Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Salatyn, ale nie ten co myślicie http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17841 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Carcass [ Cz wrz 03, 2015 3:24 pm ] |
Tytuł: | Salatyn, ale nie ten co myślicie |
Bez gór wytrzymałem niespełna miesiąc. To i tak nieźle. Po lipcowym ponad 2-tygodniowym wyjeździe w Alpy i Pireneje byłem nasycony, ale czas nie stoi w miejscu. Szybko zorganizowaliśmy 3 – osobową grupkę, której było po drodze w ostatnią niedzielę. Trójka od jakiegoś czasu stabilna i świetnie się rozumiejąca – przynajmniej w aspekcie gór. To był pierwszy raz od kilku lat, kiedy wyjeżdżając rano w góry nie miałem sprecyzowanego konkretnego planu. Wykluczyłem z całą świadomością Tatry Wysokie bo powrót Zakopianką w ostatnią niedzielę wakacji na pewno do przyjemności by nie należał. Wziąłem więc mapę Tatr Zachodnich, Tatr Niskich i Beskidu Żywieckiego - mając już pewne opcje w głowie. Wyjechaliśmy ode mnie tuż po 4:30 (Mariusz jak zawsze stanął na wysokości zadania). Z Krakowa zgarnęliśmy Elę i zaczęliśmy ustalanie trasy. Ponieważ nie byliśmy wspólnie w górach od kilku miesięcy to Ela nakłoniła nas by wybrać opcję stosunkowo krótką, choć z dość długim dojazdem. Stanęło więc ostatecznie na Salatynie (ale tym w Niskich Tatrach). Musieliśmy dojechać do miejscowości Ludrova, która znajduje się za Rużomberokiem w centralnej części Słowacji. Rano ruch był niewielki, wiec jesteśmy tam zgodnie z planem, czyli kilka minut przed ósmą. Pogoda taka jak podczas tego sierpnia czyli… bardzo stabilna. Parkujemy na jakiejś pętli autobusowej. Wkrótce podjeżdża kolejny samochód oczywiście na polskich blachach. ![]() Startujemy czerwonym szlakiem – wg znaku na szczyt jest 3:45 h, więc tak w sam raz. Początkowo bardzo długi odcinek przemierzamy prawie płaską drogą asfaltową. W jej pobliżu stoi kapitalny schron przykryty strzechą. ![]() Kawałek dalej na ławeczkach zatrzymujemy się na śniadanie. Ela polewa wódeczkę z okazji obrony pracy na studiach podyplomowych. Mariusz jako kierowca delikatnie, my (zwłaszcza ja) mniej. Pełna sielanka, gdyby nie pojawiające się co chwile kolejne osy. Zwijamy się wiec i idziemy dalej. To, że te Tatry nazywają się Niskie nie znaczy, że nie można się tu zmęczyć. Mamy do pokonania prawie 1100 m przewyższenie i całkiem sporą odległość. Wreszcie skręcamy w lewo w dużo bardziej dzikie zakątki Niskich Tatr. ![]() Kolejny przystanek na małe co nieco. Towaru ubywa w szybkim tempie. Dalszą część szlaku pokonujemy już na humorku. Po drodze bogata roślinność wszelkiej maści. ![]() ![]() Widoki coraz bardziej rozległe. ![]() ![]() ![]() ![]() Końcówka podejścia to już ostra nawalanka, ale to dobrze, bo wypocimy trochę wody ognistej. Bardzo przydają się kijki, których od jakiegoś czasu jestem sporym orędownikiem. Docieramy do skrzyżowania szlaków, wydaje się, że to już szczyt ale tak nie jest. Zalegamy na dość rozleglej polance i spędzamy tam jakieś 2 godziny. Pełny relaks z głębokim snem włącznie. Widzieliśmy tam wcześniej kilka osób, ale odkąd zaczęli schodzić praktycznie byliśmy sami. To jeden z powodów dla których trudno nie kochać Niskich Tatr. Kolejnym są piękne, subtelne widoki i ogromne bogactwo świata roślinnego. Myślę, że podjęliśmy dobrą decyzję jeśli chodzi cel wyprawy. ![]() Po totalnym lenistwie i dokończeniu napojów wyskokowych najwyższa pora się zbierać. I dopiero teraz formalnie dochodzimy na szczyt. ![]() ![]() Na wierzchołku – podobnie jak na wielkofatrzańskich szczytach znajduje się puszka z zeszytem i długopisem, gdzie można pozostawić ślad swojej tam bytności. Czynimy to oczywiście i podziwiamy przepiękne widoki na czele z pobliskim Wielkim Choczem. ![]() ![]() Schodzimy praktycznie w to samo miejsce ale tym razem szlakiem zielonym. Tabliczka informuje, ze do Ludrovy jest 3 godziny marszu i powiedziałbym, ze są to takie wojskowe 3 h. Dodatkowo co chwilę trzeba omijać powalone drzewa co do przyjemności nie należy. Ale też i co kilkanaście minut wchodzimy na kapitalne polanki widokowe. ![]() ![]() ![]() ![]() Szlak jest bardzo urozmaicony i naprawdę godny polecenia - zwłaszcza ludziom, którzy nie lubią w górach tłoku. Do samochodu docieramy przed 18. Teraz czeka nas jakieś 200 km jazdy, bo aby uniknąć korków wracamy przez Zawoję. W okolicach granicy naszym oczom ukazał się ogromny tego wieczora księżyc (czego oczywiście mój aparat nie jest w stanie oddać). ![]() Miało być krótko i szybko a było jak zawsze czyli powrót do domu z gór po 22. Ale mimo prawie 8 godzin spędzonych w samochodzie wyjazd uważam za bardzo udany. Niskie Tatry to góry przez duże „G”. Jestem przekonany, że miłośnicy górskich wędrówek wcześniej czy później (raczej to drugie) to dotrą. A wtedy zostaną oczarowani ciszą, spokojem, dzikością i pięknem tych rejonów. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to wrócimy tu jeszcze w tym roku i tym razem na kilka dni. Pozdrowienia Wojtek |
Autor: | kika [ Cz wrz 03, 2015 5:56 pm ] |
Tytuł: | Re: Salatyn, ale nie ten co myślicie |
Fajna relacja ![]() ![]() ![]() |
Autor: | sprocket73 [ Cz wrz 03, 2015 7:31 pm ] |
Tytuł: | Re: Salatyn, ale nie ten co myślicie |
a ja własnie pomyślałem o tym ![]() fajna okolica, również wszystkim polecam |
Autor: | Elfka [ Cz wrz 03, 2015 10:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Salatyn, ale nie ten co myślicie |
Carcass napisał(a): Pełna sielanka, gdyby nie pojawiające się co chwile kolejne osy. Jakaś plaga w tym roku. Sielskie krajobrazy ![]() Bliskość w góry i auto z prawem jazdy to jest to. Niestety, u mnie nie ma ani jednego ani drugiego ![]() Piękne zdjęcia ![]() |
Autor: | Mroczny [ Pt wrz 04, 2015 7:15 am ] |
Tytuł: | Re: Salatyn, ale nie ten co myślicie |
sprocket73 napisał(a): a ja własnie pomyślałem o tym Również o tym pomyślałem ![]() Generalnie uważam że Niżne Tatry to bardzo atrakcyjne pasmo, tutaj trochę niedoceniane ![]() A wracając do Salatyna, to bardzo przyjemnie prezentuje się z grani głównej z okolic Dereše. ![]() |
Autor: | Carcass [ Pt wrz 04, 2015 7:48 am ] |
Tytuł: | Re: Salatyn, ale nie ten co myślicie |
kika napisał(a): Fajna relacja ![]() ![]() ![]() Dzięki Aniu. Już po urlopie ? Czekamy na Twój powrót do ekipy... Elfka napisał(a): Jakaś plaga w tym roku. Dokładnie. Nad Bałtykiem też nas atakowały. Elfka napisał(a): Bliskość w góry i auto z prawem jazdy to jest to. Niestety, u mnie nie ma ani jednego ani drugiego ![]() Akurat na wszystkie te rzeczy masz wpływ. Małopolska czeka ![]() Mroczny napisał(a): A wracając do Salatyna, to bardzo przyjemnie prezentuje się z grani głównej z okolic Dereše. Świetne ujęcie. W sumie będąc na szczycie (podobnie jak na Drienoku w Wielkiej Fatrze) nie ma się świadomości, że mają one takie piramidalne kształty... Prawdopodobnie będziemy w Niskich Tatrach między 19 a 22 września. Gdyby ktoś był zainteresowany niech pisze na PW. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |