Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 21, 2024 8:55 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 3:59 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
W ramach "wewnętrznego wścieku" - zamiast robić coś ciekawego w Tatrach (ja pi@#$%&e 10°C w MOku kolejny dzień), wrzucam relację sprzed tygodnia.

Obrazek

Kiedy po raz ostatni byłem w górach zimą..? Kiedy byłem ostat­nio zimą w Tatrach..? Odpo­wiedź na te pyta­nia jest jed­no­znaczna i nie­zbyt opty­mi­styczna… zde­cy­do­wa­nie zbyt dawno temu. Doda­jąc do tego pyta­nie klu­czowe — kiedy zro­bi­łem zimą w Tatrach coś kon­kret­nego..? No wła­śnie… a prze­cież kie­dyś bar­dzo mi na tym zale­żało.. Więc co się stało..? Prze­cież chcieć to móc… chyba nade­szła pora nieco odmie­nić tę tendencję.

Wraz z chło­pa­kami z TSGM wbi­jamy w pierw­szy moż­liwy ter­min — nie­dzielę, poprze­dza­jącą 22 grud­nia, czyli począ­tek kalen­da­rzo­wej zimy 2015, będącą zara­zem jed­nym z kilku naj­krót­szych dni w roku. Warunki zapo­wia­dają się ide­alne, wybór drogi wydaje się być dosko­nały na roz­po­czę­cie zarówno sezonu zimo­wego AD 2015/2016, jak i w ogóle poważ­niej­szej zabawy w Tatrach zimą.

Noc spę­dzamy w jed­nym z naj­lep­szych z moż­li­wych miejsc: uwa­leni pod olbrzy­mią pach­nącą jodłą w Štrb­skim Ple­sie, mając nad głową wyłącz­nie nie­bo­skłon z pier­dy­liar­dem gwiazd. 0,3l śli­wo­wicy Zenka przed snem spra­wia, że noc na świe­żym powie­trzu jest jesz­cze przy­jem­niej­sza ;) Naza­jutrz, nie­bie­skim szla­kiem docie­ramy do Poprad­skiego Plesa. Droga mija nam szybko i przy­jem­nie, a Tatry zimowo witają nas tak jak na załą­czo­nym powy­żej obrazku. Pomimo tego, że śniegu jest nie­wiele, jest pięk­nie. Żebro Puś­kasa, które obra­li­śmy sobie za cel, jest stąd dosko­nale widoczne. 500 metrów, logicz­nie popro­wa­dzo­nej, nie­zbyt trud­nej linii, cen­tral­nie na główny szczyt Tępej. Przy schro­ni­sku a w zasa­dzie hotelu przy Popradz­kim, łyk gorą­cej herby, łypiąc to na Patrię, to na Osterwę i ruszamy.

Obrazek

Obrazek

Dal­sze podej­ście pod ścianę, też cał­kiem przy­jemne, no może poza frag­men­tem, gdzie idąc po sta­rych śla­dach nie­po­trzeb­nie ładuję się w kosówkę. Po dotar­ciu pod ścianę, zgod­nie z zało­że­niami, dzie­limy się na dwa zespoły: Marco & Zeno oraz Bastek & ja. Star­tu­jemy nieco na lewo od pod­stawy żebra (tak jak w topo), począt­kowo idąc na lot­nej. Jest łatwo, choć dość stromo, a że pierw­sze w sezo­nie wbi­cie dziab jesz­cze nie­zbyt pewne, sta­ramy się iść czuj­nie. Wygodną rynną dosta­jemy się na sio­dełko na żebrze. Widoki od samego początku są fan­ta­styczne, trzeba przy­znać, że rów­nież pod tym wzglę­dem prze­by­wa­nie na zbo­czach Tępej to czy­sta przyjemność.

Ciężki, Wysoka, Smo­czy, Siar­kan, Siar­kań­ska Grań, Wielka Szar­pana Tur­nia Igła w Wyso­kiej & Ganek, Ruma­nowy, Żło­bi­sty, Zachodni Szczyt Żela­znych Wrót, Śnieżna Kopa
Obrazek

Grań Baszt z Sza­ta­nem na czele, Koprowy, Cubryna
Obrazek

Pierw­sza część drogi to gene­ral­nie cały czas popy­la­nie w tere­nie dwój­ko­wym, głów­nie dobrze zmro­żone trawy, cza­sem poprze­ty­kane odcin­kami skal­nymi i mniej­szymi polami śnież­nymi. Wyso­kość pod­daje się więc w cał­kiem nie­złym tem­pie, a sama wspi­naczka spra­wia nie­skry­waną frajdę.

Obrazek

Obrazek

Poza począt­ko­wym frag­men­tem drogi — w miarę moż­li­wo­ści — sta­ramy się trzy­mać ostrza filara, co na roz­le­głych zbo­czach Tępej nie zawsze jest takie oczy­wi­ste jak mogłoby się wydawać.

Obrazek

Dobrym tego przy­kła­dem jest, spo­tkany przez nas trzy­oso­bowy zespół, który dociera na nasze (Puś­ka­sowe) żebro pro­sto­pa­dłym do niego żle­bem, mimo że wspi­nali się… Żebrem Gálfy’ego (WTF?) — nie bar­dzo potra­fię wyja­śnić, w któ­rym momen­cie coś nie zadzia­łało ;) Swoim tem­pem, trzy­ma­jąc spo­tkaną ekipę za sobą, pomy­kamy ku coraz bar­dziej zbli­ża­ją­cemu się szczytowi.

Obrazek

Co cie­kawe, czu­jemy się w zasa­dzie jak nie-zimą. Świet­nie trzy­ma­jące trawy, cukro­waty śnieg, sło­neczna pogoda, cie­pło do tego stop­nia, że poni­żej przed­ostat­niego wyciągu, na dłu­gim nasło­necz­nio­nym odcinku, myślę tylko o tym, żeby jak naj­prę­dzej dostać się z powro­tem w zacie­nione par­tie drogi ;)

Obrazek

Odpo­czyn­kowe postoje — sprawne popy­la­nie w tra­wach i śniegu wysysa z nas sporo sił — pożyt­kuję w naj­lep­szy z moż­li­wych spo­so­bów, strze­la­jąc kilka zdjęć. No nie mogę się oprzeć ota­cza­ją­cym nas okolicznościom.

Koprowy, Cubryna, Mię­gu­szo­wiecki Szczyt Wielki, Hiń­czowa Tur­nia, Mała i Wielka Kopa Popradzka, Popradzka Grań
Obrazek

Mię­gu­szo­wiecki Szczyt Wielki, Hiń­czowa Tur­nia, Mała i Wielka Kopa Popradzka, Popradzka Grań & Ciężki, Wysoka, Smo­czy, Siar­kan, Wielka Szar­pana Turnia
Obrazek

Ganek, Ruma­nowy, Żło­bi­sty, Zachodni Szczyt Żela­znych Wrót, Śnieżna Kopa, Wschodni Szczyt Żela­znych Wrót, Zmarzły
Obrazek

Na przed­ostat­nim wyciągu, decy­du­jemy się na wła­sny wariant. Zamiast narzu­ca­jącą się depre­syjką z pra­wej strony, poko­nu­jemy pły­towe zacię­cie bez stopni (M4), nieco z lewej. Tu trzeba już zde­cy­do­wa­nie pogłów­ko­wać, co cie­kawe Marco i ja poko­nu­jemy je na dzia­bach, Zeno z Bast­kiem na rękach ;) Z całą pew­no­ścią inte­re­su­jąca opcja na uroz­ma­ice­nie linii. Poko­nu­jemy ostatni, łatwy odci­nek drogi i jeste­śmy na szczy­cie. W ostat­niej chwili łapiąc się na prze­piękny zachód słońca…

Obrazek

Prócz trójki wspo­mnia­nej przeze mnie wcze­śniej dociera jesz­cze jeden zespół, w skła­dzie któ­rego, roz­po­znaje dawno nie widzia­nego zna­jo­mego — zatem przy oka­zji pozdro dla Domi­nika i ekipy podróż na wynos ;) Na Piku praw­dziwy pik­nik, widoki genialne. Jemy, pijemy, trza­skamy foty, gęby się cieszą.

Tępa, Puškášove rebro (III-IV) | Młoc­kar­nia TEAM
Obrazek

Rysy, Ciężki, Wysoka, Smo­czy, Siar­kan, Siar­kań­ska Grań, Wielka Szar­pana Tur­nia, Igła w Wysokiej & Ganek, Ruma­nowy, Żło­bi­sty, Zachodni Szczyt Żela­znych Wrót, Śnieżna Kopa, Wschodni Szczyt Żela­znych Wrót, Zmarzły
Obrazek

Grań Baszt
Obrazek

Niżne Tatry
Obrazek

Czas na zej­ście, to z Tępej należy do jed­nych z naj­krót­szych i naj­przy­jem­niej­szych. Nawet skra­cane, od czasu do czasu, zakosy z Prze­łę­czy pod Osterwą nie iry­tują. W Maj­látho­vej Cha­cie zapo­da­jemy po prze­pysz­nym Šari­šie, po czym spa­damy w dół, do samochodu.

Na koniec wyja­śnie­nie. Skąd taki a nie inny tytuł tek­stu? Nie­wiele ponad trzy i pół roku wcze­śniej pod­czas, zda­wa­łoby się, “laj­to­wej wycieczki” z dwójką dobrych zna­jo­mych, scho­dząc bez ase­ku­ra­cji Ľavým žľa­bem (wtedy oczy­wi­ście nie wie­dzia­łem, że to aku­rat ten), lecę kil­ka­dzie­siąt metrów, obi­ja­jąc się o skały. Obra­że­nia jak na powagę upadku — naprawdę żadne. Z jed­nej strony “stare dzieje”, z dru­giej cał­kiem nie­dawno. Trzeba przy­znać, że czło­wiek robił strasz­nie głu­pie rze­czy, był tak bar­dzo nie­świa­domy kon­se­kwen­cji swo­ich czy­nów, nie miał sprzętu, pod­sta­wo­wej wie­dzy topo­gra­ficz­nej… dobrze że się nie ubił wtedy… Z oczy­wi­stych wzglę­dów, był więc dla mnie ten powrót na Tępą bar­dzo istotny i symboliczny.

Patrząc z zupeł­nie innej per­spek­tywy, jeśli nie liczyć wdar­cia się, nie­spełna dwa lata temu, na Sław­kow­ski Szczyt Drogą Gro­sza 0+ (I) przez Jaminę, czy też Pośred­niej Grani przez Ławkę Dub­ky­ego & potem gra­nią przez Małą PG, była to dla mnie pierw­sza poważ­niej­sza zimowa tura w Tatrach. W związku z tym można powie­dzieć, że jestem zaje­bi­ście zado­wo­lony z tej wspa­nia­łej, sło­necz­nej “wycieczki tater­nic­kiej” na roz­po­czę­cie sezonu zimo­wego AD 2015/2016 ;)

Droga zajęła nam 5.5h, jeśli cho­dzi o sprzęt, uży­li­śmy zestawu stan­dar­do­wego, haków nie potrzeba, igieł do traw też nie uży­wa­li­śmy (zostały w samochodzie).

Oryginał: Pionowe Myśli, wię­cej zdjęć w gale­rii: Tępa — Puškášove rebro.

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Ostatnio edytowano Pt sty 08, 2016 3:11 pm przez Mroczny, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 4:51 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Fajny początek sezonu, życzę wielu dróg tej zimy :)
Widoki ze zboczy Tępej faktycznie przednie, panorama od Wysokiej do Zmarzłego to jedna z moich ulubionych w Tatrach.

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 5:03 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Wzajemnie!

... pomyśleć, że dziś miał być c.d. między innymi po Waszych ostatnich śladach.., no ale prognozy niosą nadzieję :wink:

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 5:34 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:21 am
Posty: 546
Lokalizacja: Kraków
Zdjęcia petarda! I w ogóle cała akcja w twojej relacji wydaje się jakaś taka przyjemna, nie tak sobie wyobrażałem zimowe wspinanie :mrgreen:.

Jeszcze parę takich relacji i jednak kupię te raki i dziaby, zamiast wydać pieniądze na jakiś rozsądny cel...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 7:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
To jest fajna tura. Galfy też fajny. Bardzo podobna wycieczka. Może trochę więcej można tam powalczyć na początku jak się dobrze pójdzie, ale za to później jest wiecej pastwiska. Nie mniej też polecam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 9:06 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
comb napisał(a):
I w ogóle cała akcja w twojej relacji wydaje się jakaś taka przyjemna, nie tak sobie wyobrażałem zimowe wspinanie .
Bo autentycznie tak było, zresztą w trakcie tury śmialiśmy się że, jest tak przyjemnie jak gdyby nie-zimą ;)

comb napisał(a):
Jeszcze parę takich relacji i jednak kupię te raki i dziaby, zamiast wydać pieniądze na jakiś rozsądny cel...
Na szczęście nie muszę mieć takich dylematów (przynajmniej na razie), ale gdybym miał pewnie bym kupił...

kilerus napisał(a):
Galfy też fajny. Bardzo podobna wycieczka. Może trochę więcej można tam powalczyć na początku jak się dobrze pójdzie, ale za to później jest wiecej pastwiska. Nie mniej też polecam.
Na Tępą wrócę, pewnie nie w tym sezonie, ale wcześniej czy później z całą pewnością. Świetny pik na zimę.

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 28, 2015 11:00 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
kilerus napisał(a):
To jest fajna tura. Galfy też fajny. Bardzo podobna wycieczka. Może trochę więcej można tam powalczyć na początku jak się dobrze pójdzie, ale za to później jest wiecej pastwiska. Nie mniej też polecam.

Jak dla mnie Puskas sympatyczniejszy, na Galfym ta kosówka daje popalić - przynajmniej przy takich mało-śnieżnych warunkach jak teraz.

Foty żyleta!

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 29, 2015 8:40 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
semow napisał(a):
Jak dla mnie Puskas sympatyczniejszy, na Galfym ta kosówka daje popalić - przynajmniej przy takich mało-śnieżnych warunkach jak teraz.


Większość "rolniczego" terenu da się ominąć trzymając się lewej strony i ostrza żebra, jest trudniej i ciekawiej.
Nam kosówką w zeszłym roku wyszło może z 50 metrów.

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 29, 2015 11:31 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Niby można, ale niesmak pozostaje :mrgreen:

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL