Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 5:45 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz wrz 18, 2014 1:37 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 10:48 pm
Posty: 1233
Lokalizacja: Warszwa
DZIEŃ 1

Ustroń - Wielka Czantoria - Wielki Soszów

Nasz urlop postanowiliśmy spędzić tym razem w … górach. Do dyspozycji mamy sporo dni, więc próbujemy swoich sił na Głównym Szlaku Beskidzkim. Z góry zakładaliśmy że nie będzie to cały szlak. Tym samym ruszamy z Ustronia w stronę Krynicy. Nasza pogodynka nie napawa nas optymizmem i prorokuje burze z piorunami i deszcz od trzynastej. Jakże się ucieszyliśmy gdy zaczynając naszą wędrówkę przyświeca nam słońce. Do czasu … będąc o wspomnianej trzynastej na Czantorii chmura się obrywa. Pogodynka jest punktualna. W takich oto warunkach dochodzimy do na Soszów Wielki i próbujemy atakować jeszcze Stożek. Atak okazuje się nieudany i lądujemy na noclegu w schronisku na Soszowie. Wieczorem przy piwie rozmawiamy z „góralami” z Gdyni, którzy ostatni swój górski czas spędzają z nami. Podczas wędrówki tego dnia migawki aparatów przybrały zawrotne tempo robiąc bagatela ok. 15 zdjęć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


DZIEŃ 2

Wielki Soszów - Wielki Stożek - Kiczory - Beskid - Kubalonka - Stecówka - Barania Góra - Magurka Wiślańska - Magurka Radziechowska - Glinne - Węgierska Górka

To co wczoraj przerwała nam burza, dziś dokładamy. W ten sposób ruszamy w stronę stromego Stożka. Prognozy mówiły, że będzie ładnie i bez deszczu. Póki co jest tylko bez deszczu. Niskie chmury skutecznie pozbawiają nas widoków. Mimo to w dobrych nastrojach dochodzimy do Kubalonki. Niestety kolejny fragment jest jak dla nas beznadziejny. Budzimy się dopiero w momencie, gdy Barbórka osiąga poziom gleby i 10 kg plecak nie pozwolił się jej podnieść (a może za dużo wiśniówki?). dodatkową ciekawostką tego odcinka jest zwiększający się tabliczkowy czas do schroniska pod Barania Górą, co przyprawia nas o palpitacje serca, gdyż miejsce to jest dopiero połową dystansu tego dnia. Na Baranią docieramy bez problemów. Widok wieży nie wygląda zbyt estetycznie w tym miejscu. Od tego momentu zaczynamy mozolne czterogodzinne zejście do Węgierskiej Górki. Po drodze zdobywamy jeszcze trzy kolejne szczyty, które odbierają nam dużo sił. W końcu po 34 km trasy w ciemnościach docieramy do naszego noclegu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


DZIEŃ 3
Węgierska Górka - Żabnica - Abramów - Słowianka - Hala Rysianka - Hala Miziowa

Plan był taki aby w ten deszczowy dzień zrobić sobie Resta. Ale jak to na plany przystało są po to by je zmieniać. I tak budząc się po godz siódmej stwierdzamy, że szkoda marnować czasu a większość dnia i tak będzie w lesie, więc deszcz nam nie straszny. Ruszamy ochoczo w stronę Rysianki. Przy opuszczonej (tak mi się wydawało) Słowiance robimy popas ciesząc się, że nie spadła na nas do tej pory żadna kropla. W międzyczasie rozmawiam z tutejszym futrzakiem, który zaprorokował nam deszcz. W porównaniu do szlaków Beskidu Śląskiego ten etap nam się podoba: tajemniczy las, żywa zieleń i głębokie bajorka we mgle robią wrażenie. Na zbocza Romanki łapie nas zapowiadany deszcz. W ten sposób dochodzimy do Rysianki, gdzie spędzamy ponad godzinę. Deszcz siąpi dalej, ale my jednak ruszamy w kierunku Hali Miziowej. Trzy dające w dupę podejścia oraz przemierzanie błotnistych łąk – tak wyglądał ostatni fragment trasy. Na Palenicy chwilowe okno pogodowe pozwoliło wyciągnąć aparat. W totalnej mgle docieramy do naszego schronienia na najbliższą noc.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


DZIEŃ 4
Hala Miziowa - Przełęcz Glinne - Student - Beskid Korbielowski - Beskid Krzyżowski - Jaworzyna - Mędralowa - Jałowcowy Garb - Fickowe Rozstaje - Markowe Szczawiny

Ciekawe co nas czeka rano? (pomyśleliśmy wieczorem na Miziowej)… o pierwszej w nocy obudził nas hulający wicher a nad ranem jak zwykle zaczęło padać… Ale ten poranek okazał się być obfity we wspaniałe widoki na babiogórski masyw. Pełni optymizmu schodzimy początkowo pięknym bujnym lasem pachnącym grzybami, mijamy myśliwego na koniu i ogólnie jest przyjemnie. Ta radość kończy się wraz z pojawieniem się stromego i błotnistego jak to na Beskid przystało zejścia. I tak w błocie i słocie dochodzimy do przejścia granicznego w Korbielowie. Przestaje padać. Barbórka wspina się na Studenta, by chwile później usłyszeć jak nawiązuje kontakt z napotkaną parą z Kanady i grupą czeskich emerytów. To bardzo wesołe spotkanie. Odpowiadamy na kluczowe pytania czy na dole jest piwo. Zbieramy siły i ruszając dalej zdobywamy kolejne szczyty, z których Jaworzyna dała nam nieźle popalić. Na tym nie koniec atrakcji. Rozpoczynając podejście pod Mędralową, tradycji musi stać się zadość. Spadają na nas żaby z nieba i tak już prawie do samego schronu w Markowych Szczawinach. Po drodze mijamy piękne wodospady oraz mimo ulewy możemy podziwiać dwa razy odkryte widoki. Niestety nie mamy już siły się nimi cieszyć. Do tego dochodzi niepokojący ból kolana. 9 godz wędrówki robi swoje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


DZIEŃ 5
Markowe Szczawiny - Przełęcz Brona - Babia Góra - Gówniak - Kępa - Sokolica - Krowiarki

No i znowu… Mimo iż noc była gwiaździsta rano zaczyna padać deszcz. Wchodzimy na Babią Górę z nadzieją, że pogoda się poprawi. Na szczycie jednak chmury przysłaniają i Tatry i Beskidy. Ogółem nie widać nic. Zaczynamy powoli schodzić, w okolicach Gówniaka nagle się przejaśnia. Szybko wyciągamy aparaty i próbujemy zatrzymać te chwile. Schodzimy coraz wolniej, niestety odnowiła mi się kontuzja kolana i ze łzami w oczach meldujemy się na Przełęczy Lipnickiej, postanawiając na ten moment zakończyć naszą wędrówkę. Szkoda, bo chyba w końcu trochę słońca można zobaczyć, ale kolano z każdym krokiem woła o przerwanie wędrowania.
Na pewno wrócimy, by kontynuować ten szlak. Trochę km urobiliśmy a mieliśmy siły na znacznie więcej. Kondycja dopisała, motywacja tez ale zdrowie ważniejsze.

Obrazek

Obrazek

taki właśnie miałem nastrój tego dnia
Obrazek

ale tylko do czasu...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przez te pięć dni wędrowania przeszliśmy 100 km robiąc 4930 m w górę i 3900 m w dół zdobywając przy tym 27 szczytów.

_________________
Jeśli zdajesz pytanie dlaczego chodzę po górach to znaczy że nie zrozumiesz odpowiedzi


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 18, 2014 1:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Macie zdrowie, fajna relacja.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 19, 2014 1:57 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2014 12:45 pm
Posty: 162
Ciekawe miejsca, a relacja pokazuje że nie można się nudzić nawet w niższych górach. Lubię tę okolice, blisko i tam zaczynałem poznawać góry.

_________________
Citius Altius Fortius


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 21, 2014 8:36 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz wrz 04, 2008 11:35 am
Posty: 1231
Mgliście było:)

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL