Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 8:10 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt gru 30, 2016 9:16 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Górskie podsumowanie 2016 roku

Styczeń
Górsko rok rozpoczęliśmy od wejścia na Szczeliniec z Radkowa. Następnie ze Szczelińca przeszliśmy przez Piekiełko i zeszliśmy innym szlakiem do Radkowa. W Górach Stołowych panowały dość trudne warunki. Widoczność prawie zerowa i ciągły opad śniegu. Nie przeszkodziło nam to jednak górsko rozpocząć roku od solidnej wyrypy.
Na Trzech Króli zaś wybraliśmy się na Pradziada. Warun beznadziejny. Wieży nie było widać spod samej restauracji, ale góra zdobyta. A do tego pyszny smażeny syr w knajpie :)
Liczba dni spędzonych w górach: 2

Luty
Pierwszą okazją do wyjścia w góry w lutym były… moje urodziny ;) które zorganizowałem dla grupy na Wielkiej Sowie. Wejście w pięknym słońcu, na szczycie ognisko i świetnie spędzony czas.
Dwa tygodnie później reprezentacja DGN spędziła kilka dni w Gorcach na Wintercampie. Poznaliśmy tam wielu fantastycznych ludzi. Niektórzy bezpośrednio dołączyli do nas do grupy i jeżdżą z nami na wyjazdy, a z pozostałymi staramy się utrzymywać regularny kontakt. Była też okazja osobiście poznać wielu znanych i szanowanych ludzi gór, jak choćby Piotra Pustelnika, Bogusia Kowalskiego, czy Wojtka Grzesioka.
Liczba dni spędzonych w górach: 4

Marzec

Na początku marca wybraliśmy się do Samotni, aby w schroniskowej atmosferze spędzić ze sobą kolejny weekend. Podczas tego wyjazdu weszliśmy oczywiście na Śnieżkę, a w drodze powrotnej w niedzielę przeszliśmy jeszcze przez Słoneczniki i dopiero zeszliśmy na dół.
Liczba dni spędzonych w górach: 2

Kwiecień

W kwietniu miał miejsce jeden weekendowy wypad, w którym uczestniczyłem. Wybraliśmy się do schroniska Jelenka po czeskiej stronie Karkonoszy, skąd potem następnego dnia udaliśmy się na Śnieżkę i z powrotem na dół do schroniska, a potem do schroniska na Przełęczy Okraj. Pobyt w Jelence był wyjątkowy, bo to pierwszy raz, kiedy po wieczornej imprezie w schronisku nie spaliliśmy sobie mety ;) Mimo, że był to kwiecień, w Karkonoszach panowały nadal totalnie zimowe warunki.
W kwietniu też po raz pierwszy wspinałem się w prawdziwej skale, a nie na panelu. Miało to miejsce na Pełcznicy. Co prawda na wędkę i na drodze wycenionej na zaledwie V- (bodaj Basen?), ale zawsze :)
Liczba dni spędzonych w górach: 2
Liczba dni spędzonych w skałach: 1

Maj
W czasie gdy główna grupa DGN atakowała bałkańskie szczyty Bośni, Czarnogóry i Kosowa, my w mniejszym, czteroosobowym gronie wybraliśmy się na Zugspitze, aby spróbować zmierzyć się z najwyższym szczytem Niemiec w warunkach wiosennych. Pogodę początkowo mieliśmy znakomitą, ale w dniu ataku szczytowego było paskudnie, więc wyjazd zakończył się niepowodzeniem. Odbiliśmy to sobie jednak dwoma ferratami zrobionymi w okolicy.
Niespełna dwa tygodnie później wybraliśmy się w wąskim gronie na Pełcznicę, gdzie poprowadziłem swoje pierwsze drogi w skale :) Wycenione na odpowiednio V+ i IV (sam nie wiem dlaczego w tej akurat kolejności :P ) A tydzień później znów byliśmy w skałach, choć tym razem w Rudawach na Malinowej.
Liczba dni spędzonych w górach: 2
Liczba dni spędzonych w skałach: 3

Czerwiec
W drugiej połowie czerwca miał miejsce najważniejszy wyjazd tego roku - podróż w Kaukaz Wysoki. Celem było wejście na Kazbek, a potem na Elbrus. Kazbek wszedł idealnie, choć dzień ataku szczytowego był pierwszym od kilku tygodni, kiedy ktokolwiek wszedł na szczyt. Przez sporą część trasy jedna z naszych grup musiała torować drogę dla innych. Ostatecznie jednak akcja na Kazbeku zakończyła się sukcesem. Niestety warunki losowe w postaci lawiny kamiennej, która zniszczyła jedyną drogę prowadzącą z Gruzji do Rosji pod Elbrus, sprawiły, że musieliśmy odpuścić najwyższy szczyt Europy, ale zamiast tego wybraliśmy się do Armenii, gdzie udało nam się wejść na dwa wierzchołki najwyższego szczytu tego kraju - Aragac (południowy i zachodni). Relacja: viewtopic.php?f=11&t=18599
Obrazek
Przed wyjazdem na Kazbek byliśmy jeszcze weekendowo w Rudawach, gdzie w Schronisku Szwajcarka mieliśmy urodzinowe ognisko.
Liczba dni spędzonych w górach: 5

Lipiec
Początek lipca to jeszcze powrót z Kaukazu, ale w kolejnych tygodniach niestety nic górsko nie podziałaliśmy. W międzyczasie jednak udało się zorganizować kilka wyjazdów w skały. Głównie w Rudawy Janowickie i Pełcznicę.
Ponadto spędziliśmy jeden wieczór na Ślęży, gdzie zorganizowaliśmy sobie ognisko :)
Liczba dni spędzonych w górach: 1
Liczba dni spędzonych w skałach: 2

Sierpień
W połowie sierpnia udaliśmy się dużą, 13 osobową grupą z zamiarem wzięcia rewanżu na Zugspitze. Tym razem wszystko poszło znakomicie i w pięknej pogodzie weszliśmy na wierzchołek. Drogę powrotną pokonaliśmy już jednak kolejką ze względu na bardzo duże zmęczenie, wynikające bardziej z nieprzespania kilku kolejnych nocy niż faktycznej wyrypy na podejściu. Następnego dnia po zdobyciu góry już wracaliśmy z powrotem do Polski. Był to typowy wyjazd zadaniowy, nastawiony na zdobycie konkretnej góry. Relacja: viewtopic.php?f=11&t=18780#p726395
Obrazek
Liczba dni spędzonych w górach: 2

Wrzesień
Początek września to wyjazd mający na celu zdobycie kolejnej perły w Koronie Krajów Alpejskich. Tym razem padło na Grossglocknera w Austrii. Ekipa bardzo podobna, jak na Zugspitze, choć nieco mniejsza (siedem osób zamiast trzynastu). Wejście podzieliliśmy na dwa dni: pierwszego doszliśmy do schroniska Studlhutte, pod którym nocowaliśmy w namiotach, a drugiego na szczyt i na dół do Kals. Pogoda znów idealnie dopisała. Epilogiem wyjazdu była wycieczka do… Wenecji na kilka godzin, a potem jeszcze na włoską plażę. Relacja: viewtopic.php?f=11&t=18780#p727114
Obrazek
Liczba dni spędzonych w górach: 2

Październik
Już niespełna miesiąc później wybraliśmy się po kolejny skalp w Koronie Krajów Europy. Naszym październikowym celem był słoweński Triglav. Ekipa tym razem nieco inna niż na poprzednich dwóch alpejskich wyjazdach, chociaż jej trzon pozostał bez zmian. Po raz pierwszy w alpejskich wejściach w tym roku mieliśmy średnią pogodę i praktycznie brak widoczności w partiach szczytowych. Na szczęście nie padało - przynajmniej do momentu powrotu z góry. Rozpadało się dopiero w nocy ;) Relacja: viewtopic.php?f=11&t=18780#p727732
Obrazek
Kilka tygodni później wybraliśmy się na nocny marsz na Radunię w masywie Ślęży, co było też połączone z urodzinowym ogniskiem. Radunia nas solidnie przeczołgała, bo z krótkiego spaceru wyszło nam około dwóch godzin marszu w poszukiwaniu miejsca, gdzie druga część grupy rozpaliła ognisko.
Liczba dni spędzonych w górach: 2

Listopad
Gdy wydawało się, że już nic ciekawego w tym roku w górach nie zrobimy, przytrafiła się nam okazja, żeby po kosztach polecieć do północnej Hiszpanii i trochę podziałać w rejonie Picos de Europa. W międzyczasie okazało się, że pogoda w Hiszpanii się popsuła i spadły tam pierwsze śniegi. W efekcie nie udało nam się podziałać w wysokich górach, ale odbiliśmy to sobie przynajmniej na ferratach, których udało się zrobić trzy. Z pięciu dni tam na miejscu, pogoda nie dopisała tylko w jednym, kiedy jednak przemokliśmy do suchej nitki. Relacja: viewtopic.php?f=11&t=18916
Obrazek
Po powrocie odbyły się jeszcze dwa krótkie wyjazdy sudeckie: najpierw urodzinowy wypad na Szrenicę, a tydzień później weekend w Górach Bystrzyckich - nocleg w Jagodnej i wejście na najwyższy szczyt pasma o tej samej nazwie.
Liczba dni spędzonych w górach: 5
Liczba dni spędzonych w skałach: 3

Grudzień
Na początku miesiąca zorganizowaliśmy sobie bardzo ciekawy event w postaci nocnego marszu na Ślężę, podczas którego przeszliśmy około 20 km w czasie ok 5 godzin. W kopule szczytowej zastały nas bardzo trudne warunki - sporo świeżego śniegu, zerowa widoczność i bardzo silny wiatr zniechęcały do pozostania w okolicach szczytu, dlatego natychmiast zeszliśmy na dół. Wyjazd około 22, a powrót o 3 w nocy :)
Liczba dni spędzonych w górach: 1

Podsumowując:

    Liczba dni spędzonych w górach: 30
    Liczba dni spędzonych w skałach: 6

Zdobyte szczyty Korony Gór Europy:
    Zugspitze (Niemcy)
    Grossglockner (Austria)
    Triglav (Słowenia)

Zdobyte szczyty Korony Gór Azji:
    Aragac (Armenia)

Zdobyte szczyty Korony Gór Polski (niezdobyte wcześniej):
    Jagodna (Góry Bystrzyckie)

Inne zdobyte (niepolskie) szczyty:
    Pradziad (Czechy)
    Kazbek (Gruzja)
    Somo (Hiszpania)

Odwiedzone ferraty:
    Austria:
      Klettersteig Galugg (C)
      Geierwand Klettersteig (C)
    Niemcy:
      Hollental Klettersteig (B)
    Słowenia:
      Tominskova Pot (B/C)
      Prag (B)
    Hiszpania:
      Via Ferrata de la Hermida (C)
      Via Ferrata de Camaleno (C)
      Via Ferrata el Risco (C)


Ostatnio edytowano Cz sty 05, 2017 8:53 am przez Fenomen, łącznie edytowano 4 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt gru 30, 2016 9:21 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Relacja bez zdjęć to jak wódka bezalkoholowa, komputer bez internetu i sex bez orgazmu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt gru 30, 2016 9:26 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Dobra, nie marudź już, kilka wrzuciłem ;) Poza tym to niezwykła relacja, a podsumowanie działalności górskiej z minionego roku ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So gru 31, 2016 7:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Wielka różnorodność. Gratuluję.
Postaram się być na prelekcji DGN.
Udanego 2017.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 03, 2017 2:48 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
graty za świetny rok :!: duża różnorodność i to mi się bardzo podoba :) zazdroszczę Kazbeku i tej 5tki z przodu ;) Aragac też wygląda ciekawie. Wcześniej nie słyszałem nic o tym szczycie. Chyba jesteś jego pierwszym forumowym zdobywcą :) Muszę doczytać te relacje bo trochę mi umknęło. Fajnie, że udało Wam się założyć taką grupę zapalonych podróżników ;)
jak 2016 był tak obfity to 2017 zapowiada się grubo :) życzę powodzenia :) bacznie będę obserwował kolejne wyczyny ;)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sty 04, 2017 9:40 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1503
Lokalizacja: W-wa
ale się nazbierało!
ale cóż, samo nie przyszło, trzeba było poszukać, zaplanować, dograć wszystko, a potem jeszcze przetrwać to wszystko w zgodzie :D
zaimprowizowana Armenia utkwiła mi w pamięci
świetny rok, gratulacje!

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 05, 2017 8:54 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
2017 dopiero się zaczął, ale kalendarz już chyba w całości obłożony. Praktycznie na każdy miesiąc coś planujemy :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 05, 2017 9:19 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Fenomenie, dobrze kojarzę, że miałeś swego czasu jakiś problem z kolanem? Złamanie zmęczeniowe czy coś? Jak to się dalej potoczyło?
Chyba, że to nie Ty, ostatnio mam tendencje do mylenia forumowiczów.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 05, 2017 9:28 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
To prawda. Popsulem sobie kolano w czerwcu 2015 roku podczas zejscia ze Snowdona w Walii. Naderwanie troczka przysrodkowego i pekniecie kosci piszczelowej.
Po powrocie byla terapia i intensywna rehabilitacja, ale obylo sie bez artroskopii i innych inwazyjnych metod. Wystarczyly oklady z kapusty ;)
Wyglada na to, ze wszystko rozeszlo sie, nomen omen (Fenomen :P ) po kosciach ;) O czym chyba moga swiadczyc zeszloroczne wyrypy :) Czasem mi sie zdarza, ze kolano sie cichutko odzywa, zwlaszcza na fajrancie dlugich zejsc (Kazbek, Triglav), ale nie utrudnia to uprawiania turystyki.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sty 07, 2017 12:14 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
zephyr napisał(a):
graty za świetny rok :!: duża różnorodność i to mi się bardzo podoba :) zazdroszczę Kazbeku i tej 5tki z przodu ;) )

właśnie tak 8)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL