Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 28, 2024 4:22 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sie 18, 2016 9:32 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Łażenie po Zachodnich Tatrach na Słowacji - takie plany miałam na to lato. Ale... . W lipcu nie bardzo miałam odwagę przekraczać granicę szlakami, choć pewnie i tak nic by się nie stało. Włóczyłam się graniami i strażników nie widziałam, tak samo jak na Łysej ani razu nikt nie zatrzymał ani Stramy, ani też żadnej kontroli podczas pieszego przejścia. Trzeba było ryzykować te Otargańce, które wciąż są na liście do zrobienia.
Lipcowe włóczęgi opiszę później, kiedyś tam, teraz krótki wypad sierpniowy.


W sierpniu czekałam na okno pogodowe. Pojawiło się, zbyt krótkie jednak, aby zrobić wszystko, co chciałam. Dlatego zdecydowałam, że tym razem celem głównym będzie Siwy Wierch oraz dojście do miejsca, które w opisach jawiło mi się jako "Vyšné Hutianske Sedlo", czyli tam, gdzie ma początek bądź koniec główna grań Tatr Zachodnich. Wyszło z tego małe zamieszanie, ale po kolei.

Za bazę obrałam sobie Zverovke, rezerwację tym razem zrobiłam, na dwa dni przed wyjazdem. Ruszam w nocy 7 sierpnia. Tego dnia już ma być pogoda i jest. Tego dnia tylko przedostać się do Zverovki. Tak więc Chochołowska, dalej Grześ i dalej na Przełęcz pod Osobitą. Idę tam pierwszy raz, więc też chciałam to miejsce odwiedzić. I dalej na dół do Zverovki. Sam szlak trochę mnie wynudził, może to wina zmęczenia po nocy w busie, a może po prostu pchało mnie już wyżej... . W schronisku niby tylko miejsce na jedną noc, choć miałam mieć na dwie, ale chyba mój błagalny wzrok dał mi dwie, a jak się dalej okazało i trzy, tylko, że pokój zmieniałam. Ale dobrze, bo nie musiałam nosić wszystkiego ze sobą. Niepotrzebnie brałam śpiwór, pościel założona :D

https://goo.gl/photos/YajiB91MEeQ29pe5A

08.08. Trasa: Zverovka - Banikova Przełęcz - Salatyn-Brestova - Siwy Wierch i na dół (z przygodami :D) Wiem, że radziliście iść w odwrotmym kierunku, ale... Pierwszy autobus do Zuberca 7:50. Potem dojście/dojazd, czyli wyliczyłam, że jako dobrze pójdzie to około 9 dopiero wyruszę. Nie znałam tamtych terenów, więc nie chciałam tracić czasu i energii na kombinowanie. Zresztą ten cały urok spania w schronie, to, że mogę być na szlaku już rano. Ruszam gdzieś w okolicach 5:20. Około 8:30 jestem już na Banikowej Przełęczy. Pogoda cudna, cieplutko, słoneczeko, a na szlaku pustki. Na przełęczy oprócz mnie trzy osoby, szły chyba w przeciwną stronę.

Pierwszych turystów mijam dopiero za Spaloną. Ta grań zapiera dech w piersiach, jak się widzi ile do przejścia tej niesamowotej trasy. Trzy lata temu szłam tylko do Brestowej, teraz ruszam dalej. Czas dobry, nie pamiętam byłam coś w okolicach 12-12:30.
I ruszam w stronę Siwego, czyli w końcu nowym szlakiem dla mnie. Bardzo podoba mi się ten szlak, szło się bardzo przyjemnie, poza tym cieplutko było, uwielbiam ciepło, serio lepiej mi się idzie w taką pogodę. Siwy Wierch piękny, tam dłużej odpoczywam. I wiem, że chcę spróbować też innych szlaków, zejść w stronę np Chaty pod Naruzim, ale to już w przyszłości. Tym razem schodzę tak jak planowałam, cały czas szlak czerwony. Wśród tych skał, labirynt skalny, niesamowite. Ależ mi się podobało. Bajka.

I około 16:30 dochodzę do miejsca: "Horáreň pod Bielou Skalou". I tu zaćmienie? Nie wiem, czytałam relacje, jeszcze niedawną relację Krabula, widziałam fotkę. Widzę do Zuberca 1 godzina zielonym, do Hut czerwony 45 min. Co sobie wymyśliłam, że jeszcze muszę iść aby dojść do początku szlaku czerwonego? Przecież byłam w tym miejscu, prawda? Ale byłam pewna, że będzie pisało: "Vyšné Hutianske Sedlo". I tak pisze na mojej mapie. Ruszyłam za szlakowskazem w kierunku Hut, tyle, że nie tam co trzeba. Wylazłam na jakąś szosę, kurde, gdzie jestem? Ale widzę na drzewie zielony znak, czyli jestem na szlaku. Więc idę, ale postanawiam złapać okazję, co udaje się momentalnie. Tylko, że nie dogadałam się z panią, zrozumiałam, że jedzie do Zuberca, ale jednak jechała w przeciwną stronę i byłam znów pod tym "Horáreň pod Bielou Skalou". Ale ok, jest dopiero po 17, do Zuberca niedaleko, więc ruszam z buta. No dobra, czy ten szlak cały czas prowadzi tym ruchliwym asfaltem? Na wszelki wypadek łapię kolejną okazję :D I przed 18 jestem w Zubercu przy szlakowskazie na Zverovke. Jest autobus po 19, nie chce mi się czekać, więc idę piechotą, przedtem odwiedzam spożywczy, kupuję kofolę i batony i ruszam.

Na miejscu okazuje się, że przejdę do innego pokoju i że jest miejsce do 10 więc spoko :D Wprawdzie droższy pokój, ale jakoś na trasę jaką planowałam na dzień kolejny nie miałam ochoty dźwigać wszystkiego i potem złazić do Chochołowskiej.

https://goo.gl/photos/2gLZ1qCFRPJRKgvM8

09.08. Trochę później bo przed 6 ruszam na szlak. Pogoda piękna, cicho o tej porze, wszyscy albo już wysoko w górach albo śpią :) A tego dnia miały być Rohacze i może dalej jeszcze. Było dalej. A więc Zverovka - Tatliakova - Zabrat - Rakoń - Wołowiec (no dobra, darowałam sobie, zeszłam skrótem na Jamnicką)-Rohacze - Smutna Przełęcz - Trzy Kopy - Banówka - Przełęcz - i dalej już na dół. Na Smutnej miałam chwilę wahania, czy iść dalej, bo już zaczynały na niebie chmury tańczyć, a mnie chmury blokują. Ale niebo błękitne w przewadze, poza tym do wieczora miało być ok, a nie było jeszcze 12. Więc poszłam dalej. Piękny jest ten szlak, nie stresował mnie tak jak Orla, poza tym wiem o ścieżkach no i ok, czasami korzystałam z nich :D I nie tylko ja korzystałam. Szło się dobrze, bezstresowo, mogłam spokojnie cieszyć się widokami.
Na rozstaju szlaków chciałam odbić jeszcze nad Stawy, ale tu już coś stanowczo kazało mi złazić na dół. Zresztą zaczynało się porządnie chmurzyć. I rzeczywiście w okolicach Wodospadu Rohackiego usłyszałam pomruk. Nie spanikowałam, bo wiedziałam, że już zaraz asfalt i prosta droga, zresztą niedługa. Pomruk się nie powtórzył, ale zaczęło kropić. Przed większym deszczem zdążyłam do schroniska.

https://goo.gl/photos/3JqUrJHP7krpu2VP6


Gdyby była pogoda połaziłabym jeszcze, ale wiedziałam, że od środy pogoda się sypnie. Tak więc na środę miałam już rezerwację na busa, ale trzeba wrócić. Przez Dolinę Łataną i Grzesia blisko, ale... No właśnie, a jak będzie burza? Zapowiadali. Miałam opcję okrężną, czytałam chyba na forum, jeszcze w schronie jeden turysta o niej mówił. Czyli autobusem ze Zverovki do Trsteny, dalej do Suchej Hory, a potem spacerkiem do Chochołowa, a tam już nie problem. Trochę jednak skomplikowane.
Na początek, około 6, jako, że nie pada ruszam na piechotę przez góry. Po 10 minutach zaczyna padać, nachodzi mgła i to taka, że nie widzę drzew po bokach. To jeszcze nic, ale mam strach, że zacznie grzmieć. Wracam do schroniska, jem śniadanie i wg rozkładu o 8:35 ma być autobus do Trsteny. Był, tyle, że tylko do Zuberca. Nie, za dużo kombinowania. Przestało padać, nawet słońce próbowało wyjść, więc ruszam górami. Na Grzesia docieram po niecałych dwóch godzinach. Zaczynam schodzić, zaczyna lać. W schronisku jestem totalnie mokra, a mam wracać. Mam ochotę zostać, nie ruszać się w ten deszcz, no, ale jak dam znać mamie i jak na busy, jak tam brak zasięgu? Kupuję jeszcze tę kolorową pelerynę, aby lepiej chronić się od deszczu i złażę. Ludzi jak na taką koszmarną pogodę sporo. Na szczęście ciuchcia jedzie :D Na szczęście rzeczy w plecaku były suche więc mogłam się przebrać :D

Bardzo udany wyjazd, marzenie o Siwym Wierchu spełnione :D Jeszcze te Otargańce :D No i parę innych, co jeszcze nie było mi dane odwiedzić.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 18, 2016 9:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
No i fajnie. Dobrze powspominać patrząc na Twoje zdjęcia.
A Otargańce piękne, polecam.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 18, 2016 10:04 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
No i w końcu wycisnęłaś na Siwy. A ja się tam zbieram jak sójka za morze :(


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 19, 2016 7:17 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2200
O jakie super wyjście, planuję podobne, ale mam dużo dylematów odnośnie trudności. Kiedyś to wszystko przechodziłem, ale nie zwracałem uwagi na "straszne miejsca", potem zabrałem Ukochaną na Rohacze i na Rohackim Koniu nasz związek prawie się zakończył, to było w 2008 r. Udało się przetrwać, ale jak Ukochana słyszy o wyjeździe w tamte strony, to demony wracają ;)

Ty masz to wszystko na świeżo, to może coś mi pomożesz. A więc zaczynam:
1) Czy na odcinku Banikova Przełęcz - Salatyn - Brestova są miejsca trudne i przepaściste. Z tego co pamiętam to jest to dość łatwy odcinek, więc może Ukochana dałaby radę. Jest dużo łatwiej niż w okolicy Rohacza Ostrego?
2) Pisząc o przejściu Smutna Przełęcz - Trzy Kopy - Banówka - Przełęcz wspominasz o "ścieżkach". Rozumiem, że to są ścieżki omijające najtrudniejsze fragmenty? Jak oceniłabyś trudność tego odcinka zakładając korzystanie z tych ścieżek?

Ukochana dobrze wspomina Siwy Wierch. Tam w tym labiryncie skalnym jest parę łańcuchów, ale zupełnie nie ma przepaści - takie miejsca są dla niej spoko. Więc nie chodzi o trudności techniczne, tylko psychiczne - lęk przestrzeni/wysokości w połączeniu z "łańcuchami" lub "wąska ścieżką nad przepaścią". Sama przestrzeń przy łatwej trasie też jest spoko (np. Krywań, Sławkowski, Kozi Wierch). Natomiast takie szczyty jak Kościelec i Rysy już źle wspomina. Biorąc pod uwagę te fakty, jak myślisz, jakby sobie poradziła na tych trasach o których pytałem powyżej w pkt 1 i 2 ?

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Ostatnio edytowano Pt sie 19, 2016 10:30 am przez sprocket73, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 19, 2016 10:04 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
Elfka napisał(a):
marzenie o Siwym Wierchu spełnione
Gratuluję :) Moje jeszcze nie.
Świetna relacja, te trasy przede mną. Do Siwego Wierchu przymierzam się od paru lat ale zawsze coś stanie na przeszkodzie. Już nawet obejrzałam wejście na szlak z Huciańskiej Przełęczy i na tym koniec.
Trochę przygód miałaś, ale przez to wypad jeszcze fajniejszy :) No i trafiłaś w to okno pogodowe, co w tym roku nie było takie łatwe. Zdjęcia obejrzałam z przyjemnością i obejrzę jeszcze raz przed moim wyjazdem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 19, 2016 10:35 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
sprocket73 napisał(a):
1) Czy na odcinku Banikova Przełęcz - Salatyn - Brestova są miejsca trudne i przepaściste. Z tego co pamiętam to jest to dość łatwy odcinek, więc może Ukochana dałaby radę. Jest dużo łatwiej niż w okolicy Rohacza Ostrego?


Każdy trudności odbiera inaczej, ale dla mnie ten odcinek jest najłatwiejszy. Jest kawałek łańcucha przy zejściu z Pachoła, ale nie jest to jakieś mocno trudne, na pewno łatwiejsze niż okolice Rohacza. Potem do Spalonej jest w porządku i dalej w kierunku Skrzyniarek. I tam po drodze też jest przejście z łańcuchem, ale też, np dla mnie, bezproblemowe. I tego, co czytałam idzie się potem ostrzem Skrzyniarek, ale ja to obeszłam wygodną ścieżką. Tak myślę, że powinna dać radę. Ale to wszystko zależy od osoby. Ale Tobiego i Juniora może tam lepiej nie bierz :) Oczywiście potem już podejście na Salatyn i dalej na Brestovą to już spacer. Ale tak myślę, że skoro nie miała trudności na Siwym na tych łańcuchach, to i ten odcinek powinien być ok. Schodziłam z Siwego w stronę z tych skałek i oczywiście w jednym miejscu przy zejściu z klamrą zatrzymałam się i myślałam. Popatrzyłam jak złażą inni, też zeszłam :D

sprocket73 napisał(a):
Pisząc o przejściu Smutna Przełęcz - Trzy Kopy - Banówka - Przełęcz wspominasz o "ścieżkach". Rozumiem, że to są ścieżki omijające najtrudniejsze fragmenty? Jak oceniłabyś trudność tego odcinka zakładając korzystanie z tych ścieżek?


Na tym odcinku najwięcej żelastwa. Nie wszystko obejdą ścieżki. Jak szłam ten odcinek trzy lata temu, miałam stres, teraz już nie. Ale szczerze, jeśli przy Rohaczu Twoją Ukochaną zblokowało, daruj jej ten odcinek. Takie jest moje zdanie, oczywiście ktoś może mieć inne.

Tam pod Rohaczem Ostrym jest taki kominek, do góry idę go bezproblemowo, nie wiem jak w dół by było. Drugi kominek już po zejściu z Rohacza omija ścieżka, więc korzystam.
Ścieżki są łatwe do zauważenia.

Moja wycena trudności:
Najłatwiej: Banikowa Przełęcz - Brestova i dalej na Siwy
Trudniej: Rohacze
Najtrudniej: Smutna - Trzy Kopy - Banówka.

Ale na tym szlaku nie towarzyszyło mi mimo wszystko żadne uczucie niepokoju, jakie miałam na Orlej.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Ostatnio edytowano Pt sie 19, 2016 10:37 am przez Elfka, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 19, 2016 10:36 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
sprocket73 napisał(a):
1) Czy na odcinku Banikova Przełęcz - Salatyn - Brestova są miejsca trudne i przepaściste. Z tego co pamiętam to jest to dość łatwy odcinek, więc może Ukochana dałaby radę. Jest dużo łatwiej niż w okolicy Rohacza Ostrego?
Może by się coś znalazło na Skrzyniarkach, jest też na północnej grani Pachoła jeden łańcuch. Łatwiej niż w okolicy Rohacza Ostrego - a czy dużo? Moim zdaniem znacząco łatwiej.
sprocket73 napisał(a):
Jak oceniłabyś trudność tego odcinka zakładając korzystanie z tych ścieżek?
Samo zejście z Banówki na wschód to dość stromy komin z długim łańcuchem, potem faktycznie można śmigać niemal ostrzem grani, a z boku kilka metrów pod granią jest wydeptana autostrada. Na tych obejściach trudności 0-. Tylko nie wszędzie te obejścia są. Na grani Trzech Kop jest kilka bardziej stromych miejsc z łańcuchami, ale jakiejś lufy, choćby takie jak na Rohackim Koniu, to raczej nie. Ale odcinek drugi jest na pewno trudniejszy niż pierwszy.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 19, 2016 11:51 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Elfka napisał(a):
Bardzo udany wyjazd, marzenie o Siwym Wierchu spełnione :D

:thumleft:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 19, 2016 12:45 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2200
Elfka, Krabul wielkie dzięki za pomoc :)
Ehh, ciężkie życie z lękiem przestrzeni, ale każdy ma swój Mt.Everest ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 23, 2016 7:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Fajnie pochodziłaś po tych zachodnich 8)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 24, 2016 8:28 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
Też tam pojadę!

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 24, 2016 9:05 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz maja 05, 2016 1:15 pm
Posty: 56
Bardzo ciekawy dla mnie wątek, bo rozważam tamte rejony,
a też mam lęk przestrzeni. :oops:

Np. ostatnio/przedostatnio wycofałem się z Zawratu od Gąsienicowej, z podejścia na Kościelec, z podejścia na Szpiglasową Przełęcz od 5 St.

Czy na trasach opisanych w relacji jest łatwiej, a szczególnie mniej przepaściście :?:

PS. Dałem radę wyjść na Krywań, na Rohatkę od Zbójnickiej Chaty, na Rysy od słowackiej strony.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 24, 2016 11:04 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
tango napisał(a):
Np. ostatnio/przedostatnio wycofałem się z Zawratu od Gąsienicowej, z podejścia na Kościelec, z podejścia na Szpiglasową Przełęcz od 5 St.

Czy na trasach opisanych w relacji jest łatwiej, a szczególnie mniej przepaściście :?:


Z tą łatwością, to jest tak, że każdy inaczej odczuwa dany szlak. Moim zdaniem, jak wycofałeś się ze szlaku na Szpiglasową to Rohacze, czy też odcinek Smutna Przełęcz - Banówka mogą być problemowe.

Na Siwy powinieneś dać radę, tyle, że chyba jednak iść w odwrotnym kierunku, czyli zaczynając od "Horáreň pod Bielou Skalou" i przez Siwy w kierunku Brestovej.

Z kolei odcinek Banikova Przełęcz - Brestova też nie powinien być trudny, kawałek łańcucha jest przy zejściu z Pachoła, ale nie jest tam jakoś trudno, potem dalej w okolicach Skrzyniarek, samą grań to sobie ścieżką obeszłam. Na pewno ten odcinek w moim odczuciu jest łatwiejszy niż podejście na Zawrat.
A z kolei na Szpiglasową jest moim zdaniem najłatwiej. Ale to tak jak pisałam, każdy czuje inaczej.

Mnie parę lat wstecz podejście na Polski Grzebień od Wielickiej było trudne, a Małą Wysoką odpuściłam, a teraz bez problemu.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 25, 2016 6:12 am 
Swój

Dołączył(a): Cz maja 05, 2016 1:15 pm
Posty: 56
Dzięki za inf. :)

Widzę, że muszę to sobie wszystko przemyśleć (zwłaszcza z mapą).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 25, 2016 6:52 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2200
Elfka napisał(a):
Z kolei odcinek Banikova Przełęcz - Brestova też nie powinien być trudny, kawałek łańcucha jest przy zejściu z Pachoła, ale nie jest tam jakoś trudno, potem dalej w okolicach Skrzyniarek, samą grań to sobie ścieżką obeszłam. Na pewno ten odcinek w moim odczuciu jest łatwiejszy niż podejście na Zawrat.
A z kolei na Szpiglasową jest moim zdaniem najłatwiej. Ale to tak jak pisałam, każdy czuje inaczej.

Tego się trzymajmy. Jutro z Ukochaną uderzamy! ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 26, 2016 11:45 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2200
Elfka napisał(a):
Ale Tobiego ... może tam lepiej nie bierz

Obrazek

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 26, 2016 11:57 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Dzielny Tobi :) Pełna podziwu jestem :) A jak Twoja Ukochana? Nie było lęku na tym odcinku?
A Junior też był?

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sie 27, 2016 9:43 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2200
Juniora nie było, bo na zagraniczne i zbyt trudne wycieczki go nie zabieramy. Natomiast co do Tobiasza, przestraszyłem się, że w niego wątpisz. Poradził sobie dzielnie, nigdzie nie trzeba było mu pomagać. Na łańcuchach wyszukiwał własną trasę, przeważnie nieco bokiem. Ani trochę się nie bał. Wzbudzał ogólny podziw innych turystów ;)

Zostawiliśmy auto w Zubercu i poszliśmy żółtym na sedlo Palenica, a potem Brestova, Salatin, Spalena, Pachola i Banikov. Z Banikova wróciliśmy na Banikowskie sedlo, zeszliśmy w dół i asfaltowaliśmy do auta. 30 km, prawie 2000 przewyższeń, 13 godzin. Ukochana podsumowała, że miejsc trudnych lub strasznych nie było. Słońce nas spaliło, nogi nas bolą. A ja do tego dzisiaj, za parę godzin, mam bieg na 15 km... będę ostatni o ile nie padnę na trasie ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sie 27, 2016 6:44 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz maja 05, 2016 1:15 pm
Posty: 56
sprocket73 napisał(a):
Zostawiliśmy auto w Zubercu i poszliśmy żółtym na sedlo Palenica, a potem Brestova, Salatin, Spalena, Pachola i Banikov. Z Banikova wróciliśmy na Banikowskie sedlo, zeszliśmy w dół i asfaltowaliśmy do auta. 30 km, prawie 2000 przewyższeń, 13 godzin. Ukochana podsumowała, że miejsc trudnych lub strasznych nie było.

Może w wolnej chwili jakąś relację zamieścisz :?: Plizzzz... :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 30, 2016 7:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Napiszę 55 raz - Siwy Wierch to Tatrzański Diament !!!! Byłem 5 razy, znajomych zaraziłem tym miejscem, wrócę tam !!!!

Brawo Elfko, czyń tak dalej :D

P.s. Czy to nie o okolicach Skrzyniarek, Banówek, itp. Bombadil pisał, że są trudniejsze od Lodowego Konia ? :idea:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 30, 2016 7:45 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
Może i pisał, ale nic tam jakiegoś trudnego nie ma. W dodatku niemal każda skałka ma obejście.

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 30, 2016 7:47 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Podważasz opinię Bombadila. Musisz być Żydem :!:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 30, 2016 8:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
Żydem Cyklistą.

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL