Hah, akurat dzisiaj czytałem o tej Waszej wycieczce w grudniowym "npm"

Tzn. tam było tylko o Bośni, ale relacja świetna - to chyba koleżanki? :>
To mieliście szczęście z tymi mechanikami

Ja kiedyś znalazłem się w podobnej sytuacji w Rumunii, gdzieś u podnóża Fogaraszów. Kolega zatrzasnął kluczyki w Fieście - model z 98 roku. Spytaliśmy tylko kogoś na wiosce, czy nie miałby jakiegoś pomocnego narzędzia w tym wypadku, a momentalnie znalazł się cały zastęp Rumunów-speców od włamywania

Ktoś przyszedł z kawałkiem piorunochrona, zrobiło się haczyk na końcu, kombinerkami wygięło drzwi od góry, no i zabawa w wędkarza, by wycisnąć w wewnątrz "klamkę", która tam służy jako "grzybek". Trochę celowania i poszło. Ale byliśmy podbudowani natychmiastową pomocą niemal wszystkich będących w pobliżu, bo początkowo mieliśmy wizję dalszej wycieczki z wybitą szybą

Ale to nie o mnie miało być.
Wspaniała wyprawa, gratuluję i zazdroszczę! Jak znajdę trochę czasu, to prześledzę na spokojnie
