi. Także mimo, ze na Wysokiej nikogo nie spotkaliśmy to wycieczkę zaliczam na plus.

Ładna i bardzo urozmaicona grań. Polecam!

Autor:  Madness [ Cz sie 21, 2014 6:39 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Ładna grań, kozackie zdjęcia, dobry tekst - nudy Panie ;)

PS. Nie zapomnij sobie nalać :drink:

Autor:  WILCZYCA [ Cz sie 21, 2014 7:56 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Miło Cię znów widzieć. I ogólnie nieźle, że pomimo " starych schorowanych kości" :wink: robicie coś o czym inni nie śmią nawet pomarzyć . Zdjęcia jak zwykle fajne tylko ilość powoduje niedosyt bo choć wirtualnie bardziej chciałoby się Wam towarzyszyć. Pozdrawiam 8) z malutką nadzieją że niebawem znów zajrzycie.

Autor:  Sheala [ Cz sie 21, 2014 8:16 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Łooooo.... Ja właśnie smażę relację z moich Tatr słowackich i po Twojej trochę mnie animusz opuścił...... Zdjęcia wyczesane!

Autor:  Neander [ Cz sie 21, 2014 8:20 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Zdjęcia ostre jak żyleta! Fajna relacja!

Autor:  zephyr [ Pt sie 22, 2014 5:31 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

niezłą trasę walnęliście :) graty :) jak zwykle zdjęcia super :)

Autor:  Ivona [ N sie 24, 2014 5:48 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Co jak co ale Kopa Popradzka to oryginalne miejsce na konsumpcję kanapki, miło było się spotkać :)
Ciekawa perspektywa i graniówka. Super foty.

Pozdrawiam.

Autor:  Krabul [ Pn sie 25, 2014 8:17 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Święty duch...
Trasa i relacja klasa. Jak to czasowo wyglądało?

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn sie 25, 2014 9:52 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Krabul napisał(a):
Jak to czasowo wyglądało?

Też mnie to interesuje 8)
Czaimy się na tą grań jako całość ,a Ty jak na życzenie potrafisz zachęcić :wink:
Dobrze Cie widzieć Paweł ,bo po tym jak się wysypała stara ekipa coraz ... tu było 8)

Autor:  kilerus [ Pn sie 25, 2014 10:07 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

My mniej więcej zrobiliśmy całą grań w czasie WHP. 6/6,5h. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że zeszło nam sporo na uskoku nad Smoczą Przełączką i robiliśmy popas na Ciężkim (chwilkę). Czasy na początku sporo skracaliśmy, więc na pewno można szybciej. Poza tym szło nam sprawnie, ale nie lecieliśmy. Tym bardziej, że pogoda była jaka była.
Tak jak pisałem, gdyby nie kiepska pogoda, to poszlibyśmy na Rumanową, ale przy takich warunkach ta trasa jest spoko, bo daje możliwości zakończenia wycieczki w wielu miejscach (tylko przed Ciężkim to szkoda ;)).
Rozumiem, że jako całość oznacza razem z Popradzką Grania?
My z tak z Krzyśkiem i Rafałem chcieliśmy zrobić rok temu, ale wypadek pokrzyżował nam plany. Sama Popradzka jest taka sobie, za to widokowo jest świetna.

To była fajna, przyjemna akcja z małym haczkiem na uskoku (buty wspinaczkowe potrzebne). Nie umęczyliśmy się ale konkret. Biorąc pod uwagę, ze to moja trzecia udana wycieczka w tym sezonie, to kicha mi się cieszyła.

prof.Kiełbasa napisał(a):
Dobrze Cie widzieć Paweł ,bo po tym jak się wysypała stara ekipa coraz ... tu było 8)


A wiem, już nawet nikogo skrytykować tutaj nie można. Lizanie się po k... na całego. :lol:
Ja też się cieszę, że znowu będę tu marnował swój cenny czas ;)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn sie 25, 2014 10:25 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

W planie jest wejście od Popradzkiego Stawu po Ciężki. Fajny mało komercyjny teren.

Autor:  m__s [ Pn sie 25, 2014 10:26 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

kilerus napisał(a):
http://www.obiektywni.pl/upload/realp/1 ... 820248.jpg

Super fotka z Zipim. Ciekaw wcięcia.
Jak widzę forma pisarska oraz fotograficzna nadal dopisuje. Jedynie dupsko coraz większe :mrgreen: Jednak pewnie i tak nie jeden z takim 'życiowym bagażem' Ci może tylko pozazdrościć 8)

Miło przeczytać i oglądnąć takie coś z rana. Graty!

Autor:  kilerus [ Pn sie 25, 2014 10:54 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Ej no taki stary to jeszcze nie jestem :oops:

Autor:  Jacek [ So sie 30, 2014 1:37 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Dawno nie czytałem tak dobrze ułożonej relacji :mrgreen:
Miło widzieć Paweł!
Fajne przejście!.

Autor:  kilerus [ Pn wrz 15, 2014 7:28 am ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

A tutaj geleria Zipiego:
http://zipi.r-k.pl/140818KopaPopWysoka/index.html

Autor:  m__s [ Śr wrz 17, 2014 2:30 pm ]
Tytuł:  Re: Moja dupa i kamieni kupa

Oglądnąłem jeszcze raz relację Zipiego i ponownie muszę stwierdzić, że super wypad wam wyszedł. Kawał solidnej grani.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/