Forum portalu turystyka-gorska.pl

Zbliża się koniec 2014 roku, więc można przypomnieć sobie gdzie też w ostatnich 12 miesiącach się bywało. Przede wszystkim rok 2014 będę pamiętał jako pierwszy dłuższy kontakt z Alpami i przekroczenie granicy 3 tyś m n.p.m. Również w Tatrach padł mój rekord wysokości (ok. 2600 m n.p.m.), a także 4 piękne szczyty. Poza tym było trochę nowych jak dla mnie pasm górskich, a także kilka powtórek - szczególnie Beskid Wyspowy - w ramach wdrażania do turystyki górskiej moich najbliższych.

Chronologicznie wyglądało to tak:

1. Stoh - Mała Fatra - 11 stycznia









2. Chabenec - Niżne Tatry - 15 lutego









relacja:

viewtopic.php?f=11&t=16129

3. Płoska - Wielka Fatra - 1 marca ( pogoda nie pozwoliła na przejście całej grani od Płoski po Kriżnę)





4. Dolina Chochołowska i Grześ - 30 marca







5. Babia Góra - Beskid Żywiecki - 5 kwietnia





6. Mogielica - Beskid Wyspowy - 20 kwietnia





7. Derese, Chopok, Dumbier - Niżne Tatry - 10 maja













8. Bystra, Błyszcz, Kamienista - Tatry Zachodnie - 8 czerwca







9. Luboń Wielki - Beskid Wyspowy - 20 lipca











10. Wildes Mannle, Urkundkolm, Kreuzspitze, Rotkogel, Similaun, Nederkogel - Alpy Otztalskie - 1 - 8 sierpnia

relacja i zdjęcia: viewtopic.php?f=11&t=16731

11. Alpy Algawskie, Neuschwanstein - 12 sierpnia









12. Mogielica - Beskid Wyspowy - 30 sierpnia









13. Kończysta - Tatry Wysokie - 5 września







14. Kopa Lodowa - Tatry Wysokie - 19 września









15. Ćwilin - Beskid Wyspowy - 28 września





16. Babia Góra - Beskid Żywiecki - 5 października







17. Baranie Rogi - Tatry Wysokie - 9 października







18. Turbacz - Gorce - 26 października







19. Świstowy Szczyt - Tatry Wysokie - 11 listopada









20. Ćwilin - Beskid Wyspowy - 24 grudnia





Miejmy nadzieję, że rok 2015 okaże się równie łaskawy.

Świstowy

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

Super!

Swietna fota atakujacej chmury na Babiej Gorze

Fajny rok. Różnorodny Gratuluję... szczególnie tych Alp Otztalskich.

Ciekawie wygląda ta różnica w zaśnieżeniu między wschodnimi i zachodnimi zboczami na Małej Fatrze.

Powspominałam sobie znajome miejsca, czytając Twoją relację z Alp – lubię czytać relacje innych osób z miejsc, które znam.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

bardzo ładne zdjęcia z drugiej wycieczki w Niżne Tatry chyba muszę kiedyś odwiedzić ten Beskid Wyspowy bo widoki przednie
życzę nowych rekordów i udanych wycieczek w 2015

_________________
Galeria zdjęć

Dziękuje i wierzę, że nowy rok przyniesie nowe, interesujące trasy. Szczególnie Twoje relacje Zephyr dopingują mnie do próby przekroczenia granicy 4 tyś metrów. Na początku chciałbym wyjść na Breithorna, Allalinhorna, Bishorna i Zumsteinspitze, ale nie wiem czy uda się tego dokonać w tym roku. Może jakieś niższe nieco bliżej Polski.



Dzięki. Ale wiekszość tych ładnych zdjęć to zasługa aparatu mojego kumpla. Przy tych gorszych fotkach niestety tym sprzętem nie dysponowałem. Choć zdjęcie z Babiej to zasługa mojego sprzętu:)



Dziękuje. Alpy Otztalskie to apogeum minionego roku. A Mała Fatra to dość specyficzne góry.



Twoje alpejskie wypady stały się m.in. inspiracją dla mojego wyjazdu:)

Anke, ty mnie też zainspirowałaś do powtórnego odwiedzenia kopuły Jalovca - za kilka miesięcy mam zamiar udać się tam i wyjaśnić zagadkę zejścia

Remus - 2014 różnorodny i ciekawy Ci wyszedł. Gratuluję!

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Tkwię nadal w tym temacie, uczę się przy okazji słoweńskiego ale coraz więcej zdarzeń nie pasuje mi do siebie. Wciąż jednak mam nadzieję, że nie będę musiała wyznać, że nie zauważyłam trudnej grani pod stopami

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

Ale super klimaty, Beskidy, Niżne Tatry, Fatra - podoba mnie się.
Bez foty na Kowadle. Chłopie, kto Ci to zaliczy?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Pewnie nikt:) Na szczęście nie mam ciśnienia na zaliczanie:) Kto wie, może kiedyś odwaga pozwoli...