Można jechać w B.Śląski i męczyć się na podjazdach i zjazdach zdobywając 800-900 metrowe szczyty. A można pojechać na orawskie pagórki i cieszyć się z podjazdów jak i zjazdów, będąc cały czas na poziomie 750-900m. Ogromnym plusem jest możliwość schłodzenia się co chwila w czystym potoku. Niestety większość polnych ścieżek w okolicach Lipnic już zarosło i zostały już nieliczne wśród morza nieużytków. Latem jest to obraz nędzy i rozpaczy ale teraz gdy kwitną mlecze jest pięknie
http://tatry.zz.vc/2017_05_19-LipnicaMTB/index.html
BTW dużo ostatnio mówi się o niszczeniu Puszczy Białowieskiej. Na Babiej, w Babiogórskim Parku także jest fatalnie pod tym względem. Zaczęło się od wylania asfaltu wzdłuż południowych stoków Babiej na Rajsztagu. Niedawno pociągnęli gładziutki asfalt z Lipnicy Małej. Teraz młodzież urządza tam sobie rajdy. Jakiś czas temu zaczęli golić świerki na Babiej ale od dwóch lat jest istne apogeum. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zrywką tworzą bardzo gęstą sieć dróg, które od asfaltu wysypane są często jakąś paskudną kostką. Las odrośnie ale obawiam się, że te drogi zostaną już na zawsze. Jeszcze 10 lat temu wyszukiwałem ukrytych magicznych ścieżynek na południowych stokach Babiej, pełnych tajemniczości i grozy. Teraz, pozostał tylko żal. BPN dla mnie zupełnie nie istnieje - kopuła szczytowa całkowicie zaśmiecona przez dziesiątki tablic, znaków itp, na Krowiarkach stawiają nielegalne chałupy i ta ordynarna zrywka po polskiej i słowackiej stronie.
BTW tak zapamiętałem BG z mojego dzieciństwa
Tak wyglądała za młodości mojej mamy
A tak wyglądały Krowiarki jeszcze całkiem niedawno - dokładnie tam samo jak fotografował je Wojterski w latach powojennych
