Tę górę widziałam już z daleka ale w tym miejscu
pomyślałam, że może lepiej skręcić w lewo i poszukać ciepłego jeziorka w Kalamenach. Tylko że wtedy Wielki Chocz będzie mi się śnił po nocach, więc aby nie kusić losu pojechałam prosto. Auto zostawiłam koło sklepu spożywczego w Jasenovej. Skorzystałam z rady
sprocket73 napisał(a):
Zaletą startu z Jasenowej jest to, że można wyjść czerwonym, a zejść zielonym (końcówka bezszlakowa, ale łatwa w nawigacji).
i poszłam czerwonym do góry, zielonym w dół z odbiciem ze szlaku na końcu.
Na początku trochę błota jak w Starorobociańskiej a nieco wyżej szlak prowadzi przez łąkę, którą akurat skoszono i można iść według uznania, tylko trzeba wiedzieć gdzie jest wejście do lasu
Kolejna atrakcja to zawalona wiatrołomami ścieżka
na szczęście dojrzałam obejście.
Wyżej pojawiają się pierwsze widoki
Szlak jest mało uczęszczany
Wierzchołek coraz bliżej
Kawałek szlaku z łańcuchami, zimą może są przydatne ale latem zupełnie zbędne
No i nareszcie jest
Widoki na cztery strony świata.
.
Na Polanie widać mały budynek
Zajrzałam do środku, ale nie zachęcił mnie do skorzystania z noclegu
Przy hotelu jest miejsce na ognisko
I z Polany zielonym szlakiem w dół z taką oryginalną bramą
i błotem
i nadal pięknymi widokami
W tym miejscu opuściłam zielony szlak
i szeroką drogą wróciłam do Jasenovej
I tak zakończyła się moja pierwsza wyprawa na Wielkiego Chocza, mam nadzieję że nie ostatnia.