Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Wysokie Taury
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17285
Strona 1 z 1

Autor:  dabo [ Wt lut 17, 2015 1:16 am ]
Tytuł:  Wysokie Taury

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z grupy Ankogel w Wysokich Taurach.
http://dabo.net.pl/gal/201110_WysokieTaury_Ankogel

Na początek Sauleck:
Obrazek

Autor:  zephyr [ Wt lut 17, 2015 4:51 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

możesz coś więcej napisać o wyprawie :?: (kiedy byłeś, jaką drogą wchodziłeś, czasy przejść itp.) :wink: Ciekawi mnie ten rejon od dłuższego czasu zwłaszcza Hochalmspitze :P

Autor:  dabo [ Wt lut 17, 2015 6:36 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Akurat Hochalmspitze widać na zdjęciu powyżej :-) Tam wejście jest trochę trudniejsze, z kolei na Sauleck od strony Malnitz jest w miarę łatwo (jeśli nie liczyć przecierania). Ogólnie to bardzo puste góry, przez 6 dni nie spotkałem nikogo...

Autor:  maka [ Wt lut 17, 2015 9:57 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Do zephyra, tu są moje wypociny z tego rejonu może się przyda http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthread.php?tid=4536 , jeśli coś więcej to pytaj.

Autor:  dabo [ Wt lut 17, 2015 11:27 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Przejście z Sauleck w stronę Hochalmspitze to częściowo ubezpieczona graniówka. Oczywiście, jak zwykle w takich przypadkach, najbardziej emocjonujące były fragmenty bez żelastwa albo z liną zakopaną pod śniegiem. Odcinek, który optymistycznie planowałem na 2-3 godziny, zajął pół dnia. Za to widoki rozciągały się od Grossglocknera do Triglava.

http://dabo.net.pl/gallery/?twg_album=201110_WysokieTaury_Ankogel --> albumy 3 i 4

Obrazek

Obrazek

Autor:  dabo [ Pt lut 20, 2015 1:30 am ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Hochalmspitze jest nazywana "królową Wysokich Taurów". Rzeczywiście, to najwyższa góra w okolicy, otoczona z wszystkich stron lodowcami. Na szczyt prowadzi kilka dróg, a jedną z nich jest grań Detmolder Grat. Ten szlak obejmuje krótkie przejście po lodowcu oraz ferratę o trudnościach C, przeplataną w miarę łatwą wspinaczką. W październiku najbardziej przydatne fragmenty liny były zakopane pod śniegiem, a wszelkie ślady kończyły się tuż za lodowcem. Na szczęście wejście na lekko okazało się łatwiejsze, niż trawersy z ciężkim plecakiem pod Sauleck.

http://dabo.net.pl/gallery/?twg_album=201110_WysokieTaury_Ankogel --> albumy 5 i 6

Obrazek

Autor:  Kyjo [ Pt lut 20, 2015 1:48 am ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Super wyprawa i ten klimat... posiadania tak pięknego miejsca tylko dla siebie. Wcale mnie to nie dziwi, że nie spotkaliście nikogo :) Październik i listopad w tym roku w Alpach były przepiękne i idealnie ustrzeliliście porę na wyjazd... ajj, właśnie zauważyłem, że ten Wasz wyjazd był ponad 3 lata temu.

Niedawno kupiłem sobie przewodnik po Hohe Tauern od północnej strony. Niech tylko lato przyjdzie... :)

Autor:  gouter [ Pt lut 20, 2015 5:44 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Pooglądałem twoje galerie z Taurów, najbardziej podoba mi się ta dolina Ukształtna
Obrazek pozwoliłem sobie zalinkować z twojej galerii
Osobiście wolę zachodnią część Taurów - bardziej malowniczą i zlodowaconą. Lodowce na Hochalmspitze umierają dość szybko i pewnie wkrótce będzie to góra bez lodu.

Autor:  dabo [ So lut 21, 2015 1:37 am ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Kyjo: byłem sam i świadomość "posiadania tak pięknego miejsca tylko dla siebie" była aż za bardzo przytłaczająca ;-)

gouter: w zachodniej części nie byłem, muszę to kiedyś nadrobić :-)

Autor:  Kyjo [ N lut 22, 2015 1:13 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Tak pisałem w liczbie mnogiej, bo jakoś nie chciało mi się wierzyć, że poza sezonem, śpiąc w Winterraumie, spędziłeś tam tyle dni sam. Bo o ile mi samotność w górach zupełnie nie przeszkadza i najczęściej chodzę w samotności, to jednak jeszcze mi do głowy nie przyszło, by zamieszkać dłuższy czas w schronie. Jeszcze ;)

Ale tym bardziej uznanie z mojej strony za tę wyprawę :)

Autor:  Ivona [ N lut 22, 2015 8:46 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Myślałam,że to jakaś nowa zimowa wycieczka a tymczasem znalazłam w swojej starej relacji z przejścia grani Detmolder sprzed 4 lat Twoją dyskusję i wzmiankę o tej wyprawie :D
viewtopic.php?t=13532

Niemniej jednak przeczytałam z przyjemnością,byłam tam we wrześniu i też było wtedy pusto. Byliśmy sami w schronisku i w dodatku z kartą OEV było taniej niż w Tatrach np na SK, bo nocleg kosztował 9 euro. Dolina Malty jest przepiękna.
Przejście tej grani w zimowych warunkach może być na prawdę ciekawe, gratuluję!

Ostatnio chodzą mi po głowie znowu plany poznania niższych Alp i mniej znanych/zaludnionych zakątków. Od czasu do czasu zaglądam w relacje Kyjo :)

Autor:  dabo [ Wt lut 24, 2015 2:06 am ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Drugim co do wysokości szczytem w grupie jest Ankogel. W lecie można na niego wejść od zachodu granią (tą drogę wybrałem), albo od wschodu po lodowcu. W śniegu na szczyt prowadził jeszcze pojedynczy, kilkudniowy ślad chyba wprost z przełęczy Grosselendscharte - jedyny ślad, jaki widziałem w tych górach (jeśli nie liczyć okolic schroniska pod Hochalmspitze), co było dla mnie bardzo optymistycznym znakiem, że ktoś czasem tu chodzi...

http://dabo.net.pl/gallery/?twg_album=2 ... ry_Ankogel --> albumy 7 i 8

Obrazek

Obrazek

Autor:  Kyjo [ Śr lut 25, 2015 8:40 pm ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Jeśli na szlaku spotyka się zamiast ludzi koziorożce, to musiało być niesamowicie :) Mi jest przyjemnie popatrzyć na Twoje "zoomy" i pooglądać góry, po których się chodziło lub chodzić ma się w planach.

Ivona napisał(a):
Ostatnio chodzą mi po głowie znowu plany poznania niższych Alp i mniej znanych/zaludnionych zakątków. Od czasu do czasu zaglądam w relacje Kyjo

Miło mi to czytać :) Alpy wapienne są jednak inne niż np. Taury i warto je odwiedzić. Jeśli komuś podobało się np. w Alpach Julijskich, to będzie mu się podobało także np. w Alpach Berchtesgadeńskich.

Autor:  dabo [ Pt lut 27, 2015 1:12 am ]
Tytuł:  Re: Wysokie Taury

Uzupełniłem ostatnią część albumu:
http://dabo.net.pl/gallery/?twg_album=2 ... ry_Ankogel --> 4 albumy na końcu

Od Niskich Taurów, które były właściwym celem całej wycieczki, dzieliła mnie w zasadzie tylko jedna góra: Weinschnabel. Problemem mogła być tylko pogoda, która według prognoz właśnie tego dnia miała się gwałtownie załamać. Rzeczywiście od rana napływały chmury, a na przełęczy musiałem się czołgać, aby popatrzyć na drugą stronę grzbietu. Na szczęście ścieżka prowadziła cały czas osłoniętymi od wiatru zboczami, chmury w większości zostały w dole, a na samym szczycie było znacznie spokojniej niż na przełęczy. Ostra wspinaczka po zamarzniętych skałkach na szczyt i zjazd w głębokim, nawianym puchu po drugiej stronie sprawiały, że bardzo cieszyłem się, że nie będę już musiał tamtędy wracać. Nie wiedziałem, że dalsza droga jest jeszcze ciekawsza. Trawers stu metrów zajął mi godzinę. Następny odcinek poszedł już znacznie szybciej: w godzinę pokonałem ze 300 metrów. Dotarłem w bezpieczne miejsce kosztem tylko kilku paznokci i śnieżnej ślepoty przez kilka kolejnych dni.
Śnieg zaczął padać dopiero w nocy, za to rano, nisko, w zielonej dzień wcześniej dolinie było go po pas. Jego ilość raczej podważała sens kontynuowania wycieczki, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło -zdążyłem wrócić do Polski akurat tak, aby jeszcze wystartować w rajdzie przygodowym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/