Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17068
Strona 20 z 38

Autor:  Damian78 [ N lut 16, 2020 7:31 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

sprocket73 napisał(a):
Przeczytałem ostatnio poradę, że od października do maja na Babią zawsze trzeba mieć raki lub raczki. Na nogach lub w plecaku.

Kurcze, nigdy nie miałem, ale pamiętam taki marzec, że szlak w lesie to był jeden lód, ale była walka :lol:
U mnie na trawniku stokrotki kwitną.

Autor:  sprocket73 [ N lut 16, 2020 8:32 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Damian78 napisał(a):
Kurcze, nigdy nie miałem
Amator! :mrgreen:

Jednak jest wyraźna tendencja. Czy to ostatnio na Mogielicy, czy na Hrobaczej w Małym, mijaliśmy na szlaku ludzi w raczkach, choć lodu na szlaku nie było w ogóle. Schodki na wieże widokowe całe pokłute rakami. Jak tak dalej pójdzie to drewniane obiekty będą służyć max 2-3 lata. Jednak na FB, w tatromaniakach i beskidomaniakach co chwilę post, czy na Pilsko/Babią trzeba raki i wszyscy pod spodem piszą, że koniecznie trzeba.

Autor:  Sheala [ Wt lut 18, 2020 11:01 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Na Rakoniu i Grzesiu byliśmy z mężem mym Sławomirem jednymi z nieliczny bez żelastwa na nogach. Piękny śnieg, zero lodu. Po co się męczyć? :?: :?: :?:

Autor:  sprocket73 [ N mar 15, 2020 8:54 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Podczas epidemii należy siedzieć w domu. Ewentualnie można iść na spacer.
No to poszliśmy połazić po Beskidzie Małym. Piękny dzień, bardzo słoneczny.
Człowiek tęskni za zielonym kolorem. Na razie musi wystarczać taki ciemny, od iglaków.

Obrazek

Tam gdzie drzewa liściaste, dominują sraczkowate brązy.

Obrazek

Na Polanie Semikowej całkiem sporo śniegu, zmrożony po ostatniej nocy.

Obrazek

Na Leskowcu całkiem sporo ludzi. Atmosfera trochę dziwna, wszyscy trzymają duże odstępy. Uśmiechają się do siebie z daleka.

Obrazek

Znowu zieleń, tym razem jagodziny.

Obrazek

Forumowy krzyżyk, przy źródle Zimna Woda.

Obrazek

Na koniec trafiły się krokusy, trochę wymęczone po mroźnej nocy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze jedna oznaka wiosny.

Obrazek

Były też widoki na Babią, która stoi niewzruszona.

Obrazek

Obrazek

Przy samochodzie zamieniliśmy parę słów z parą, która też postanowiła spędzić ten dzień w górach. Najważniejsze było to, że przez kilka godzin wróciliśmy do dawnej normalności, kiedy człowieka nie atakują kolejne straszne newsy ilu mamy chorych, jak sytuacja we Włoszech. Bardzo tego potrzebowałem.

Autor:  anke [ N mar 15, 2020 9:13 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

sprocket73 napisał(a):
dominują sraczkowate brązy.
koronowirusowa deprecha i defetyzm autora? :wink:

A propos kolorów: wiem, że wyznajesz zasadę "jeśli samochód, to czerwony" i właśnie nowa czerwona mazda wykręca mi głowę, ilekroć przejeżdża obok. Oczywiście kicham na mazdę, ale ten KOLOR! Czasem, przy jakimś świetle kolor ten wygląda, jakby się gniewnie powlekał czymś i wtedy jest najpiękniejszy.

Dlaczego krzyżyk jest "Forumowy"?

Autor:  e_l [ N mar 15, 2020 9:44 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

sprocket73 napisał(a):
Tam gdzie drzewa liściaste, dominują sraczkowate brązy.
Z przyjemnością poszłabym na spacer w te sraczkowate brązy :wink:
sprocket73 napisał(a):
Atmosfera trochę dziwna, wszyscy trzymają duże odstępy. Uśmiechają się do siebie z daleka.
To ta lepsza część społeczeństwa :)
A w ogóle to zazdroszczę tych widoków. Babia jest taka monumentalna i ośnieżona. Piękna wycieczka.

Autor:  sprocket73 [ N mar 15, 2020 10:02 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

anke napisał(a):
koronowirusowa deprecha
Której się nie daję ;)

anke napisał(a):
Oczywiście kicham na mazdę, ale ten KOLOR!
Mazda swój czerwony kolor nazwała Soul Red i muszę przyznać, że jest naprawdę fajny i mocno czerwony na tle innych czerwonych. Mnie jednak bardziej kręci czerwony Forda (Race Red). Te dwie czerwienie to zupełnie inne światy. Mazda to metalik, Ford lakier "zwykły". Dałem cudzysłów, bo on jest zwykły tylko umownie. Tak naprawdę jest niezwykły. Ukochana chcąc mnie wkurzyć, mówi, że to nie czerwony tylko marchewkowy, ale bluźni.

anke napisał(a):
Dlaczego krzyżyk jest "Forumowy"?
Było sobie kiedyś Forum Beskidu Małego, a na nim kilku naprawdę niesamowitych ludzi. Autentyczni miłośnicy tego niedocenianego pasma. Opisywali najróżniejsze ciekawe miejsca, odkrywali tajemnice, organizowali się i naprawiali wiele obiektów. Odnowienie kapliczki na Gibasach to była gruba akcja, kilkadziesiąt osób, całkiem spora kasa. Nawet ta wiatka na szczycie Leskowca została odnowiona w czynie społecznym, z pieniędzy składkowych forumowiczów.
A krzyżyk przy źródle to tylko taki mały epizod z życia tego forum: http://www.beskidmaly.pl/pun/topic273.html

Autor:  Redemption MM [ Pn mar 16, 2020 7:44 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Milutko, ach. Doceniamy teraz.
Zresztą, my zawsze doceniamy :)

Autor:  anke [ Pn mar 16, 2020 11:14 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Redemption MM napisał(a):
Doceniamy teraz.
no właśnie, brakuje mi bardzo ostatnio relacji, zawszeć to sobie człowiek pochodził na nich po górach
sprocket73 napisał(a):
Mazda swój czerwony kolor nazwała Soul Red
czyli mój jest Soul, a twój jest Race - i kolory to dokładnie odzwierciedliły :wink:
sprocket73 napisał(a):
Było sobie kiedyś Forum Beskidu Małego, a na nim kilku naprawdę niesamowitych ludzi. Autentyczni miłośnicy tego niedocenianego pasma
To forum jak widzę - wciąż na chodzie. Chciałoby się im nieba przychylić. Czyli zasilić setkami aktywnych forumowiczów.

Autor:  sprocket73 [ Pn mar 16, 2020 11:42 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

anke napisał(a):
To forum jak widzę - wciąż na chodzie.
I tak i nie. Paru ludzi jeszcze czasem coś napisze, ale to już nie to samo co dawniej. Nie ma już wspólnych akcji, nie ma spotkań towarzyskich. Najbardziej zjawiskowi użytkownicy poobrażali się na siebie i już się nie udzielają. Szkoda, bo było to forum inne niż wszystkie.

Autor:  sprocket73 [ So mar 28, 2020 8:43 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Epidemia, więc nie można robić nic poza siedzeniem w domu.
Na szczęście można wyjść z psem. No to wyszliśmy na 11 godzin ;)

Najpierw nudne płaskie Jaworznickie lasy.

Obrazek

Rezerwat Doliny Żabnika.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przemieściliśmy się poza granicę województwa Śląskiego. Na Diablą Górę w Bukownie.

Obrazek

Gdzie z pod warstwy starych bukowych liści zaczyna wychodzić życie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę zbliżeń - wiosną zawsze najbardziej lubię zdjęcia makro.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejny cel - Cisowe Skały w Trzebini.

Obrazek

Niełatwo je było znaleźć, gdyż trochę nieprawidłowo miałem je oznaczone na starej mapie.

Obrazek

Obrazek

Na powrocie atrakcją było przejście przez dziwny postindustrialny teren przy elektrowni Siersza. Coś dla Buby ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stary betonowy słupek, nowa drabinka przymocowana solidnie na stałe. Na słupku coś jakby metalowa doniczka, a w tym czymś pusty słoik. Nie mam pojęcia czemu to ma służyć.

Obrazek

A potem to już tylko walka z czasem, dystansem, nawigowaniem i zapadającym zmrokiem.

Obrazek

Porządna wiosenna wycieczka wyszła. Nogi bolą, zdjęć dużo. Jestem zadowolony :)

Autor:  Sebastian D [ So mar 28, 2020 8:50 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Ładne te fotki makro - tyle światła w nich..
Kurde, też mam piesa ale po 11 godzinach spaceru nie obudziłby się przez tydzień. Fajna wycieczka :)

Autor:  e_l [ So mar 28, 2020 9:42 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

sprocket73 napisał(a):
Gdzie z pod warstwy starych bukowych liści zaczyna wychodzić życie.

Obrazek

:D :mrgreen:

Widać wiosnę, zdjęcia makro świetne.

Autor:  kefir [ So mar 28, 2020 10:43 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Całkiem zapomniałem o tych skałach :P Tam jakieś baldy były.

Autor:  net. [ So mar 28, 2020 10:43 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

e_l napisał(a):
sprocket73 napisał(a):
Gdzie z pod warstwy starych bukowych liści zaczyna wychodzić życie.

Obrazek

:D :mrgreen:

Widać wiosnę, zdjęcia makro świetne.


Też mnie to zdjęcie rozbroiło :D

Uwielbiam relacje z Tobim... Dzisiaj pogoda była rewelacyjna. Obowiązkowo z psem przechadzka po lesie, ale tego dnia wyjątkowo dużo osób można było spotkać... Od starszych osób ze starszymi pieskami, przez rodziny z dziećmi kopiącymi piłkę, do spacerowiczów z kijkami. Wszyscy uciekają do lasu ;)

Autor:  anke [ N mar 29, 2020 6:13 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

no i teraz ból głowy od tej drabinki: po co? kto? co cennego wpada do tego słoiczka? po co ten przyciągający wzrok kolor? dlaczego ta drabinka cała i zdrowa, bo przecież kusi, żeby jej wyłamać szczebelek i trochę zdewastować

Autor:  sprocket73 [ N kwi 05, 2020 8:31 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Dzisiaj nie wolno już praktycznie nic.
Wyszliśmy więc na nielegalny spacer.

Widok na elektrownię Jaworzno II. Po prawej budynek z kominem. Natomiast po lewej nowy blok energetyczny, świeżo wybudowany. Kolos. Ma tylko jedną chłodnię kominową. Chłodnie od starej elektrowni, znajdujące się z przodu, wyglądają przy niej jak krasnoludki przy Guliwerze.

Obrazek

Idziemy na północ, dochodzimy do rzeki Kozi Bród. Nie ma mostu. Tobi proponuje przejście góra po rurze. Ukochana ma odmienne zdanie w tej kwestii.

Obrazek

Idziemy więc wzdłuż rzeczki licząc na to, że możliwość przejścia się pojawi.

Obrazek

Kolejna przeszkoda - odremontowana linia szybkiej kolei Katowice - Kraków.

Obrazek

Pokonujemy to wszystko i w końcu dochodzimy do celu - Biała Przemsza, rzeka graniczna między Jaworznem i Sosnowcem.

Obrazek

Zabawy nad rzeką. Czy ten skok może się dobrze skończyć?

Obrazek

Pływanie.

Obrazek

W pewnym momencie zobaczyliśmy z daleka patrol policyjno-wojskowy. Dylemat, co zrobić, iść bez lęku, czy próbować przemknąć bokiem, a może zawrócić. Poszliśmy z lekkim stresem, który z każdym krokiem robił się coraz mniejszy. Okazało się, że to wędkarze. Jeden miał jakby odblaskową policyjną kamizelkę, a drugi wojskowy mundur z kamuflażem. Śmieszna sytuacja.

No nic. Ładne miejsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bobry szaleją.

Obrazek

Postanawiamy przejść na drugą stronę Przemszy mostem kolejowym. Jest długi i wąski. Ciekawe byłoby jakby pojawił się pociąg?

Obrazek

Na środku mostu podziwiamy widok w dół, a tu nagle jedzie pociąg i trąbi jak szalony z daleka, trzeba było uciekać... co za czasy ;)

Obrazek

Przemsza od drugiej strony.

Obrazek

Zielona świeża trawka.

Obrazek

Bobrowy armageddon. Chaszczowanie jak się patrzy.

Obrazek

Most który umożliwił nam powrót zza sosnowieckiej granicy.

Obrazek

Nie ma to jak powrót do Jaworzna :)

Obrazek

Z małego wzgórka obserwujemy most, na którym uciekaliśmy przed pociągiem. W tle sosnowieckie blokowiska.

Obrazek

Już blisko domu. Tereny po których codziennie biegam i dość spora ilość spacerowiczów protestujących przeciwko reżimowym graniczeniom.

Obrazek

W taką pogodę powinno się pojechać na krokusy w Gorce. Niestety nie jest to teraz możliwe. Trzeba się cieszyć z tego co się udało, połaziliśmy solidnie, nogi bolą, chaszczowanie było. Pies zadowolony :)

Autor:  Rambubu [ N kwi 05, 2020 9:55 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

sprocket73 napisał(a):
Tereny po których codziennie biegam i dość spora ilość spacerowiczów protestujących przeciwko reżimowym graniczeniom.


:shock:

Niesamowite, ja robiłem sobie dzisiaj dłuższe wybieganie po "mieście", zahaczyłem o Sadową Górę, Ostrą Górkę, Lisią Górę (3 szczyty w jeden dzień :eye: Swoją drogą pięknie wygląda ten bezludny Gródek, aż się stare czasy przypomniały) i takich tłumów nigdzie nie spotkałem. Było tak pusto, że aż się trochę głupio czułem - jak ta czarna owca, wyłamująca się spod ogólnie przestrzeganych społecznie zasad. Sporadycznie trafiała się czasem jakaś osoba / para z pieskiem, a np. biegacza spotkałem na przestrzeni 23 km tylko jednego. Może to ze względu na porę, może z innych przyczyn.

Autor:  sprocket73 [ N kwi 05, 2020 10:53 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

A kiedy biegałeś, rano?
Ja biegam ostatnio między 16-18 i ludzie wtedy spacerują regularnie. Ilość zależy od pogody, im cieplej tym więcej ludzi.

Autor:  nutshell [ N kwi 05, 2020 10:58 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

rambubu napisał(a):
Było tak pusto, że aż się trochę głupio czułem - jak ta czarna owca, wyłamująca się spod ogólnie przestrzeganych społecznie zasad.

Trzeba raz na czas przewietrzyć głowę żeby nie zwariować :-) Ja chwilowo przebywam na 'zesłaniu' u rodziców. O takich dziurach i krzakach, jakie wyszukuję na google maps, żeby spokojnie pospacerować z psem, nie miałam pojęcia przez dwadzieścia parę lat życia tu ;-) Przy okazji udało mi się odkryć kilka ładnych miejsc w tym wybitnie nieatrakcyjnym zakątku Polski.

Największym problemem są kleszcze, nie wiem jak u Was, ale tutaj to istna plaga.

Ps. Sprocket, dzięki za zdjęcia, podnosisz morale.

Autor:  anke [ Pn kwi 06, 2020 12:20 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Cytuj:
dość spora ilość spacerowiczów protestujących przeciwko reżimowym ograniczeniom
Jakim reżimowym!? Chodzi o tych lekarzy poniżej?


Lidia Stopyra, Ordynator Szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie, apeluje o zbiorową odpowiedzialność w czasie epidemii. Zwraca też uwagę na to, że cały personel medyczny, ogromnie przeciążony obowiązkami, musi walczyć nie tylko z przemęczeniem, ale z brakami wyposażenia. - Pracujemy 24 godziny na dobę, brakuje testów, brakuje masek, kombinezonów, brakuje rąk do pracy.

Katarzyna Hoffmann-Pirogowicz. Pediatra. Jest nas dramatycznie mało, wszystkiego brakuje. Jeśli chcesz nam pomóc, proszę, zostań w domu! - apeluje lekarka.
sprocket73 napisał(a):
Ja biegam ostatnio między 16-18 i ludzie wtedy spacerują regularnie. Ilość zależy od pogody, im cieplej tym więcej ludzi.

Apel śląskiej lekarki. Opamiętajcie się, bo w Polsce będzie tak samo albo gorzej niż we Włoszech - apeluje lekarka Maria Huculak ze Szpitala Murcki w Katowicach. - Lekarze są zdziesiątkowani. Nie będzie miał wam kto pomóc, jeśli dalej będziecie traktować kwarantannę jak koronawakacje. Gdy widzę rodziny z dziećmi tłumnie i beztrosko spacerujące po parkach czy Dolinie Trzech Stawów, to gotuje się we mnie. Tak, jestem wkurzona, bo widzę, że moje poświęcenie nie ma sensu - mówi lekarka.

Pielęgniarka pracująca w jednym z mazowieckich szpitali.
Apeluję o to, by władze dużych miast zainteresowały się losem pielęgniarek, lekarzy, ratowników medycznych, sprzątaczek i osób, które wydają pacjentom posiłki. .... I jeszcze jedno.
Tak?
Błagam. Zostańcie w domach!

i dziesiątki podobnych błagań lekarzy i pielęgniarek

edycja: usunięcie końcowych epitetów

Autor:  Walter [ Pn kwi 06, 2020 6:28 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Brawo anke.

Autor:  Redemption MM [ Pn kwi 06, 2020 6:45 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Nie chciałam znów wychodzić przed szereg, dzięki Anke.
Jestem po tej drugiej stronie- naprawdę NIKT się nie cieszy z ograniczeń dla samej radości wprowadzanie zakazu.
Pomyślcie czasem o tych, co muszą pracować, żebyś Ty mógł się czuć bezpiecznie.
A nie demonstrować swoją odwagę z fotela, czy pustej ścieżki w lesie.

ps. bardzo chciałabym, żeby Wilczyca napisała parę słów, co by było u niej na oddziale, gdyby..
Gosia? ... czy szkoda słów?

Autor:  sprocket73 [ Pn kwi 06, 2020 7:48 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

nutshell napisał(a):
Największym problemem są kleszcze, nie wiem jak u Was, ale tutaj to istna plaga.
W tym roku na razie bez plagi. Tobi jeszcze niezabezpieczony, tydzień temu złapał ze 3, wczoraj ze 2 po nim łaziły. Nawet żeśmy rozmawiali, że kleszcze jeszcze się nie obudziły z zimowego snu. Może to te przymrozki, które w ostatnich dniach były konkretne.

anke napisał(a):
Jeśli chcesz nam pomóc, proszę, zostań w domu! - apeluje lekarka.
Jeszcze parę dni temu lekarze mówili, żeby unikać skupisk, ale na spacery chodzić, że to zdrowe dla psychiki i poprawia odporność.
W ostatnich tygodniach moje jedyne wyjścia z domu to te 30 minut biegania w polach raz dziennie, a Ukochana przed południem wychodzi na podobnej długości spacer. Plus raz w tygodniu zakupy i w weekend dłuższy spacer. Ludzi "w polach" jest więcej, bo pozamykali parki i miejsca typu geosfera. Wielu wychodzi z założenia, że lepiej wyjść w pola niż na osiedlowy deptak.
Zamknięcie lasów to dla mnie reżimowe ograniczenie.

Autor:  nutshell [ Pn kwi 06, 2020 9:28 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Ja wychodzę na dłuższy spacer z psem średnio co 3 dzień. No niestety gdzieś wychodzić muszę, a lepszy las, łąka niż miejski trawnik, prawda? Od końca lutego nie byłam w sklepie, poza spacerem z psem siedzę non stop w domu, korzystamy z zapasów, ręce, przedmioty codziennego użytku dezynfekujemy co chwilę. Niestety małżonek mojej mamy jest kierowcą, jeździ po całej Polsce, więc jak na ironię, większe prawdopodobieństwo zarażenia się mam w swoim domu. Więc proszę dziewczyny, zachowajcie te uwagi dla tych, którzy naprawdę bagatelizują sprawę i stanowią faktyczne zagrożenie dla siebie i innych...
Cytuj:
W tym roku na razie bez plagi.

Oj, to na Mazowszu jest dużo gorzej, trochę pomaga mikstura na kleszcze własnej roboty (20 ml wódki lub octu jabłkowego, 20 ml wody, 30-40 kropelek olejku geraniowego, wymieszać i do butelki z atomizerem). Napar z wrotyczu też jest ponoć skuteczny.

Autor:  Redemption MM [ Pn kwi 06, 2020 9:59 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Wystarczy nie robić happeningu.

Autor:  net. [ Pn kwi 06, 2020 10:15 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Uważam, że trzeba zachować rozsądek, jednocześnie uważając zakazy ograniczające możliwość przemieszczania się po otwartych przestrzeniach za nierozsądne.

Jeśli ktoś w czasie wolnym przed pandemią zawodowo uprawiał siedzenie na kanapie i skakanie po kanałach (telewizyjnych), to przedłużenie takiego stanu nie wpłynie znacząco na jego psychikę. Nie wszyscy jednak psychicznie wytrzymują zamknięcie w czterech ścianach...

A już na pewno nie da się uniknąć wyjść, mając psa ;) Tym bardziej uważam, że idąc wbrew zakazom do lasu, wykazuję się odpowiedzialnością. Dlaczego? Oczywiście, kierując się do najbliższej ścieżki muszę odbyć parominutowy spacer chodnikiem, przejść obok kilku domków, ale to wsio. Dochodzę do ścieżki, nie idę nigdzie wgłąb lasu, bo tymczasowo noga nie domaga, ale spędzając około 40 minut na ścieżce wejściowej, nie spotkałam wczoraj nikogo. W razie czego gdybym kogoś a horyzoncie zobaczyła, są odgałęzienia ścieżki, w które można odbić. Ile osób idących do sklepu/do rodziny/do pracy spotkałabym, spacerując 40 minut po okolicznych trawnikach/ chodnikach? Na pewno więcej.

Podobnie w parku. Do parku muszę dojść, ale wieczorny spacer z psem i tak trzeba odbyć, więc lepiej, żebym część spaceru odbyła w miejscu, gdzie jest wiele ścieżek i można uniknąć przejścia obok obcej osoby niż cały czas iść wzdłuż ulicy, gdzie ludzie przemieszczają się w różnych celach.

Nie lekceważę zaleceń lekarzy. Myślę i ignoruję zakazy wprowadzające większe niebezpieczeństwo. A jeśli były gdzieś zgromadzenia ludzi na otwartych przestrzeniach, to edukować ich, przestrzegać przed takimi zgromadzeniami, jak nie podziała, to ukarać, ale nie stosować odpowiedzialności zbiorowej przez kilka grup, które nie potrafią zachować środków ostrożności.

Nie karać ludzi zachowujących się odpowiedzialnie, a karać tych, którzy są nieodpowiedzialni.

Autor:  Rambubu [ Pn kwi 06, 2020 1:39 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

sprocket73 napisał(a):
A kiedy biegałeś, rano?


Ano. W ogóle się chyba przestawię albo na b. wczesne rano albo wieczór tuż przed zachodem słońca.


Redemption MM napisał(a):
Wystarczy nie robić happeningu.


Tu się zgadzam.
Teraz, gdy "zamknięto" mi las, w którym na ogół biegałem (w którym bardzo rzadko spotykałem kogokolwiek, a w zimie to często w ogóle nikogo), to w miejsce startu, na względne odludzie, podjeżdżam samochodem parę kilometrów. Tak żeby ludzie mnie nie oglądali i nie myśleli: "a ten sobie biegać może, to my pójdziemy na rower".

A nigdy tak nie robiłem, jeżeli nie biegałem w "moim" lesie, to zwyczajnie wychodziłem i leciałem najpierw kilka km przez miasto żeby dostać się do innego lasu czy w inne ciekawsze tereny.

Zresztą na przestrzeni ostatniego miesiąca wszystkie moje bezpośrednie interakcje społeczne to tylko najbliższa rodzina. Nawet podstawowe zakupy zamawiamy na dowóz. A aktywny social distancing przynosi imho więcej korzyści niż ten pasywny.

Autor:  sprocket73 [ Cz kwi 09, 2020 11:53 pm ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Będzie relacja z zakwitnięcia kaktusa.
Kaktus ma ok 20 lat. Dostałem go od kursantek na koniec kursu komputerowego, który prowadziłem. Był wielkości piłki do pingponga, taka mała kulka. Jakoś nie udało mi się go ususzyć, ani wykończyć w inny sposób ;)

Obrazek

Kwiatki małe, ale jak się przypatrzeć, to całkiem ciekawe.

Obrazek

Obrazek

Lubię mocne makro.

Obrazek

A to już tylko prezentacja jakie zbliżenie można maksymalnie osiągnąć. Zdjęcie z ręki, bez statywu.

Obrazek

Autor:  net. [ Pt kwi 10, 2020 9:57 am ]
Tytuł:  Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Gdyby dostał się w moje ręce, by pewnie dwóch lat nawet nie doczekał ;)

Strona 20 z 38 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/