Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

... ... 666 That's My Number
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=18707
Strona 1 z 1

Autor:  lxix [ So sie 13, 2016 6:51 pm ]
Tytuł:  ... ... 666 That's My Number

Dawno nic nie pisałem, czas to zmienić. Zaległości może kiedyś jeszcze nadrobię, bo coś tam działałem.
Zapowiadało się okno pogodowe, które chciałem wykorzystać. Przeddzień jednak jest mega zlewa, która trochę mnie zniechęcała. Jednak kto nie ryzykuje, ten nie ma widoków - zatem jazda. Przed dojazdem na parking pogoda robi się nie ciekawa. Lekki deszczyk, już sobie przypominam wyjście z przed tygodnia, gdy skała była mokra po nocnym deszczu. Może będzie trzeba zweryfikować jednak plany i poleżeć tylko w dolinie. Na parkingu jednak już nie pada, zatem śniadanie i powolny spacer w górę doliną. Im wyżej tym mocniej wieje. Zobaczymy czy rozwieje te chmury, które jeszcze wiszą na granią.

Obrazek

Wbijam na grań zobaczymy co da się zadziałać. Wiatr okazuje się zbawienny. Rozwiał chmury i skałę na grani też przesuszył. Zatem będzie graniówka, którą zaczynam od Wielkiej Capiej Turni.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Grań w większości puszcza blisko jej ostrza, co jakiś czas tylko jakieś obejścia. Co kawałek czytam opis drogi i ciągle mi coś nie pasuje. Jestem topograficznym Ujem, co potwierdza się ostatecznie na Diablowina. Tutaj wiem gdzie faktycznie jestem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czytane do tej pory opisy przejścia różniły się o jeden wierzchołek do mojego stanu faktycznego. Podejrzewałem to co prawda wcześniej, ale brakowało mi pewności. Obchodzę następnie Piekielnikową Turnię. Miałem też obejść Czarci Róg jak mi pisała wcześniej Iwona. Ale ten puścił na wprost. Na górze są pętle do zjazdu. Jeszcze tylko jedna Przełęcz i jest i On - Szatan. Tym razem pozwolił mi coś zobaczyć ze szczytu. Na górze relaks, kilka zdjęć i próba wpisania się do zeszytu. Niestety nie ma czym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tym czasie podchodzą Słowacy. Też nic nie mają do pisania. Chwila czekania na kogokolwiek z czymś do pisania. A tu jak na złość nikt nie nadchodzi. Trudno schodzę robić dalszą grań. Przy wyjściu Normalki na Szatanie Wrótka widzę podchodzące osoby. Czekam może będą miały jakieś pisadło. Miałem farta i mają. Zatem szybki odwrót na pięcie i na lekko ponowny atak szczytowy. Robię wpis i wracam do realizacji dalszej grani. Tu też znajduję jakieś kopczyki, które trochę ułatwiają i tak narzucającą się drogę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Skrajnej Baszcie zastanawiam się którędy schodzić. Chaszczingu kefira nie zamierzam jednak powtarzać. Dlatego decyduje się na zejście zboczem do "Plaży pod Skokiem" jak to nazwał WC i coś w tym jest.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad Stawem odpoczynek i następnie powolny powrót na parking.



ps. to tak przy okazji mój 1000 post :mrgreen:

Autor:  TataFilipa [ So sie 13, 2016 10:26 pm ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

Musisz częściej pisać relację. Chyba co tydzień jesteś w Tatrach a opowieści mało.

Autor:  lxix [ N sie 14, 2016 8:50 am ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

Wiesz Zbyszek, jakby doba miała 48h, to może i dałbym rade więcej pisać.

Autor:  Krabul [ N sie 14, 2016 7:57 pm ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

Fajna relacja. Zbieram się i zbieram na tę Grań Baszt i zebrać nie mogę.
Z ciekawości - patrzyłeś jak wyglądają zejścia z końcówki na stronę Mięguszowieckiej?

PS. Niezły ruch na tych Basztach.

Autor:  lxix [ Pn sie 15, 2016 7:48 am ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

Krabul napisał(a):
Fajna relacja. Zbieram się i zbieram na tę Grań Baszt i zebrać nie mogę.

Dzięki. Polecam.

Krabul napisał(a):
Z ciekawości - patrzyłeś jak wyglądają zejścia z końcówki na stronę Mięguszowieckiej?

Nie.
Nie brałem pod uwagę w ogóle zejścia tamtędy także nie zaglądałem w tamtą stronę.

Autor:  anke [ Pn sie 15, 2016 8:15 am ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

fajne zakończenie relacji trzema nieoczywistymi, tatrzańskimi ujęciami

Autor:  e_l [ Wt sie 16, 2016 7:17 pm ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

Bardzo ładne fotki, a ta mi pasuje najbardziej :).
Obrazek

A te kąpiele na ostatnich zdjęciach to chyba normalka, bo w czerwcu też widziałam podobne plażowanie.

Autor:  m__s [ Wt sie 16, 2016 7:40 pm ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

Nie wiem tylko czy mnie, ale zwłaszcza fota 2 i chyba 6 strasznie wali po oczach - nic nie widać :mrgreen:

Generalnie fajna wycieczka. Podziwiam Cię Paweł, że Ci się chce tak samemu dymać i to jeszcze taki kawał drogi. Nie dość, że z domu to jeszcze po górach.

gdzie tu się daje okejkę... :thumright: :thumright:

Autor:  Pan Maciek [ Wt sie 16, 2016 8:32 pm ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

e_l napisał(a):
Bardzo ładne fotki

Jak dla mnie to strasznie zmasakrowane w PS. Ale widoki ładne i trasa bombowa.
A kiedy to było, bo w zeszłym tygodniu kminiłem na Baszty, ale polazłem gdzie indziej.
Czabyło zadzwonić :mrgreen:

Autor:  lxix [ Śr sie 17, 2016 1:25 pm ]
Tytuł:  Re: ... ... 666 That's My Number

m__s napisał(a):
Podziwiam Cię Paweł, że Ci się chce tak samemu dymać i to jeszcze taki kawał drogi. Nie dość, że z domu to jeszcze po górach.

Jestem przyzwyczajony to samotny wyjść.
Nadchodzący urlop najprawdopodobniej też tak spędzę. Już praktycznie mam wszystko dograne. Ewentualnie małe korekty będę robił w trakcie w zależności od prognoz lub jakby się skład rozszerzył.
Pan Maciek napisał(a):
A kiedy to było, bo w zeszłym tygodniu kminiłem na Baszty, ale polazłem gdzie indziej.

7 sierpnia

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/