Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17862
Strona 1 z 1

Autor:  velka [ Pt wrz 11, 2015 8:25 am ]
Tytuł:  Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Jak to w związku jest we wszystkim trzeba iść na kompromis. ;) Wybór Chorwacji i konkretnie Paklenicy był idealny z powodu wspinania dla mnie i gorąca, ciepłego morza dla mojej lubej. Na miejscu dołącza do nas kumpel ze ściany, Marcin. Z Krakowa zabieramy 3 osoby, co w konsekwencji było głupotą :p Ludzie mili, ale nadrabianie "kilku" kilometrów na trasie Katowice-Kraków jeśli trzeba zrobić ponad tysiąc kilometrów jest strasznie meczące. Jestem jedynym kierowcą. Z Łodzi przez Kraków do Starigradu jadę 18h co daję mi ostro w dupę.

Obrazek
Pakowanie i zestaw podstawowy "dla niej i dla niego"

Następnego dnia na rozgrzewke wybieramy drogę Nosorog za 4c. Sześć łatwych wyciągów wydają się być idealne. Prowadzę pierwsze 2 długości liny, później oddaje prowadzenie liny Marcionowi. Proponuje prowadzenie mojej kobiecie lecz nieczuje się pewnie w tej skale. No to biorę graty i idę na kluczowe 4c. Wychodzę z cienia i masakra. Pot leje mi się wszędzie, wyślizgana skała, rysy/tufy których złapać się nie da. Cisne z soczystem kur*#*$ mać pod nosem do stanu. Ściągam partnerów i idę kolejny wyciąg za II aby po 10 metrach rozwiązać się, teren rolniczy. :) Do samego piku nie idziemy tylko piargami w dół. Szybki powrót po piwo i do morza. Po południu idziemy jeszcze na sportowy rejon Klanci. Uważałem, że większego mydła nie ma niż w Rzędkowicach... myliłem się. To to już przesada, zrobiłem z 3 drogi do 5a i podziękowałem. :/

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejny dzień to droga Sjeverno Rebro na Veliki Cuk. Początkowo mylimy podejście i ładujemy się w szlak zejściowy :) Przez to w drogę ładują się przed nami Chorwaci, a wyżej już są Niemcy. Czekamy, czekamy i startuje pierwszy na dwa początkowe wyciągi. Łatwo, przyjemnie. Następnie idzie Marcin już do końca. Moja Elka w lotnej przestrzeni (graniówki) nie czuje się pewnie, więc do końca już szedłem za nią na trzeciego. Droga fajnie do końca trzyma choć trzeba ufać tej skale.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po dniu restu w Zadarze już tylko z Marcinem (uff, całe szczeście, że kobity nie wziąłem :P) idziemy na Anice Kuk, na Mosoraski. Przyjechałem głównie z tym celem do Paklenicy. Monolityczna ściana przyciąga i straszy. Idziemy wyciągi na zmianę. Pierwszy wyciąg to od krzaka do krzaka, na następnym już można się rozgrzać. W sumie od 3 zaczyna się wspinanie. Kluczowy wyciąg (6a) przypada dla Marcina. W tym momencie moja zbita kostka (tydzień wcześniej na Proximie) w prawej nodze zrobiła się 2 razy większa, zbity palec u tej samej stopy zrobił się 3 razy większy. Myśle sobie będzie wesoło. Marcin ciśnie OS'em i słyszę mam auto. Zbieram majdan, likwiduje stan i idę. Było to najbardziej meczące 30-40m. Ciągowe wspinanie w zacięciu dało mi po dupie. Bez odpadnięcia dochodzę do stanu, w którym ciężko zrestować. Minuta strzepania buł i ładuje dalej za 5b gdzie trudności na pierwszych 10m są takie same jak na poprzednim wyciągu. :) Później teren puszcza ale trzeba być czujnym. Sciągam partnera i ostatnim krótkim wyciągiem kończymy drogę. Odszpejamy się i w 10minut meldujemy się na szczycie. Następnie jest najgorsza część, zejście... W pełnym słońcu, kostka boli, brak wody. Ciężko było.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejne 2 dni to już zabawa na sportowo. Kostka spuchnięta, ale nie boli. Mimo wszystko nie czuję się na siłach ładować się w ściane. Odwiedzamy Olimp i Karenin. Znów lecą kur*$#*( na mydło, ale 6b pada.

Obrazek

Obrazek

Podsumowując, park jest bardzo ładny, wspinania na lata... w które raczej nie wrócę. Skała, charakter dróg nie podszedł mi. Wolę Jurajskie jedynki/dwójki i krawądki, daleko tej skale do tatrzańskiego granitu. Byłem, było świetnie, wracam w Tatry! ;)


Z rzeczy po za wspinaczkowych. Warto odwiedzić to miejsce z powodu pysznego jedzenia, pięknego Zadaru. W Starigradzie miejscem obowiązkowym jest knajpa u Dinka. Kto był to wie. Sam Starigrad jest urokliwy, brak tłumów turystów, wieczoram można spokojnie pospacerować po plaży samotnie.

Obrazek
U Dinka w knajpie i sam Dinko nam rybę rozbiera i podaje :D

Obrazek
Kalmary w knajpie Bragoc, polecam!

Obrazek
Z morza na campie




Za rok Kalymnos! :P

Autor:  Jakub [ Pt wrz 11, 2015 9:11 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

o buty red chilli :) kupiłem je za 199 pln w promocji ( ze sznurówkami!) w sklepie górskim w Będzinie o wartości ok. 300 pln:) polecam:) relacja fajna z oklepanej Słowenii

Autor:  Madness [ Pt wrz 11, 2015 9:33 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Jakub, Ty to umiesz rozyebać system :twisted:

Trzeba będzie się wybrać w to miejsce - zachęciłeś żarciem ;)

Autor:  _Sokrates_ [ Pt wrz 11, 2015 1:24 pm ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

velka napisał(a):
Sam Starigrad jest urokliwy, brak tłumów turystów, wieczoram można spokojnie pospacerować po plaży samotnie


Gdzie Ty żeś tam plaże znalazł jak tam wszędzie beton i kamienie? :mrgreen:

Jakub napisał(a):
relacja fajna z oklepanej Słowenii


Były od lipca jakieś przesunięcia granic na Bałkanach? :scratch:

Autor:  miler [ Pt wrz 11, 2015 9:12 pm ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Jakub napisał(a):
relacja fajna z oklepanej Słowenii


Co Ty miałeś z geografii ? ... poprawkę ?

Autor:  Jakub [ Pt wrz 11, 2015 10:44 pm ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Mialem 5 z geografii. Chodzilo mi o to ze "oklepana" w sensie ze co chwile pojawiaja sie relacje z Triglava,i innych gor Slowenii. Troche to dziwi zwazywszy na fakt ze blizsze kraje jak Austria i Slowacja tez maja moc gor. A np.z najwyzszych i najciekawszych Alp Francuskich i Szwajcarskich relacji jak na lekarstwo. Jedynie Kyjo nadrabia watek Alp austriackich i niemieckich.

Slowenia to co tu gadac maly kraj, daleko i jeszcze niska czesc Alp.

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 12, 2015 7:11 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Jakub napisał(a):
Mialem 5 z geografii.


Na klasówkach ściągałeś czy strzelałeś? :lol:

Autor:  miler [ So wrz 12, 2015 7:54 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Jakub napisał(a):
Mialem 5 z geografii

No to powinieneś zauważyć, że Paklenica to nie Słowenia, a Chorwacja ... pewnie nie byłeś na tej lekcji... :D
...tym bardziej, że ...
velka napisał(a):
Wybór Chorwacji i konkretnie Paklenicy

Autor:  m__s [ So wrz 12, 2015 8:38 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

velka napisał(a):
Za rok Kalymnos!

Jeśli Grecja nie zostanie na stałe przejęta przez Muzułmanów to daj znać jak będziesz coś planował bo od 2 lat już się wybieram a jechać nie ma komu.

Autor:  Major [ So wrz 12, 2015 9:37 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Hej ;)

Fajnie, że wypad się udał ;) i na pewno na Paklenice się wybiorę, ale chyba nie w sezonie :P raczej kwiecień/maj albo październik.
Ja po lipcowej wizycie na CliffBase i Omis mam mieszane uczucia, ponieważ skała na Hvarze bardziej wyślizgana, ta w Omis dużo lepsza i miłe wspinanie. Lepsze tarcie niż na Jurze, ale oczywiście gorsze niż w naszych Tatrach :). W słońcu nie wyobrażam sobie wspinania :) na Plannovo Middle była wspinaczka tylko do 11:30, jak raz zostałem do 12 to końcówkę przed stanem robiłem w strugach potu (okres kiedy na Cro było po 40st), wieczorami dało się wspinać, ale skała już nagrzana i nawet jak był cień to ciepło w stopy :)

Kto wie może w przyszłym roku też Grecja (Lefkada albo Naxos), ale chyba pod kątem windsurfingu :) to jest okres kiedy w krajach śródziemnomorskich uprawia się sporty wodne :P, wspin latem to chyba Alpy albo nasze Tatry (co granit to granit! :D)

Pozdrawiam
Tomek

p.s. filmik jak zwykle fajny! :) miło się ogląda :)

Autor:  Mroczny [ So wrz 12, 2015 9:53 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Kierunek ok, można by się kiedyś wybrać, ale trzeba mieć sporo wyobraźni żeby pojechać do Paklenicy latem :wink: Do tego (jak dla mnie) zdecydowanie zbyt mało ujęć z kija :lol:

m__s napisał(a):
velka napisał(a):
Za rok Kalymnos!

Jeśli Grecja nie zostanie na stałe przejęta przez Muzułmanów to daj znać jak będziesz coś planował bo od 2 lat już się wybieram a jechać nie ma komu.
Znajomi właśnie usiłują przebukować bilety na Kalymnos (początek października) w jakieś inne miejsce, czy im się to uda - szczerze wątpię.

ps. ktoś kiedyś widział Jakuba? Są jakieś namacalne dowody na jego istnienie? Czasem mam wrażenie że to fake :mrgreen:

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 12, 2015 10:14 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Mroczny napisał(a):
ktoś kiedyś widział Jakuba? Są jakieś namacalne dowody na jego istnienie? Czasem mam wrażenie że to fake :mrgreen:


Z tego co pamiętam to część forumowiczów poznała Jakuba w Krakowie na spotkaniu z Włodkiem Cywińskim 8)

Autor:  Madness [ So wrz 12, 2015 10:29 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

_Sokrates_ napisał(a):
Z tego co pamiętam to część forumowiczów poznała Jakuba w Krakowie na spotkaniu z Włodkiem Cywińskim


...i od tego momentu nic już nie jest takie samo ;)

Autor:  velka [ N wrz 13, 2015 7:11 pm ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

m__s napisał(a):
velka napisał(a):
Za rok Kalymnos!

Jeśli Grecja nie zostanie na stałe przejęta przez Muzułmanów to daj znać jak będziesz coś planował bo od 2 lat już się wybieram a jechać nie ma komu.


Dam dam, choć zapomniałem o brudasach. Ostatnio wpadł mi do głowy... Bornholm. :)

_Sokrates_ napisał(a):
velka napisał(a):
Sam Starigrad jest urokliwy, brak tłumów turystów, wieczoram można spokojnie pospacerować po plaży samotnie


Gdzie Ty żeś tam plaże znalazł jak tam wszędzie beton i kamienie? :mrgreen: :


Na campie Jaz była plaża z małych kamieni, normalnie na ręczniku leżałem. Ja tam wolę kamienie niż piasek :D

Mroczny napisał(a):
Kierunek ok, można by się kiedyś wybrać, ale trzeba mieć sporo wyobraźni żeby pojechać do Paklenicy latem :wink: Do tego (jak dla mnie) zdecydowanie zbyt mało ujęć z kija :lol:]


Ok poprawie się :wink:

Major napisał(a):
p.s. filmik jak zwykle fajny! :) miło się ogląda :)


Dzięki Major! :)

Autor:  m__s [ N wrz 13, 2015 7:15 pm ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Swoją drogą od razu widać, że klimat inny niż u nas :mrgreen:

Obrazek
I człowiek się mógł powspinać i pojeść, i puchówkę założyć :lol:

Autor:  semow [ Pn wrz 14, 2015 9:58 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Ale nie narzekaliśmy na jakość skały, nie? :mrgreen:

byłem w Pakle w sierpniu, w tym roku w Hiszpanii w maju mieliśmy podobne temperatury i jak dla mnie to jest po prostu "normalne" wspinanie przy 30 stopniach - wcześnie rano, wieczorem, w cieniu. W ciągu dnia morze/basen/sjesta i gra gitara. Ja to lubię nawet.

Fakt, że w formacje paklenickie trzeba się "wwspinać" i to trochę zajmuje - jak się tam wraca, to już jest łatwiej. Ale na początku trzeba sobie poprzeczkę mocno obniżyć, przynajmniej takie jest moje doświadczenie.

Autor:  m__s [ Pn wrz 14, 2015 10:03 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

semow napisał(a):
Ale nie narzekaliśmy na jakość skały, nie?
Jak dla mnie skała w Palenicy to petarda. Tylko od tego wspinania trochę cierpiały opuszki w palcach, ale nie ma lekko!

Autor:  semow [ Pn wrz 14, 2015 10:23 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

No i gratuluję Anicy!

Autor:  m__s [ Pn wrz 14, 2015 10:33 am ]
Tytuł:  Re: Paklenica - wspinanie i moczenie tyłka

Dzięki :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/