Forum portalu turystyka-gorska.pl

Króciutka relacja z jednodniówki w Tatrach. Podejście z Moka do Szpiglasowej Przełęczy i na Szpiglasa.
Zamiast zapijać w domu gałę, wybralismy się na kolejną jednodniową wyrypkę.
Trasa dość łatwa, stosunkowo przyjemna. W zasadzie obyło się bez ubierania raków do samej Przełęczy. Pogoda jak widać wyśmienita, śnieg mocno puchowy, bardzo słabo związany, ale było go niewiele. Polecam

Szkoda że kruka głowę ucięło było by bardzo fajne zdjęcie

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Mnie za to podoba się połączenie warkoczy z kaskiem
pogoda fajna ,miejscówka też,lubię widoki ze szpiglasa, szczególnie na MSW i Mur Hrubego

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Szpiglas to jest klasyk, uważam za jeden z najpiękniejszych szlaków a w zimowej scenerii to już całkiem po nowym roku go zaliczę. Foty fajne, pamiętam też fajne foty z Koziego

_________________
Citius Altius Fortius

Z parkingu wyszliśmy koło 5.30 a na do auta wrócilismy koło 15, całą trase pokonując pieszo, wiadomo...

Miałem to samo napisać.
Fota z ptaszyskiem super.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

jakim tempem? mieliscie jakies wieksze postoje?

Mielismy całkiem składne tempo. zresztą jak zwykle Wiadomo krótka przerwa w Moku na śniadanko, później na przełęczy moment ta ubranie raków, pare fotek. W drogę powrotną tak samo. A cała reszta w zasadzie bez żadnych przerw, no może poza sesją z kozicami