Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=18738 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Łukasz T [ Pn sie 29, 2016 11:40 am ] |
Tytuł: | Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Dzień dobry. Czas urlopu jest czasem świętym. Dlatego należy mądrze wybrać cel. Np całkowicie inny niż wcześniejszych siedem wycieczek ( Tatry w sporych grupach ) Czyli narzuca się wyjazd w góry niższe, krótsze trasy, mniej ludzi w składzie grupy. Pojechaliśmy w 11 osób w Alpy Julijskie i w 4 osoby w Dolomity. To tyle tytułem krótkiego wstępu, przejdźmy do sedna - było sympatycznie. Planowanie zaczęliśmy w okolicach kwietnia. Dobrze nam to wyszło - na wyjazd załapało się 11 osób. Dla trzech był to pierwszy wyjazd w Julijskie, dla innej trójki pierwszy wyjazd w Dolomity. Debiutanci wszystkich gór łączcie się ! Wyruszyliśmy z Żywca w piątek 12 sierpnia. Najpierw, w okolicach 2 nad ranem bus z siedmioma osobami na pokładzie, a około 5 nad ranem auto z pozostałą czwórką. Sami użytkownicy tego Forum. Pisząc w skrócie - dojechaliśmy na parking obok Aljazev Dom ( 1015 m ). Bus już stał, a Towarzysze przeklinali na szlaku. Wg rozkładu jazdy z Aljazev do celu pierwszego dnia - Pogacnikov Dom ( 2050 m ) trzeba iść 4 godziny i 15 minut. Z plecakiem na 4 dni i przez teren miły i sympatyczny. Ruszyliśmy na trasę o 15.05. Na początek szlak idzie wspólnie ze szlakami na Triglav i Luknję. My po pewnym czasie, po minięciu Pomnika Partyzantów, skręcamy w prawo - w stronę przełęczy Dovska Vrata ( 2180 m ). Ten odcinek szlaku jest mi znany - w 2008 roku rączą maszerowałem tamtędy na Stenara. Dla pozostałych Towarzyszy jest to debiut na tym szlaku ( poza Alim, który przeszedł część szlaku ale widząc nadchodzący kataklizm pogodowy oddalił się do Aljazev ). Najpierw piękne zakosy przez bukowy las - milusio. Potem wychodzimy spośród drzew i wchodzimy w krainę skał, piargów, usypujących się szlaków, kilku lin, koziorożców i moren udających przełęcz. Były też zasieki i okopy - jak to na dawnych pograniczach - Włochy i Jugosławia. Byli też ludzie, w tym Polacy idący w dół. I tak to docieramy do Dovskiej Vraty. Na prawo odbijają szlaki na Kriz i Stenar, w lewo na Bovski Gamsovec. A my, powiedzmy, ruszyliśmy na wprost - w stronę widocznego na Grivie Pogacnikov Dom. Tam była nasza przystań na trzy noclegi. Ale do schroniska jeszcze z 40 minut drogi. Można rzec, że przez skalny labirynt. Połączony z dziurami w skałach. Były też widoki - po lewej Bovski Gamsovec, Pihavec i Splevta, po prawej Planja i gdzieś tam Razor. Z tyłu Stenar i Kriz. A pod nami, głęboko w dolinie, miejscowość Trenta ( 620 m ). Pisząc w skrócie - jest pięknie. Docieramy do celu ( szybciej niż tabliczka głosiła ! ![]() Podsumowanie dnia: - czas na szlaku : 22 godziny i 17 minut - dystans : 73 kilometry i 1500 metrów - przewyższenie : 6250 metrów - spalone kalorie : dwie Darz !!! Dzień drugi. Wstajemy. Jadalnia wita nas np. pyszną herbatą. Coś podobnego do słowackiej herbaty schroniskowej. Poza tym zwykłe napoje, piwo, dwie lub trzy wersje śniadania i z trzy, cztery dania obiadowe. Całkowicie wystarczy na klika dni pobytu. Atrakcją jadalni jest też piękny, zielony piec kaflowy. Wyrywamy się z niewoli schroniskowej i ruszamy do boju. Boju w słońcu, lekkim upale i bez chmur. Sielanka. Plecaki szturmowe, kaski bojowe, ryje napalone i naprzód marsz. Na Dovską Vratę. Czyli znowu kluczenie wśród skał. Nikt się nie zgubił więc w pełnym składzie meldujemy się na przełęczy. Rzut oka przed siebie - Triglav stoi. Zresztą będziemy go widzieć codziennie i prawie z każdego miejsca. Narzuca się bydlak. Ale tym razem nie odwiedzimy go. Ruszamy szlakiem na Kriz i Stenar. Długi czas idą razem, potem na Kriz w lewo, a na Stenar w prawo. Wybraliśmy Stenar. Na początek bo i Kriz był tego dnia w planach. Trasę na Stenar znałem więc poinformowałem Towarzyszy, że będzie nudno. I było - te góry się nie zmieniają ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Podsumowanie dnia: - czas na szlaku : 17 godzin i 78 minut - dystans : 63 kilometry i 2220 metrów - przewyższenie : 0 metrów - spalone kalorie : trzy ale potem je uzupełniliśmy Darz !!! Dzień trzeci. Wstaliśmy, pokonaliśmy jadalnię i wyszliśmy. Dwóch szturmowców poszło na Skrlatice, pozostała dziewiątka na Razor i Planję. Scenariusz podobny do dnia poprzedniego - na początku jeden szlak, w pewnym miejscu ( przełęcz Planja 2349 m ) rozdwajający się. Żeby tam dotrzeć musieliśmy przejść przez wredny szlak - wręcz przykład wredoty usypującej się. Co niektórzy odpowiednio go skomentowali. Były z trzy miejsca zabezpieczone żelastwem, a reszta to dwa kroki w górę, jeden w dół. Ale pokonaliśmy ten szlak !!! I w dobrym zdrowiu meldujemy się na przełęczy Planja. Fajne miejsce - dwa okienka skalne w okolicy, koziorożce spacerujące i widok - na Jalovec, Mangart, Prisojnik i odległe alpejskie szczyty. Rzuciliśmy oczyma i do boju - w prawo w stronę Razora. Na początku szlaku mała jaskińka. Albo duża bo za daleko nie wchodziliśmy tylko się na początku ochłodziliśmy. A potem znowu usypujące się kamyczki na trawersach i paskudny żleb. Niby krótki a wredny. Wyprowadzał on na coś w rodzaju "sztucznego" muru skalnego - punktu widokowego na grupy Triglava i Stenara. Widać było je pięknie. W ogóle to poza pierwszym dniem mieliśmy widoki na cały świat. Z tego muru zaczyna się ostatni odcinek szlaku na Razor ( po naszemu "postrzępiona grań" ). No i tu wracamy do tematu zmiennych gór ![]() ![]() Podsumowanie dnia: - czas na szlaku : 28 godzin i 66 minut - dystans : 606 kilometrów i 0 metrów - przewyższenie : od groma metrów - spalone kalorie : rekord - pięć Darz !!! |
Autor: | Krabul [ Pn sie 29, 2016 12:02 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Liczby robią wrażenie! ![]() |
Autor: | rafi86 [ Pn sie 29, 2016 1:22 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Łukasz T napisał(a): Podsumowanie dnia: - czas na szlaku : 28 godzin i 66 minut Prawdziwa wyprawa nie zna pojęcia doby 24-godzinnej A tak na poważnie to pięknie spożytkowane trzy dni, widoki powalają |
Autor: | peepe [ Pn sie 29, 2016 3:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Że się wtrącę w imieniu tych dwóch wspomnianych szturmowców. Zdobyte zostały jeszcze Skrlatica (2740 m) i Dolkova Spica (2591 m). ![]() |
Autor: | anke [ Wt sie 30, 2016 12:51 am ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Byłam już cztery razy w Julijskich, w tym roku ledwie wróciłam, jak już dwa tygodnie później znowu pojechałam. Są tacy oczywiście, którzy już stracili rachubę i przestali liczyć, ale ja będę próbowała wyrwać się z Julijskich szponów w przyszłym roku. Oby mi się udało! ![]() peepe napisał(a): Że się wtrącę w imieniu tych dwóch wspomnianych szturmowców. Zdobyte zostały jeszcze Sklratica (2740 m) i Dolkova Spica (2591 m). Skrlaticę musiałam odpuścić, pocieszałam się Dolkovą S. Masz może jakieś zdjęcia z odcinka Dolkova S.-Skrlatica? Nie udało mi się wypatrzeć trasy, a jestem ciekawa, jak się tam idzie. Pamiętam oczywiście, że na początku zawija za jakąś ścianę. A co potem? (przy okazji: nie prowokuj losu, koledze wszedł taki robaczek pod szkło monitora, chodził, chodził, z niepokojem patrzyliśmy, gdzie dokończy żywota, niestety zastygł z pozycji poziomej prawie na środku ekranu, czasem - bo nieco cieńszy od twojego - wprowadza zamieszanie, bo wygląda w tekście jak myślnik) |
Autor: | Łukasz T [ Wt sie 30, 2016 7:03 am ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
peepe napisał(a): Że się wtrącę w imieniu tych dwóch wspomnianych szturmowców. Zdobyte zostały jeszcze Sklratica (2740 m) i Dolkova Spica (2591 m). Do tej pory nie widziałem zdjęć potwierdzających Twoje słowa. Proszę o dowody !!! anke napisał(a): ale ja będę próbowała wyrwać się z Julijskich szponów w przyszłym roku. Popełnisz straszliwy błąd. P.s. Dla jasności tematu dodam, że na tym wyjeździe byli: Ali7, Lukasz T, Peepe, Piomic oraz nowy forumowicz Krutki. |
Autor: | Krabul [ Wt sie 30, 2016 11:36 am ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
No, k...wa, przesadzasz już! |
Autor: | Łukasz T [ Wt sie 30, 2016 11:37 am ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Jeszcze tylko ostatni dzień. |
Autor: | Krabul [ Wt sie 30, 2016 1:14 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Łukasz T napisał(a): Coż to za miasto? |
Autor: | Łukasz T [ Wt sie 30, 2016 1:18 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Miasto miastem, ważniejsze są typy na zdjęciu ![]() ![]() Cortina d'Ampezzo. Aaaa !!!! Jeszcze jedno - w zeszycie na szczycie Planja jest wpis, z 17 lipca tego roku, Ani Kamzik. Pozdrawiamy !!!! |
Autor: | anke [ Wt sie 30, 2016 5:21 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
peepe napisał(a): Rzeczywiście zawija się i mega wrednym żlebem schodzi do dolinki oddzielającej Dolkovą od Skrlaticy. Tam prosto pod wielki piarg schodzący niemal spod samego szczytu tej drugiej. Nim do góry pod ścianę, a następnie w lewo i trawersy, trawersy niemal cały czas z użyciem rąk i żelastwa. Dzięki, peepe, widziałam tę ścieżkę, widziałam nawet ludzi schodzących tym piargiem, ale nie przyszło mi do głowy, że to regularna trasa, wzięłam ją raczej za skrót, zjeżdżalnię piargiem. |
Autor: | Krabul [ Wt sie 30, 2016 8:25 pm ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Łukasz T napisał(a): Miasto miastem, ważniejsze są typy na zdjęciu ![]() ![]() Cortina d'Ampezzo. Aaaa !!!! Jeszcze jedno - w zeszycie na szczycie Planja jest wpis, z 17 lipca tego roku, Ani Kamzik. Pozdrawiamy !!!! Prawdziwe slumsy na pierwszy rzut oka. Foty wybijają bezpieczniki, rewelacja. A obywatelka Ania ma się dobrze. Wczoraj wróciła z Dolomitów. Powodzi się niektórym. |
Autor: | Łukasz T [ Śr sie 31, 2016 6:17 am ] |
Tytuł: | Re: Sympatyczny wyjazd pod znakiem Tęczy |
Ali7 napisał(a): Możesz ewentualnie tęczę domalować "10.04 TVN Pamiętamy!!!" "TVN+PiS = Love" Ali7 napisał(a): Przypominam, że w prezencie otrzymałeś też puchar wykonany ręcznie, z wielką precyzją i finezją. Użyłem go w piątek, w altance. Pijaliśmy z okazji odcięcia mojej lewej ręki. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |