Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Dwie przełęcze i "coś więcej"...
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17736
Strona 1 z 1

Autor:  Gruszka02 [ Wt sie 25, 2015 3:59 pm ]
Tytuł:  Dwie przełęcze i "coś więcej"...

Po majowym wypadzie z Sokratesem, umówiliśmy się na kolejne wspólne łażenie na 15 sierpnia. On już działał od kilkunastu dni, a ja wyjeżdżam 14 czerwca tuż przed północą z domu i punkt 6 rano melduję się w Roztoce. Nocleg jest zarezerwowany więc tylko szybkie przepakowanie i trzeba ruszać, przecież czasu nie ma za wiele. Cel - Szpiglasowa Przełęcz i coś więcej. Jako, że wyruszamy dość wcześnie, do Morskiego Oka jak i dalej aż na przełęcz nie spotykamy zbyt wielu osób. Po drodze podziwiamy widoki, gadamy, pstrykamy fotki i obserwujemy latający śmigłowiec TOPR-u, który w tym dniu miał trochę lotów. Docieramy do przełęczy i zastanawiamy się czy ładować dalej czyli to "coś więcej". Niestety zaczyna lekko mruczeć w okolicach Rysów, ale decydujemy się choć spróbować. Mijamy pierwsze skałki, ale na drugich decydujemy, że jeszcze za wcześnie na takie wędrówki. Granią wydaje nam się zbyt trudno, a przy obejściu trawkami też nie jest zbyt bezpiecznie, za to można przy najmniejszym błędzie nieźle polecieć. Do tego zaczyna kropić. Wracamy. W połowie drogi do Moka łapie nas burza, uciekamy w dół, ale większości turystów żadne pioruny nie straszne i pomykają w górę jakby nigdy nic. No cóż, nie dziwne, że później ratownicy mają pełne ręce roboty.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wracamy do schroniska, a że czasu jest dużo, to zaczynamy integrację. Obydwaj przeżyliśmy chociaż łatwo nie było. Zwłaszcza na drugi dzień rano.
A plan jest wstać o 3 i ruszyć na Zawrat przez Piątkę. Tak rano, bo znowu zapowiadają w okolicach południa burze. Ruszamy ok. 4 w świetle czołówek i mozolnie pniemy się do Piątki. Nie jest łatwo, ale przynajmniej trzymamy się czasów podanych na znakach. W Piątce krótki postój i ruszamy dalej. W drodze na Zawrat towarzyszą nam piękne widoki i elegancka do chodzenia pogoda. Na przełęczy decydujemy, że decydujemy się na coś więcej. Zakładamy kaski i robimy 2247 m npm. Raptem 10 minut drogi od Zawratu, a widoki wręcz powalają. Sokratesowi podoba się Kościelec z tego ujęcia, jakże inny jak przy wejściu na Halę od Kuźnic. Rzeczywiście fajnie się prezentuje, ale przestaje być polskim Matterhornem, jednak wolę oglądać go z hali. Poza tym nadal jest dla mnie niezdobyty. Może następnym razem... Jeszcze kilka zdjęć i czas wracać. Zaczyna się chmurzyć i pogoda zaczyna być mocno niestabilna. Jeszcze do D5S schodzimy bez deszczu, ale przy wodospadzie łapie nas taka ulewa, że w ciągu kilku chwil jestem przemoczony. Do tego niżej na szlaku zaczynają się robić potoczki i spore kałuże, które trzeba przekraczać po kamieniach. Podczas przekraczania jednej z nich noga zsuwa mi się z kamienia, lekko ją skręcam i wpadam po kostki do wody. Przy dojściu do Roztoki znowu się wypogadza i do końca dnia mamy przyjemne słońce.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatniego dnia pobytu miała być jeszcze Przełęcz pod Chłopkiem, ale od rana pada deszcz, do tego buty nie wyschły po poprzednim dniu, więc decydujemy, że zostajemy w schronisku.
Obrazek
Śniadanie, rozmowy, snucie planów na przyszłość i trzeba się zbierać do domu. Sokrates jeszcze zostaje więc pewnie pochwali się co jeszcze złaził, a ja z żalem pakuję się w samochód i w niemiłosiernych korkach, po prawie 8 godzinach jestem w domu. Do następnego.

Autor:  kemotm [ Wt sie 25, 2015 7:41 pm ]
Tytuł:  Re: Dwie przełęcze i "coś więcej"...

Uwielbiam wycieczki z apetytem na "coś więcej" szczególnie jeżeli tego "czego" uda się zakosztować. W tym przypadku częściowo się udało zatem gratulacje :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/