Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Albo rybka albo pipka
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=18227
Strona 1 z 1

Autor:  Burza [ Pt sty 22, 2016 10:51 pm ]
Tytuł:  Albo rybka albo pipka

Leżę naa pryczy. Spod drzwi leci lekki chłodek. W pokoju jednak zacap. Nikt z pokojowych lokatorów nie zgodził się żeby zostawić na noc uchylone okno. Wszak na zewnątrz 15 stopni poniżej zera.

Wiercę się niemiłosiernie. Trudno przybrać pozycję, w której wytrzymam dłużej niż kilka minut. Aż dziw bierze, w pokoju nikt nie chrapie. Ta część ekipy jeszcze nie wróciła. Imprezuje. Dochodzą ledwo słyszalne głosy przerywane jednak nagłymi salwami śmiechu.

Raz zimno raz gorąco. Nie wiem zupełnie co się dzieje. Raz przykrywam się śpiworem raz leżę bez. Albo coś mnie łapie albo wpadłem w imprezowy cug i organizm nie wie, że powinien iść spać. Wszak przyswoił w ostatnich dniach trunków maści wszelakich cały asortyment. Wstaję do kibla. Który to raz przestałem już liczyć dzisiejszej nocy. Nie, piwa nie pijam przed snem. Gdzie jest czołówka? Szukam w bucie po omacku. To nie ten. Wybadałem telefon w drugim. Dochodzi 2.00. Niebawem pora wstawać, a oka jeszcze nie zmrużyłem. Kwa co za pech, jak trzeba wstać do roboty to sen zabija a teraz igra sobie z potrzebujących. Co za gówno, patowa sytuacja. Dosłownie i nie po raz pierwszy idzie.

Piasek przyklejający się do pięt. Gdzie są klapki? Skarpety siedzą tylko na palcach. Pamiętacie, raz gorąco raz zimno... Takich kolan to i u 70-latków nie widziano. Auto-strzał światła prosto w twarz po wejściu do łazienki. Robie co trzeba. Spotykam imprezowych kompanów. Łaczy nas wiele, ale w tym momencie to tylko jedna z siedmiu funkcji życiowych. Położyłbym ich spać ale wiecie, cel.

Kładę sie znów. Sytuacja powtarza się ze trzy razy jak w ciężkim niekończącym się śnie, z tą różnicą, że dziś nie zawitał w ogóle. Chwytam ze telefon by sprawdzić która zaś. Za 1o min pora. A zdrzemnę się jeszcze. Kurcze, czy ja naprawdę tak pomyślałem i chciałem to wykonać z powodzeniem? Idiota. To jest tak samo gdy zdajesz sobie sprawę, że zostałeś okradziony a kurczowo szukasz straty, myśląc, że jednak gdzieś siedzi.

Ok. Jest 4.00. Wstajemy. Skarpety, koszula, spodnie, czoło, buty, plecak. Kibel znów. How typical. Jeść, nie jeść? Wypadałoby... ale chyba walnąć się w kojo. O losieee. Jaki ja jestem nieszczęśliwy. Herbata. Tak, to jak dotąd jedyny i pewny punkt oparcia.
Śnieg skrzypi. W sterówce skwar jak zwykle, wpis byle szybciej i out. Wyjątkowo jestem niedogrzany. Dwieście metrów podejścia i nic. Wtf? Szatan miota ciałem. Zrzucam plecak. To tu. Wyjmuję ujebany primaloft by się dogrzać. Zaraz wyschnę.

Trzydzieści minut później robi się szaro. Niespodziewanie cieplej. Zmora znika. Słuszność sprawy nagle wraca i wszystko idzie w niepamięć. Tak, jestem tu i wszystko wraca do normy. Widocznie to wszystko być musi całością układanki, gdzie każda jej częśc mieć miejsce swe musi. 10h później czujesz się lepiej niż w momencie gdy dolegliwości minęły. Jakaś dziwna ta choroba, nieuleczalna i zaraźliwa do tego. Rzucasz żelazo na podłogę, mycka, plecak, buty skafander. W międzyczasie wypijasz browara, który sam znalazł drogę do Twojej dłoni. Jednak warto. Bez dwóch zdań. I jak mogłeś mieć wątpliwości?

Obrazek

Autor:  leppy [ Pt sty 22, 2016 10:57 pm ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Świetne i.. prawdziwe! Ale się wkręciłem w czytanie przed chwilą! :thumleft:

Autor:  prof.Kiełbasa [ So sty 23, 2016 10:51 am ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

ciekawie napisane

Autor:  Bagheera [ So sty 23, 2016 5:35 pm ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Suuuper....! Tak to napisałeś, że poczułam jakbym była na Twoim miejscu!

Autor:  Mroczny [ N sty 24, 2016 7:46 pm ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Dobre to jest.. będzie więcej?

Autor:  Krabul [ N sty 24, 2016 9:02 pm ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Mnie się też bardzo podoba.

Autor:  velka [ Pn sty 25, 2016 7:19 am ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

"z życia wzięte..." :oklaski:

Autor:  semow [ Pn sty 25, 2016 8:12 am ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Studium problemu "alkohol a wspinanie" :mrgreen:

Fajny tekst!

Autor:  Burza [ Pn sty 25, 2016 8:40 am ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Dziękuję wszystkim za miłe słowa! Czy będzie więcej? Może z trochę innych przeżyć, bo prawdę mówiąc wolałbym już nie mieć takiej nocy przed małą wyrypą.

semow napisał(a):
Studium problemu "alkohol a wspinanie" :mrgreen:


Nie do końca. Problemem nie było czy pić czy nie tylko co zrobić żeby zasnąć? Myślę, że na kolejny wyjazd oprócz zupgradowanych zatyczek do uszu będe musiał zatroszczyć się o jakieś medykamenty na sen. No i roztropniej rozłożyć czas imprezowy przed wyjściami :)

Autor:  kefir [ Pn sty 25, 2016 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Lubię to! :)

Autor:  leppy [ Pt wrz 09, 2016 10:42 am ]
Tytuł:  Re: Albo rybka albo pipka

Burza napisał(a):
jakieś medykamenty na sen

Z tym może być problem, bo łagodne środki (np. ziołowe) w tym przypadku nie zadziałają, a poważnej farmakologii (tylko taka działa w "cudowny" sposób, przynosząc szybki sen) nie sposób polecać/stosować, zresztą jej skutek może być różny (np. trudności z rozbudzeniem, zamulenie w ciągu dnia, o uzależnieniu czy poważniejszych skutkach dla szeroko pojętego zdrowia nie wspominając). Jeśli znajdziesz coś fajnego, dawaj znać. :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/