Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19271
Strona 1 z 1

Autor:  prof.Kiełbasa [ So cze 17, 2017 7:50 pm ]
Tytuł:  Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Pomysł na czwartek był zupełnie inny,nawet nie w Tatrach ,ale logistyczny problem wymusił plan B.
Ale takie plany B mogę mieć zawsze :lol:
O 1 Zbyszek z Sebą meldują się u mnie i zasiadam za kółkiem -jedziemy do Przybliny.
Na stacji w Chyżne uzupełniamy zapasy i dalej w Słowację. Nad ranem drogę przebiegają małe liski ,sarny ,a po rowach biegają dziki ,istna radocha dla kierowcy. W Liptowskim Mikuloszu ufam w 100% nawigacji i dopiero mijając znaki autostrada zdajemy sobie sprawę że nie tędy droga bo nie mamy winety. Teraz są elektroniczne to policja w parę chwil wie czy ją masz. Wszystko rozgrywa się w ułamkach sekund ,ten zjazd ,oświecenie że nie wolno i ... stojący radiowóz (coś ala nasza inspekcja) na poboczu.
Zrobiło mi się gorąco ,przejechałem powoli i ... długa ile fabryka dała ,jada za nami? nie -no to ciśnie i tak nam się udało (kara za brak winety to 500 euro jak przeczytałem na powrocie)
Dalej też łatwo nie jest i z kłopotami meldujemy się na parkingu gdzie zaczyna się zielony szlak na Baraniec.
My idziemy na Otargańce więc odbijamy w prawo.
Pogoda piękna jest wesoło ,szlak po 30 min pnie się ostro w górę

Obrazek

Idzie się fajnie choć w lesie oznaczenie jest fatalne, po wyjściu z lasu zaczyna się robić bardzo ciekawie ,podziwiamy widoki i lansujemy się do fotek.


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek

Trasa jest mega widokowa ,super widać Bystrą i oryginalnie Starobociański ,odległe są Rohacze ,a po lewej ręce rządzi Baraniec.
My zasuwamy dalej

Na tej fotce widać mistycyzm i ducha gór ,jedyne co brakuje to chmurki z jednorożcem taki ten Zbychu rozanielony


Obrazek


Jeszcze tyyyyyyyyyyle do celu

Obrazek

Jakubina najwyższy szczyt grani Otargańców -polecam je każdemu,w cholerę daleko ,ale warto !

Obrazek

widok na Rohacze tam idziemy



Obrazek

Zejście Jarząbczego szybkie ,ale dające się kolanom we znaki ,meldujemy się niebawem na kolejnym szczycie z Korony Tatr -Łopacie
Tam Seba robi przysiady


Obrazek

Zbychu odprawia czary



Obrazek

a ja jestem przez te 15 min sobą


Obrazek

Podejście na Wołowiec już na zmęczeniu ,ale dość sprawnie nam poszło -pamiątkowa fota szczytowa



Obrazek

Idziemy w stronę Rohaczy -tam miałem jakiegoś dopalacza bo wreszcie można było popracować rękami



Obrazek

Robimy fotę tak by pokazać grozę słynnego konia



Obrazek

trochę zabawy na grani



Obrazek


no dobra zrób nam tę fotę na Ostrym


Obrazek

Na Płaczliwego trzeba trochę odbić,no ale jak juz tu jesteśmy



Obrazek

Tu Zbyszek zaczyna fajny dialog z samym sobą ,angażując nas,w stylu ze idzmy dalej ,szkoda by nie pójść na Barańca ,po co tu schodzić ,ja jestem za tym by iść dalej. Fajne to było o tyle że nikt nawet nie wspomniał byśmy gdzieś schodzili :lol:

Następny szczyt Korony Tatr to Smerk

Obrazek

Patrząc do tyłu myślę że mamy nawalone

Obrazek

O 16 (czyli po 11godzinach i 30 minutach od wyjścia z auta) zdobywamy Baraniec
Tu widać nasz entuzjazm z Sebą jak powiedziałem ile jeszcze zejścia



Obrazek

a co brał Zbyszek ?cholera wie



Obrazek

fajnie widać z Baranca Tatry Wysokie



Obrazek

Z każdym krokiem nasze odpoczynki wyglądały podobnie -gleba i kto pierwszy zmobilizuje do wstania


Obrazek

Zielony szlak z Barańca daje taki wycisk kolanom ,że dawno tak mnie nie bolały. Oznaczenie na samym końcu jest tak fatalne że mimo iż szliśmy za znakami do końca wypluło nas 500m od wejścia w szlak! czyli stare znaki sa nie zamazane -niezła faza
O 19 jesteśmy przy aucie więc ta pętla wyszła nam w 15h
Już po bożemu wracamy na Chyżne gdzie oddaje chłopakom prowadzanie auta ,a sam oddaje się piwkowaniu
Szkoda że rano trzeba było do pracy wstać...

Autor:  kefir [ So cze 17, 2017 8:07 pm ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Ładnie, pamiętam jak w zeszłym roku kumpel podrzucił mi relację jak przez Otargańce i dalej jechał na rowerze.
Trasa kusi i największy problem to rzeczywiście logistyka i przejazd.
Zbyszek wyrywał lachony na szczycie? :mrgreen:

Autor:  lxix [ So cze 17, 2017 9:08 pm ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Fajne klimaty aż mi się moja podobna trasa przypomniała :D

prof.Kiełbasa napisał(a):
Oznaczenie na samym końcu jest tak fatalne że mimo iż szliśmy za znakami do końca wypluło nas 500m od wejścia w szlak! czyli stare znaki sa nie zamazane -niezła faza


Ja tam po nocy troszkę błądziłem jak szedłem na wschód na Barańca.

Autor:  Krabul [ N cze 18, 2017 10:14 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Świetne, ostatnio doceniłem Zachodnie, mają fajny klimat. Otargańce grzechu warte.
PS. Ale że na Siwy nie poszli. :lol:

Autor:  grubyilysy [ N cze 18, 2017 8:04 pm ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Widzę, że kol. Sebastian jest posiadaczem Trainerów Salewy.
Jak się sprawdzają?

Autor:  TataFilipa [ N cze 18, 2017 9:48 pm ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

prof.Kiełbasa napisał(a):
Tu Zbyszek zaczyna fajny dialog z samym sobą ,angażując nas,w stylu ze idzmy dalej ,szkoda by nie pójść na Barańca ,po co tu schodzić ,ja jestem za tym by iść dalej. Fajne to było o tyle że nikt nawet nie wspomniał byśmy gdzieś schodzili :lol:

Bo mowa ciała mówiła wyraźnie, że już wszyscy mamy w du.pie te góry, a i sobie musiałem pewne rzeczy wytłumaczyć :)

prof.Kiełbasa napisał(a):
Patrząc do tyłu myślę że mamy nawalone

Bo mamy. Co powrót to się umawiamy na jakieś leżenie nad stawem, a potem wychodzi jak zawsze :mrgreen:

grubyilysy napisał(a):
Widzę, że kol. Sebastian jest posiadaczem Trainerów Salewy.
Jak się sprawdzają?

Powiem Ci, że ja też mam i jestem bardzo zadowolony. Myk jest taki, że puścili teraz nową wersję z grubszą podeszwą, która jest bardzo złą wersją.
Najpierw kupiłem tę nową wersję przez internet i następnego dnia odesłałem. Potem w sklepie stacjonarnym przymierzyłem starą wersję i okazało się, że jest w porządku. Przez różne złamania mam jedną nogę krótszą o kilka cm, więc inaczej stawiam jedną stopę. Jestem więc bardzo wymagającym recenzentem butów. Praktycznie każde dopóki się nie przytarły obierały mi pięty bądź palce. A te na razie nie.

Profesorze - dzięki wielkie za pomysł i relację. Było jak zawsze, czyli bomba, ale następnym razem leżymy w kwiatkach, wąchamy i oglądamy, ok ?

Autor:  Sebastian D [ Pn cze 19, 2017 6:03 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Z perspektywy biurka myślę że "nawalone" to zbyt lekkie słowo - "wy jesteście p....ani, Was trzeba leczyć" - to chyba będzie adekwatne. Siedzą po 12 godzinach trasy na pełnym słońcu, na Barańcu, i obmyślają plan kolejnej tury....Czuby ;)

Super trasa na którą samodzielnie nie porwałbym się - motywacja - więc dzięki za pomysł i towarzystwo. Łukasz, miło było poznać, mam nadzieję że jeszcze będzie okazja :)

grubyilysy napisał(a):
Widzę, że kol. Sebastian jest posiadaczem Trainerów Salewy.
Jak się sprawdzają?

Szczerze powiedziawszy to nie był zamierzony zakup. Chciałem sprawić sobie podejściówki, i traf chciał że pewnego dnia w pewnym Łódzkim centrum handlowym, wszedłem do sklepu, tu promocja i jedyna para, akurat w moim rozmiarze. Nie myślałem długo.
Początki były takie sobie, lekko otarty mały palec (zarówno w jednym ja i drugim bucie), trochę uwierały na początku przy piętach. Ale to tylko na pierwszych turach. Teraz doceniam za wysokie podbicie butów, za mocny, twardy gumowy otok - tyle razy ile udało mi się kopnąć kamień nie czując przy tym nic, że w moich starych butach pewnie już palce by mi odpadły;)
Jedyny mankament (nie miałem tego w poprzednich butach, może robię coś nie tak) to wiązanie sznurówek. Co jakiś czas trzeba się schylić i poprawić/zacieśnić wiązanie. Pewnie poluzowanie następuje podczas ruchu kostki, nie miałem wcześniej podejściówek, więc to tylko taka moja teoria?

Autor:  kilerus [ Pn cze 19, 2017 8:04 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Sebastian D napisał(a):
Jedyny mankament (nie miałem tego w poprzednich butach, może robię coś nie tak) to wiązanie sznurówek. Co jakiś czas trzeba się schylić i poprawić/zacieśnić wiązanie. Pewnie poluzowanie następuje podczas ruchu kostki, nie miałem wcześniej podejściówek, więc to tylko taka moja teoria?


Nie musisz dziękować:

http://portalus.ru/modules/culture/spec ... reknot.htm

:mrgreen:

Autor:  Sebastian D [ Pn cze 19, 2017 9:44 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

kilerus napisał(a):
Sebastian D napisał(a):
Jedyny mankament (nie miałem tego w poprzednich butach, może robię coś nie tak) to wiązanie sznurówek. Co jakiś czas trzeba się schylić i poprawić/zacieśnić wiązanie. Pewnie poluzowanie następuje podczas ruchu kostki, nie miałem wcześniej podejściówek, więc to tylko taka moja teoria?


Nie musisz dziękować:

http://portalus.ru/modules/culture/spec ... reknot.htm

:mrgreen:


A dziękuję. Przetestuję przy najbliższej okazji. Tylko pierw poćwiczę to wiązanie ;)

Autor:  kilerus [ Pn cze 19, 2017 10:08 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Jest niezwykle skuteczny.

Autor:  grubyilysy [ Pn cze 19, 2017 10:25 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Obrazek


"Gdzie ja kur.wa jestem... Znowu się zgubiłem w górach....

Autor:  zephyr [ Pn cze 19, 2017 10:39 am ]
Tytuł:  Re: Ze stałym widokiem na Jamnicką dolinę

Graty za wycieczkę ;) niezła pętelka Wam wyszła :!: chyba każdy kto szedł przez Otargańce na Jakubinę ma takie samo zdanie czyli w ch.. daleko ;) ja szedłem we mgle więc dopiero mi się droga dłużyła. Końca nie było widać :!: Co wierzchołek myśleliśmy, że to już ten. Wypadało by mi powtórzyć przejście dla tych widoków z grani oraz dla niezdobytej Łopaty, Szczerbawego i Małego Barańca. Tylko kto o zdrowych zmysłach da się namówić na taką trasę :P

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/