Zawsze są jakieś plany a w tym roku było spontanicznie. Praktycznie żaden z wypadów nie był zaplanowany a na pewno nie w 100%. Rok spontaniczny więc podsumowanie też na szybko, trochę na byle jak, bez precyzyjnych dat bo nie chce mi się szukać, poza tym zaraz trzeba otwierać szampana
styczeń forumowo - trochę spontanicznie przypadł mi zaszczyt współprowadzenia gali MA2015 razem z TatąFilipa - mam nadzieję że w tym roku ktoś się za to zabierze bo moja poboczna górska działalność spod znaku złomu czeka na grawerkę i od wakacji zdecydowanie mam już swojego kandydata do głównej nagrody w tej zabawie MA FTG 2015 viewtopic.php?f=7&t=18243
luty wypad z dzieciakami na narty, bardzo chciałem zrobić kilka ujęć do filmiku z czekanem gdzieś w bliskich okolicach Kasprowego, więc na szybko wjeżdżamy kolejką a ja idę w stronę Beskidu. Okazuje się, że sporo osób wybiera się na Świnicę więc korzystam z okazji i spontanicznie ląduję na szczycie tzw wierzchołka taternickiego. viewtopic.php?f=11&t=18294
gdzieś między marcem a kwietniem Tylko działalność spod znaku złomu - też trochę spontanicznie bo przy okazji innej roboty - breloczek fanklubu 2438 (dla chętnych zostało jeszcze kilka sztuk) viewtopic.php?f=7&t=17662&start=60
edit
prof.Kiełbasa napisał(a):
Ja się pytam gdzie wschód na Babiej Górze
jak mogłem zapomnieć maj - spontaniczny fschut słońca
początek lipica Zaplanowany wyjazd do Piątki z chęcią zdobycia Orłej Płerci skończył się spontanicznie na Zachodnich bo pogoda wystraszyła nas trochę, było deszczowo i burzowo. Jak się później okazało mogliśmy spokojnie uderzać na Orłą. I tak pozostaję wciąż w gronie cieniasów mających nie zaliczony ten hardkorowy szlak. Choć reset w gronie znajomych był konkretny to po zeszłorocznej nieudanej próbie z GGTZ byłem trochę znudzony Zachodnimi a ten wyjazd utwierdził mnie w przekonaniu że prędko tu nie wrócę. Nic bardziej mylnego bo kolejny spontaniczny wyjazd w Zachodnie i to już za 3 tygodnie zapodał mi Krabul jak jeszcze byłem w Dolinie Kościeliskiej!
Jak widać z powyższej wiadomości weekendowy harmonogram miałem napięty, za 2 tygodnie Karpacz a za 4 Bałtyk, między tym musiałem wcisnąć Zachodnie, którymi już chciało mi się rzygać - no ale samemu już by mi się nie chciało, więc to był ostatni rejs na jaki mogłem się załapać.
Środek lipca - Karpacz W związku z naszymi planami na GGTZ i to już za tydzień chciałem sprawdzić troszkę kondycję, nowe buty oraz tejpy, które miały uratować mi życie (tak się zresztą stało ). W ten sposób może już nie tak spontanicznie, bo pomysł miał około tygodnia postanawiam zdobyć Główną Grań Karkonoszy - buty się sprawdziły, tejpy - rewelacja (choć do końca nie wierzyłem bo tam mocno kapuściany teren), kondycja na podobnym dystansie odległościowym co GGTZ okazała się niezła. Przetestowałem się również na brak wody. Napijając się rankiem jednym litrem na zapas, na całej trasie wypiłem tylko herbatę w schoronisku i pół litra po drodze chomikując resztę do samego końca - było pochmurno a to inna bajka, tydzień później nie było już tak kolorowo ...
koniec lipca po 3 tygodniach od zapodania tematu już nie tak bardzo spontanicznie - GGTZ viewtopic.php?f=11&t=18633
tydzień później - sierpień Od dawna planowane morze i mega spontaniczny wycof już po pierwszym dniu! Władysławowo znokautowało nas i resztę kilkudnowego urlopu spędzamy w Szczawnicy odwiedzając sporo zakątków Pienin. Filmik nie nadawał się do publikacji ze względu na dużą liczbę nieznanych, pierwszoplanowych twarzy, ale zamazałem co wyraźniejsze aby wrzucić i pokazać co tam się działo:
z piekła do raju...
Koniec sierpnia to mega udany wyjazd w Wysokie, który bardzo miło wspominam. Dwa szczyty WKT do kolekcji w fajnym towarzystwie. No i też na spontana
filmik większość pewnie widziała ale wstawiam inny link bo dorzuciłem dosłownie kilka sekund dźwięku, które troszkę podkreślają tamten fajny klimat:
Co zabolało? Grudzień ! Nasza paczka wyjazdowa jest właśnie w Bukowinie i drażni mnie fotkami z fantastyczną pogodą
Zdążyłem przed 24! - sorry za chaos ale autentycznie piszę to w ostatniej chwili bo chciałem (trochę spontanicznie )napisać to podsumowanie jeszcze w tym roku !
Udanego 2017 życzę !!!!
Ostatnio edytowano Pt lut 10, 2017 7:37 pm przez krank1, łącznie edytowano 2 razy
Wojtek. Wniosłeś w to Forum nową jakość i bardzo dużo własnej inicjatywy, zaangażowania. Poświęciłeś sporo własnej pracy i czasu. Chwała Ci !!! A górsko wcale nie mało. Te dwie wyprawy ( Grań Zachodnich i Durny - Łomnica ) na 100 %.
krank1, szkoda, że wstawiłeś ten filmik z Władysławowa bo teraz będzie więcej ludzi w górach A filmik rewelacja i audio i wideo, masz moją nominację i nie tylko w tej kategorii
Super krank! Kibicuję, by jak najwięcej takich spontanów (i nie tak bardzo spontanów) Ci wychodziło w Nowym Roku!
Fajnie, że zdążyłeś z tym podsumowaniem w 2016 - też tak chciałem, ale nawet z zaległą relacją się nie wyrobiłem, także już na początku roku jestem w d...e
czy ja już kiedyś pisałam, że Krank jest naszym dobrem forumowym? filmik super!!! (nad morze, jak już ktoś musi oczywiście, bo jeździć powinno się w góry - tylko od połowy września)