Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 9:51 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N sie 24, 2014 11:07 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Cała akcja odbyć się miała już rok temu jednak na tydzień przed planowanym wyjazdem trzasnęło mi kolano. Tak więc wyjazd szlak trafił ale plany wycieczki na Północ w głowie zostały. Motywacja jest, kasa odłożona, kolano znów żyje. Słowem - trzeba cisnąć w 2014!

Uwaga nr 1: Relacja będzie podzielona na części bo nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć od razu.
Uwaga nr 2: W trakcie wyjazdu moja karta SD odmówiła współpracy więc praktycznie wszystkie zdjęcia z pierwszych pięciu dni i niektóre zdjęcia z dni kolejnych są autorstwa kolegi Wojtka.

Część 1 - Jotunheimen "Dom Gigantów"

Dzień 1 - Prom

Wstaję jeszcze ciemną nocą. Szybko kończę pakowanie i pociągiem ruszam w stronę stolicy. Zostawiamy za sobą pierwsze 200 z około 10 tysięcy kilometrów, które mamy zamiar pokonać przez kolejne dwa tygodnie. W Warszawie przesiadka do autobusu i jedziemy w kierunku Gdyni. Tu ponad godzina oczekiwania w porcie i w końcu wchodzimy na prom.

Statek linii Stena Line powoli odbija od brzegu. Przepływając obok oglądamy port, stocznię. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że ta kupa stali wokół jest na swój sposób piękna.

Słońce powoli zachodzi - nie zobaczymy tego towarzyszącego nam na co dzień zjawiska przez następne dwa tygodnie - a my powoli płyniemy ku Północy.

Obrazek

Dzień 2 - Ku górom

Ranek wita nas chłodem i lekkim deszczem. Całe niebo w chmurach. Dopływamy powoli do Karlskrony.

Szkierowe wybrzeże w okolicach miasta:

Obrazek

Tu znów pakujemy się do autobusu. Przed nami cały dzień drogi.
W okolicach Goteborga zaczynają się pierwsze poważniejsze pagórki i skały. Kierujemy się dalej ku północy i mijamy w końcu granicę szwedzko-norweską. Najpierw kierunek Osło, potem przez Hamar i Lillehammer pędzimy w kierunku Lom.

Zaczynają się pojawiać coraz to większe pagóry a w okolicach Otta możemy podziwiać już odległe szczyty parków narodowych Jotunheimen i Rondane. Jest pięknie!

Przed północą dojeżdżamy do Lom i skręcamy na południe w przepiękną dolinę. Z jednej strony góry Jotunheimen, z drugiej Breheimen. Ja pierdziele! Tak miało być.

Docieramy w końcu na nocleg w dolnym schronisku pod Galhoppigen - Raudbergstulen. Wstępnie chciałem jeszcze po przyjeździe pospacerować po okolicznych pagórkach ale byłem już tak zrypany całym dniem drogi, że jedyne o czym już marzyłem to żarcie, prysznic i łóżko.

Główny budynek schroniska:

Obrazek

Jeden z domków:

Obrazek

Dzień 3 - Galdhoppigen 2469 m n.p.m.

Noc nam nie grozi więc startujemy do góry na spokojnie. Podjeżdżamy drogą do górnego schroniska - Juvasshytta.
Ludzi sporo ale pogoda jak na razie całkiem ładna.

Grzbiet Kjelen:

Obrazek

Wyciąg narciarski na lodowcu Vesljuvbrean:

Obrazek

Powoli ruszamy w górę. Jako, że Juvasshytta znajduje się na wysokości ok 1800 m n.p.m. przewyższenie nie jest duże i można iść na luzie.

Jezioro Juvvatnet, stacja narciarska i Juvasshytta (w głębi):

Obrazek

Szlak nie jest wymagający. Idziemy wydeptaną ścieżką po kamieniach przekraczając od czasu do czasu pola śnieżne.

Widok ze szlaku na wschód:

Obrazek

W końcu dochodzimy do lodowca Styggebrean. Pomimo, że ścieżka przez lodowiec jest bardzo dobrze przedeptana a sam lodowiec wydaje się być płaski jak stół zakładamy uprzęże i wiążemy się liną.

Okolice lodowca:

Obrazek

Droga przez lodowiec trwa około 20 minut. Wchodzimy na grzbiet, który ma nas wyprowadzić prawie pod sam szczyt. Po prawej widać już północną ścianę Galdhoppigen, po lewej Keihaustopp i lodowiec Piggbreen, za placami lodowiec Styggebrean. Zdecydowanie świetne miejsce!

Grupa na lodowcu:

Obrazek

Keihaustopp i szczeliny lodowca Piggbreen:

Obrazek

Grzbiet wyprowadzający prawie pod szczyt:

Obrazek

Północna ściana Galdhoppigen:

Obrazek

Końcowe podejście jest krótkie ale jakoś niesamowicie daje mi w dupę. W końcu jest! Udało się! Tyle, że siedzimy w chmurze więc za wiele nie widać. Ludzi masa, pod szczytem mały schron z zawrotnymi cenami. Siedzimy chwilę i rozkoszujemy się zdobyczą.

Schronisko pod szczytem:

Obrazek

Tyle widać...

Obrazek

Schodzimy na dół tą samą trasą. Pogoda zaczyna się pieprzyć. Zaczyna sypać śnieg, przez moment wali grad. Niżej śnieg przechodzi w deszcz. Na szlaku tłok, zawijamy się więc jak najszybciej do naszego dolnego schroniska. Gdy jesteśmy już na miejscu delikatnie się przejaśnia. Jemy pyszną zupę rybną, pijemy norweskiego browca. Tak miało być!

Okolice schroniska Raudbergstulen:

Obrazek

Obrazek

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 24, 2014 11:25 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Super, że wypaliło! Czekam na drugą pigułę.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 24, 2014 11:35 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
_Sokrates_ napisał(a):
Grupa na lodowcu:

Ładne. Wygląda jak konwój do gułagu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 24, 2014 11:44 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
Piękna sprawa. :eye:

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 24, 2014 2:07 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
Kolorystyka zdjęć super! Zwłaszcza te siwe kamienie i śnieg. Niesamowity kolor skał

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 10:22 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
No zapowiada się nieźle. Czekam na więcej.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 10:42 am 
Kombatant

Dołączył(a): So lip 07, 2012 9:22 am
Posty: 391
Coś wspaniałego. I mówię to jako fanka Skandynawii.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 1:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
od jakiegoś czasu snuję plany o górach Skandynawii więc niecierpliwie czekam na dalszy ciąg relacji :)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 4:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Część 2 – Ku północy

Dzień 4 - Nigardsbreen

Po śniadaniu zawijamy się ze schroniska i kierujemy się w stronę Jostedalsbreen National Park.
Lodowiec Jostedalsbreen jest największym w kontynentalnej części Europy. Jedziemy przez góry Breheimen (a przynajmniej tak mi się wydaje) i już sama podróż to bajka. Wokół trasy ośnieżone szczyty, lodowce. Góry strzeliste i wielkie pagóry. Dla każdego coś miłego.

Obrazek

Obrazek

W końcu docieramy do jakiegoś centrum informacji turystycznej i przed naszymi oczami otwiera się widok na jeden z jęzorów lodowca Jostedalsbreen - Nigardsbreen.

Obrazek

Szlak z parkingu do czoła lodowca to raczej bezproblemowy spacer po wygładzonych przez lodowiec skałach - ok 30 minut w jedną stronę. Można też skrócić sobie drogę korzystając z łodzi.

Jęzor lodowca i jego otoczenie widoczne ze szlaku:

Obrazek

Rzut oka w drugą stronę:

Obrazek

Bije chłodem. Ta masa lodu robi niesamowite wrażenie. I ten niebieskawy kolor!

Obrazek

Gdy pod lodowiec dobijają coraz to większe tłumy ruszamy w drogę powrotną. Po drodze wpadamy na chwilę do Lom i tamtejszej informacji turystycznej by zaopatrzyć się w mapy. Teraz kierunek Geiranger! Wznów góry, śnieg, głęboko wcięte doliny, jeziora. Po prostu przepięknie!

W końcu dojeżdżamy w okolice chyba najbardziej znanego fiordu świata.

Obrazek

Dzień 5 - Geirangerfjord

Rano po śniadaniu idziemy z kempingu ok 20 minut do miasteczka Geiranger skąd mamy w planie rejs po fiordzie i lekką wycieczkę.

Po lewej nasz kemping:

Obrazek

W miasteczku prawdziwa masa amerykańskich i japońskich turystów. My obładowani plecakami, oni obładowani aparatami fotograficznymi. Wchodzimy w tłum i zaczynamy rejs niewielką łódką wycieczkową.

Widoki jak z obrazka. Morze, góry, wodospady, śnieg. Cudo!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu nasz statek zaczyna nawrotkę i podpływa do brzegu fiordu by wyrzucić nas na szlak. Japończycy i Amerykanie w szoku pstrykają nam zdjęcia podczas gdy my wychodzimy na stromy brzeg i zaczynamy powoli iść w górę stromymi zboczami fiordu.

Szlak:

Obrazek

Szlak nie jest trudny. Wygodna śnieżka w skale lub idąca lasem. Miejscami ubezpieczona jakimiś stalowymi linami.
Po pół godziny dochodzimy do naszego pierwszego celu - dawnej wioski rolniczej na zboczach fiordu. Niezły klimat!

Widok na wodospad Siedem Sióstr:

Obrazek

Zabudowania:

Obrazek

Obrazek

Czytamy chwilę informacje o historii osady i o życiu ludzi, którzy tu pracowali i wychowywali dzieci. Podziwiamy widoki na fiord.

No ale trzeba cisnąć dalej. Wyżej czeka na nas kolejna wioska a potem kolejne setki kilometrów do przejechania.

W dole po lewej opuszczona już osada rolnicza nad fiordem:

Obrazek

Podchodzimy do kolejnej osady - Homlungsaetra na 544 m n.p.m.
Widoki znów jak z bajki!

Obrazek

To najwyższy punkt na naszej dzisiejszej trasie. Teraz już tylko z górki.

Jeszcze tylko rzut oka na Geiranger:

Obrazek

Pięknie jest ale cóż zrobić. Tego dnia musimy jeszcze dojechać na kemping w okolice Trondheim.
Po drodze znów góry, śniegi, fiordy, lodowce i wodospady. Jedziemy cały czas z nosem w szybie podziwiając obrazy przesuwające się za oknem.

Krótka przeprawa promowa:

Obrazek

Obrazek

Kolejna atrakcja w podróży do słynna Droga Trolli. Dwa tarasy widokowe pozwalają rozkoszować się widokami. Sama droga też przepiękna - przejeżdżałem nią już dwa lata temu ale wrażenie nadal robi piorunujące.

Otoczenie drogi:

Obrazek

Obrazek

Droga Trolli:

Obrazek

Następnie jedziemy doliną wcinającą się między Alpami Romsdalskimi by po jakimś czasie skręcić na północ.
Na zachodzie i wschodzie Park Narodowy Dovrefjell. Cały dzień wśród gór. Po prostu górski orgazm!

Krańce gór Dovre:

Obrazek

Obrazek

W końcu dojeżdżamy na nasz nocleg i padamy z nóg. Jutro czeka nas kolejny dzień w trasie...

Dzień 6 - Koło Podbiegunowe

Od rana pogoda lekko zrypana. Nie przepadam za zwiedzaniem miast ale przed dalszą drogą na północ wpadamy na chwile do Trondheim.

Zabytkowe nabrzeże nad Nidelvą:

Obrazek

Katedra Nidaros:

Obrazek

Obrazek

Czas na dalszą drogę. Kierunek - okolice Bodo.
Ku północy! Im dalej tym mniej domów, mniejszy ruch na drodze, roślinność coraz bardziej uboga.

W końcu docieramy na Koło Podbiegunowe! Jesteśmy na terenie Parku Narodowego Saltfjellet-Svartisen.
Zimno, wieje. Wokół kamienie, śnieg i karłowata roślinność. Przepięknie. To zdecydowanie mój klimat!

Okolice informacji turystycznej na Kole Podbiegunowym:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chwila na zdjęcia i na pamiątki i ruszamy dalej. Około północy dojeżdżamy na nocleg w okolice Bodo. Jutro płyniemy promem na Lofoty a tam czeka znów inny świat...

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 5:00 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
_Sokrates_ napisał(a):
Część 2 – Ku północy

Tytuł miażdży. Jakbym Thorgala czytał


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 5:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
zephyr napisał(a):
od jakiegoś czasu snuję plany o górach Skandynawii


W razie czego to chętnie się zabiorę z Tobą :mrgreen:

Stefan 1856 napisał(a):
Tytuł miażdży. Jakbym Thorgala czytał


Alinoe to był mrok!

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 5:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Na Młot Thora! Stephen King wysiada przy tym


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 9:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4469
Lokalizacja: GEKONY
Tam masz chyba bliżej niż w Tatry?;)
Zazdroszczę wypadu i widoków.

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 4:09 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
Oj, coś mi się wydaje, że będę miała do Ciebie masę pytań w związku z wyprawą....

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 4:56 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Nie wiem do końca, jak podróżowałeś po Skandynawii. Mógłbyś podac kilka przykładowych cen - np. rejs po Geiranger czy ceny kempingów?
Od lat Skandynawia jest u mnie numer 1 do zrobienia, ale ciągle przekładam, ze względu na odległosci i koszty.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 5:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
gouter napisał(a):
Mógłbyś podac kilka przykładowych cen - np. rejs po Geiranger czy ceny kempingów?


4 osobowy domek na kempingu jest już za ok 200 zł za noc. Wszystko zależy od miejsca i standardu.
Rejs po Geirangerfjord z tego co pamiętam kosztował ok 100 zł (bodajże 190 koron).

Piwo w schronisku jedyne 70 koron :lol:

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 8:05 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 07, 2014 11:26 pm
Posty: 156
Lokalizacja: Będzin
Oj, warto odkładać na taki wypad. Gratki:)

_________________
http://podrozegory.pl.tl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 8:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3048
Super wycieczka!!
Po śniegu dużo chodziliście? Zabraliście raki i czekany?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 10:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
krank1 napisał(a):
Po śniegu dużo chodziliście? Zabraliście raki i czekany?


Sprzęt zimowy był ale przeleżał cały wyjazd w plecaku.
Śnieg był tylko w trzech miejscach: Galdhoppigen, Moysalen, Kebnekaise.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 10:05 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Piękne widoki :) Poruszaliście się komunikacją publiczną?

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 27, 2014 4:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
kefir napisał(a):
Tam masz chyba bliżej niż w Tatry?


Spokojnie - relacja z Tatr też będzie :mrgreen:

Elfka napisał(a):
Poruszaliście się komunikacją publiczną?


Nie. Wyjazd był zorganizowany przez biuro i mieliśmy swój transport.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 27, 2014 5:17 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
Bardzo ładnie. Obrazki z Wikingami mi się kojarzą. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 31, 2014 1:20 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn mar 01, 2010 11:19 am
Posty: 2462
Lokalizacja: z dalekiego pieknego zadupia
Ale fajnie, gratuluje! Nieczesto ktos z forum do Skandynawii wypada.
Ja wlasnie bylam, choc nieco niezej i jeszcze bez sniegu. Relacja wkrotce, jak sie ogarne :roll:

_________________
dr Kozica szwedzka

pumeks fluorescencyjny firmy Pulokolor

nie dajmy się wciągnąć w tę podstępną grę! zapomnijmy wreszcie o tym czarnym tygodniu i powrócmy do naszego Forum wyciszeni i uspokojeni oraz pełni ufności i wzajemnego szacunku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 31, 2014 1:52 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Wypad super.

Powiedzcie mi tylko czemu oni maja te trawniki na dachach?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 05, 2014 5:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Część III - Lofoty

Dzień 7 - Przyjazd


Pogoda bez szału. Okoliczne góry z trudem przebijają się przez powłokę chmur.
Jesteśmy już w porcie w Bodo i czekamy na wejście na prom. Czeka nas czterogodzinny rejs na północ w kierunku Lofotów.
Dwa lata temu pewna dziewczyna poznana w Roztoce opowiadała mi o swojej wycieczce na te wyspy opisując je jako "Tatry wystające z morza". Od tego czasu naczytałem się o Lofotach sporo a zdjęcia i filmy w sieci wyostrzyły jeszcze apetyt na genialne widoki.

W końcu prom rusza...

Obrazek

Po opuszczeniu portu mamy widok na skaliste wysepki oraz góry otaczające miasto.

Obrazek

Obrazek

Po kilkunastu minutach od wypłynięcie w morze chmury dosłownie się urywają.
Błękit nieba z pojedynczymi chmurami, szum fal, wiatr we włosach.
Nigdy nie byłem fanem spędzania czasu nad wodą ale jest po prostu pięknie!

Powoli na horyzoncie pojawia się cel podróży. Ja pierdziele jak ładnie!

Obrazek

Obrazek

Dopływamy do Moskenes na wyspie Moskenesoya:

Obrazek

Wypakowujemy się z promu i kierujemy się do knajpki na nabrzeżu.
Zamawiamy hamburgery z grillowanym mięsem wieloryba. Jadłem już parę lat temu wędzonego wieloryba w Bergen i tamten był genialny. Ten grillowany bez szału - nie polecam.

Teraz jedziemy do A - ostatniej (lub pierwszej - jak kto woli) miejscowości na archipelagu, do której dochodzi droga.
Na miejscowość składa się dosłownie kilkanaście domków, port i jakieś muzea.

Lofoty poza pięknymi górami słyną z połowu dorszy, które następnie suszą się na specjalnych drewnianych konstrukcjach znajdujących się w wielu miejscach archipelagu:

Obrazek

Nabrzeże w A:

Obrazek

Robimy sobie krótki spacer brzegiem jeziora Agvatnet. Wokół piękne szczyty:

Obrazek

Czasu mało więc lecimy dalej. Kolejny turystyczny klasyk Lofotów - Reine:

Obrazek

Obrazek

Kolejna malutka osada nad morzem otoczona potężnymi szczytami. Cudo!
Chwila na spacer i jedziemy dalej.

Muzeum Wikingów w Borge na wyspie Vestvagoya:

Obrazek

Samo muzeum bez szału. Chyba za dużo się naczytałem jakie to jest rewelacyjne i najzwyczajniej w świecie się rozczarowałem. Moim prywatnym zdaniem muzeum w Oslo jest dużo ciekawsze i posiada bogatszą kolekcję.

Okolica Borge:

Obrazek

Na koniec dnia zajeżdżamy do 'stolicy' Lofotów - Svolvaer:

Obrazek

Jemy kolacje, robimy rekonesans okolicznych sklepów i jedziemy na kemping.

Dzień 8 - Kjerkfjorden

Pogoda utrzymuje się ładna więc czas na góry!
Jedziemy do Reine, gdzie musimy złapać rejs do Kjerkfjorden - małej wioski na końcu fiordu o tej samej nazwie.

Po drodze zatrzymujemy się chwilę na plaży. Widoki powalają:

Obrazek

W końcu po godzinie oczekiwania w porcie w Reine łapiemy transport i wypływamy na wody fiordu.

Olstinden (675 m n.p.m.):

Obrazek

Otoczenie fiordu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wioska Kjerkfjorden i górujący nad nią szczyt Breiflogtinden (750 m n.p.m.):

Obrazek

Łagodnym zboczem podchodzimy na przełęcz.

Widok z przełęczy na południe (Kjerkfjorden):

Obrazek

Widok z przełęczy na północ (jeziorko Horseidvatnet i zatoka Horseidvika):

Obrazek

Teraz szlak obniża się trochę w kierunku północnym po czym skręca na wschód na kolejną przełęcz (412 m n.p.m.).
Tu robimy chwilę przerwy i cieszymy oczy widokami.

Jezioro Solbjornvatnet i otaczające je szczyty:

Obrazek

Od lewej Breiflogtinden, Kamman (495 m n.p.m.) oraz Smeden (542 m n.p.m.):

Obrazek

Szlak teraz trawersuje zboczem szczytu Markan na kolejną przełęcz. Otwiera się znów widok w kierunku północnym.

Od lewej Branntuva (702 m n.p.m.), Brasrastinden (857 m n.p.m.), Ryptinden (613 m n.p.m.), Ulvstinden (902 m n.p.m.); po prawej jezioro Fageravatnet:

Obrazek

Widok na południe:

Obrazek

Zbliżenie na szczyty wyspy Flakstadoya:

Obrazek

Z przełęczy schodzimy na północ ku jezioru i znajdującemu się toż obok fiordowi Selfjorden.

Pogoda wytrzymuje więc nadal można cieszyć się genialnymi widokami:

Obrazek

Po akcji górskiej (lub może bliższe prawdy jest stwierdzenie: akcji przełęczowej) uderzamy na zakupy do Svolvaer. I tu dupa. W markecie nie chcą nam sprzedać browarów - podobno jest zakaz sprzedaży alkoholu w dni powszednie po 18 a w soboty po 16 czy jakoś tak. Dziki kraj!

Dzień 9 - Moysalen (1262 m n.p.m.)

Moysalen - najwyższy szczyt archipelagu Vesteralen. Niby to już nie Lofoty - trochę bardziej na wschód w kierunku kontynentu - ale klimat podobny. Tu też "Tatry wystają z morza".

Lampa piękna więc napieramy. Najpierw - do czego powoli się przyzwyczajamy - rejs statkiem w kierunku Lonkanfjorden:

Obrazek

Otoczenie fiordu:

Obrazek

Wychodzimy z łodzi na ląd i kierujemy się do doliny Norddalen.

Wokół strumyki, karłowate wierzby:

Obrazek

Pniemy się powoli w górę cholernie kruchą ścieżynką. Za to otoczenie cudne:

Obrazek

Pierwszy atak nadszedł ze strony natury. Mucho-oso-mutanty!
Kuźwa co za cholerstwo! I ile tego gówna lata! Lata, siada, kłuje, gryzie!

Drugi atak przyszedł z mniej spodziewanej strony. Ze strony własnego organizmu.
Kurde źle mi się idzie. Pot się leje, nogi bolą, sucho w gardle. Sił brak.

Dochodzimy do przełęczy Memuruskardet (?) a ja decyduje, że odpuszczam.
Siadł organizm. Za organizmem siadła psycha. Dałem ciała - a nawet dupy.

Ekipa rusza dalej a ja smaruje się cały jakimś cudownym specyfikiem na owady, walę się na plecaku i zasypiam.

Odpoczynek w takich warunkach to sama przyjemność bowiem widoki cudne:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pięknie jest ale siedząc na tyłku w jednym miejscu kilka godzin można dostać zajoba.
Tak więc z nudów zaczynam wchodzić na jakieś pobliskie pagóry, łatwe skałki i tym podobnymi duperelami zajmuje sobie czas.

W końcu są! Reszta ekipy zdobyła szczyt.
Pytam o wrażenia - rozrzut jak w ruskiej katiuszy. Porównania trudności od Perci Akademików na Babiej po grań Rohaczy.

Cóż... Kiedyś wrócę i sam sprawdzę.

Schodzimy. Znajdujemy jakiś łańcuch w skałach, dzięki któremu udaje się ominąć kilkanaście metrów zejścia parchatą ścieżką.
Łapiemy ostatni rejs do cywilizacji i odpływamy...

Obrazek

Obrazek

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 05, 2014 6:04 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
zajeboza!

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 05, 2014 8:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Lofoty - wielkie-małe góry. Jaka pogodę miałeś, lepszą niż w południowej Europie!

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 05, 2014 9:00 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Sokrates, zlituj się i wrzuć foty w jakimś sensownym formacie. Swego czasu pozwiedzałem trochę Alaskę i krajobrazy bardzo podobne jak na Twoich zdjęciach z Lofotów.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 05, 2014 9:05 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Krabul napisał(a):
Sokrates, zlituj się i wrzuć foty w jakimś sensownym formacie.


A jaki format jest sensowny? Ni czorta się na tym nie znam.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 05, 2014 9:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
No o wielkość mi chodzi, że ze 2 razy większe w poziomie by mogły być.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL