Ten rok był przełomowy u mnie, od lutego zacząłem kurs wspinaczkowy w ŁKW i większość wyjazdów tegorocznych była kontynuacją nauki
Luty/Marzec - za nim wiązałem się liną, trzeba było zaznać trochę zimy i śniegu. Padł wtedy zimowo Zawrat, Kozi Wierch na Rysy brakło sił
Maj - należał do kursu wspinaczkowego, 6 dni świetnie spędzonych w Podlesicach i Mirowie
Kolejne parę wyjazdów w Jure Północną i nabieranie doświadczenia przed Tatrami
W międzyczasie korzystając jeszcze z paru dni wolnego w sierpniu, krótki wypad rodzinny w Tatry. Jeszcze turystycznie
W czerwcu, krótka przerwa od wspinania, by móc na mecie napić się najlepszego piwa jakie moje gardło posmakowało. Bieg Rzeźnika
Moje ulubione zdjęcie, miłośnik Bieszczad
Wrzesień i Listopad - Tatry. Nadszedł wreszcie ten czas, kiedy zszedłem ze szlaków i mogłem związać się liną w Tatrach. Pierwszy wyjazd z moją kobietą. Padł Mnich Klasycznie i Zadni Mnich. Do tego dołożyliśmy Miegusza Czarnego. W Listopadzie mimo zbierania materiałów do pracy inżynierskiej to z kumplem urobiliśmy Orłowskiego Na Mnichu, Grań Kościelców i ponownie Zadniego Michnia.
Trochę materiału filmowego:
Luty/Marzec zimowo - http://youtu.be/0ktgNEhUp24
Rzeźnik - http://youtu.be/ZZMOLkFFwRI
Tatry http://youtu.be/xm1YzH8_bNE http://youtu.be/vPeNawlJDpA http://youtu.be/zpl1pjs1uAA
Kurs http://youtu.be/CD9fqbxSubw
Rok 2015 to przede wszystkim treningi na panelu, w skałach przed tatrzańskimi klasykami. Oby pogoda była łaskawsza tego lata!
